Skocz do zawartości

Jak zacząć?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,ja sam nauczyłem się obsługi multiplikatora i też sam nauczyłem się nim żucać.To nie jest takie trudne jak ludzie opowiadają.Jak będziesz wiedział co do czego służy w multiku to wybierz się nad wodę,nie musisz zakładać na zestaw żadnego ciężarka może to być przynęna tylko na początku wykonuj delikatne i krótkie rzuty aż w końcu będziesz żucać coraz dalej i dalej a wprawa przyjdzie sama.Dodam że splątania mogą się pojawić, u mnie było ich mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

pomysł z ciężarkiem nie jest najlepszym.

Ja uczyłem się żucając blachą.

Takie 1/2 do 3/4 oz. Ale to zależy od kija.

Blachy są tez bardzo lotne i mają tą przewagę (nad ciężarkiem) że możesz zaciąć rybę. B)

 

Blach o wadze 30 do 50 gram będą też znacznie tańsze od jerków.

Odszczałów nie miałem. Więcej strat było w gałęzich i krzewach.

 

Pozdrawiam

Jan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się czy w takim przypadku nie powiesić zamiast jerka na przykład jakiejś oliwki 35-50g i potrenować rzuty takim zestawem.

Błąd!!!! Nie rób tego pod żadnym pozorem. Brodę masz gwarantowaną, chyba żeś AS nad asy. Taka oliwka wyciąga linkę z multika jak głupia. Raczej nad tym nie zapanujesz, a znam takich, którzy się zrazili. Kup po prostu najtańsze wahadło ca. 30- 35g. Pozbaw je kotwiczki i idź na najbliższą łąkę/trawnik i zacznij rzucać. Na początku nie kombinuj z odległościami. Rzucaj blisko i ucz się panowania kciukiem nad szpulą. Na multik nawiń najtańszą żyłkę gdzieś w rozmiarze 0,30-0,35 mm. Dodatkowo zwróć uwagę na wiatr. Rzucaj na początku tylko z wiatrem. Jak oddasz kilkadziesiąt rzutów, spróbuj rzucać pod kątem do wiatru zaczynając od niewielkich odległości. Na resztę przyjdzie czas...z czasem :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem ćwiczyć podczas rozpoczęcia castingowej drogi z żyłką...ale nie polecam. Układa się ona całkiem inaczej na szpulce niż miękka plecionka. Żyłka jest sztywna i puchnie na szpulce podczas rzutu. Ja tam bród żadnych poważnych nie miałem, bo nie takim diabeł straszny jak go malują A plecionką wg mnie można się szybciej nauczyć, bo przecież później będziemy łowić raczej plecionką, a nie żyłką- mam tu na myśli ich odmienne zachowanie. A jak zaczniesz naukę od początku(uregulowany dobrze docisk szpulki i hamulec rzutowy) i nie będziesz rzucał w dal tylko treningowo, to brody nie zrobisz.

 

 

Pozdrawiam

Kamil

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem ćwiczyć podczas rozpoczęcia castingowej drogi z żyłką...ale nie polecam. Układa się ona całkiem inaczej na szpulce niż miękka plecionka. Żyłka jest sztywna i puchnie na szpulce podczas rzutu. Ja tam bród żadnych poważnych nie miałem, bo nie takim diabeł straszny jak go malują A plecionką wg mnie można się szybciej nauczyć, bo przecież później będziemy łowić raczej plecionką, a nie żyłką- mam tu na myśli ich odmienne zachowanie. A jak zaczniesz naukę od początku(uregulowany dobrze docisk szpulki i hamulec rzutowy) i nie będziesz rzucał w dal tylko treningowo, to brody nie zrobisz.

 

 

Pozdrawiam

Kamil

Może ja jestem jakiś nadwrażliwy, ale widząc post Logana zakładam, że o ile z dociskiem szpulki da sobie radę, o tyle z hamulcem rzutowym już niekoniecznie. Mam oczywiście nadzieję, że się mylę :mellow: Generalnie zakładam wariant pesymistyczny...

Co do wyższości plecionki nad żyłką i vice versa, to zważywszy na początki, moja propozycja ma charakter utylitarny...brodę z żyłki podanej przeze mnie łatwiej rozplątać niźli z plećki, a jeśli się nie da, to strata kilku, a nie kilkudziesięciu złotych :unsure:

Poza tym oczywiście zgadzam się z Twoimi twierdzeniami dotyczącymi zachowania żyłki i plećki, ale nie w kontekście neofity castingowego :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Czez:

Zakładasz prawie dobrze... Nie mam pojęcia zarówno w kwestii hamulca rzutowego jak i docisku szpuli.

Rzec by można że jestem zielony jak szczypiorek na wiosnę. Jednocześnie jestem pełen optymizmu bo szybko się uczę.

O ewentualne brody jakoś się nie martwię bo w końcu wydałem już kasę na plecionkę Berkleya i dobrze by było żeby jakiś pożytek z niej był. ;)

 

 

Prawie robi wielką różnicę :lol: Zrobisz jak będziesz chciał :)Napisz o doświadczeniach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Może ja jestem jakiś nadwrażliwy, ale widząc post Logana zakładam, że o ile z dociskiem szpulki da sobie radę, o tyle z hamulcem rzutowym już niekoniecznie. Mam oczywiście nadzieję, że się mylę :mellow: Generalnie zakładam wariant pesymistyczny...

Co do wyższości plecionki nad żyłką i vice versa, to zważywszy na początki, moja propozycja ma charakter utylitarny...brodę z żyłki podanej przeze mnie łatwiej rozplątać niźli z plećki, a jeśli się nie da, to strata kilku, a nie kilkudziesięciu złotych :unsure:

Poza tym oczywiście zgadzam się z Twoimi twierdzeniami dotyczącymi zachowania żyłki i plećki, ale nie w kontekście neofity castingowego :D

Ideałem byłby wypad nad wodę z bardziej doświadczonym castingowcem-z tym też nie powinno być kłopotu, o ile w okolicy taki jest. Zawsze wytłumaczy, pokaże na własnym przykładzie i można nawiązać nowe, ciekawe znajomości :D - miałem możliwość skorzystania z tego i sporo to daje, tak więc polecam :D A później i tak czas na własną praktykę i zdobywanie doświadczeń....a u mnie było to tak...

 

Zaryzykowałem, bo widziałem, co się dzieje z grubą(sztywną) wędką na szpuli multika zaraz po nawinięciu. Plecionka była ryzykiem, ale...czytałem, oglądałem, pytałem i rozmawiałem z ludźmi, którzy już okiełznali to ustrojstwo przede mną. Nie wydawało się to straszne. Po wypadzie z castingowcem nad wodę, postanowiłem sam wybrać się nad jeziorko i spróbować swych sił.... Lotna przynęta w zakresie cw wędziska, hamulec rzutowy ustawiony prawie na maxa. Docisk też odpowiednio

(dość mocno-widać po tempie spadania przynęty) uregulowany. Rzut z pomostu(miejsce na bezpieczny wymach) na nie dalej niż kilka metrów. Nic się nie stało? No to jeszcze raz. Potem znowu. Ok. Działa i się nie plącze. Mały sukces. Krok naprzód. Systemy hamujące idą minimalnie w dół i powtórka z rozrywki....Kciuk cały czas delikatnie muska szpulkę, co pozwala poczuć o co w tej zabawie chodzi. W miarę zmniejszania sił hamowania wyraźnie czuć zmiany prędkości szpulki, zachowania się linki itd. Po pół godzinie rzucało mi się już swobodnie :D

Wg mnie dużo powie nam o sprzęcie zabawa z nim na sucho (ten zwrot jakoś niefortunnie brzmi, ale to nie o to mi chodzi :lol: ) kiedy bawiąc się multiplikatorem możemy go zrozumieć...Jak działa, co do czego służy itd. Oswojenie się z maszyną pozwala na późniejsze świadome z niego korzystanie.

 

 

P.S Powyższe wypowiedzi, to żadne castingowe prawdy objawione wg najnowszego guru castingowego ...W życiu. To tylko osobiste przemyślenia młodego wędkarza, który zapragnął spróbować łowić ciężkim(to ważne) castem i takie wnioski wyciągnął i są one zupełnie subiektywnie i możliwe, że nie do końca prawidłowe.. Choć mi się tam nic nie poplątało podczas nauki, a spektakularne brody, których czasem zdjęcia obiegają portale, w życiu na oczy nie widziałem

 

Pozdrawiam

Kamil

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Może ja jestem jakiś nadwrażliwy, ale widząc post Logana zakładam, że o ile z dociskiem szpulki da sobie radę, o tyle z hamulcem rzutowym już niekoniecznie. Mam oczywiście nadzieję, że się mylę :mellow: Generalnie zakładam wariant pesymistyczny...

Co do wyższości plecionki nad żyłką i vice versa, to zważywszy na początki, moja propozycja ma charakter utylitarny...brodę z żyłki podanej przeze mnie łatwiej rozplątać niźli z plećki, a jeśli się nie da, to strata kilku, a nie kilkudziesięciu złotych :unsure:

Poza tym oczywiście zgadzam się z Twoimi twierdzeniami dotyczącymi zachowania żyłki i plećki, ale nie w kontekście neofity castingowego :D

Ideałem byłby wypad nad wodę z bardziej doświadczonym castingowcem-z tym też nie powinno być kłopotu, o ile w okolicy taki jest. Zawsze wytłumaczy, pokaże na własnym przykładzie i można nawiązać nowe, ciekawe znajomości :D - miałem możliwość skorzystania z tego i sporo to daje, tak więc polecam :D A później i tak czas na własną praktykę i zdobywanie doświadczeń....a u mnie było to tak...

 

Zaryzykowałem, bo widziałem, co się dzieje z grubą(sztywną) wędką na szpuli multika zaraz po nawinięciu. Plecionka była ryzykiem, ale...czytałem, oglądałem, pytałem i rozmawiałem z ludźmi, którzy już okiełznali to ustrojstwo przede mną. Nie wydawało się to straszne. Po wypadzie z castingowcem nad wodę, postanowiłem sam wybrać się nad jeziorko i spróbować swych sił.... Lotna przynęta w zakresie cw wędziska, hamulec rzutowy ustawiony prawie na maxa. Docisk też odpowiednio

(dość mocno-widać po tempie spadania przynęty) uregulowany. Rzut z pomostu(miejsce na bezpieczny wymach) na nie dalej niż kilka metrów. Nic się nie stało? No to jeszcze raz. Potem znowu. Ok. Działa i się nie plącze. Mały sukces. Krok naprzód. Systemy hamujące idą minimalnie w dół i powtórka z rozrywki....Kciuk cały czas delikatnie muska szpulkę, co pozwala poczuć o co w tej zabawie chodzi. W miarę zmniejszania sił hamowania wyraźnie czuć zmiany prędkości szpulki, zachowania się linki itd. Po pół godzinie rzucało mi się już swobodnie :D

Wg mnie dużo powie nam o sprzęcie zabawa z nim na sucho (ten zwrot jakoś niefortunnie brzmi, ale to nie o to mi chodzi :lol: ) kiedy bawiąc się multiplikatorem możemy go zrozumieć...Jak działa, co do czego służy itd. Oswojenie się z maszyną pozwala na późniejsze świadome z niego korzystanie.

 

 

P.S Powyższe wypowiedzi, to żadne castingowe prawdy objawione wg najnowszego guru castingowego ...W życiu. To tylko osobiste przemyślenia młodego wędkarza, który zapragnął spróbować łowić ciężkim(to ważne) castem i takie wnioski wyciągnął i są one zupełnie subiektywnie i możliwe, że nie do końca prawidłowe.. Choć mi się tam nic nie poplątało podczas nauki, a spektakularne brody, których czasem zdjęcia obiegają portale, w życiu na oczy nie widziałem

 

Pozdrawiam

Kamil

Kamilu, nie ma się co licytować :D Autor wątku dostał odpowiednią porcję informacji. Jak z nich skorzysta to Jego sprawa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...