Skocz do zawartości

Paaanie, chcę kij, ale nie wiem jaki!


Kamil_Be

Rekomendowane odpowiedzi

Każdy ma prawo odebrać post Kamila_Be na własną modłę, ale nie uważam, aby temat był beznadziejny. 

Remek - czytając Twój post widać, że masz podobny pogląd na wyposażenie naszych stacjonarnych sklepów wędkarskich (tak uogólniając). Każdy z Was między słowami o tym, że sklepy mają ograniczoną ofertę np. wędzisk i że trzeba pochodzić od sklepu do sklepu, żeby porównać kije z podobnego przedziału, ale różnych marek. I to często jest problemem.

Aluzja do kija "okoniowo-jerkowego" to zwykła ironia na fakt, że nasze wędkarskie oczekiwania są często nierealne. A przecież każdy chciałby mieć super kij i najlepiej za popularną stówę. Mogę się domyślać, że Kamil jako sprzedawca, niejednego takiego klienta miał ;)

Sklepy stacjonarne, mimo, że mają opinię droższych, też mają swoje zalety - nierzadko to zaufany sprzedawca, ale i pewność, że nie kupuje się kota w worku. Cena ze stacjonarki może być nawet mniejsza, jeżeli zakupiony przez internet kij trzeba będzie odesłać, bo ma jakąś "niedoróbkę".

Kupowałem i tu, i tu - i zdarzyło mi się tak, że pod wpływem impulsu przepłaciłem w stacjonarce, ale też wydałem dodatkową kasę na przesyłkę kija, który pięknie wyglądał (i którego nie miałem możliwości zobaczyć na żywo), ale okazał się nie tym, czego szukałem.

pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj nie bajka ;) Nie wiem jak jest w sklepach, ale na forum calkiem regularnie pojawiaja sie tematy typu: poszukuje kija pod okonia, ktory nie bedzie sie bal przylowu suma... I to nie jest zart :)

 

Nad wodą to jeszcze większe żarty widziałem - m.in. młody chłopak łowił nowym kijem morskim(!) na spinning gumami 7-10 gram. Do tego jakiś "normalny" kołowrotek wielkości 3000-4000. Brak elementarnej wiedzy kupującego czy sprzedawcy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma prawo odebrać post Kamila_Be na własną modłę, ale nie uważam, aby temat był beznadziejny. 

Remek - czytając Twój post widać, że masz podobny pogląd na wyposażenie naszych stacjonarnych sklepów wędkarskich (tak uogólniając). Każdy z Was między słowami o tym, że sklepy mają ograniczoną ofertę np. wędzisk i że trzeba pochodzić od sklepu do sklepu, żeby porównać kije z podobnego przedziału, ale różnych marek. I to często jest problemem.

Aluzja do kija "okoniowo-jerkowego" to zwykła ironia na fakt, że nasze wędkarskie oczekiwania są często nierealne. A przecież każdy chciałby mieć super kij i najlepiej za popularną stówę. Mogę się domyślać, że Kamil jako sprzedawca, niejednego takiego klienta miał ;)

Sklepy stacjonarne, mimo, że mają opinię droższych, też mają swoje zalety - nierzadko to zaufany sprzedawca, ale i pewność, że nie kupuje się kota w worku. Cena ze stacjonarki może być nawet mniejsza, jeżeli zakupiony przez internet kij trzeba będzie odesłać, bo ma jakąś "niedoróbkę".

Kupowałem i tu, i tu - i zdarzyło mi się tak, że pod wpływem impulsu przepłaciłem w stacjonarce, ale też wydałem dodatkową kasę na przesyłkę kija, który pięknie wyglądał (i którego nie miałem możliwości zobaczyć na żywo), ale okazał się nie tym, czego szukałem.

pozdrawiam

wole przepłacić w sklepie niz bujać sie później i użerać przez telefon w sprawie gwarancji choć kiję łamię b.rzadko, mam zaprzyjaźniony sklep w którym kupuję nie drożej jak na przykład na allegro,

problem pojawia się dopiero jak napotkasz w sklepie stacjonarnym sprzedawcę który przytaknie ci na twoje każde pytanie aby opchnąć zalegające  stare klamoty ze swojego sklepu a takich coraz więcej się spotyka, najczęsciej nabierają się na takie zagrywki ludzie starsi lub młodzież zaczynająca przygodę z wędkarstwem

ostatnio widziałem jak sprzedawca wpychał shimano super gtm4000  starszemu panowi i mówił że ma na ten młynek 5lat gwarancji :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nad wodą to jeszcze większe żarty widziałem - m.in. młody chłopak łowił nowym kijem morskim(!) na spinning gumami 7-10 gram. Do tego jakiś "normalny" kołowrotek wielkości 3000-4000. Brak elementarnej wiedzy kupującego czy sprzedawcy?

może brak kasy...

ja się z takich ludzi nie śmieję bo wiele razy widziałem jak miejscowi łoją d-pe przyjezdnym z najdroższym sprzętem, ci drudzy mogą się jedynie spytać ,,panie na co bierze...." hehe

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wole przepłacić w sklepie niz bujać sie później i użerać przez telefon w sprawie gwarancji choć kiję łamię b.rzadko, mam zaprzyjaźniony sklep w którym kupuję nie drożej jak na przykład na allegro,

problem pojawia się dopiero jak napotkasz w sklepie stacjonarnym sprzedawcę który przytaknie ci na twoje każde pytanie aby opchnąć zalegające  stare klamoty ze swojego sklepu a takich coraz więcej się spotyka, najczęsciej nabierają się na takie zagrywki ludzie starsi lub młodzież zaczynająca przygodę z wędkarstwem

ostatnio widziałem jak sprzedawca wpychał shimano super gtm4000  starszemu panowi i mówił że ma na ten młynek 5lat gwarancji :D

I ja bym takiego "starego klamota" wolał od super nowości,nawet bez gwarancji :) .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może brak kasy...

ja się z takich ludzi nie śmieję bo wiele razy widziałem jak miejscowi łoją d-pe przyjezdnym z najdroższym sprzętem, ci drudzy mogą się jedynie spytać ,,panie na co bierze...." hehe

Ja wcale się nie śmieję!!! Chcę raczej zwrócić uwagę na to, jak łatwo są manipulowani ludzie niezorientowani. A wciśnięcie początkującemu wędkarzowi takiego sprzętu woła o pomstę do... PZW!  ;) Bo nie bardzo wierzyłem w to, że ten chłopak właśnie na taki kij się uparł...

Edytowane przez 4kristo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wcale się nie śmieję!!! Chcę raczej zwrócić uwagę na to, jak łatwo są manipulowani ludzie niezorientowani. A wciśnięcie początkującemu wędkarzowi takiego sprzętu woła o pomstę do... PZW!  ;) Bo nie bardzo wierzyłem w to, że ten chłopak właśnie na taki kij się uparł...

A może ,Internetów" się naczytał ?  :unsure: .Przecież jak byk stoi że na szczupaka to musi być uuuu... Pała .Cobyście nie wymyślili panowie to doświadczenia nie da się zastąpić niczym.( szczególna dedykacja dla autora tematu ).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem pojawia się dopiero jak napotkasz w sklepie stacjonarnym sprzedawcę który przytaknie ci na twoje każde pytanie aby opchnąć zalegające stare klamoty ze swojego sklepu a takich coraz więcej się spotyka, najczęsciej nabierają się na takie zagrywki ludzie starsi lub młodzież zaczynająca przygodę z wędkarstwem

ostatnio widziałem jak sprzedawca wpychał shimano super gtm4000 starszemu panowi i mówił że ma na ten młynek 5lat gwarancji :D

 

Mnie kiedyś jeden sprzedawca przekonywał że Dragon express ma rękojeść rezonansową ;)

Edytowane przez MichałM
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając powyższe i trochę rzeczy na forum odnoszę wrażenie, że obecnie wielu początkujących wędkarzy zaczyna od kompletowania sprzętu zamiast od łowienia. Nie mając pojęcia o wędkowaniu (nie mówiąc już o odróżnianiu gatunków ryb) kompletują "tony" sprzętu, ślepo zawierzając temu co wyczytali, który to pózniej zapewne stoi w garażu ;)

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj nie bajka ;) Nie wiem jak jest w sklepach, ale na forum calkiem regularnie pojawiaja sie tematy typu: poszukuje kija pod okonia, ktory nie bedzie sie bal przylowu suma... I to nie jest zart :)

hmmm zdaje sie ze widzialem gdzieś filmik z wedka okoniowa ciągnącą suma :) i to tez nie jest żart ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem ci ja kiedyś, przed trzydziestu laty, wędkę spinningową DDR-owskiej firmy Germina, niebieski, pusty szklak, około 2 metrów długości.

Była to moja jedyna spinningówka.

Wraz z kołowrotkiem Forelle tego samego producenta ogarniała wszystkie spinningowe ryby, nawet głowacice, może z wyjątkiem suma.

Nawet do głowy by mi wówczas nie przyszło, że mogą istnieć wędki dedykowane do poszczególnych gatunków ryb.

Czy nie za daleko posunęliśmy się w specjalizacji?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem ci ja kiedyś, przed trzydziestu laty, wędkę spinningową DDR-owskiej firmy Germina, niebieski, pusty szklak, około 2 metrów długości.

Była to moja jedyna spinningówka.

Wraz z kołowrotkiem Forelle tego samego producenta ogarniała wszystkie spinningowe ryby, nawet głowacice, może z wyjątkiem suma.

Nawet do głowy by mi wówczas nie przyszło, że mogą istnieć wędki dedykowane do poszczególnych gatunków ryb.

Czy nie za daleko posunęliśmy się w specjalizacji?

wedki specjalistyczne pozwalaja na maksymalizaje radochy/skutecznosci polowu danego gatunku ryby, polow okoni wedka 20lb to raczej tak slabo :P ale jak ktos lubi moze jesc kanapki z pasztetowa codziennie przez cale zycie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamietam jak okolo 1990r. kupilem spinning shimano, delikatny do okolo 10g. Jezdzilismy z kumplami na okonie na starorzecza Warty. Liczba zlowionych ryb u mnie wzrosla znacząco) Zylke zalozylem okolo 0.20. Przedtem min. 0.30mm) Nie bylo sie od kogo uczyc...nie bylo internetu...)

Edytowane przez Tomasinio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 7 lat później...

No to ja pamietam czasy jak wędka kosztowała minimum pensję i to jeszcze używka.

No to skoro dziś stać ludzi, czemu nie mieliby mieć radochy z próbowania, zmieniania i … samego, nie oszukujmy się, kupowania?

 

Też kiedyś miałem jedną szklaną pełną Germinę co jej największa zaletą była niezniszczalność i możliwość korygowania krzaków. No i jeszcze szpanerskie przedramię właściciela i imadlany uścisk dłoni.

 

Dziś na łódkę zabieram trzy rożne. Jak idę z buta tylko dwie. Czemu? Bo nie musze na każdym miejscu przepinać przynęt i męczyć lekkimi przynetami sztywnych Powerow albo przekracza CW na UL.

 

no to w czym problem? Klient ma prawo być głupi, tępy, byle miał kasę i chęć ją wydać. A chyba obowiązkiem sprzedawcy jest umieć mu doradzić. W każdym zakresie cenowym. Taka praca. Za to bierze kasę. A dobrze obsłużony klient pewnie wróci i pewnie juz mądrzejszy.

Edytowane przez Qh_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...