Skocz do zawartości

Zapora w Kozienicach


Lester

Rekomendowane odpowiedzi

Robią tymczasową zaporę z profili stalowych wystających chyba 1m nad jakiś określony poziom Wisły. Ma na celu delikatne podwyższenie poziomu Wisły w miejscu gdzie elektrownia pobiera wodę. Z powodu zbyt niskiego stanu, do tej pory działa z zmniejszona wydajnością. Ma być przepławka z tego co wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co się dzieje, to jest totalna kpina. 

 

Tu się rozchodzi tylko i wyłącznie o to, żeby nie przerabiać samego usytuowania pomp, którymi ta woda jest czerpana do obiegu.

Skoro są doły na moim odcinku i 10m, to nie widzę potrzeby, aby przegradzać Wisłę. Wystarczy obniżyć poziom pomp i pogłębiać systematycznie samo miejsce zaciągu wody.

I po problemie.

A tak nawalą żelastwa i hej.

 

Mam nadzieję, że zima, która jest przed nami zrobi z tym robotę. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno wybrali rozwiązanie najmniej kosztowne, którego wykonanie jest najszybsze i najprostsze. 

Na temat mądrych inżynieryjnych głów można pisać książki. 

W roku 2012 na jednej z miejscówek (mojej boleniowej bankówce), gdzie w 2010 roku było zagrożenie przerwania wału, jak również były pod nim podsiąki postawiono pogłębiarkę. 

Jej praca polegała na tym, że czerpała piach 40-50m od brzegu i przez jakieś 4 tygodnie(jak nie dłużej) tym luźnym piachem dokonywali usypywania plaży wzdłuż wału, w miejscu, gdzie wartówka przechodzi z jednej strony na drugą - czyli moją. I tak sypali, sypali i po tym czasie moim oczom ukazała się plaża długa jak 300m i szeroka od wału na jakieś 50m. 

Powiedziałem sobie w myślach - daje czas do wiosny. 

I nie myliłem się nic. 

Miejscówka jest dalej taka jaka była wtedy. Może nie tak rybna, ale z większą ilością podebranego stałego lądu. Czyli jeszcze bliżej wału. 

Nie myśli się przez te lata, żeby zabezpieczyć się na wypadek kolejnych dużych stanów wody. Bo po co. Liczy się tu i teraz. 

 

Tak więc jestem bardzo ostrożny na temat tej pseudo "zapory".

Koledzy znad Sanu mają chyba ten sam przykład grodzenia rzeki przy elektrociepłowni. Żegluga stanęła na amen. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabudują nam Wisłę prędzej czy później, widać że zakusy są wielkie żeby ciągle coś kombinować i nikt nie bierze pod uwagę mało ingerujących rozwiązań tylko agresywne. Jeb, zabudować, wyprostować i po problemie, a jak nie wyjdzie to później się będziemy martwić.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiatraki nie bo pole magnetyczne będzie działać na krowy i dostaną depresji, wiatraki w Bałtyku nie bo jak Janusz z browarem w ręku wyjrzy za parawanu na plaży to będzie miał słaby widok, atomówka nie bo co jak będzie awaria. Zresztą Merkel chce zamykać więc jak Niemcy tak robią to my nie możemy otworzyć. Jak dopłaty (albo całkowite finansowanie nie pamiętam) były do paneli solarnych dla gospodarstw to chętnych dużo nie było. I tak ciągle i w każdej dziedzinie...  Potem wielkie oburzenie jak takie sytuacje się dzieją, ale "trudne sprawy" wszyscy chcą obejrzeć. Kto powiedział, że podczas tymczasowego spiętrzenia nie będą wprowadzać docelowych modyfikacji. Wtedy jest czas na takie inwestycje. Przebudowa pompowni raczej nie trwa kilkunastu dni co wbicie kilkudziesięciu larsenów. Wyjęcie takiego larsena to nie jest jakaś skomplikowana procedura.  Dobrze, że ludzie są czujni w takich sytuacjach, bo jak ktoś jest bezkarny to mu zaczyna zazwyczaj odwalać, ale nie możemy też popadać w skrajności.

 

Wadą prądu jest to, że trzeba go jakoś wytworzyć i tego cholera nie przeskoczymy. 

 

Edytowane przez Mr.Happy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiatraki nie bo pole magnetyczne będzie działać na krowy i dostaną depresji, wiatraki w Bałtyku nie bo jak Janusz z browarem w ręku wyjrzy za parawanu na plaży to będzie miał słaby widok, atomówka nie bo co jak będzie awaria. Zresztą Merkel chce zamykać więc jak Niemcy tak robią to my nie możemy otworzyć. Jak dopłaty (albo całkowite finansowanie nie pamiętam) były do paneli solarnych dla gospodarstw to chętnych dużo nie było. I tak ciągle i w każdej dziedzinie...  Potem wielkie oburzenie jak takie sytuacje się dzieją, ale "trudne sprawy" wszyscy chcą obejrzeć. Kto powiedział, że podczas tymczasowego spiętrzenia nie będą wprowadzać docelowych modyfikacji. Wtedy jest czas na takie inwestycje. Przebudowa pompowni raczej nie trwa kilkunastu dni co wbicie kilkudziesięciu larsenów. Wyjęcie takiego larsena to nie jest jakaś skomplikowana procedura.  Dobrze, że ludzie są czujni w takich sytuacjach, bo jak ktoś jest bezkarny to mu zaczyna zazwyczaj odwalać, ale nie możemy też popadać w skrajności.

 

Wadą prądu jest to, że trzeba go jakoś wytworzyć i tego cholera nie przeskoczymy. 

 

 

Właśnie w tym jest problem, że budowa tego spiętrzenia nie da możliwości jakiejkolwiek zabawy przy czerpakach, bo to chyba logiczne, skoro spiętrzenie odbywać się będzie poniżej tzw. zimnego kanału, czyli miejsca poboru wody. Jeżeli woda skoczy o metr do góry to po problemie ( wg. nich). 

Prace już trwają przeszło miesiąc. Larseny bite są na ponoć na 12,5m w dno. 

 

Zanim wszczęto jakiekolwiek budowy nowego bloku energetycznego w planach była całkowita przebudowa poboru jak i ujścia ciepłej wody. Obawy z tego co pamiętam dotyczyły spustu zbyt ciepłej wody bezpośrednio do Wisły - wylot od zrzutu z bloków 500MW ( istniejących) jest jakieś 400m od Wisły. Informacje jakie do nas docierały, miały przebudowę samego wylotu o jakieś 1km w dół. Oczywiście nic się z tego nie sprawdziło. 

 

Tłumaczenie rzeczniczki wojewody co najmniej śmieszne. 

To jest tak - nie weźmiecie imigrantów ( przegrody), nie będzie dotacji (prądu) od Merkel. 

 

Kolejna sprawa to zima. 

Tłumaczenie, że nie ma prawa stworzyć zagrożenia to też lekkomyślność. Woda może mieć taki stan jak teraz, a nawet niższy. Płynące kry jeżeli staną tutaj, to kolejne napływające będą tworzyły tzw. zakładkę i się piętrzyć do góry. Oczywiście woda przed zatorem idzie do góry bardzo szybko. 

 

Przy inwestycji sięgającej 6-7mld pln wydatek na przebudowę pompowni i zachowanie przy tym naturalnego stanu krajobrazu nie jest chyba problemem. 

Edytowane przez tymon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to jestem zdziwiony, że ekoludki nie przywiązali się do żadnego larsena. Przecież to rezerwat, dolina środkowej Wisły, objęty programem natura 2000. Byłem tam w tamtą niedzielę jak pływałem. Prace cały czas idą. Co z tego wyjdzie to zobaczymy. Co do żeglugi to i tak jej nie było. W tym roku przy najniższych stanach wody więcej się pchało łódź niż płynęło.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...