Skocz do zawartości

Wędkarski Świat- w końcu


Krisu23

Rekomendowane odpowiedzi

Sławku, czytam z ciekawością twoje wpisy i staram się aby moje ich czytanie przebiegało z właściwym zrozumieniem ich sensu, często mocno zawoalowanego dzięki złożonej składni, wydawać by się mogło "balzakowskiej". Wszak sztuką samą w sobie jest tak konstruować zapis "aby język giętki, powiedział to co pomyśli głowa". Przyznaję, że z Twoimi, niektórymi poglądami (w mojej ocenie, często świadomie przewrotnymi ) zgadzam się - a z wieloma nie. Jednak, czy aby w wielu przypadkach wyrażając swoje opinie nie chcesz przypadkiem sam utrzymać się na czele fali a precyzyjnie wyczuwając wiatr napędzający moc wielu dyskusji,  potrafisz przyjąć postawę lidera z czołem miedzianym...? ;)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja przestalem komentowac bzdety pana SOB, czego i innym zycze. 

 

Ostatnio bardzo ryzykowne czytanie jak i komentowanie, ludziom którzy jawnie krytykują i nazywają rzeczy po imieniu przytrafiają się dziwne rzeczy, ponoć nawet znikają czasowo z forum :) więc dobrą drogę obrałeś... bardziej bezpieczną

Innym rozwiązaniem może okazać się przyjęcie taktyki naszego oprawcy, rzucanie gównem w sposób poetycki mianowicie niektórym zielonym kolegom mniej śmierdzące się wydaje, to i obojętnie obok tych praktyk przechodzą karcąc tych co po imieniu rzeczy nazwać w praktyce mają, może to sposób ...

 

Oczywiście by było na temat dodam trochę karmy trolowi, może z przejedzenia niestrawności dostanie i udusi się własnymi bąkami

och Wędkarski Świecie, to ja Twoje dziecie,

ręce swe podnoszę, do niebios tomy Twej poezji unoszę

Redaktor naczelny, jam mu miłosierny

i wierny nieskończenie, a WŚ dla mego serca niczym dla żołądka jedzenie ...

 

Pozdrawiam

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W żadnym wypadku BOB :) Zwyczajowo staję naprzeciw wyznawcom seryjnych poglądów, nie godząc się tym samym na dominację monobloku światopoglądowego rodem z informacyjnego drylu. Mówię jak jest, nie dbając o poklask .. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W żadnym wypadku BOB :) Zwyczajowo staję naprzeciw wyznawcom seryjnych poglądów, nie godząc się tym samym na dominację monobloku światopoglądowego rodem z informacyjnego drylu. Mówię jak jest, nie dbając o poklask .. :)

"Mówię jak jest". Skromniś.

Edytowane przez godski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio bardzo ryzykowne czytanie jak i komentowanie, ludziom którzy jawnie krytykują i nazywają rzeczy po imieniu przytrafiają się dziwne rzeczy, ponoć nawet znikają czasowo z forum :) więc dobrą drogę obrałeś... bardziej bezpieczną

Innym rozwiązaniem może okazać się przyjęcie taktyki naszego oprawcy, rzucanie gównem w sposób poetycki mianowicie niektórym zielonym kolegom mniej śmierdzące się wydaje, to i obojętnie obok tych praktyk przechodzą karcąc tych co po imieniu rzeczy nazwać w praktyce mają, może to sposób ...

 

Oczywiście by było na temat dodam trochę karmy trolowi, może z przejedzenia niestrawności dostanie i udusi się własnymi bąkami

och Wędkarski Świecie, to ja Twoje dziecie,

ręce swe podnoszę, do niebios tomy Twej poezji unoszę

Redaktor naczelny, jam mu miłosierny

i wierny nieskończenie, a WŚ dla mego serca niczym dla żołądka jedzenie ...

 

Pozdrawiam

 

Karol super! :D

 

Nie obralem bezpiecznej drogi. Obralem droge rozsadku. Jak czytam te smenty od SOB to mnie na wymioty zbiera.  Wiec aby nie powodowac u siebie tych nieprzyjemnych doznan nie czytam jego bzdur, a tym bardziej ich nie komentuje. 

Poza tym, nie lekam sie "znikniecia", jak to mialo niedawno miejsce z Przemkiem. Bede co najwyzej jednym z wielu. Z tymi co mialem ochote wymienic swoje dane, dawno juz to zrobilem. Natomiast dodam tylko, ze przy faworyzowaniu co jest tutaj ewidentne, ucierpi cale forum. No i  znikniecia sie pojawia, ale samoczynnie.....Zreszta juz sie niedawno pojawily (Pitt, Darecki72...).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że jestem nieznośny, ale prawda na ogół bywa bolesna.. :) Wątki bywają zamykane tylko i wyłącznie z powodu braku kindersztuby.. a przede wszystkim kultury myślenia

 

Panowie niezindoktrynowani oraz pozostali zdolni do przyjęcia prostych faktów..Pozostając w temacie, dodam swój punkt widzenia..

 

Nie kłóci się, ba - nie jest ordynarną sprzecznością widok ogona zimowej troci wystający na okładce z redaktorskiego plecaka, ani też niewidoczny w żaden sposób kolacyjny sandacz z rzeki Wisły z zasadami c&r. C&r to dopuszcza, można w sposób ograniczony brać ryby. Całkiem za chwyt pod publiczkę uważam wiec ostracyzm czy też pokazówkowy rygoryzm zgłoszeniowy na stronach ostatnich.. Czyż nie ? :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kłóci się, ba - nie jest ordynarną sprzecznością widok ogona zimowej troci wystający na okładce z redaktorskiego plecaka, ani też niewidoczny w żaden sposób kolacyjny sandacz z rzeki Wisły z zasadami c&r. C&r to dopuszcza, można w sposób ograniczony brać ryby.

 

W jednym z podobnych wątków ( w którym również się udzielałeś) był ten temat poruszany tj. ,,C&R" ale nie do końca czyli zabrać coś do domu raz na ruski rok. Koledzy wytłumaczyli mi dość dokładnie że takie postępowanie to nie jest ,,C&R" - od tej zasady nie robi się wyjątków po czym w jednym z postów napisałem dość wyraźnie że w takim razie moje wędkowanie nie jest ,,C&R". Nie rozumiem dlaczego poruszasz ten temat właśnie tutaj(?) i wcale nie proszę Ciebie abyś na to pytanie tutaj odpowiadał. Czytaj wypowiedzi również innych userów  B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak to czemu  - przecież wątek jest właśnie o c&r  :)  Źle Ci wytłumaczyli koledzy.. Istotą tej filozofii jest odwołanie do naszego samoograniczenia - a te różne są .. To nie jest jednoznaczne no kill.. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filozofia filizofia, idea idea...prosty lud nie musi bawic sie w takie niuanse. Wystarczy, ze kierowany chociazby moda czy zwyklym chlopskim rozumem, nie bedzie beretowal wszystkiego jak leci, ze wypusci 50 czy 80% zlowionych ryb, ze pomysli czasami przynajmniej, ze sposob podbierania i wypuszczania moze zabic rownie skutecznie co paleczka miedzy oczy, ze nie zawsze bedzie za wszelka cene dazyl do zlowienia czegokolwiek...bo duzo przyjemniej raz na jakis czas spotkac godnego przeciwnika, niz co chwila wyciagac 'sportowe' okonki...itd. Wiele dobrych uczynkow dzieki rednaczowi i jemu podobnym ???? Dlatego lubie rednacza, lubie od dziecka. Dla rownowagi lubie pana Slawka, mimo ze i Jego nie znam, do tego nie wiem, czy ma wasy ????

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Slawku_2348, dzieki za podlinkowanie ciekawej dyskusji. Tam klodki nie bedzie ???? Remek to madry facet. Zaryzykuje infamie i dodam, ze SOB tez ???? Niektorzy sa jedynie nieco zlosliwi, moze nawet zbyt pewni wlasnej prawdy...ale to powszechne grzeszki, zupelnie niewyjatkowe, nie ma co sie unosic na wyzyny wzburzenia ????

 

Poza tym przesada jest bardzo skutecznym srodkiem docierania do czytelnika poprzez jego poczatkowa negacje...Remek podobny proces opisal, nie bede powielal ???? Tu jedynie uklon w strone pana SOB, zaloze sie, ze nawet u adwersarzy porusza ukryte struny, czlowiek sie naczyta, powkurza, zaneguje, postuka palcem w glowe, a pozniej jakis robak z tylu tej samej glowy wgryza sie i wierci ????

Edytowane przez coloumb
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kłóci się, ba - nie jest ordynarną sprzecznością widok ogona zimowej troci wystający na okładce z redaktorskiego plecaka, ani też niewidoczny w żaden sposób kolacyjny sandacz z rzeki Wisły z zasadami c&r. C&r to dopuszcza, można w sposób ograniczony brać ryby. Całkiem za chwyt pod publiczkę uważam wiec ostracyzm czy też pokazówkowy rygoryzm zgłoszeniowy na stronach ostatnich.. Czyż nie ? :)

   Uważam, że nie do końca pod publiczkę. Założyłem ten wątek, żeby pokazać co moim zdaniem pozytywnego zmieniło się w gazecie. A zmieniło się  z prostej przyczyny. Wypuszczanie stało się modne, więc mają czym zapełnić te dwie strony. Jak ktoś chce dalej walczyć z układem to niech sobie powie, że jest po prostu więcej takich co kłamią, że wypuścili.

Jakbym chciał założyć watek o moralności Szymańskiego to bym to zrobił. Ale poszło najbardziej prawdopodobnym torem czyli jak wyżej w czym zasługa również Twoja a w to, że się włączysz w dyskusję ani chwili nie wątpiłem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krisu - musiałem wziąć udział, choćby dlatego, że mówiąc jak jest,  stałem się wrogiem publicznym, na którym niejeden pragnie oraz może sobie powiesić dowolną tarczę albo wizerunek - i ostrzelać go wedle swoich możliwości.. :) Nie mogłem zawieść oczekiwań..

 

Nie ukrywam, że nie cenię sobie tego tytułu, choć kiedyś miałem do niego lekką słabość, bo przecież jest to pismo dla wędkarzy. Przez lata działalności czysto biznesowej, ale także kształtowania umysłów swoich  czytelników zrobili wiele różnych rzeczy.  Lepszych i gorszych. Potrafię to ocenić.. :)

Straciłem do nich sentyment, kiedy bezpardonowo walcząc o miejsce na rynku z konkurencyjnymi wydawnictwami - głównie WW - nie powstrzymali się od zachowań jednoznacznie szkodzących naszemu środowisku, rozpętując regularną antyzwiązkową hecę . Nic w zamian nie proponując, literalnie żadnych alternatywnych rozwiązań. Prócz wiecznej draki. Przywracając niechlubnie tradycyjny podział na my - oni..  A że ten koń ciągle niesie - po cóż z niego rezygnować ? Teraz bardzo nośna jest heca antyrybacka.. :) Później będą inne, zasób jest przecież niewyczerpany. Zresztą teraz. po latach wysiłków, kiedy wychowano tą całkiem nieskomplikowaną pedagogiką liczne roje własnych wyznawców, kiedy przepływy w obie strony są wyraźne i mocne - jak się niby z tego wycofać ? A jak skutki cofnąć ?

Edytowane przez Sławek Oppeln Bronikowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Nic w zamian nie proponując, literalnie żadnych alternatywnych rozwiązań. Prócz wiecznej draki. Przywracając niechlubnie tradycyjny podział na my - oni.

 

Proponowali wiele, pisali petycje, lobbowali i nadal to robią. Wszystkie propozycje były torpedowane przez PZW a WW ich ośmieszało mimo, że teraz robi dokładnie to samo. Przypominam tylko, że to nie oni są "u władzy" więc pole manewru mają ograniczone. Jak inaczej mają działać jak nie piórem? Mówią innym głosem który ma wielu zwolenników i patrzą władzą związkowym na ręce. Wolałbyś aby nie było opozycji? Pamiętam ich ogólnopolską petycję o ustanowienie górnych wymiarów ochronnych dla drapieżników. Robili z nich bałwanów i ignorantów którzy nie znają się na biologii i nie rozumieją praw natury. WW pisało serie artykułów podważających tego typu myślenie. I co nagle czytam w WW, akcja "wypuszczam okazy" oraz artykuły mówiące o tym jak cenne są dorosłe okazy i edukacja, że bez względnie powinniśmy je wypuszczać. Firmowane twarzą nowego naczelnego byłem rzecznika PZW którego wypowiedzi na ten temat radzę poszukać w archiwaliach To kiedy pisali prawdę gdy się powoływali na etatowych biologów z PZW czy teraz?

 

Szkalować jest łatwo a przyznać, że mieli rację trudno. A i o tej hecy antyrybackiej o której piszesz teraz to sam się przekonasz, że po cichutku bez rozgłosu poszczególne okręgi będą się wycofywać z siatek. PZW nie chce nawet usiąść do stołu i wypracować jakiegoś sensownego porozumienia w tej sprawie mimo skierowanego do nich listu otwartego. Ciekawe dlaczego?

Edytowane przez luk_80
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skutkow zadnych nie ma. Przecenia Pan wplyw jakiejs gazety na rzeczywistosc. Wiekszosc wedkarzy nie zna tego tytulu blizej. Serio. Tysiace, dziesiatki i setki tysiecy autochtonow ma wedkarski swiat za oknem, od dziada pradziada jednakowy, czesto wspolistniejacy ze swiatem siatkarskim. Rednacz jest dla nich rownie wazny co jakies 'idiotyczne forum dla idiotow'. W czasie wedrowek spotykam w wiekszosci ludzi nietknietych wedkarska prasa, a jesli juz, to i tak maja oni gdzies ideologiczne wywody autorow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skutkow zadnych nie ma. Przecenia Pan wplyw jakiejs gazety na rzeczywistosc. Wiekszosc wedkarzy nie zna tego tytulu blizej. Serio. Tysiace, dziesiatki i setki tysiecy autochtonow ma wedkarski swiat za oknem, od dziada pradziada jednakowy, czesto wspolistniejacy ze swiatem siatkarskim. Rednacz jest dla nich rownie wazny co jakies 'idiotyczne forum dla idiotow'. W czasie wedrowek spotykam w wiekszosci ludzi nietknietych wedkarska prasa, a jesli juz, to i tak maja oni gdzies ideologiczne wywody autorow.

Zgadzam się. Ale to raczej nie Ja przeceniam wpływ tej gazety tylko Sławek przecenia ich siłę oddziaływania obwiniając ją za rzeczy których nie popełnili. Pisałem już o tym kiedyś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przeceniam - ale zauważam :)

Populizm,  czysty populizm. My ciągle świetni i bez skazy - to oni nam nie pozwalają, tak wrednie nas torpedują. Czego to byśmy nie zrobili, ile apeli nie napisali.. :) To nie my niezmordowanie tłuczemy ryb cały rok od Sylwestra do Wigilii, czyszcząc wody do zera - to rybacy wyłowili.. PZW to też sami oni, my tyko tanio łowimy - w ramach porozumień.. I nie mogę wpłacić w sieci, uprawiając ulubine wędkarstwo bezdotykowe i bezwysiłkowe. Wymagamy, w stół walimy .. 

W wędkarskim tabloidzie tego nie napisali - nie wypada, po co wreszcie święty spokój członków burzyć, ugruntowanymi poglądami potrząsać ..cóż to by był za dysonans :)  A fuj..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...