Skocz do zawartości

Zmiany w regulaminie 2016


Rekomendowane odpowiedzi

O żonie to wiem, o ile mnie to nie dotyczy bo moja nie łowi, to dużo szumu o ten zapis było. Może to prewencja przed imigrantami z krajów islamskich? Każdy z kilkoma babami nad wodą... B)

Swoją drogą kolejny raz widać że byłoby dobrze rozdzielić limit od zezwolenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy czy dobrze przeczytałem,że wymiar okonia obniżyli do 15cm i można takich palczaków napakować kilkadziesiąt sztuk w reklamówkę byle się w 5kg zmieścić bo się może ucho urwać?  :angry: I jak ja będę teraz dziadkom z wiosny sztuki liczył? Ciekawe ile takich takich palczaków może wejść na 5kg  :lol:  W tamtym roku był limit dzienny 10szt i wymiar 18cm.Liczyłem,że może podniosą do 20cm z zachowaniem limitu a tu wychodzi ,że plaga okonia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Przepraszam,bo już nie ogarniam-to limit 10szt też został zniesiony?

Limit 10 szt od zawsze dotyczył pewnych ryb wymienionych gatunków a okoń nigdy się na to "nie łapał".

Limit wagowy okonia to 5 kg. Ile ich na to trzeba wziąć go zależy od tego jakie duze złowisz. Dotyczy to Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb PZW!

 

Natomiast zasady wędkowania w poszczególnych Okręgach (dzierżawców- użytkowników rybackich) to już inna bajka. Tam mogą (są i były) inne zasady, obostrzenia i przepisy.

Np. w Okręgu PZW Krosno wymiar okonia jest 15cm, limitu ilościowego brak, czyli zostaje ten zgodny z ogólnopolskim Regulaminem PZW czyli 5 kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Limit 10 szt od zawsze dotyczył pewnych ryb wymienionych gatunków a okoń nigdy się na to "nie łapał".

Limit wagowy okonia to 5 kg. Ile ich na to trzeba wziąć go zależy od tego jakie duze złowisz. Dotyczy to Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb PZW!

 

Natomiast zasady wędkowania w poszczególnych Okręgach (dzierżawców- użytkowników rybackich) to już inna bajka. Tam mogą (są i były) inne zasady, obostrzenia i przepisy.

Np. w Okręgu PZW Krosno wymiar okonia jest 15cm, limitu ilościowego brak, czyli zostaje ten zgodny z ogólnopolskim Regulaminem PZW czyli 5 kg.

Dokładnie jak napisał kolega-w Mazowieckim w 2015 był(jest) limit 10 szt,dlatego zapytałem czy już niema ,bo nie zauważyłem żeby populacja okonia się znacznie powiększyła!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie jak napisał kolega-w Mazowieckim w 2015 był(jest) limit 10 szt,dlatego zapytałem czy już niema ,bo nie zauważyłem żeby populacja okonia się znacznie powiększyła!

To teraz zrozumiałem twoje pytanie. :) Nie wiem czy należysz do "mazowieckiego" czy innego. Nie jest to jednak regulamin a "zasady wędkowania w Okręgu Mazowieckim".

Tam odpowiedzialność za złamanie tych zasad jest już inna przed Sądem Koleżeńskim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak realnie to jak wygląda?

Delikwent łamie zasady Okręgu, np. bierze sandacza zgodnego z RAPR a za małego wg. przepisów okręgowych. Przed sądem koleżeńskim tlumaczy że regulamin, że nie doczytał itd. Pogrożą paluszkiem i będzie "wicie, rozumicie, kolego, trzeba czytać" ?

 

Dla tych co puszczają ryby rożnice między RAPR a przepisami okręgów nie są tak istotne więc pewnie wielu nie zna ich nawet. Sam przyznam że nie pamiętam "wymiaru gospodarczego" klenia, bo na nic mi to niepotrzebne, gospodarczo nie zamierzam używać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak realnie to jak wygląda?

Delikwent łamie zasady Okręgu, np. bierze sandacza zgodnego z RAPR a za małego wg. przepisów okręgowych. Przed sądem koleżeńskim tlumaczy że regulamin, że nie doczytał itd. Pogrożą paluszkiem i będzie "wicie, rozumicie, kolego, trzeba czytać" ?

 

Dla tych co puszczają ryby rożnice między RAPR a przepisami okręgów nie są tak istotne więc pewnie wielu nie zna ich nawet. Sam przyznam że nie pamiętam "wymiaru gospodarczego" klenia, bo na nic mi to niepotrzebne, gospodarczo nie zamierzam używać :D

 

Użytkownik rybacki gospodarujący na danej wodzie i dający "delikwenowi" zezwolenie może go czasowo (lub na zawsze pozbawić).

Tak to wygląda. Sąd Koleżeński sądem ale jest jeszcze wyższa instancja czyli Sąd Okręgowy (a to już jest gospodarz dający zezwolenia).

 

Łamiąc Ustawę możesz bronić się w Sądzie Powszechnym. Łamiąc Regulamin APR czy Zasady Wędkowania obowiązujące na danej wodzie Użytkownika Rybackiego, podlegasz jego sądom (Koło PZW, Okręg).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech mi ktoś wytłumaczy po co to wszystko? Jednego roku ustalili limit 10szt,a w następnym roku ten limit znoszą-wydaje mi się ,że na takie pomysły wpadają ludzie,którzy zupełnie nie mają pojęcia o naszych wodach,rybostanie,ichtiologii i Bóg wie jeszcze o czym?

Przecież przez rok nie da się odnowić populacji,a jeśli limit został zniesiony,to oznacza ,że tego okonia jest dużo- więc po co ten limit w 2015roku był??????

Jak napisałem wcześniej nie widzę żeby populacja okonia znacznie wzrosła!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@"cyprys 19"

 

Nie kazdy chce mieć w wodzie ryby. Niektórzy wolą je mieć na paletni, bo są smaczne, zdrowe, bo w mediach zachęcają do ich częstego spożywania.

Może tacy ludzie decydją w Twoim Okręgu o tym jakie ryby "jemy" i jakie "chcemy mieć" w wodzie. :(

Czy postąpili słusznie? Nie mam pojęcia i jednocześnie w to wątpię.

By to zmienić trzeba zmienić Zarząd Okręgu na ludzi o podobnych poglądach na wędkowanie jak Ty i .... ja (np.). :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do rejestrow - od kilku lat w moim okregu sa, a zmiany jedynie takie, ze kazdy, doslownie kazdy sezon slabszy od poprzedniego. Rejestr jest wiec kolejna sciema, do tego lamiaca prawo do prywatnosci. Nikomu nic do tego, gdzie sie szwedam w wolnym czasie. Jedynie wyzsze dobro uzasadnia ograniczanie praw, w przypadku, gdy tym dobrem jest tylko i wylacznie biurokracja, jestem zdecydowanie przeciw. Wyobrazam sobie realia, w ktorych rejestry sa przydatne, uzasadnione, konieczne...nie sa to jednak realia mojego, a zapewnie nie jest to wyjatek, okregu ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rejestr jest wiec kolejna sciema, do tego lamiaca prawo do prywatnosci. Nikomu nic do tego, gdzie sie szwedam w wolnym czasie."

Jeżeli bedziesz się "szwendał" po ogólnodostępnym terenie, za które to szwendanie nie będą pobierane opłaty lub gdy będzie to Twój prywatny teren, to nikt (a zwłaszcza użytkownik-dzierżawca wody) nie bedzie na Ciebie nawet zwracał uwagi.

Gdy korzystasz zaś z czyjegoś "dobra" i możliwości wejścia na jego teren, obowiązują cię przepisy jakie właściciel ustali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PZW jest wlascicielem? Prosze.....????

Jest użytkownikiem rybackim danych obwodów- dzierżawcą.

Myślisz że pójdziesz na dzierżawiony przez kogoś staw popływać i też będzie .... "proszę"??? :D

Użytkownik-dzierżawca- właściciel (czasowy). Znak równości wstaw sobie tam gdzie uważasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@coloumb, zapewniam Cię że swoją prywatność narażasz dużo bardziej używając telefonu z androidem, facebooka, czy wysyłając maila. Rejestry jeśli w ogole są sprawdzane to służą do statystyk presji a nie do śledzenia ludzi. Komu potrzebna informacja że 6 maja zeszłego roku byłeś na rybach w obwodzie rybackim X? Chyba że zostaniesz oskarżony że w tym samym czasie obrobiłeś bank, to masz alibi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uzywam Androida. Co mnie nie chroni przed inwigilacja oczywiscie. Ale to zaden argument. Walcze z kazda zbedna biurokracja, a za taka uwazam obecny system rejestru polowow. No wlasnie, polowow...jaka jest definicja polowu? Powtarzam ponadto, ze z faktem ukazania sie rejestrow nie jest powiazany fakt poprawy rybnosci lowisk. Kilka lat minelo, a w moich wodach posucha. Za to dawniej rejestrow nie bylo, za to bylo wiecej wszelkiej masci ryb.

 

W kolach i okregach ludzie sie znaja. Nie widze powodu, dla ktorego informacja, gdzie spedzam swoj prywatny czas, ma byc informacja publiczna. Zgoda tylko wtedy, gdy wieksze dobro bedzie warte moich tajemnic ???? Biurokracji za takie dobro nie uznaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Skoro próbujemy zrozumieć działalność PZW to może należałoby wyjaśnić zapisy w nowym RAPR np. w rozdziale IV zasady wędkowania pkt. 1 Wędka podpunkt c) w metodzie spinningowej i trolingowej można używać wędki zakończonej przynęta sztuczną uzbrojoną w 2 haczyki, każdy maksymalnie z 4 ostrzami mieszczącymi sie w kole o średnicy 30mm. Natomiast w punkcie 2 "Przynęty" w podpunkcie e) przynęty sztuczne to przynęty, które mogą być uzbrojone w dwa haczyki o rozstawie ostrzy większym od szerokości przynęty z tolerancja do 2 mm.

 

Dokładny zapis http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/3/wiadomosci/39226/pliki/rapr_2016_tekst_jednolity_.pdf

 

Moim zdaniem w metodzie spinningowej używamy przynęty sztucznej jednak z tego zapisu wynika, że czym innym jest przynęta "spinningowa" a innym przynęta sztuczna. Jeżeli będziemy trolować wielkim woblerem o szerokości 35mm to nie możemy użyć kotwic większych niż 30mm ale łowiąc przynęta sztuczną już będzie można założyć haczyki o rozstawie 37mm.

 

Również w nowym regulaminie pojawiła się metoda gruntowo-spławikowa a znikły metody gruntowa i spławikowa.

Może czepiam się pierdół ale wydaje mi się, że z punktu prawnego te zapisy wykluczają się. Ciekawe czy w wypadku sprawy w sądzie, zapisy byłby interpretowane dosłownie czy szukano by znaczenia w  "domyśle". Może wypowie się ktoś związany ze środowiskiem prawniczym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sumo

 

absurdów jest więcej bo np  Łowienie ryb metodą gruntowo-spławikową dozwolone jest równocześnie na dwie wędki, każda z linką zakończoną jednym haczykiem z przynętą naturalną.

ani na spławik ani grunt nie można używać popupów, sztucznej ochotki, sztucznej kukurydzy i niczego co nie jest przynęta naturalną (c/ Przynęty naturalne zwierzęce to organizmy żywe lub martwe, a także ich części. W przypadku stosowania ryb jako przynęt, mogą być użyte tylko ryby wymiarowe lub nie objęte wymiarem ochronnym oraz nie znajdujące się w okresie ochronnym. d/ Przynęty naturalne roślinne to rośliny, ich części oraz przetwory z nich / np. ciasta i pasty/. Do przynęt tych umownie zalicza się też sery.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast w punkcie 2 "Przynęty" w podpunkcie e) przynęty sztuczne to przynęty, które mogą być uzbrojone w dwa haczyki o rozstawie ostrzy większym od szerokości przynęty z tolerancja do 2 mm.

 

 

Zapis w punkcie e jest niefortunny. Powinien brzmieć " Przynęty z różnych materiałów naturalnych lub sztucznych: muchy, nimfy, poppery, stremery, jigi, mogą być uzbrojone..." Zapis uzupełnić o bezzadziory :)

Edytowane przez joker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sumo

 

absurdów jest więcej bo np  Łowienie ryb metodą gruntowo-spławikową dozwolone jest równocześnie na dwie wędki, każda z linką zakończoną jednym haczykiem z przynętą naturalną.

ani na spławik ani grunt nie można używać popupów, sztucznej ochotki, sztucznej kukurydzy i niczego co nie jest przynęta naturalną (c/ Przynęty naturalne zwierzęce to organizmy żywe lub martwe, a także ich części. W przypadku stosowania ryb jako przynęt, mogą być użyte tylko ryby wymiarowe lub nie objęte wymiarem ochronnym oraz nie znajdujące się w okresie ochronnym. d/ Przynęty naturalne roślinne to rośliny, ich części oraz przetwory z nich / np. ciasta i pasty/. Do przynęt tych umownie zalicza się też sery.)

 

To nie absurdy, lecz zapisy na miarę czasów kiedy powstały i do dzisiaj nikt tego nie zmienił zapewne dlatego, że nie jest to takie proste.

 

Równie dobrze można by uznać za absurdalną rzecz łowienie pstrągów na białe czy ziemne robaki oraz twistery - sztuczne przynęty, a jednak to robaki i to nie mniej skuteczniejsze od żywych. Ciężka nimfa na żyłce, jig a'la nimfa, czy boczny trok to proste i niezwykle skuteczne metody wyławiania ryb. Są tacy, którzy uważają, że nie powinno się dopuszczać pewnych metod połowu. Wertykalne łowienie też jest zabronione na wodach PZW, bo można podeprzeć się punktem zabraniającym łowieniem metodą "szarpaka". Z drugiej strony odstąpiono od linki w metodzie muchowej i dopuszcza się łowienie samą żyłką na zestawie "muchowym", a dlaczego nie na dowolnym zestawie, z dowolnym kołowrotkiem albo bez? Przecież nie ma żadnej różnicy w prowadzeniu przynęty i zmiana kołowrotka klasycznego o ruchomej szpuli na kołowrotek ze stałą szpulą nie zwiększa skuteczności łowienia...

 

Czy ktoś podejmie się propozycji zmian zapisów o dopuszczonych metodach i przynętach w RAPR czas pokarze. Nie ulega wątpliwości, ze zapisy wymagają gruntownego przeanalizowania i nowej formy, przejrzystej i na miarę czasów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...