admin Opublikowano 3 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2006 Cześć,Zapraszam na zapowiadany artykuł Życiowy kropek, czyli opowieść o życiówce Rognisa. Życzę przyjemności oraz zapraszam do dyskusji. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 ORION99 Opublikowano 3 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2006 No super I jeszcze ta prezentacja Gratuluje Rafał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 jerry hzs Opublikowano 4 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2006 Gratuluje Rognis ciekawa wyprawa uwienczona pieknym pstragiem , rozumiem co czujesz . Tym bardziej ze warunki wodne o wiele skromniejsze niz te z zdiec Andrzeja czy Tomka . Opis krotki i konkretny , bardzo dobrze sie czyta , nadawal by sie do gazety . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Sławek Opublikowano 4 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2006 Gratuluję pobicia życiówki. Za pierwszym czterdziestakiem chodziłem osobiście kilka lat. Jak już go złowiłem to miał 51 cm .Znam jednak ludzi, którzy w pierwszym roku pstrągowania złowili siedemdziesiątkę. Szczerze mówiąc taki rekord będzie im bardzo trudno pobić.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 popper Opublikowano 4 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2006 Gratuluję. Piękna ryba. Interesująca prezentacja. Swoją drogą, fajne macie rzeki. Nasze Kwisa, czy Bóbr jakby trudniejsze, bardziej zakrzaczone, chociaż brzegi chyba mają chyba twardsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Friko Opublikowano 4 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2006 @Rognisbardzo fajny tekst, zwrocilem uwage na to jak wspolpracowaliscie z @Gromitem taktycznie we dwóch żeby nie płoszyć sobie nawzajem ryb. Mysle ze to jest ciekawa uwaga praktyczna.Jeszcze raz wyrazy uznania, przede wszystkim za lata samozaparcia i konsekwencji, które pozwoliły Ci wychodzić taką rybę na mazowieckich wodach - dlatego ten wynik jest tym cenniejszy, iz nie jest dzielem przypadku. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 MGOR Opublikowano 4 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2006 a co to za rzeczka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 GrynszpaN Opublikowano 4 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2006 Tak to bywa procentuje znajomość rzeki, właściwa przynęta, łut szczęścia i wiedza co zrobić jak już weźmie. Sebek szczerze gratuluję. Tak na marginesie skojarzyło mi się to z pewną moją sytuacją sprzed kilkunastu lat. Podobny siurek, zbliżona sytuacja, identyczny problem z wyjęciem ryby. Wlazłem do wody i okazało się, że dno ucieka mi spod nóg chociaż głęboko nie było. Kolega był akurat też zbyt daleko. Wylazłem o własnych siłach tylko dlatego, że miałem osękę. Wbiłem hak w brzeg i jakoś się wykaraskałem. Ryba na jej szczęście wypięła się z kotwicy. Od tamtej pory raczej nie rozstaję z tym sprzętem jeżeli jestem na takim łowisku chociaż służy mi wyłącznie jako czekan taternikowi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 adiz1 Opublikowano 4 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2006 Ładna rybka, ciekawe zdjęcia, przyjemnie się czyta tekst. Cieszę się razem z łowcą i szczerze gratuluję (sam jestem na etapie prób przeskoczenia czterdziestki). Jedynie ta prezentacja (palce pod skrzelami pstraga) - zarezerwowana raczej dla martwej zdobyczy... pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 rocky Opublikowano 6 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2006 Jak na tak długie oczekiwanie to jestem troszkę zawiedziony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 admin Opublikowano 6 Maja 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2006 Jak na tak długie oczekiwanie to jestem troszkę zawiedziony Rocky, jak sobie rozmawiam z kolegami znad Odry, którzy mówią, że w tym sezonie od 1 maja złowili już kilkanaście, kilkadziesiąt boleni, a niektóre z nich miały blisko 80 cm to zastanawiam się wogóle gdzie my mieszkamy. Presja w okolicach W-wy jest straszna. Wielu świetnych wędkarzy, którzy latami łowią w Wiśle za sukces uważa 75 cm, a dla kolegów znad Odry to niewysoko podniesiona poprzeczka. Dzisiaj byłem nad Wisłą tylko popatrzeć co się zmieniło od zeszłego roku na boleniowej miejscówce. Wędkarzy po drodze było kilkunastu. Tak samo z pstrągami. U nas nie rzek, w których pływają takie po 70 cm PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 wujek Opublikowano 7 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2006 Rognis fajny opis, ladne zdjecia, gratuluję.Remek, masz rację, wiślacy mają trudne zadanie, jeszcze są ladne ryby w Wisle, ale zlowienie ich wymaga wielu umiejetnosci, duzo wolnego czasu i sporo szczęścia. Ciekawe jak poradziliby sobie wedkarze znad Odry nad Wislą? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 admin Opublikowano 7 Maja 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2006 Ciekawe jak poradziliby sobie wedkarze znad Odry nad Wislą? Pewnie poradziłby sobie - może miałby mniej brań, łowiłby mniejsze ryby ale poradziłby sobie - jestem tego pewien. Możecie o tym powiedzieć o wiele więcej bo przecież uganiacie się już kilkanaście sezonów po Wiśle. Osobiście obserwuję wpływ tak wielkiej aglomeracji na pogłowie wszelkich ryb. Jest bardzo trudno więc my cieszymy się inaczej PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 lukomat Opublikowano 7 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2006 @rognis gratuluje, ehhh nie ma to jak potoki na spinning. W ten likend musialem pauzowac, ale w najblizsza sobote zaatakuje jakas pobliska wode koniecznie ze spinningiem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 rocky Opublikowano 8 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2006 @ remekOczywiście mój komentarz był wesoły,optymistyczny,z pewnymi akcentami humorystycznymi Uważam, że czterdziestak z małej rzeczki bardziej nobilituje wędkarza niż 50-tak z łowiska w którym pływają kabany Podejście i skuszenie do brania takiej rybki w małym ciurku wymaga najwyższego kunsztu.Rognis- naprawdę szczere wyrazy uznania,no i udanego polowania na kolejną życiówkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Friko Opublikowano 8 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2006 @ remekmój komentarz był wesoły,optymistyczny,z pewnymi akcentami humorystycznymi dobrze, unikniesz przesunięcia do sekcji gimnastycznej w celu nabrania (jeszcze) większego optymizmu Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 admin Opublikowano 8 Maja 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2006 @ remekOczywiście mój komentarz był wesoły,optymistyczny,z pewnymi akcentami humorystycznymi Nie ma sprawy Rozumiem, ... ale ze mnie sztywniak PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 rocky Opublikowano 8 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2006 sekcja gimnastyczna to by mi się przydała, bo jeden mięsień uzyskał znaczącą przewagę nad innymi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 rognis_oko Opublikowano 8 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2006 Dziękuję wszystkim za miłe słowa.Cieszę się, że podoba się wam relacja i zdjęcia. Mogę tylko dodać, że siurek odwiedziłem jeszcze 3 razy i mam namierzone prawdopodobnie dwie jeszcze większe ryby. Jeżeli uda mi się skusić którąś z nich do brania, to na pewno o tym doniosę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Xavi Opublikowano 8 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2006 Chciałbym dodać, że ten siurek jakby sie dobrze rozpędzić to można przeskoczyć, a więc tym wieksze uznanie za podejście i złowienie takiego 40-staka gratuluje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Baloo Opublikowano 10 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Maja 2006 @Rognis - ładna rybka i jeszcze raz gratuluję życiówki. Ja miałem to szczęście, że pierwszego roku łowienia pstrągów trafiłem samiczkę 48 cm i jakoś nie mogę pobić. Sporo rybek ponad 40cm, 46, 47 ale magiczne 50 wciąż przede mną. Trzeba mieć sporo szcześcia... albo masę wolnego czasu.... @wujek - wędkarze z nad Odry bardzo dobrze sobię radzą nad Wisłą. Rzuć okiem na relację z pierwszych warsztatów Salmo. Ryb wiele nie było, a mimo to udało się wydusić bolka, klenie, jazie, okonie, itd... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 farti Opublikowano 22 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2006 Artykuł super ,miło popatrzeć na znajome miejsca (tym razem na 100% ) Ale co do sesji foto ( po za tym że zdjęcia super ) to muszę podzielić opinie adiz1 . Sesja za długa i za ,,bolesna'', na rybe do wypuszczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 rognis_oko Opublikowano 28 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2006 @Farti, @Adiz, pstrąg nie jest w żadnym wypadku trzymany za skrzela lecz pod łukiem skrzelowym. Natomiast sesja fotograficzna trwała kilkadziesiąt sekund.Kropek był w dobrej formie i w takiej powrócił do wody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Waci Opublikowano 28 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2006 Czy to ta sesja czy mi się pomyliło? <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 jerry hzs Opublikowano 28 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2006 Dzieki Waci ...zycie jest piekne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 mifek Opublikowano 29 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2006 @waci mam nadzieje, że nie ma tam komarów bo szkoda by było takiej ladnej pu.... tzn pani Z drugiej jednak strony z taką figurą i w takim stroju pewnie nie jest problemem znalezienie prywatnych odganiaczy komorów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytanie
admin
Cześć,
Zapraszam na zapowiadany artykuł Życiowy kropek, czyli opowieść o życiówce Rognisa. Życzę przyjemności oraz zapraszam do dyskusji.
Pozdrawiam
Remek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
25 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.