Gość Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vitor Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Cześć,ja sam nauczyłem się obsługi multiplikatora i też sam nauczyłem się nim żucać.To nie jest takie trudne jak ludzie opowiadają.Jak będziesz wiedział co do czego służy w multiku to wybierz się nad wodę,nie musisz zakładać na zestaw żadnego ciężarka może to być przynęna tylko na początku wykonuj delikatne i krótkie rzuty aż w końcu będziesz żucać coraz dalej i dalej a wprawa przyjdzie sama.Dodam że splątania mogą się pojawić, u mnie było ich mało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Homesaver Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Witam, pomysł z ciężarkiem nie jest najlepszym. Ja uczyłem się żucając blachą. Takie 1/2 do 3/4 oz. Ale to zależy od kija. Blachy są tez bardzo lotne i mają tą przewagę (nad ciężarkiem) że możesz zaciąć rybę. Blach o wadze 30 do 50 gram będą też znacznie tańsze od jerków. Odszczałów nie miałem. Więcej strat było w gałęzich i krzewach. PozdrawiamJan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czez Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zastanawiam się czy w takim przypadku nie powiesić zamiast jerka na przykład jakiejś oliwki 35-50g i potrenować rzuty takim zestawem.Błąd!!!! Nie rób tego pod żadnym pozorem. Brodę masz gwarantowaną, chyba żeś AS nad asy. Taka oliwka wyciąga linkę z multika jak głupia. Raczej nad tym nie zapanujesz, a znam takich, którzy się zrazili. Kup po prostu najtańsze wahadło ca. 30- 35g. Pozbaw je kotwiczki i idź na najbliższą łąkę/trawnik i zacznij rzucać. Na początku nie kombinuj z odległościami. Rzucaj blisko i ucz się panowania kciukiem nad szpulą. Na multik nawiń najtańszą żyłkę gdzieś w rozmiarze 0,30-0,35 mm. Dodatkowo zwróć uwagę na wiatr. Rzucaj na początku tylko z wiatrem. Jak oddasz kilkadziesiąt rzutów, spróbuj rzucać pod kątem do wiatru zaczynając od niewielkich odległości. Na resztę przyjdzie czas...z czasem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Próbowałem ćwiczyć podczas rozpoczęcia castingowej drogi z żyłką...ale nie polecam. Układa się ona całkiem inaczej na szpulce niż miękka plecionka. Żyłka jest sztywna i puchnie na szpulce podczas rzutu. Ja tam bród żadnych poważnych nie miałem, bo nie takim diabeł straszny jak go malują A plecionką wg mnie można się szybciej nauczyć, bo przecież później będziemy łowić raczej plecionką, a nie żyłką- mam tu na myśli ich odmienne zachowanie. A jak zaczniesz naukę od początku(uregulowany dobrze docisk szpulki i hamulec rzutowy) i nie będziesz rzucał w dal tylko treningowo, to brody nie zrobisz. PozdrawiamKamil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pavko Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Panowie chwała Wam za to, że pomagacie początkującemu, ale nie zapominajmy o ortografii. Przepraszam, że nie na temat, ale naprawdę razi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czez Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Próbowałem ćwiczyć podczas rozpoczęcia castingowej drogi z żyłką...ale nie polecam. Układa się ona całkiem inaczej na szpulce niż miękka plecionka. Żyłka jest sztywna i puchnie na szpulce podczas rzutu. Ja tam bród żadnych poważnych nie miałem, bo nie takim diabeł straszny jak go malują A plecionką wg mnie można się szybciej nauczyć, bo przecież później będziemy łowić raczej plecionką, a nie żyłką- mam tu na myśli ich odmienne zachowanie. A jak zaczniesz naukę od początku(uregulowany dobrze docisk szpulki i hamulec rzutowy) i nie będziesz rzucał w dal tylko treningowo, to brody nie zrobisz. PozdrawiamKamilMoże ja jestem jakiś nadwrażliwy, ale widząc post Logana zakładam, że o ile z dociskiem szpulki da sobie radę, o tyle z hamulcem rzutowym już niekoniecznie. Mam oczywiście nadzieję, że się mylę Generalnie zakładam wariant pesymistyczny...Co do wyższości plecionki nad żyłką i vice versa, to zważywszy na początki, moja propozycja ma charakter utylitarny...brodę z żyłki podanej przeze mnie łatwiej rozplątać niźli z plećki, a jeśli się nie da, to strata kilku, a nie kilkudziesięciu złotych Poza tym oczywiście zgadzam się z Twoimi twierdzeniami dotyczącymi zachowania żyłki i plećki, ale nie w kontekście neofity castingowego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czez Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Panowie chwała Wam za to, że pomagacie początkującemu, ale nie zapominajmy o ortografii. Przepraszam, że nie na temat, ale naprawdę razi. Przepraszam, że na temat, ale wpadłem w popłoch Gdzie rozminąłem się z ortografią języka swego ojczystego??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pavko Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Czez nie Ty, chodzi mi o żucanie @jaxona i odszczały @Homesavera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czez Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 @Czez:Zakładasz prawie dobrze... Nie mam pojęcia zarówno w kwestii hamulca rzutowego jak i docisku szpuli. Rzec by można że jestem zielony jak szczypiorek na wiosnę. Jednocześnie jestem pełen optymizmu bo szybko się uczę.O ewentualne brody jakoś się nie martwię bo w końcu wydałem już kasę na plecionkę Berkleya i dobrze by było żeby jakiś pożytek z niej był. Prawie robi wielką różnicę Zrobisz jak będziesz chciał :)Napisz o doświadczeniach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Może ja jestem jakiś nadwrażliwy, ale widząc post Logana zakładam, że o ile z dociskiem szpulki da sobie radę, o tyle z hamulcem rzutowym już niekoniecznie. Mam oczywiście nadzieję, że się mylę Generalnie zakładam wariant pesymistyczny...Co do wyższości plecionki nad żyłką i vice versa, to zważywszy na początki, moja propozycja ma charakter utylitarny...brodę z żyłki podanej przeze mnie łatwiej rozplątać niźli z plećki, a jeśli się nie da, to strata kilku, a nie kilkudziesięciu złotych Poza tym oczywiście zgadzam się z Twoimi twierdzeniami dotyczącymi zachowania żyłki i plećki, ale nie w kontekście neofity castingowego Ideałem byłby wypad nad wodę z bardziej doświadczonym castingowcem-z tym też nie powinno być kłopotu, o ile w okolicy taki jest. Zawsze wytłumaczy, pokaże na własnym przykładzie i można nawiązać nowe, ciekawe znajomości - miałem możliwość skorzystania z tego i sporo to daje, tak więc polecam A później i tak czas na własną praktykę i zdobywanie doświadczeń....a u mnie było to tak... Zaryzykowałem, bo widziałem, co się dzieje z grubą(sztywną) wędką na szpuli multika zaraz po nawinięciu. Plecionka była ryzykiem, ale...czytałem, oglądałem, pytałem i rozmawiałem z ludźmi, którzy już okiełznali to ustrojstwo przede mną. Nie wydawało się to straszne. Po wypadzie z castingowcem nad wodę, postanowiłem sam wybrać się nad jeziorko i spróbować swych sił.... Lotna przynęta w zakresie cw wędziska, hamulec rzutowy ustawiony prawie na maxa. Docisk też odpowiednio(dość mocno-widać po tempie spadania przynęty) uregulowany. Rzut z pomostu(miejsce na bezpieczny wymach) na nie dalej niż kilka metrów. Nic się nie stało? No to jeszcze raz. Potem znowu. Ok. Działa i się nie plącze. Mały sukces. Krok naprzód. Systemy hamujące idą minimalnie w dół i powtórka z rozrywki....Kciuk cały czas delikatnie muska szpulkę, co pozwala poczuć o co w tej zabawie chodzi. W miarę zmniejszania sił hamowania wyraźnie czuć zmiany prędkości szpulki, zachowania się linki itd. Po pół godzinie rzucało mi się już swobodnie Wg mnie dużo powie nam o sprzęcie zabawa z nim na sucho (ten zwrot jakoś niefortunnie brzmi, ale to nie o to mi chodzi ) kiedy bawiąc się multiplikatorem możemy go zrozumieć...Jak działa, co do czego służy itd. Oswojenie się z maszyną pozwala na późniejsze świadome z niego korzystanie. P.S Powyższe wypowiedzi, to żadne castingowe prawdy objawione wg najnowszego guru castingowego ...W życiu. To tylko osobiste przemyślenia młodego wędkarza, który zapragnął spróbować łowić ciężkim(to ważne) castem i takie wnioski wyciągnął i są one zupełnie subiektywnie i możliwe, że nie do końca prawidłowe.. Choć mi się tam nic nie poplątało podczas nauki, a spektakularne brody, których czasem zdjęcia obiegają portale, w życiu na oczy nie widziałem PozdrawiamKamil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czez Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Może ja jestem jakiś nadwrażliwy, ale widząc post Logana zakładam, że o ile z dociskiem szpulki da sobie radę, o tyle z hamulcem rzutowym już niekoniecznie. Mam oczywiście nadzieję, że się mylę Generalnie zakładam wariant pesymistyczny...Co do wyższości plecionki nad żyłką i vice versa, to zważywszy na początki, moja propozycja ma charakter utylitarny...brodę z żyłki podanej przeze mnie łatwiej rozplątać niźli z plećki, a jeśli się nie da, to strata kilku, a nie kilkudziesięciu złotych Poza tym oczywiście zgadzam się z Twoimi twierdzeniami dotyczącymi zachowania żyłki i plećki, ale nie w kontekście neofity castingowego Ideałem byłby wypad nad wodę z bardziej doświadczonym castingowcem-z tym też nie powinno być kłopotu, o ile w okolicy taki jest. Zawsze wytłumaczy, pokaże na własnym przykładzie i można nawiązać nowe, ciekawe znajomości - miałem możliwość skorzystania z tego i sporo to daje, tak więc polecam A później i tak czas na własną praktykę i zdobywanie doświadczeń....a u mnie było to tak... Zaryzykowałem, bo widziałem, co się dzieje z grubą(sztywną) wędką na szpuli multika zaraz po nawinięciu. Plecionka była ryzykiem, ale...czytałem, oglądałem, pytałem i rozmawiałem z ludźmi, którzy już okiełznali to ustrojstwo przede mną. Nie wydawało się to straszne. Po wypadzie z castingowcem nad wodę, postanowiłem sam wybrać się nad jeziorko i spróbować swych sił.... Lotna przynęta w zakresie cw wędziska, hamulec rzutowy ustawiony prawie na maxa. Docisk też odpowiednio(dość mocno-widać po tempie spadania przynęty) uregulowany. Rzut z pomostu(miejsce na bezpieczny wymach) na nie dalej niż kilka metrów. Nic się nie stało? No to jeszcze raz. Potem znowu. Ok. Działa i się nie plącze. Mały sukces. Krok naprzód. Systemy hamujące idą minimalnie w dół i powtórka z rozrywki....Kciuk cały czas delikatnie muska szpulkę, co pozwala poczuć o co w tej zabawie chodzi. W miarę zmniejszania sił hamowania wyraźnie czuć zmiany prędkości szpulki, zachowania się linki itd. Po pół godzinie rzucało mi się już swobodnie Wg mnie dużo powie nam o sprzęcie zabawa z nim na sucho (ten zwrot jakoś niefortunnie brzmi, ale to nie o to mi chodzi ) kiedy bawiąc się multiplikatorem możemy go zrozumieć...Jak działa, co do czego służy itd. Oswojenie się z maszyną pozwala na późniejsze świadome z niego korzystanie. P.S Powyższe wypowiedzi, to żadne castingowe prawdy objawione wg najnowszego guru castingowego ...W życiu. To tylko osobiste przemyślenia młodego wędkarza, który zapragnął spróbować łowić ciężkim(to ważne) castem i takie wnioski wyciągnął i są one zupełnie subiektywnie i możliwe, że nie do końca prawidłowe.. Choć mi się tam nic nie poplątało podczas nauki, a spektakularne brody, których czasem zdjęcia obiegają portale, w życiu na oczy nie widziałem PozdrawiamKamilKamilu, nie ma się co licytować Autor wątku dostał odpowiednią porcję informacji. Jak z nich skorzysta to Jego sprawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Dokładnie Pozostaje nam tylko trzymać kciuki i życzyć taaaakich zdobyczy PozdrawiamKamil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vitor Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Sierpnia 2010 I ja się z tym zgadzam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 8 Sierpnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2010 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.