Skocz do zawartości

Jezioro DADAJ


barach3

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie jestem w szoku o czym Wy piszecie? Przecież to nie są żadne zawody tylko wielka komercyjna impreza wędkarska gdzie startować może każdy kto wpłaci wpisowe. Jaki może być inny powód startowania w takiej imprezie poza tym, że liczy się na zdobycie cennej nagrody? Przecież to działa dokładnie tak jak totek, jakby gracz napisał, że w skreślaniu nie chodzi o wygraną  :lol:

 

Rozumiem, że można odnieść się do organizacji, wyżywienia, nagród itd bo za to się płaci ale nie wierzę, że uczestnicy robili to na przykład aby się sprawdzić z mistrzami bo chociaż byli tam to jednak wśród wielu zupełnie losowych osób.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie nic w tym złego, mało tego bardzo mi się podoba, że coś takiego jest ale nazywajmy rzeczy po imieniu. Impreza komercyjna to nie zawody wędkarskie choćby dlatego, że na takich zawodach nie muszą sędziować sędziowie wędkarscy. Cała reszta w sensie refleksji itd to już inna sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryby jak to ryby, jednym brały, innym nie. Mozna zganiać na pogodę, czy taktykę, ale duży wpływ miało przyzwolenie na łowienie do otwarcia zawodów. Tym samym zawodnicy sami sobie zrobili „pod górkę”. Skoro w niedzielę poprzedzającą GFS pływało ponoć 50 załóg, to trudno oczekiwać, ze przekłute ryby dalej będą chętnie współpracowały. Znam takich co złowili kilkanaście konkretnych ryb (70-80+) łowiąc jeden dzień lekko ponad tydzień przed zawodami, a przez trzy konkursowe dni ratowali sie dwoma 50+.

Ostatecznie padł z sali postulat, by zamknąć jezioro przed zawodami chociaż na tydzień dla zawodników biorących udział w GFS. Ale decyzji organizator nie podjął.

Byłem z kolegą pierwszy raz i przynajmniej trafilismy coś do miary. Nieznajomość wody strasznie pokutuje. To jednak 1002ha i ogromne zróżnicowanie dna. Jak ktoś nie zna namiarów, to ciężko nawiązać kontakt z czolówka. Po raz drugi z rzędu wygrywa ta sama ekipa i trzeba przyznać, ze uczynili to z przytupem, bo trafili 96cm. Gratulacje!

Kolega Czaja911 też swoje zrobił. 5 miejsce po 2 w zeszłym roku pokazuje, ze tu przypadków nie ma. Dobra taktyka i rozeznanie połączone ze znakomitymi umiejętnościami przynoszą wynik. Szacun!

Gdybym miał na coś narzekać, to na organizację. Totalny bałagan przy cumowaniu. Niby dostawiono pomostów, ale nikt nie zadbał o odpowiednie rozstawianie łódek. A są zawody, gdzie organizatorzy dopracowali to do perfekcji.

Inna mega wtopa to wyżywienie. Każdy z zawodników dostał po paczce pieczywa ryżowego i kabanosów jako pakiet startowy na całe trzy dni! W dodatku część kabanosów miała termin przydatności do spożycia do 22.05, a wydano je nam 24.05... Nas to szczęście nie ominęło. W dodatku pierwszego dnia po łowieniu jedynym posiłkiem był kubek z zupą. Trzeba było ratować sie płatnymi posiłkami w hotelowej restauracji lub kupując kebaby czy pizzę na mieście. Na drugi dzień do zupy dorzucono po dwie kiełbaski do upieczenia na ognisku. Być może to wynik głośnych narzekań wędkarzy dających sie usłyszeć tu i tam dzień wcześniej. Ba! Nawet piwo było reglamentowane do sztuk 6 na głowę, a rok wcześniej było ponoc bez limitu ;)

Na koniec kilka słów o nagrodach. Kwota pobrana przez organizatora w tym roku wzrosła, bo wpisowe to 800 zł bez noclegów, a rok wcześniej 1.000 zł z bodajże dwoma noclegami wykalkulowanymi w cenę (koszt jaki płaciłem obecnie to 180 za noc za tzw. dwójkę). Realnie daje to wzrost wpisowego o 160 zł. Pula nagród tymczasem drastycznie spadła. Premiowano 5 pierwszych miejsc w „łódkach” i 3 w kajakach. Za V miejsce w „łódkach” koledzy dostali nagrody w postaci kołowrotków Ryobi Zauber o wartości rynkowej mniej wiecej 250 zł. Rok wcześniej premiowano 10 pierwszych miejsc w „łódkach”, a echosondy trafiały sie chyba każdemu z tej pierwszej dziesiątki. Wiem, ze na zawody nie jeździ sie po nagrody, ale skoro szafowało się słowami „największe”, „najbardziej prestiżowe” zawody w PL, to jakiś standard wypadałoby trzymać. Za pierwsze miejsce w ubiegłym roku były dwie łódki o dużej wartości, a teraz łódka z nieznanej szerzej firmy, która na obecnych wędkarzach nie zrobiła piorunującego wrażenia.

Generalnie sporo osób odebrało tę edycję, jako skok na kasę. Dużo wziąć, mało dać i w dodatku dowalić załóg ile wlezie. 152 vs lekko ponad 100 rok wcześniej.

 

Zapytany przez kolegów, czy zamierzam wrócić, odpowiedziałem ze nie wiem. To był moj pierwszy raz i nie mam odniesienia jak było kiedyś. Spadek jakości z tego powodu był dla mnie niewidoczny. Czekam na relację z zawodów Creazy Fishermana. Tam ma być pokazana moc. Mi nie będzie dane wystartować, bo nie zdążyłem przy zapisach.

 

Na koniec jeszcze raz gratuluje zwycięzcom, pozdrawiam uczestników i przesyłam wyrazy uznania dla sędziów, którzy byli wręcz niewidoczni, a to oznacza że swoją prace wykonali perfekcyjnie. Tak jak na boisku bohaterami maja być zawodnicy nie arbiter, tak tu pierwsze skrzypce grali wędkarze z cienia dyrygowani przez ekipę sędziowską.

 

Do zobaczenia, albo i nie za rok :)

Byłem w 2017 na GFS i w moim odczuciu impreza logistycznie ich przerosła. Po przyjeździe do hotelu około godziny 6-tej okazało się ,że nikt nic nie wie odnośnie zakwaterowania dla uczestników zawodów. Po przybyciu nowej zmiany w recepcji znalazło się kilka kartek zapisanych ołówkiem z ,,hasłami" .. jakieś nazwiska , nazwy drużyn itp . Dla kilku teamów zabrakło miejsc w hotelu , ponieważ zawodnicy przyjechali z rodzinami i okazało się ,że jest ponad 100 osób więcej niż planowali .... Opłata wynosiła 1000 zł i zawierała również wyżywienie oraz nocleg w hotelu a tu taka niemiła niespodzianka dla uczestników. Osobiście rozmawiałem z osobą odpowiedzialną za zakwaterowanie , która przyznała się ,że ,,nie ogarnęli tematu" ... Ostatecznie dla kilka załóg znaleziono noclegi oddalone o kilkanaście kilometrów od miejsca zawodów. Po małym poślizgu wynoszącym 1,5 godziny wszystko ruszyło zgodnie z planem ;)

Chciałbym zacytować słowa które pojawiły na filmiku GFS z 2016 : ,, .... pojawił się kwiat polskiego wędkarstwa .... cudowna atmosfera .... wymiana doświadczeń ....." W rzeczywistości były dwa światy ... czyli wędkarscy celebryci i ,,reszta świata" czyli osoby ,które przyjechały na imprezę ,,marzeń" ale zupełnie obojętni dla organizatorów. Hermetyczne grupy nawet w najmniejszym stopniu nie dążyły do integracji .... nawet piwo , które było limitowane godzinowo nie wpłynęło na rozluźnienie relacji. 

Tegoroczna edycja to był wyścig szczurów ... mam na myśli zapisy. Po ostatnim ,,pokazie" jak powinna wyglądać największa komercyjna impreza wędkarska w kraju  wiedziałem ,że w tym roku będzie jeszcze gorzej. Liczy się tylko kasa od wędkarzy ..... :(

Nagrody też topniały. W 2016 roku było 10 punktowanych miejsc w 2017 już tylko 5 i 3 w kategorii kajak .... to prawda ktoś ,,zaszalał " , ponieważ były ciekawe ale organizatorzy szybko się ,,opamiętali" i w 2018 było już ,,biednie" .... ale taka jest kolej rzeczy. 

Mógłbym przytoczyć jeszcze kilka niedociągnięć i porażek z edycji 2017 ale myślałem ,że organizatorzy wyciągną wnioski i będzie lepiej. Czas pokazał ,że wszystko obrało zupełnie inny tor. Słuszny i korzystny tylko dla organizatora ..... pozostał pewien niesmak i brak wiary w to ,że liczy się wędkarz a nie tylko kasa :(

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

M

 

Masz niedaleko ;)  :D  :P

 
Garmin Polska Sp. z o.o.
Adres: Aleje Jerozolimskie 181
02-222 Warszawa

 

UUU...a to niedaleko ul.Twardej i naszego kochanego PZW...czyżby koledzy z Twardej podsunęli pomysł na organizacje dla Garmina???...bo czytając relację wygląda to jak nasza mazowiecka spinningowa okręgówka...butelka wody i poszedł a w tym czasie sędziowie zajadają sponsorowane przez zawodników śniadanko...ach...niezłą reklamę sobię zrobili a miało być tylko lepiej...już przy zapisach mi to śmierdziało jak przeczytałem info odnośnie noclegu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie wiem jak to skomentować....

W duchu ciesze się że nie dałem się "funflowi" namówić na wzięcie udziału w tym wyścigu "szczurów"

A PZW to chociaż widmo co i za co, byle jak ale jak zawsze - a tu za tyle PLNów.... za trzy dni.... 

 

 

i kabanosy przeterminowane.

Edytowane przez Pietruk
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Damir, szkoda ze wcześniej nie doszukałem się takich informacji. Na pewno nie pojechałbym na taki spęd. Informacje o 10 miejscach premiowanych nagrodami w 2017 usłyszałem od kolegów bywalców wszystkich edycji. Ale pamięć jest ulotna i pewnie pomylili lata.

Ten rok to kolejny krok w kierunku unicestwienia imprezy. Załóg więcej, wiec rozgardiasz proporcjonalny do ilości ludzi. Masz absolutnie racje, zero wyciągania wniosków. Lepiej już nie będzie. Lepiej to było jak impreza była bardziej kameralna, o ile można tak to skategoryzować.

@guciolucky, to nie tak. Jadąc pierwszy raz bez treningu wiedzialem, że będę mięsem armatnim, a nie ekipą na topie. To było tzw. rozpoznanie w boju. Atak miał nastąpić w latach kolejnych ;)

Nie skreślam totolotka, a jednak pojechałem na GFS. Nagrody to nie jedyna motywacja. Niektórzy traktują to jako formę urlopu. Dziwne, ale prawdziwe.

Edytowane przez Krab
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Wy przypadkiem się nie zapędzacie? Widzę tu karuzelę, która się sama nakręca. Coraz bardziej i bardziej.

W naszym kraju imprezy typu Garmin Fishing Series dopiero raczkują. Pojawiają się kolejne edycje. Każdy próbuje marketingowo wypromować swoją firmę. To normalne. Powidz, zawody Manyfik i inne. Cała masa komercji. Jak nie Crazy Fisherman to inny producent „czegoś”. Jest reklama? Jest. Nieważne jak, ważne, żeby się mówiło.

 

Co do samych zawodów - gratuluję Przemkowi i Pawłowi ponownego zwycięstwa - znam tą wodę naprawdę dobrze i to nie zmienia faktu, ze nieraz obrywałem tam baty.

No i nasz Arek - trzeci w kajakach [emoji106].

 

 

 

Pozdrawiam

Daniel

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dano, za Garmin Fishing Series stoi zupełnie inny podmiot, o czym zapewne wiesz. I to on zgarnia całą śmietankę z roku na rok coraz większą kosztem uczestników. Oczywiście my wykupując startowe godzimy się na warunki, ale chcemy by zachowano minimum przyzwoitości. A tu ogolili nas bez kremu, aż zabolało. Moim skromnym zdaniem nie jest to droga do zbudowania marki. Zamiast po etapie raczkowania stanąć na nogi, wywalą się na pysk. Sam Walton stwierdził „jest tylko jeden szef. Klient. On może zwolnić każdego w firmie, od prezesa w dół - po prostu wydając swoje pieniądze gdzie indziej". Święte słowa.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja startowalem na kajakach, bylem razem z rodziną i każdy jest zadowolony. Jeżeli chodzi o jedzenie fakt rok poprzedni byl lepszy. Jedyna rzecz jaka moim zdaniem poprawila by uczciwosc takich zawodow to zakaz wedkowania przed zawodami i np. zakaz komunikacji zawodnikow i obslugi lodek z niektorymi kajakami tak aby kazdy na kajaku szukal ryb samodzielnie (ale to raczej nie do przeskoczenia). A wynik u mnie jak w zeszlym roku 4 miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety po poprzednim roku czuje wielki niedosyt imprezy z cyklu GFS nad tym jeziorem... Nie chodzi tu tylko o przekłute szczupaki bo i na takie trzeba znaleźć sposób :P na okonie które trzeba podnieść do przynęty kiedy nie są na "żarciu".
Organizacja i brak zaangażowania, kolega Krab napisał już sporo nie pozostaje nic innego tylko sie z tym zgodzić. Osobiście odniosłem wrażenie ze bez oficjalnego komunikatu wszyscy odczuli i zrozumieli że jest to ostatnia impreza z cyklu GFS ;) Czapki z głów dla kolegów z Okoń Olsztyn, Przemek Paweł - klasa. 
Wskazówka dla Organizatorów dużych imprez wędkarskich, nie zlecajcie organizacji zawodów wędkarskich firmie i osobą nie związanym z tą pasją. ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałem ''przyjemność '' w tym uczestniczyć i nawet trenować przed zawodami. Cóż mogę powiedzieć -woda rybna co potwierdzają zapisy z echa, ale bardzo trudna.
Co do organizacji. ..hmmm. ...pozostawia wiele do życzenia.
Mogę z całą odpowiedzialnością potwierdzić to, co napisał Krzysztof, a do tego dołożyć coś od siebie. ...
1-Bardzo dużo trenujących ekip, a organizatorom nie chciało się nawet sprawdzić bakist przed startem.
2-nie zaliczyli nam okonia, bo na foto był nie widoczny identyfikator, który wlazł pod miarkę po 20 próbie ułożenia i sfotografowania ryby, gdzie posiadam fotki innych drużyn ze szczupakiem i niewidocznym identyfikatorem-zaliczone.
3-aplikacja, która nie działała przez pewien czas i trzeba było wysyłać mms.
4-te biedne ryby, które były trzymane po kilka minut na łódce, po to aby wszystko wyszło ok. ,bo fotki były weryfikowane w różnym tempie.
Wysłaliśmy foto szczupaka, ryba za burtę, a tu wiadomość ''zróbcie lepsze foto ''
Pozdrawiam wszystkich uczestników, bawcie się dobrze na kolejnych edycjach. ....., ale już bezemnie.
I tak na koniec gratuluję zwycięzcom, i broń Boże nic im nie zarzucam, ale z mojej perspektywy wyglądało to tak, że organizatorzy mieli w głęboko w poważaniu kto wygra, a właściwie wygrali ci, co mieli wygrać. ..

 

Dodam tylko ,że zawody chciałbym PRZEGRYWAĆ z dobrymi zawodnikami, a nie z sędziami i ich najnowszą technologią ...!!!

Edytowane przez cyprys19
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak na koniec gratuluję zwycięzcom, i broń Boże nic im nie zarzucam, ale z mojej perspektywy wyglądało to tak, że organizatorzy mieli w głęboko w poważaniu kto wygra, a właściwie wygrali ci, co mieli wygrać. ..

 

Dodam tylko ,że zawody chciałbym PRZEGRYWAĆ z dobrymi zawodnikami, a nie z sędziami i ich najnowszą technologią ...!!!

Dokładnie tak jak piszesz- wygrali ci, co mieli wygrać. Dwóch bardzo dobrych wędkarzy,złowili okonia 45 i szczupaka 96. Zostało im jeszcze 5 godzin do wypływania. Bo chyba to miałeś na myśli....

 

I ty i ja przegraliśmy z dobrymi wędkarzami

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

luba55 - zauber 2000 i "Nowość" haczyki v point ?:D

Nie mam porównania bo nie byłem na wcześniejszych edycjach ale jak główny sponsor wręcza za 4 i 5 miejsce puste torby szmaciane to zwykłe dziadostwo.

I jeszcze trąbi ze to największe komercyjne zawody w pl .

Powinni to nazwać DIW (dno i wodorosty).

A wpisowe nie 800zł a po 30zł.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam porównania bo nie byłem na wcześniejszych edycjach ale jak główny sponsor wręcza za 4 i 5 miejsce puste torby szmaciane to zwykłe dziadostwo.

I jeszcze trąbi ze to największe komercyjne zawody w pl .

Powinni to nazwać DIW (dno i wodorosty).

A wpisowe nie 800zł a po 30zł.

W zeszłorocznej edycji za 5 plac nagrodą było echo Garmin echomap 72sv dla każdego zawodnika z teamu :)

 

Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ogarnijcie się trochę bo jak czytam niektóre wpisy to mnie na wymioty bierze !!!!!

Pojechaliście na zawody czy po nagrody ?????????

 

Pewnie pojechali na zawody, ale jak czytam jakie to były zawody to nie dziwi mnie wcale narzekanie na nagrody  :lol:

Organizacja każdego dużego wydarzenia to duża odpowiedzialność. W tym przypadku organizator zachował się delikatnie pisząc mało odpowiedzialnie. "Reklama" jaką sobie zrobił ... Z marketingowego punktu widzenia strzelił sobie w obydwa kolana, a odbudowa wizerunku kosztować będzie o wiele,  wiele więcej ... I nie chodzi tylko o kasę ...

Edytowane przez SlawekNikt
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ogarnijcie się trochę bo jak czytam niektóre wpisy to mnie na wymioty bierze !!!!!

Pojechaliście na zawody czy po nagrody ?????????

Nie o to chodzi... Jeździmy dla samej atmosfery zawodów i możliwości rywalizacji z wieloma wspaniałymi zawodnikami. Jednak przy ponad 150 teamach i wpisowym 800zł za team organizator mógł się bardziej postarać 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I o to własnie chodzi. Nagrody to tylko dodatek od sponsorów. Jak są na bogato jest zajebiście jak jest biedniej bo np główny sponsor miał słabszy rok też jest fajnie bo po prostu są. 

 

 

Nie o to chodzi... Jeździmy dla samej atmosfery zawodów i możliwości rywalizacji z wieloma wspaniałymi zawodnikami. Jednak przy ponad 150 teamach i wpisowym 800zł za team organizator mógł się bardziej postarać 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...