Jezioro DADAJ

[cinn]

Taki wynik ilościowy okoni jak na obrazku wyżej na dadaju to żaden wyczyn.

Jest kilka miejsc na tym zbiorniku gdzie w pewnym okresie zbiera się dużą ilość dużych okoni.

Można wtedy nałowić się do bólu ręki.

Tylko że jest to nie regularny czas.

Jeśli jest się często nad tym zbiornikiem to można taki wynik uzyskać często.

 

Podobne wyniki uzyskiwałem na Słupie i Pilchowicach. Tylko trzeba było być często nad wodą żeby rozeznać się kiedy i gdzie się zbierają ryby.

 

Ale zdjęcie to masakra.

Jakim desperatem trzeba być żeby taką ilość ryb zabierać.

Jeszcze trochę to takim "wędkarzą" płetwy albo błony między palcami będą rosły.

[wujek]

Słaby ten Dadaj, pierwszy raz na wodzie, 2h łowienia w środku dnia bez echa na wiosłowej, wypożyczonej łodzi i wyjeżdża okoń 40cm.

Jak ktos narzeka to zapraszam na mazowieckie superłowiska.

Edytowane 28 Sierpnia 2020 przez wujek

[dagu]

Za miesiąc wszyscy będą marudzić że dużo ludzi i że ryby zabierają. Piszcie dalej. Brak słów

[bartek]

Jeszcze tem plecione trzeba wpuścić , żeby jakiś filmik nakręcili. Podpisuję się obiema rękoma i nogami za całkowitym zakazem spaliny na Dadaju.

[wujek]

Za miesiąc wszyscy będą marudzić że dużo ludzi i że ryby zabierają. Piszcie dalej. Brak słów

Ojej, wszystkie te okunie ci wyłapio.

Jednym fuksiarskim okoniem ściągne pół Polski

Juz byl omawiany temat wedkarzy na Dadaju, ze jak nie oni to rybak.

Lepiej by przygladali sie takim dzwonkom jak ten pan co zakilowal worek 40stakow, których nie można zabierać.

Edytowane 28 Sierpnia 2020 przez wujek

[timons5]

Panowie 40 km poniżej możecie połowić bolenie wymiarowe 45+ wystarczy chcieć i być na tym jeziorze w odpowiednim czasie.ja byłem i w ciągu 4-5 wypadów polowilem. Do tego piękne okonki 23+35 zdarzają się regularnie. Więc nie trzeba jeździć na Dadaj bo jak się ma pojęcie to i brajnickie (sandacze) i wałpusz i saski okonie i sandacze mogą obdarowac wymiarowymi rybkami. Dla zainteresowanych proszę o kontakt w prawie boleni pozdrawiam

[timons5]

Panowie 40 km poniżej możecie połowić bolenie wymiarowe 45+ wystarczy chcieć i być na tym jeziorze w odpowiednim czasie.ja byłem i w ciągu 4-5 wypadów polowilem. Do tego piękne okonki 23+35 zdarzają się regularnie. Więc nie trzeba jeździć na Dadaj bo jak się ma pojęcie to i brajnickie (sandacze) i wałpusz i saski okonie i sandacze mogą obdarowac wymiarowymi rybkami. Dla zainteresowanych proszę o kontakt w prawie boleni nA PZW mazowieckie...pozdrawiam

[wujek]

Jeszcze trzeba dorzucic do tego Orzysz i niewiadomo gdzie jechac. Bardzo dobrze ze jest coraz wiecej dobrych lowisk bo presja nie koncentruje sie na jednym.

[Anonymous]

Timons5 zależy jakich ryb się szuka . Jeżeli jaraja kogoś sandacze 40-45cm to rzeczywiście na Brajnikach można ich pare sztuk złapać. Owszem trafiają się i większe , ale np. Znajomy na 100szt złapanych 3 miały wymiar. No a co do okoni . To nie porównuj pogłowia Wałpusza, Sasku Wielkiego do Dadaju. Na Dadaju łowi się regularnie okonie 40+ , a na tych które wymieniłeś okon 35cm to już okaz. Jak dla mnie wody PZW większości przypadków to studnie z drobnymi rybkami.

[braseine]

to moze trzeba sie strzyknoc z forum i pogadac z obecnym dzierżawca aby jednak Dadaj byl tylko dla wedkarzy w tym sezonie daje piekne ryby okonie 40 plus szczupaki 80 plus zdarzaja sie sandacze, jak nie bedzie reakcji z naszej strony siaty beda kontroli juz nie ma wiec Garmin przeminol stowarzyszenie sie rozwiązało bo mialo uklad z Garminem i za chwilę zrobi sie studnia jestem chetny aby stworzyc zespol i chronic Dadaj tak jak zrobili na Orzyszu nie koniecznie tworzyc wode na zawody tylko dla Nas wędkarzy, trzeba podjac rozmowy z dzierzawca na temat tego lowiska moze wyzsza oplata za pozwolenie ale wieksze slowo dla wędkarzy, juz stoja siaty przy Wyspach od plytkiego brzegu w Ruklawkach to nie sa sieci na Sielawe.

[wujek]

Nie łudź sie że będzie jakiś odzew. My nie jesteśmy chętni do pracy, tylko do czerpania korzyści.

Poza tym żeby to miało sens to musieliby sie skrzyknąć miejscowi wedkarze, a Stowarzyszenie juz podjęło raz taką próbe. Nie wiem na ile dalej działa, ale chyba nic z tego nie wyszło, ludzie chyba sie wypalili bo co by nie zrobili to i tak było źle.

Dzierżawca na razie jeszcze nie siatuje tego jeziora a regulamin jest ukierunkowany raczej na ochrone niz wyrybienie. Oby jak najdłużej.

[Pickerel]

Tylko co ma "praca" do stawiania siat przez rybaków? Co może taki przykładowy mieszkaniec Warszawy zrobić poza opłaceniem składek? To jest rola miescowych. To oni najwięcej na tym zyskają i nie dotyczy to tylko wędkarzy. Aż dziwne ze lokalne samorządy jeszcze takich rzeczy nie rozumieją.

[golenia]

"Garmin przeminol stowarzyszenie sie rozwiązało bo mialo uklad z Garminem" - braseine - też o tym słyszałem, ale wiedzę że masz lepsze informacje. Napisz coś więcej o tym układzie, te stowarzyszenie to chyba jakiś wałek był

[braseine]

dłuższa historia na prv, co do siat sa obecne od listopada https://m.facebook.com/home.php

myślę że sie tylko trzeba uderzyc wieksza grupa zaangażować Burmistrza przeciez zawsze mi zależało glownie chodzi tak naprawdę o dwie rzeczy siatki i zwiekszenie kontroli obecmie w roku 2020 ok 15 razu nad Dadajem zero kontroli :-((

[golenia]

Sorki, ale musiałem                       

 

Nazwisko wykropkowałem

 

Cytuję braseine

"wg moich informacji Ż..... wszystko nagral aby Garmin chcial robic zawody woda musiala miec jakos renome dlatego ta szopka z stowarzyszeniem ktore za wiele nie robilo ale istanialo i tworzylo dupochron dla zarzadu Garmina czysty biznes ale troche dobrego zrobili bo wyciagneli te jezioro z dołka"

 

To powiem ci jak to było - najpierw ja z kolegą wymyśliliśmy sobie stowarzyszenie Nasz Dadaj, a Garminy i inne zawody pojawiły się później. Nie wiem skąd masz te informacje, ale już nawet mi nie odpisuj, jesteś żałosny. Obrażasz mnie i moich kolegów z Biskupca pisząc,że nic nie robiliśmy. 

Robiliśmy bardzo dużo - dogadywaliśmy się z dzierżawcą, załatwialiśmy pieniądze na zarybienia, zarybialiśmy, pilnowaliśmy jako SSR, próbowaliśmy namówić kolegów z Olsztyna aby nam pomogli, ale nikt nie był zainteresowany tematem. 

Garmin, celebryci z youtuba i ogólnie wędkarze tylko korzystali z tego, a my lokalni wędkarze oprócz tłoku na wodzie,kilku niezadowolonych dupków i mięsiarzy to nic z tego nie mieliśmy. Stwierdziliśmy,że to nie ma sensu. 

 

Ktoś tu wyżej pisze,że to rola miejscowych,że zyskają na tym. Jesteś w dużym błędzie. Turystów tu nie brakuje, a tracą tylko miejscowi wędkarze. Współczuję chłopakom z Orzysza, Siemianówki i innych rozleklamowanych łowisk. 

 

 

Aaaaaaa - braseine - mam pomysł!!!! Stowarzyszenie oficjalnie rozwiążemy na koniec tego roku. Widzę,że jesteś chętny, to przejmij je od nas. Zostań prezesem, załatw kolegów i działaj. Ja z chęcią zapłacę za licencję nawet podwójnie i przyjadę na ryby

 

Przemek

Edytowane 29 Sierpnia 2020 przez golenia

[braseine]

kazdy broni swojej prawdy ja to znam z drugiej strony. Gdzie szukaliscie tych kolegów na forum poprzez media społecznościowe? bo jakos wpisów nie widac Garmin mowibze to ostatnie zawody Stowarzyszenie mowi ze sie rozwiązuje odp sie nasuwa sama. I niechce niczego przejmowac co wysyla zle fluidy i jest zlej opini wśród społeczności.

[Kamil_Olsztyn]

Za czasów Fishinglandu znałem kilka osób ze stowarzyszenia. Spoko ludzie, chętnie mówiący o tym co i jak robią. A kilku z nich to nieźli wędkarze.

[bartek]

Szkoda chłopaków z Dadaja. Nie dość, że się starali, chcieli coś robić to jeszcze teraz takie wpisy muszą wysłuchiwać. Masakra. W stowarzyszeniu , w którym działam jak nie odrobisz prac społecznych to nie możesz łowić. Dziękuję za klientów co łaskawie zapłacą podwójnie albo i potrójnie. Cwaniaki. Jeśli ktoś twierdzi, że rozgłos pomaga wodzie to nie ma pojęcia co pisze. Ale na forum teoretyków nigdy nie brakowało. Na szczęście na Warmii i Mazurach jest sporo fajnych łowisk o których nikt nie pisze. Mam nadzieję, że na Dadaju wprowadzą tą strefę ciszy. Na pewno sporo chołoty wędkarskiej się wykruszy. Niech jadą na inne rozreklamowane wody. A ryba na Dadaju odpocznie.

[brig]

kazdy broni swojej prawdy ja to znam z drugiej strony. Gdzie szukaliscie tych kolegów na forum poprzez media społecznościowe? bo jakos wpisów nie widac Garmin mowibze to ostatnie zawody Stowarzyszenie mowi ze sie rozwiązuje odp sie nasuwa sama. I niechce niczego przejmowac co wysyla zle fluidy i jest zlej opini wśród społeczności.

????????????????????????????????????????????????????

 

Nie obrażaj ludzi których nie znasz, bo to o Tobie źle świadczy

A na forum to można poszukać, ale najłatwiej bzdurnych informacji, bo do szczekania to jest cała armia, ale jak trzeba coś zrobić to nie ma nikogo

Edytowane 30 Sierpnia 2020 przez @Brig

[golenia]

kazdy broni swojej prawdy ja to znam z drugiej strony. Gdzie szukaliscie tych kolegów na forum poprzez media społecznościowe? bo jakos wpisów nie widac Garmin mowibze to ostatnie zawody Stowarzyszenie mowi ze sie rozwiązuje odp sie nasuwa sama. I niechce niczego przejmowac co wysyla zle fluidy i jest zlej opini wśród społeczności.

Mam wrażenie,że masz internet od wczoraj...

 

Był kiedyś obszerny wątek na wedkarstwo.us i FB.

 

NIe chcę ciągnąć tego tematu z Tobą, ponieważ niepotrzebnie się denerwuję. Zostańmy przy tych fluidach i złej opinii.

 

Rzuciłeś hasło aby skrzyknąć się i rozmawiać z dzierżawcą - z dużą ciekawością będę śledził twoje poczynania i z jeszcze większą je komentował

 

pozdrawiam

[braseine]

to co piszesz to typowo Polskie to ktos ma szukac i sie domyslac ze potrzebujecie rak do roboty tak ? takie informacje powinny byc na bieżącą aktualizowane zobacz na wpisy na Face ostatnie kiedy byly ? nie ma co bic piany tylko wdrozyc dobra zmiane ????

[Dziadek Mróz]

Kiedyś pisałem > wprowadzić "no kill". Było więcej głosów przeciw niż za " bo się nie da i kto to upilnuje" Pisałem > ograniczyć moc silników, też nie. Burmistrz chciał przepchnąć bzdurną uchwałę, niby anty skuterowcom, ale najbardziej walił w wędkarzy i stwarzał większe zagrożenie dla wszystkich.

Tak duży akwen jakim jest Dadaj obroni się sam jeżeli będzie dobra wola ze strony : dzierżawcy, samorządu i nas samych. Prawd jest wiele, tylko, że największe pole do popisu mają chętni do pracy z okolic Biskupca i może Olsztyna.

Ja mieszkam 340 km od Dadaja, jak mogę pomóc? Jestem dwa razy w roku po 10 dni, powiedzcie, pomogę.

Posiadacze licencji rocznych mogliby mieć uprawnienia do działania w ramach SSR nadanych przez gospodarza akwenu.

Odpowiedni zapis w regulaminie, pozwolenie/uprawnienie na e-maila po wykupieniu licencji i już jest szansa na zwiększenie liczby kontroli..

Niestety, ale pomimo tego, że jestem tylko dwa razy w roku nad Dadajem to aż nie chce się wierzyć ile widzę dziwnych zachowań na wodzie zasługujących na kontrolę.

 

Obwinianie się, naskakiwanie na siebie nic nie da. Przemek się wk....., braseine pewnie też. Czy coś to zmieni? 

Ostatnio, a właściwie po tej durnej uchwale Rady Miejskiej, która szczęśliwie upadła u Wojewody, zauważyłem, że jednak miejscowi interesują się sprawami związanymi z jeziorem. Są to co prawda ludzie żyjący z turystów, ale wiem, że mocno działali aby uchwała w tej formie nie przeszła, czy nie można ich wciągnąć w stowarzyszenie? To też są wędkarze. Co ciekawe szukali rozsądnego rozwiązania, nie działali na zasadzie " nie, bo nie"

Pozostawienie wody na łasce rybaków zamieni Dadaj w akwarium z muszelkami, a na dzisiaj jest tak, że zanotowałem najlepszą wiosnę od czasu jak jeżdżę nad Dadaj.

[hamerhed]

Osobiscie probuje od czasu do czasu uskuteczniac lowienie na innym jeziorze dierzawcy, ktore od dluugiego czasu jest prawdziwa pustynia, tyle ze o rzut kamieniem.

Pare lat temu w pozwoleniach i na stronie www mozna bylo znalezc informacje, ze jesli ktos chce uzyskac uprawnienia do kontroli, wystarczy odezwac do dzierzawcy i nie powinno byc problemu. Oczywiscie zapis czy dodatkowy dokument wydawany z rocznym ulatwilby by sprawe, ale w takiej sytuacji rownie dobrze mozna by bylo zalaczac go do kazdej licencji.

 

Dla chcacych byla(jest?) dostepna sciezka opisana wyzej. Nie wiem jak to wyglada teraz, bo nie wczytywalem sie specjalnie w ostatnie pozwolenia.

 

Z drugiej strony SSR czy straznik spoleczny ma taki poziom uprawnien, ze jak ktos Cie wysle na drzewo, to zostaje wezwanie sluzb i czekanie na ich dobra wole. Jak dla mnie jedyna skuteczna opcja sa drakonskie kary, np 10k pln za przekroczenie limitow/wymiarow, pozbawianie pozwolen na rok, a przy recydywie na 5 - 10 - 15 lat, czeste kontole i bezwzgledne egzekwowanie kar.

 

Mam jednak nieodparte wrazenie ze dzierzawcom/wlascicielom w ogole na tym nie zalezy, tak dlugo jak kaska plynie szerokim strumieniem, a biznes jest bezobslugowy. Bo jednak kontrole to obsluga Podejscie do Dadaja, Siemianowki czy innych ciekawych zbiornikow widac na co dzien.

 

 

Edytowane 30 Sierpnia 2020 przez hamerhed

[Dziadek Mróz]

Może tak być, że wyślą na drzewo. Od czegoś trzeba zacząć, tylko tak jak piszesz, dzierżawcy też musi na tym zależeć.

 

Czyli zostaje po staremu, czyli po naszemu : " róbta co chceta" .

Znowu ten sam problem, nie uczymy się od lepszych tylko popełniamy te same błędy. Pozostaną wędkarskie pielgrzymki po Europie dookoła Polski, gdzie jakoś ryb w wodzie nie brakuje i nikt ich hurtem na werandach nie fotografuje. ( pomijając pojedynczych debili).

 

Kurde jakie to smutne, że piszemy o takich sprawach. 

[braseine]

to prawda ja do Wadagu mam 3 minuty ale zapisy na echo oraz liczba bran zniecheca całkowicie. A ktos posiada wiedze techniczna dzierzawy kiedy sie kończy? Kosno udalo sie wywalczyc mimo rezerwatu itd itp.