Skocz do zawartości

Prawie jak.....


gajosik

Rekomendowane odpowiedzi

Przeglądam sobie oferty rożnych producentów i "producentów" już od jakiegoś czasu pojawia się wiele produktów prawie jak... topowe modele innych firm. "Prawie" jednak robi różnice i zastanawiam się ile jeszcze jest takich kwiatków.

 

Przykre że firmy które kiedyś wypuszczały świetne produkty jak choćby D.A.M, Ryobi zniżają poziom i tylko bezmyślnie kopiują. Tylko słabemu zależy na tym by udawać silnego.

 

Trafiliście na produkty wyglądające prawie jak.. podzielcie się swoimi znaleziskami :)

 

Zaczynamy :)

 

Shimano Stella SW

 

a7677604171bf9bfmed.jpg

 

A tutaj udając Trabucco Invictus, nawet szpulka jak AR-C Shimano, ale żeby nie było dekielki i knob, Air rotor prawie jak od Daiwy :)

 

98fc1de04d016fd9med.jpg

 

Canyon Salt

 

b102733541c763c6med.jpg

 

 

 

Kolejna Stellka SW

 

99300b8152fe8b89med.jpg

 

Teben SEA eee ja myślę że ten to im taki przypadkowo wyszedł podobny..

 

cbad035fdaaa9b31med.jpg

 

 

Daiwa Saliga

 

b135b5be77093828med.jpg

 

Udające Saltigę Trabucco Exceed i na drugiej fotce Canyon DJR

 

51a69c7337988292med.jpg

 

366037359f060409med.jpg

 

 

 

Shimano Vanquish

 

ef860a6148a9f39emed.jpg

 

7b38d6326659c12cmed.jpg

 

800cb561f84492aamed.jpg

 

Ryobi się nie pieściło polecieli na bogato cały czarny jak Limited Edition, od razu szpulka jak od Yumeya i knob prawie SW :)

 

383e82612ca022c1med.jpg

 

 

 

Shimano Stella '10

 

a639d3c5402fbb66med.jpg

 

I kolejne prawie jak... Trabucco XPlore

 

bfefd0e72eb8bfadmed.jpg

 

 

 

 

 

A na koniec rodzynek :) rant szpulki AR-C od Shimano, dekielki i body od Daiwy a wszystko przemalowane w Tuningowym warsztacie Megabassa przez samego Ito :)

 

DAM QUICK FZ DLX

 

acd78c4017306cc2med.jpg

 

ps. trochę chyba dział nie teges, wiec jak by co... to proszę o przeniesienie do Cafe :)

Edytowane przez gajosik
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A potem krążą wpisy na forach że stelki są do du... bo ktoś kupił w promocji i nie pracuje maślato    :ph34r:

Co do znalezisk to jest tego dużo wystarczy na alegro poszukać multików mistralla i już mam stezy za 150 zł  :lol:

Edytowane przez Arwanii
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I Morethan i Arctica całkiem do rzeczy, choć u Morethana kilka wad się znajdzie :)

 

Ale tak po prawdzie to niby jak ma być z tym kopiowaniem ? Kołowrotki z grubsza są podobne. Gdy wychodzi nowy top model wyznacza zwykle jakiś estetyczny kierunek. Trudno oczekiwać aby każdy z chyba czternastu (ktoś kiedyś tyle wyliczył firm które swoim logo sygnują tą konstrukcję) zamawiających klon Zaubera zamawiał super ekstra stylistę by ten stworzył wizualne dzieło w które zostanie ubrany przyzwoity ale całkiem przeciętny mechanizm.

Wzorować się jest prościej i korzyść taka, że tania i średnia półka nie razi po oczach brzydotą.

Mi to nie przeszkadza dopóki ktoś nie próbuje mi wmówić że produkt z chińskiej fabryki niewiadomej bliższej lokalizacji to najwyższy top.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Vańkiem wszystko gra :) chciałem tylko pokazać że Ryobi(inne firmy zresztą tez) już nie ma siły iść własną ścieżką. Dla mnie takie zagrywki to już dno i 5 metrów mułu, żeby nie było "stać' kogoś na opracowanie własnego desingu. Normalnego Zaubera kupię bez wahania, ale a'la Vanquish nigdy.  To jak usiąść wieczorem w wygodnym fotelu zapalić cygaro za 10zł, popijąc spirytus zaprawionym bejcą żeby udawał whiskacza i z zapartym tchem czytać Teletydzień :)

 

Na dzień dzisiejszy trendy kreuje Shimano i Daiwa.

 

Abu, Peen, Van Steel idą jeszcze własną droga może trendów nie tworzą ale nie rzną bezczelnie od konkurencji. Reszta firm praktycznie się nie liczy.

Edytowane przez gajosik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaxon ZX też udaje Daiwę,choć akurat w tym przypadku ma pozytywne opinie.

 

Trochę inaczej sprawa wygląda jak firma np Spro, Dragon zamawia sobie Zaubera pomalowanego wg swojego pomysłu i sprzedaje go z własnym logo, a trochę inaczej jak Ryobi maluje Zaubera jak Vańka, czy Canyon wypuszcza model SEA wyglądający niemal identycznie jak najnowsza Stella SW. Zauważ że ten Jaxon nie wygląda jak Exist czy Ceratka, Daiwa nawet nie ma podobnego metalowego młynka w tych pieniążkach, Jaxonowi nie mam nic do zarzucenia, co innego jakby wypuścili młynek za 200zł wyglądający jak Exist.

 

Pierwszy przypadek jestem w stanie zaakceptować i nawet kupić, fakt Spro nie wysiliło się przy projektowaniu, raczej nanieśli drobne korekty na schemacie zaproponowanym przez Ryobi ale choć kolorki dobrali sami. To samo z ZaltArc to nic innego jak Applause ale pomalowany całkiem fajnie, oryginalnie a nie udając inny topowy produkt.

 

Przypadek numer dwa ma na celu odwzorowanie wyglądu topowego młynka takie akcje to tandeta, dno i 5 metrów mułu.

Edytowane przez gajosik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakis czas temu rozbily mnie w drobny mak pseudo carbonowe ramiona korbek w jakims tam kolowrotku.

Takie odlegle nawiązanie do zpi.

Nie pamietam co to bylo.

Chyba jakas najnowsza nowość dragona.

Niewazne.

 

Jak chodzi o trabucco ( co to wogole jest to trabucco ):

Watpie by ktokolwiek trzezwy kupił takie dzielko zamiast pierwowzoru.

Wierzę w ludzi :)

 

Mam nadzieje ze watek przetrwa i będzie mozna na bieżąco śledzić poczynania chińskich kopiarek ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale żeby szpule pasowały do pierwowzoru to już byście chcieli , co ? ;)

Dla mnie to nie jest żadne dno - nie każdy chce wydawać 1800 zł lub więcej za kołowrotek , a tak taki Kowalski może mieć dla siebie przynajmniej ładny młynek.Dlaczego mu zabronić ?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opis Trabucco Explore:

"Zaprojektowanie nowego kołowrotka oznacza ogromny nakład czasu i pracy, oraz nieustanne udoskonalanie go, aż rezultat zadowoli naszych projektantów."

Napracowali się chłopaki :lol: :lol: :lol:  

   

 

A chlopaki musza projektowac razem z mikado i jeszcze jedna firma (gdzies widzailem ale juz mi wylecialo z glowy) 

 

Nie bede dublowal to wstawie link:

http://jerkbait.pl/topic/64237-vintage-from-poland/?p=1767105

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie Morethana już piszę. Odchodząca po roku farba na której nie ma żadnych uszkodzeń mechanicznych. To nieodosobniony przypadek. Do tego słabość powłoki na rysy. Jedyny mój kołowrotek mający rysy na kabłąku. Słabe mocowanie kabłąka do rotoru. Po trzech latach zaczęły się tarcia. Obecnie wymaga smarowania ale to nie powinno być tak źle spasowane. Szumiąca rolka to pierdoła do załatwienia od ręki ,potwierdzająca jednak że kontrola jakości nawet w drogich modelach to pojęcie marketingowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo proszę, nie osłabiaj mnie.

Takie opinie, poparte posiadaniem jednego egzemplarza i obejrzeniem filmiku na youtube, to sobie możesz... są mało wiarygodne.

Uważasz, że możliwość porysowania młynka to wada?

Jeśli myślisz w ten sposób, to każda rzecz pomalowana farbą lub lakierem jest wadliwa. W zasadzie każda rzecz, która posiada powierzchnię.

Znajdź młynek, który w normalnym użytkowaniu pozostanie nieporysowany. Czy ryski wpływają na jego funkcjonalność? Tak, jeśli porysujesz rant szpuli.

Ergo- to nie jest wada- trzeba go szanować i tyle.

"Słabe mocowanie kabłąka do rotoru"- nie będę tego komentował, bo szkoda sił. Widziałeś gdzieś połączenie konstrukcyjnie mocniejsze?

Jeżeli kołowrotek jest serwisowany (co najmniej raz w roku) i nie dopuszcza się do zapiaszczenia lub wypłukania smaru, to to akurat połączenie jest wieczne.

Szumiąca rolka, to rzecz, która jest normalna w kołowrotku zaniedbanym. Ergo- to nie wada, ale twoje zaniedbanie.

"kontrola jakości nawet w drogich modelach to pojęcie marketingowe" - w przypadku tego akurat modelu, stwierdzenie wzięte z d...omorosłej filozofii dla efektownego zakończenia wywodów pozbawionych sensu.

Miałem, mam i będę miał wśród swoich młynków morethana (starszego). W żadnym z nich nigdy, nawet po 5 latach łowienia, nie stwierdziłem żadnych wad.

Ryski, są rzeczą naturalną.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny jerkowy specjalista którego doświadczenia są jedynymi słusznym, przy którym reszta to dyletanci nie umiejący dbać o sprzęt.

Jak czytanie sprawia problem to wyłuszczę:

-odchodząca farba BEZ śladów uszkodzeń mechanicznych

- szumiąca rolka w nowym kołowrotku

- podatność powłoki na rysy, tak znam szereg kołowrotków z twardsze powłoką

- złe spasowane zamocowania kabłąka do rotora

Kilka bardzo prostych rzeczy. Kołowrotek nie zapiaszczony, zadbany. Zapewniam, że nie jesteś jedynym który to potrafi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy!

Ciekawy temat, ale byłoby super, gdybyśmy też podyskutowali o tym, jak te podróbki wyglądają przez pryzmat jakość/cena. Ja, podobnie jak Szymon82, uważam, że nie każdego stać na kołowrotek za 2 tysiące. Sam się do nich zaliczam, stąd łowię Zauberem( ze starej serii). Ale nie miałbym oporów łowić taką podróbką, gdyby sprawowała się jak należy. Mieć taką Stelle za ułamek tej ceny - świetnie! Sądzę, że prawda leży gdzieś pośrodku (jak zawsze) - podróbka jest tańsza, bo jest gorszej jakości, ale oryginał jest taki drogi, bo za markę też trzeba swoje zapłacić... Taki świat! W każdej branży naszego życia znajdziemy firmy, które nadają trend i które tym śladem podążają. A ekonomia dodaje do tego swoje trzy grosze i stąd tyle produktów z chińskich fabryk, nawet od liderów branży. Czy Daiwa i Shimano produkują tylko in Japan? Nie, bo by z torbami poszli, gdyby nastawili się tylko na sprzedaż kręciołków za 2 tyś. Dlatego każdy z wyżej wspomnianych "producentów" chce z masowego rynku coś skubnąć. 

Jeśli chodzi o Trabucco to jest to wiodąca firma, jeśli chodzi o wędkarstwo spławikowe (kije wyczynowe m.in. za kilka tysięcy PLN) i wielu z nas zapewne korzysta z żyłek tej firmy. Czy są złe? Pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny jerkowy specjalista którego doświadczenia są jedynymi słusznym, przy którym reszta to dyletanci nie umiejący dbać o sprzęt.

Jak czytanie sprawia problem to wyłuszczę:

-odchodząca farba BEZ śladów uszkodzeń mechanicznych

- szumiąca rolka w nowym kołowrotku

- podatność powłoki na rysy, tak znam szereg kołowrotków z twardsze powłoką

- złe spasowane zamocowania kabłąka do rotora

Kilka bardzo prostych rzeczy. Kołowrotek nie zapiaszczony, zadbany. Zapewniam, że nie jesteś jedynym który to potrafi.

 

Przez moje ręce przeszło z 8 nowych morethan'ów.

W żadnym nie szumiała rolka ani nie miały miejsca sensacje, które nam tu serwujesz.

W żadnym, na które łowiłem i łowię nic takiego nie miało miejsca.

Twój przypadek kwalifikuję jako specjalnej troski.

 

PS

Zadbaj trochę o gramatykę, bo wstyd.

 

 

Proszę o zaniechanie osobistych wycieczek

Edytowane przez milupa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Don Pablo g.... mnie interesuje co gdzie kwalifikujesz. Jak nie możesz pogodzić prostych spostrzeżeń ze swoimi wyobrażeniami to zachęcałbym do skierowania troski na siebie.

 

 

Proszę o zaniechanie osobistych wycieczek

Edytowane przez milupa
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serwisuję koledze morethana i z tą farbą to fakt, u niego po roku używania zaczęła się łuszczyć. Mechanicznie nic mu do tej pory nie dolegało, co nie znaczy że w innych przypadłości się nie zdarzały, więc nie ma sensu napinać gumy w majtach, że jest super cacy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...