4kristo Opublikowano 12 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2015 Każdy ma prawo odebrać post Kamila_Be na własną modłę, ale nie uważam, aby temat był beznadziejny. Remek - czytając Twój post widać, że masz podobny pogląd na wyposażenie naszych stacjonarnych sklepów wędkarskich (tak uogólniając). Każdy z Was między słowami o tym, że sklepy mają ograniczoną ofertę np. wędzisk i że trzeba pochodzić od sklepu do sklepu, żeby porównać kije z podobnego przedziału, ale różnych marek. I to często jest problemem.Aluzja do kija "okoniowo-jerkowego" to zwykła ironia na fakt, że nasze wędkarskie oczekiwania są często nierealne. A przecież każdy chciałby mieć super kij i najlepiej za popularną stówę. Mogę się domyślać, że Kamil jako sprzedawca, niejednego takiego klienta miał Sklepy stacjonarne, mimo, że mają opinię droższych, też mają swoje zalety - nierzadko to zaufany sprzedawca, ale i pewność, że nie kupuje się kota w worku. Cena ze stacjonarki może być nawet mniejsza, jeżeli zakupiony przez internet kij trzeba będzie odesłać, bo ma jakąś "niedoróbkę".Kupowałem i tu, i tu - i zdarzyło mi się tak, że pod wpływem impulsu przepłaciłem w stacjonarce, ale też wydałem dodatkową kasę na przesyłkę kija, który pięknie wyglądał (i którego nie miałem możliwości zobaczyć na żywo), ale okazał się nie tym, czego szukałem.pozdrawiam 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemas107 Opublikowano 12 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2015 może chodziło mu o okonie nilowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
4kristo Opublikowano 12 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2015 Oj nie bajka Nie wiem jak jest w sklepach, ale na forum calkiem regularnie pojawiaja sie tematy typu: poszukuje kija pod okonia, ktory nie bedzie sie bal przylowu suma... I to nie jest zart Nad wodą to jeszcze większe żarty widziałem - m.in. młody chłopak łowił nowym kijem morskim(!) na spinning gumami 7-10 gram. Do tego jakiś "normalny" kołowrotek wielkości 3000-4000. Brak elementarnej wiedzy kupującego czy sprzedawcy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemas107 Opublikowano 12 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2015 Każdy ma prawo odebrać post Kamila_Be na własną modłę, ale nie uważam, aby temat był beznadziejny. Remek - czytając Twój post widać, że masz podobny pogląd na wyposażenie naszych stacjonarnych sklepów wędkarskich (tak uogólniając). Każdy z Was między słowami o tym, że sklepy mają ograniczoną ofertę np. wędzisk i że trzeba pochodzić od sklepu do sklepu, żeby porównać kije z podobnego przedziału, ale różnych marek. I to często jest problemem.Aluzja do kija "okoniowo-jerkowego" to zwykła ironia na fakt, że nasze wędkarskie oczekiwania są często nierealne. A przecież każdy chciałby mieć super kij i najlepiej za popularną stówę. Mogę się domyślać, że Kamil jako sprzedawca, niejednego takiego klienta miał Sklepy stacjonarne, mimo, że mają opinię droższych, też mają swoje zalety - nierzadko to zaufany sprzedawca, ale i pewność, że nie kupuje się kota w worku. Cena ze stacjonarki może być nawet mniejsza, jeżeli zakupiony przez internet kij trzeba będzie odesłać, bo ma jakąś "niedoróbkę".Kupowałem i tu, i tu - i zdarzyło mi się tak, że pod wpływem impulsu przepłaciłem w stacjonarce, ale też wydałem dodatkową kasę na przesyłkę kija, który pięknie wyglądał (i którego nie miałem możliwości zobaczyć na żywo), ale okazał się nie tym, czego szukałem.pozdrawiamwole przepłacić w sklepie niz bujać sie później i użerać przez telefon w sprawie gwarancji choć kiję łamię b.rzadko, mam zaprzyjaźniony sklep w którym kupuję nie drożej jak na przykład na allegro,problem pojawia się dopiero jak napotkasz w sklepie stacjonarnym sprzedawcę który przytaknie ci na twoje każde pytanie aby opchnąć zalegające stare klamoty ze swojego sklepu a takich coraz więcej się spotyka, najczęsciej nabierają się na takie zagrywki ludzie starsi lub młodzież zaczynająca przygodę z wędkarstwemostatnio widziałem jak sprzedawca wpychał shimano super gtm4000 starszemu panowi i mówił że ma na ten młynek 5lat gwarancji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemas107 Opublikowano 12 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2015 Nad wodą to jeszcze większe żarty widziałem - m.in. młody chłopak łowił nowym kijem morskim(!) na spinning gumami 7-10 gram. Do tego jakiś "normalny" kołowrotek wielkości 3000-4000. Brak elementarnej wiedzy kupującego czy sprzedawcy?może brak kasy...ja się z takich ludzi nie śmieję bo wiele razy widziałem jak miejscowi łoją d-pe przyjezdnym z najdroższym sprzętem, ci drudzy mogą się jedynie spytać ,,panie na co bierze...." hehe 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DelTor0 Opublikowano 12 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2015 może chodziło mu o okonie nilowe Ktoz tam wie co tam PZW pcha w nasze wody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CM Punk Opublikowano 12 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2015 wole przepłacić w sklepie niz bujać sie później i użerać przez telefon w sprawie gwarancji choć kiję łamię b.rzadko, mam zaprzyjaźniony sklep w którym kupuję nie drożej jak na przykład na allegro,problem pojawia się dopiero jak napotkasz w sklepie stacjonarnym sprzedawcę który przytaknie ci na twoje każde pytanie aby opchnąć zalegające stare klamoty ze swojego sklepu a takich coraz więcej się spotyka, najczęsciej nabierają się na takie zagrywki ludzie starsi lub młodzież zaczynająca przygodę z wędkarstwemostatnio widziałem jak sprzedawca wpychał shimano super gtm4000 starszemu panowi i mówił że ma na ten młynek 5lat gwarancji I ja bym takiego "starego klamota" wolał od super nowości,nawet bez gwarancji . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
4kristo Opublikowano 12 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2015 (edytowane) może brak kasy...ja się z takich ludzi nie śmieję bo wiele razy widziałem jak miejscowi łoją d-pe przyjezdnym z najdroższym sprzętem, ci drudzy mogą się jedynie spytać ,,panie na co bierze...." heheJa wcale się nie śmieję!!! Chcę raczej zwrócić uwagę na to, jak łatwo są manipulowani ludzie niezorientowani. A wciśnięcie początkującemu wędkarzowi takiego sprzętu woła o pomstę do... PZW! Bo nie bardzo wierzyłem w to, że ten chłopak właśnie na taki kij się uparł... Edytowane 12 Listopada 2015 przez 4kristo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kleniojazie Opublikowano 12 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2015 Ja wcale się nie śmieję!!! Chcę raczej zwrócić uwagę na to, jak łatwo są manipulowani ludzie niezorientowani. A wciśnięcie początkującemu wędkarzowi takiego sprzętu woła o pomstę do... PZW! Bo nie bardzo wierzyłem w to, że ten chłopak właśnie na taki kij się uparł...A może ,Internetów" się naczytał ? .Przecież jak byk stoi że na szczupaka to musi być uuuu... Pała .Cobyście nie wymyślili panowie to doświadczenia nie da się zastąpić niczym.( szczególna dedykacja dla autora tematu ). 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichałM Opublikowano 12 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2015 (edytowane) problem pojawia się dopiero jak napotkasz w sklepie stacjonarnym sprzedawcę który przytaknie ci na twoje każde pytanie aby opchnąć zalegające stare klamoty ze swojego sklepu a takich coraz więcej się spotyka, najczęsciej nabierają się na takie zagrywki ludzie starsi lub młodzież zaczynająca przygodę z wędkarstwemostatnio widziałem jak sprzedawca wpychał shimano super gtm4000 starszemu panowi i mówił że ma na ten młynek 5lat gwarancji Mnie kiedyś jeden sprzedawca przekonywał że Dragon express ma rękojeść rezonansową Edytowane 12 Listopada 2015 przez MichałM 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kowalinho Opublikowano 12 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2015 Czytając powyższe i trochę rzeczy na forum odnoszę wrażenie, że obecnie wielu początkujących wędkarzy zaczyna od kompletowania sprzętu zamiast od łowienia. Nie mając pojęcia o wędkowaniu (nie mówiąc już o odróżnianiu gatunków ryb) kompletują "tony" sprzętu, ślepo zawierzając temu co wyczytali, który to pózniej zapewne stoi w garażu 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majatony Opublikowano 12 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2015 Oj nie bajka Nie wiem jak jest w sklepach, ale na forum calkiem regularnie pojawiaja sie tematy typu: poszukuje kija pod okonia, ktory nie bedzie sie bal przylowu suma... I to nie jest zart hmmm zdaje sie ze widzialem gdzieś filmik z wedka okoniowa ciągnącą suma i to tez nie jest żart Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majatony Opublikowano 12 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2015 http://m.youtube.com/results?q=fenwick&sm=1 to chyba bylo tutaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymon82 Opublikowano 12 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2015 ...i przyznać trzeba, że ładnie pracował ten kijek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DelTor0 Opublikowano 16 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2015 hmmm zdaje sie ze widzialem gdzieś filmik z wedka okoniowa ciągnącą suma i to tez nie jest żart No tak, ale nikt normalny nie nastawia sie z okoniowka na sumy 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sierżant Opublikowano 16 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2015 Miałem ci ja kiedyś, przed trzydziestu laty, wędkę spinningową DDR-owskiej firmy Germina, niebieski, pusty szklak, około 2 metrów długości.Była to moja jedyna spinningówka.Wraz z kołowrotkiem Forelle tego samego producenta ogarniała wszystkie spinningowe ryby, nawet głowacice, może z wyjątkiem suma.Nawet do głowy by mi wówczas nie przyszło, że mogą istnieć wędki dedykowane do poszczególnych gatunków ryb.Czy nie za daleko posunęliśmy się w specjalizacji? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amon28 Opublikowano 16 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2015 A ja pamietam jak jechalem dawno temu na Warte i szczupaka pod kazdym krzakiem mozna bylo zlowic) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
1ns4n1ty Opublikowano 16 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2015 Miałem ci ja kiedyś, przed trzydziestu laty, wędkę spinningową DDR-owskiej firmy Germina, niebieski, pusty szklak, około 2 metrów długości.Była to moja jedyna spinningówka.Wraz z kołowrotkiem Forelle tego samego producenta ogarniała wszystkie spinningowe ryby, nawet głowacice, może z wyjątkiem suma.Nawet do głowy by mi wówczas nie przyszło, że mogą istnieć wędki dedykowane do poszczególnych gatunków ryb.Czy nie za daleko posunęliśmy się w specjalizacji?wedki specjalistyczne pozwalaja na maksymalizaje radochy/skutecznosci polowu danego gatunku ryby, polow okoni wedka 20lb to raczej tak slabo ale jak ktos lubi moze jesc kanapki z pasztetowa codziennie przez cale zycie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sierżant Opublikowano 16 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2015 Z tym, że wędki specjalistyczne dają więcej radości przy połowie, w pełni się zgadzam. Też posiadam kilkadziesiąt, chyba, wędzisk. Przykład z pasztetówką nie najlepszy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majatony Opublikowano 16 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2015 No tak, ale nikt normalny nie nastawia sie z okoniowka na sumy no oczywiście ze nie ale w razie czego zapas mocy jest hehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amon28 Opublikowano 16 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2015 (edytowane) Pamietam jak okolo 1990r. kupilem spinning shimano, delikatny do okolo 10g. Jezdzilismy z kumplami na okonie na starorzecza Warty. Liczba zlowionych ryb u mnie wzrosla znacząco) Zylke zalozylem okolo 0.20. Przedtem min. 0.30mm) Nie bylo sie od kogo uczyc...nie bylo internetu...) Edytowane 16 Listopada 2015 przez Tomasinio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Drac Opublikowano 17 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2015 Nie bylo sie od kogo uczyc...nie bylo internetu...)a ludzie mimo wszystko - mądrzejsi.Częściej myślący, eksperymentujący; rzadziej pytający. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kowalinho Opublikowano 17 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2015 (edytowane) Na "pasztetówkę" można złowić wiele gatunków ryb Edytowane 17 Listopada 2015 przez Kowalinho 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziubas123 Opublikowano 29 Listopada 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2015 kiedyś były ryby to się łapało tym co akurat było pod ręką i były wynikiteraz nie ma ryb za to jest sprzęt z najwyższej półki 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qh_ Opublikowano 13 Stycznia 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2023 (edytowane) No to ja pamietam czasy jak wędka kosztowała minimum pensję i to jeszcze używka.No to skoro dziś stać ludzi, czemu nie mieliby mieć radochy z próbowania, zmieniania i … samego, nie oszukujmy się, kupowania? Też kiedyś miałem jedną szklaną pełną Germinę co jej największa zaletą była niezniszczalność i możliwość korygowania krzaków. No i jeszcze szpanerskie przedramię właściciela i imadlany uścisk dłoni. Dziś na łódkę zabieram trzy rożne. Jak idę z buta tylko dwie. Czemu? Bo nie musze na każdym miejscu przepinać przynęt i męczyć lekkimi przynetami sztywnych Powerow albo przekracza CW na UL. no to w czym problem? Klient ma prawo być głupi, tępy, byle miał kasę i chęć ją wydać. A chyba obowiązkiem sprzedawcy jest umieć mu doradzić. W każdym zakresie cenowym. Taka praca. Za to bierze kasę. A dobrze obsłużony klient pewnie wróci i pewnie juz mądrzejszy. Edytowane 13 Stycznia 2023 przez Qh_ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.