sacha Opublikowano 30 Kwietnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2019 Przyjedź na Dadaj zimą to zobaczysz ile wędkarze potrafią ryb złowić. I zobaczysz co to presja.Nawet na Dadaju nie wiesz co to presja , pojedź w jakiś letni weekend na Siemianówkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 30 Kwietnia 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2019 W latach 70 czy 80 na Mazurach nie było presji. W I połowie lat 70 co roku byłem na Mazurach na obozach żeglarskich, oprócz nas pływało trochę żaglówek ale żeby na ryby kto łódką ? no bez przesady, po szuwarach siedzieli. W połowie lat 80 na Mokrym pływałem z kolegą pontonem i pływała jakaś łódka, to były wszystkie jednostki polujące na rybie białko. I było tego białka w dużych ilościach, nie do przejedzenia. Czy wyrybienie Mokrego to moja wina ? Zdecydowanie nie, podam przyczynę : połowa lat 90, wracam nad Mokre po ok. 10 latach. Tak wychodzi że mieszkam u rybaka w Spychowie ale PGRyb. Mrągowo ma 53 jeziora, w tym oczywiście Mokre a ja mam dostęp do łódek na każdym jeziorze gdzie akurat nie łowią. Jeżdżę do Spychowa co 2 tygodnie na weekendy i na wrześniowe kilkudniowe wypady ryby/grzyby. Nie o wynikach będzie ale coś co pamiętam z opowiadań rybaka : Mokre słynęło z okonia i to grubego. Gdzie u Niemców jakaś zaraza padła na okonie ( a może wszystkie ryby ?, nie pamiętam) . I rybacy z Mrągowa mieli jakiś układ na sprzedaż żywego. U nich w siedzibie na ul. Harcerskiej w Mrągowie sklep czy hurtownia płaciła za okonia niecałe 20 tys czyli niecałe 2 złote (czas denominacji) . Germanie przyjeżdżali spec ciężarówą i brali żywe po 4 DM czy 8 plz. Warto było wyj....ć jezioro do spodu ? Jasne że tak. Pracowałem tam gdzie obecnie i zarobki przekraczały średnią krajową, rybak był zadowolony bo jego też były niezłe, nawet byłem zdziwiony. Gdzieś tak w 2002 albo 3 narzekał że ma .............3x mniej bo nie wyrabiają planu bo ryby w siatkach nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziadek Mróz Opublikowano 1 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2019 To ja chyba w czepku jestem urodzony . Na Dadaj-u wędkuję cztery lata, są to wypady po 8-10 dni i chyba muszę mieć niesamowite szczęście skoro w maj-czerwiec i wrzesień-październik jedyna presja to skutery, bo te kilka łódek na jeziorze to dla mnie nie presja przy czym kilka to bliżej 5 niż 10. Oby fart mnie nie opuszczał Natomiast co do wspomnień, to tutaj chyba miałem pecha skoro piszesz : W połowie lat 80 na Mokrym pływałem z kolegą pontonem i pływała jakaś łódka, to były wszystkie jednostki polujące na rybie białko. I było tego białka w dużych ilościach, nie do przejedzenia. ....Ja zacząłem przygodę z Mazurami w 1980 roku na Plusznym i tam się działo tak jak napisałem wcześniej. Jeździłem tam 2x w roku do 1992, później już rzadziej. Drapieżnika było pełno. Dopiero po 1992 roku obserwowałem upadek jeziora, ale nie przez wędkarzy, których akurat na Plusznym było dużo. To na Dadaj-u w 2018 od 28.05 do 8.06 w sumie przez te dni nie widziałem tyle łódek z wędkarzami co na Plusznym w takim samym okresie w 80-tych w jeden dzień, no może dwa dni. Jeździłem też nad Narie i nad Jeziorak-a, na tych dwóch było dużo mniej wędkarzy na łódkach, ale ryb było dużo.Dadaj to piękne jezioro, urozmaicone dno, pole do popisu dla cierpliwych w poszukiwaniu bogatych stanowisk ryb. Dzisiaj jest łatwiej echo pomaga, ale jest takie przysłowie " nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe" , powstało na inną okoliczność, ale nas wędkarzy też się tyczy. Naiwnie liczę na to, że wędkarz to jednak sportowiec i nie zabija, nie kradnie, przestrzega regulaminu. Oczywiście chodzi mi o ryby. Nie wyznaję zasady, zabiorę ile się da, bo jak nie ja to inny zabierze. Taki ktoś nie ma prawa nazywać siebie wędkarzem. Pozdrowionka w słoneczny 1-szy Maja. ( przynajmniej u mnie ) Do wyjazdu 28 dni . Dadaj-u czekaj cierpliwie ! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szczupak1 Opublikowano 1 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2019 (edytowane) Wczoraj zadzwoniło do mnie dwóch kolegów z Olsztyna z pytaniem, czy to prawda,że rybacy odławiają Dadaj...Pytam skąd o tym wiecie? Odpowiedź - a podobno ktoś napisał na jerku... Robert Crocker i Rafcik87 - napiszcie skąd macie takie informacje, wyjaśnijcie swoim kolegom. Bo to chyba wy jesteście sprawcami tego zamieszaniaszczupak1 - dopytaj się Pana Kolendowicza, skąd zna dzierżawcę. Znają się osobiście, czy wiedzę ma z opowiadań??? Temat jest mocno skomplikowany i ciężko jednej osobie przyznać rację. Podoba mi się ta dyskucja, tyczy się nie tylko Dadaju,ale ogólnie sytuacji w całej Polsce.A Ty co Kolega ? Bo na 10000000000% na Jerkabajcie jest zarejestrowany syn dzierżawcy i tylko luka co piszą.??????????? Edytowane 1 Maja 2019 przez szczupak1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziadek Mróz Opublikowano 1 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2019 A Ty co Kolega ? Bo na 10000000000% na Jerkabajcie jest zarejestrowany syn dzierżawcy i tylko luka co piszą.???????????Słabe to i niepotrzebne, Przemek to nasz, wędkarski chłop.Synuś niech podgląda i jeżeli są powody to niech się spali ze wstydu za tatusia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mjarecki Opublikowano 1 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2019 Tak sobie zerknąłem na Jerka i widzę że tzw gównoburza się nam rozpętała :-) od kilku lat odkąd założyliśmy z Przemkiem ( Golenia ) Stowarzyszenie Nasz Dadaj , umowa z dzierżawcą była taka że odławiana jest co roku wyłącznie sielawa której i tak wędkarze nie łapią a która daje niezły zarobek dzierżawcy . Co roku cierpliwie tłumaczyliśmy dzwoniącym ( czasem kilkanaście telefonów w tygodniu ) że to odłów sielawy a nie powrót do starych słusznie minionych czasów gdzie co górka czy ciekawe miejsce to przez cały sezon widać było pływaki siatek . I prawdopodobnie takie siaty widziała cała masa piszących tu powyżej i robi zamieszanie że Dadaj jest znowu zarzynany .Skoro dzierżawca jest takim rzeźnikiem jak co niektórzy piszą to w jaki sposób doszło do sytuacji że Dadaj stał się w kilka lat jednym z bardziej atrakcyjnych łowisk okonia i szczupłego w Polsce ? I to pod nosem dzierżawcy . Facet ma sprzęt i ludzi w takich ilościach że pewnie gdyby chciał to Dadaj wyczyścił by w jeden sezon ale wydaje mi się że po prostu umie liczyć i z licencji zarabia tyle że nie opłaca mu się ciągać siat , płacić za paliwo itd .To że jest słabiej ze szczupakiem niż jeszcze dwa czy trzy lata temu ... też mam dużo takich info od znajomych i sam to widzę ale mam wrażenie że nie jest to wina dzierżawcy a nasza , wędkarzy . Jedno to ilość zabieranych ryb i presja na jezioro a drugie to moim zdaniem nawet wypuszczane ryby tyle razy już dostały po zębach że podchodzą dużo bardziej ostrożnie do ataku na coś co choć odrobinkę im nie pasuje . Tak dla jasności , nie jestem synem dzierżawcy ani jego pracownikiem :-) 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciek K Opublikowano 1 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2019 Siaty na sielawy głównie stały w okolicach plaży na "Wilimach", średnio bywałem w tamtym roku co dwa tygodnie i przeważnie one tam stały....Popłynąłem "rekreacyjnie" na Słoneczny Brzeg i tam na górce stały siaty typowo sandaczowe-jak długo i jak często tam je stawiali tego nie wiem bo byłem tam tylko raz.Zaraz ktoś dopisze, że był to odłów kontrolny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mjarecki Opublikowano 1 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2019 (edytowane) Maćku , siaty sielawowe zaczynały się w okolicach Wilim a kończyły po stronie Najdymowa / Słonecznego Brzegu ( są od cholery długie , nie wiem czy kilkaset metrów czy może kilometr ) . Naprawdę dużo pływałem w ubiegłym roku i na ryby i na żaglach i nie widziałem na górkach żadnych siat . Nie znaczy to że ich nie było ale jak już coś było to raczej obstawiałbym że to sprzęt kłusoli niż Wyszyńskiego . Edytowane 1 Maja 2019 przez mjarecki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciek K Opublikowano 1 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2019 (edytowane) Maćku , siaty sielawowe zaczynały się w okolicach Wilim a kończyły po stronie Najdymowa / Słonecznego Brzegu ( są od cholery długie , nie wiem czy kilkaset metrów czy może kilometr ) . Naprawdę dużo pływałem w ubiegłym roku i na ryby i na żaglach i nie widziałem na górkach żadnych siat . Nie znaczy to że ich nie było ale jak już coś było to raczej obstawiałbym że to sprzęt kłusoli niż Wyszyńskiego . Jarek, wszystko się zgadza ale.....:Siaty sielawowe jako pływaki miały założone butelki PET....jak pierwszy raz zobaczyłem taką pływającą butelkę to pomyślałem, że jakiś ch...j wyrzucił na wodzie i chciałem ją wyciągnąć a tu "skucha" Wracając do tych drugich sieci to stały na górce, powbijane były jakieś tyczki a za pływaki robiły duże kanistry i małe beczki plastikowe...Nie sądzę aby kłusownik odważył się w biały dzień tak postawić i oznaczyć swe siatki tym bardziej, że było to obok Słonecznego Brzegu gdzie jak sam wiesz kręci się i pływa mnóstwo ludzi... Edytowane 1 Maja 2019 przez Maciek K Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 1 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2019 Tak dla jasności , nie jestem synem dzierżawcy ani jego pracownikiem :-)Bo nawet masz inaczej na nazwisko niż Boguś 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mjarecki Opublikowano 1 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2019 no to przykre zdziwko ... nie słyszałem o tym ale nie mam powodów sądzić że zmyślasz . No cóż , zobaczymy co będzie się działo w tym roku . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciek K Opublikowano 1 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2019 no to przykre zdziwko ... nie słyszałem o tym ale nie mam powodów sądzić że zmyślasz . No cóż , zobaczymy co będzie się działo w tym roku . Jarek, jeżdżę tam od 25 lat i kocham to miejsce.Nie zmyślam, napisałem to co widziałem.Mogłem zrobić zdjęcia ale nie pomyślałem o tym a szkoda bo byłby dowód, że mówię prawdę.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziadek Mróz Opublikowano 1 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2019 (edytowane) A jak w 2017 pisałem o bańkach na wodzie to nikt nie słuchał Faktem jest , że cześć tych baniek zostawiona jest przez wędkarzy którzy tak sobie znaczą miejscówki. Widziałem taką akcję. Edytowane 1 Maja 2019 przez Dziadek Mróz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pietruk Opublikowano 2 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2019 Trzeba było zgłosić do odpowiednich służb dzierżawcy. Podejrzewam że to nawet obowiązek. Czemu więc żaden z Was tego nie zrobił?Wtedy by się dowiedział czyje to są. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cyprys19 Opublikowano 2 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2019 I tu stanę w obronie "baniek" bo nimi też były oznaczone miejsca ,gdzie można urwać pół silnika o głazy ,które są 40cm pod wodą! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziadek Mróz Opublikowano 2 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2019 Trzeba było zgłosić do odpowiednich służb dzierżawcy.Podejrzewam że to nawet obowiązek.Czemu więc żaden z Was tego nie zrobił?Wtedy by się dowiedział czyje to są.Uważasz, że odpowiednie służby nie widzą baniek na jeziorze. Przyjeżdżam na urlop i mam porządek robić na jeziorze. Poczytaj posty z 2017, jaki był stosunek co do mojego niepokoju, w kwestii baniek, osób które na Dadaju są bardzo często.Nie jest to obowiązek, jak widać, banki są już 4 lata na wodzie.Tak dowiedziałby się bo bańki są podpisane. Chyba w to nie wierzysz.Daj spokój nie o to biega, żeby zamęczać ludzi ze Stowarzyszenia czy GRWO telefonami i opowieściami o bańkach. Sieci GRWO powinny być czytelnie oznakowane, reszta znaczników won z wody. Zostają tylko znaczniki płycizn. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziadek Mróz Opublikowano 2 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2019 I tu stanę w obronie "baniek" bo nimi też były oznaczone miejsca ,gdzie można urwać pół silnika o głazy ,które są 40cm pod wodą!Tak, w 2018 były to czerwone kanisterki/banki na lewo od Słonecznego Brzegu i stały na metrowej wodzie gdzie jest dużo zielska.Ale bańki/ butelki,/ stare styropiany na 4-6 metrach ? Luźne liny w toni, bo się odwiązało albo urwało ? Wrrr.Nowy sezon , stara bajka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yakoto Opublikowano 2 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2019 Często pływam po Dadaju i widzę różnego rodzaju bańki, bojki, butelki. Są to miejsca znaczone przez łowiących białą rybę, lub też oznaczenia miejsc niebezpiecznych. Jeśli tylko widzę jakąś nową lub w miejscu "nietypowym" to za każdym razem sprawdzam co to jest. Nigdy nie była to siatka ani kłusownicza ani rybaka. Gdybym tego nie zrobił mógłbym wtedy pisać-"pewnie stała jakaś siata" a tak wiem. A jeśli by była to powiadomiłbym kogo trzeba. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
braseine Opublikowano 2 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2019 a czy ktoś moze wskazać gdzie sa właśnie takie zagrozone miejsca ? wiem ze jest ich przynajmniej 5 ktore sam odkryłem jedno bardzo boleśnie dla śruby, serdeczna prosba czy ktos posiada taka mape ? mniejwiecej lub idealnie z pozycjami gps, od razu napisze iz mapy w echosondzie batymetrie i info znad jeziora to nie wszystko z góry dziękuję, wedkowalem tam wczoraj bardzo slabo dwa nie wymiarowe szczupaki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mjarecki Opublikowano 2 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2019 (edytowane) co do niebezpiecznych miejsc , wystarczy zaopatrzyć się w mapę batymetryczną jeziora i sprawa w zasadzie załatwiona . Przez kilka lat oznaczaliśmy niebezpieczne miejsca bojkami ale okazało się że nikomu poza grupką zapaleńców nie zależy na jeziorze i bezpieczeństwie wędkarzy to temat umarł śmiercią naturalną . Co do bojek , baniaków i innych znaczników w okolicy górek , jest to najprostszy i chyba najbardziej skuteczny sposób oznaczenia przez wczasowiczów /wędkarzy niebezpiecznych miejsc a z drugiej strony latem pewniaków na okonie i jak znam życie właśnie tak to wygląda . Edytowane 2 Maja 2019 przez mjarecki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mjarecki Opublikowano 4 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2019 (edytowane) jeszcze wspomnienie dotyczące siat na Dadaju sprzed chyba 3 lat - ścigając się w regatach , wywróciłem łódkę i utopiłem trochę wartościowych dla mnie rzeczy . Ponieważ była ta wywrotka w charakterystycznym miejscu , poprosiłem kolegów płetwonurków żeby postarali się to wynurkować . Przygotowując się do szukania rzeczy na dnie popływałem dwie godziny przed nurkowaniem w tym miejscu z dobrą echosondą i każdy nietypowy ślad na dnie zaznaczałem butelką typu pet ze sznurkiem i kamieniem .Chłopaki wyłowili to na czym mi zależało , zabrałem znaczniki i w zasadzie sprawa się dla mnie zakończyła . Okazało się że pozornie, ponieważ widziało moje manewry kilka osób i oczywiście poszło info że stawiałem przy wyspie siaty albo pupy . To tak jako sugestia do wszystkich którzy wyciągają pochopne wnioski żeby sprawdzili czy przypadkiem mając dobre intencje nie robią burzy w szklance wody . Powodzenia na rybach . Edytowane 4 Maja 2019 przez mjarecki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziadek Mróz Opublikowano 12 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2019 Jakieś wieści znad wody ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciek K Opublikowano 12 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2019 W ubiegły piątek Kolega złapał "mamuśkę" 111cm Dodam, że to jedyna ryba a pływali po jeziorze cztery dni....trochę słabo.Za to w niedzielę rano padał śnieg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szczupły Krzysiek Opublikowano 13 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2019 W ubiegły piątek Kolega złapał "mamuśkę" 111cm Dodam, że to jedyna ryba a pływali po jeziorze cztery dni....trochę słabo.Za to w niedzielę rano padał śnieg Ale co, że zero okoni? Tylko jeden szczupły przez 4 dni na całą ekipę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciek K Opublikowano 13 Maja 2019 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2019 Krzysiek,Ekipa składała się z dwóch Kolegów "specjalistów" od łapania dużych szczupaków na ogromne gumy i woblery...O okoniach nic nie wiem i pewnie ich nie złowili.Tyle i tylko tyle wiem.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.