Skocz do zawartości

Wrocławski odcinek "NO KILL"


ZedSet

Rekomendowane odpowiedzi

Inicjatywa godna naśladowania , poparcia.Rafał jestem jak najbardziej  za .  Tylko kto to wprowadzi w życie ,ilu stracisz ( kolegów ) po kiju  :lol:    , ile nerwów będzie Cię to kosztowało,  czasu . Nie zabierasz  RYBEK to coś z Tobą nie tak . Przerabiam to  co jakiś czas w okolicach Włocławskich jezior. Przykre ale prawdziwe . :ph34r:

Marku :D Jeśli jest promyk szansy na taką inicjatywę to trzeba zwyczajnie yepnąć butelkę nervosolu i napierać :lol:

W kwestiach formalnych wcale nie jest tak jak koledzy piszą. Wszelkie petycje, podpisy można sobie złożyć...w origami :)

Edytowane przez ZedSet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapraszam wszystkich chętnych o wyrażanie swojej opinii na tytułowy temat. Odcinek "No Kill" we Wrocławiu jest możliwą i niedaleką przyszłością. Jakie są Wasze odczucia w tym temacie? Czy monitorowany odcinek rzeki, gdzie ryb nie zabijamy, ma możliwość zaistnieć w wędkarskiej przestrzeni Wrocławia?

Forumowiczów z okolic Wrocławia oraz tych z daleka zapraszam do dyskusji :)

Jak widzisz Rafał wszyscy na tym forum są za ;)

 

Pomysł świetny! W sumie do głowy mi nie przyszło że utworzenie takiego odcinka we Wrocławiu jest możliwe, szczególnie po Twojej relacji z wizyt w PZW. Chyba że chodzi o oczko w głowie naszych włodarzy czyli Bystrzycę...

 

Odnośnie przypilnowania odcinka to nie bardzo w to wierzę - ja nie miałem kontroli od kiedy łowię! Ale wierzę że dzięki takiemu odcinkowi znajdzie się kilku kolejnych wędkarzy, którzy polubią wypuszczanie ryb :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z przypilnowaniem to nie jest duży problem, Ci co chcą mieć taki odcinek a są z Wrocławia to zapisują się do SSR i miejsce do kontroli już na nich czeka

a drugim pomysłem jest budżet obywatelski, tj sfinansowanie monitoringu takim projektem, można dodać do tego jakieś pomosty pływające, zejścia a nawet zarybienie, tyle że trzeba to dogadać z PZW

Potem wędkarze i ich rodziny głosują na budżet obywatelski i kasa jest, do 150.000 zł wystarczyć może nawet 1000 głosów, na droższy już powyżej 2000 głosów https://www.wroclaw.pl/budzet-obywatelski-wroclaw/wyniki-glosowania-wbo-2015

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzisz Rafał wszyscy na tym forum są za ;)

 

Pomysł świetny! W sumie do głowy mi nie przyszło że utworzenie takiego odcinka we Wrocławiu jest możliwe, szczególnie po Twojej relacji z wizyt w PZW. Chyba że chodzi o oczko w głowie naszych włodarzy czyli Bystrzycę...

 

Odnośnie przypilnowania odcinka to nie bardzo w to wierzę - ja nie miałem kontroli od kiedy łowię! Ale wierzę że dzięki takiemu odcinkowi znajdzie się kilku kolejnych wędkarzy, którzy polubią wypuszczanie ryb :)

Jak na razie współpraca z naszym okręgiem 10/10.  Mówię z perspektywy ostatniej imprezy we Wrocławiu. Co by się nie działo próba zostanie podjęta :) Po opiniach daje się zauważyć że Wrocław potrzebuje takiego miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super inicjatywa! Tylko czuję opór materii w postaci emeritos & rencistos i pozostałych "pozyskiwaczy" rybiego białka z wody. Nie chciałbym oczywiście  wrzucać wszystkich do jednego wora...

W wielu Polskich miastach w odcinkach miejskich powinna obowiązywać ta zasada...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

we Wrocławiu mamy tyle równoległych kanałów  w niedalekiej odległości ,że można pogodzić amatorów mięsa i łowiących ''inaczej" :ph34r:   , wystarczy kanały żeglowne zostawić ogólnodostępne a resztę no kill .

Zresztą i tak odcinek żeglowny np. od Polmosu jest systematycznie zatruwany co jakiś czas

i co najciekawsze  "nie wiadomo " przez kogo :ph34r:  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łowiąc na takim odcinku sami byśmy pilnowali, przecież jak bym zobaczył jakiegoś zjadacza jak tłucze rybę po głowie to ciężko byłoby się powstrzymać przed jego utłuczeniem.     Po prostu trzeba przestać tolerować obojętność, że telefon nic nie da itp.... dobre oznakowanie i informacje w mediach lokalnych załatwią sprawę, do tego informacja o karach (surowych) za łamanie przepisów i zjadacze sobie darują.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W styczniu tego roku będąc na zebraniu sprawozdawczym swojego koła zgłosiłem pomysł wprowadzenia odcinka no kill na rzece bóbr wzorem innego odcinka. To myślałem ze leśne dziadki którzy byli w większości zjedzą mnie zywcem:@ i nic nie dało dokładne wytłumaczenie mojego wniosku:/ ciężka sprawa do przegłosowania:(((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie mówi ze będzie łatwo . Jednak jaś się nie zacznie działać , stekac , kręcić w temacie to samo nie przyjdzie. Pewnie w 2016 nie uda się bo zaraz będzie lament ze rapr juz gotowy ze to tamto . Jednak trzeba ruszać takie tematy i im podobne . Bo to daje jakakolwiek nadzieje na lepsze. Same gdybanie nic nie da

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W styczniu tego roku będąc na zebraniu sprawozdawczym swojego koła zgłosiłem pomysł wprowadzenia odcinka no kill na rzece bóbr wzorem innego odcinka. To myślałem ze leśne dziadki którzy byli w większości zjedzą mnie zywcem:@ i nic nie dało dokładne wytłumaczenie mojego wniosku:/ ciężka sprawa do przegłosowania:(((

Musisz zorganizować grupę szybkiego reagowania :D Bądźcie gotowi  jeśli tylko pojawi się info o zebraniu i atak :)  Wykorzystaj j.pl do zebrania większej ilości chętnych. Co szkodzi spróbować?

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba poruszać ten temat nawet gdyby miał on przepaść z kretesem w wielu miejscach.

Ważne żeby jak najwiecej osób usłyszało o takiej inicjatywie.

 

Wszystko co nowe na początku budzi różne emocje, ale im wiecej ludzi o tym usłyszy, tym większa szansa , że w przyszłości siła tego projektu bedzie rosła.

 

Długie i wytrwałe działania przynoszą w końcu oczekiwany wynik.

Edytowane przez Tom@son
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... taaaa, tylko żeby to zrobić, to trzeba najpierw pomyśleć:

 

1. Lokalizacja:

  • najlepiej w centrum (łatwy dostęp dla kontrolujących, mała anonimowość, duże natężenie ruchu pieszych, itp). Niestety, ale czym bardziej zatłoczone miejsce tym lepiej :(
  • odpadają kanały i okolice takich miejsc jak Kleczków, czy Trójkąt .... powodzenia dla społeczników, którzy będą tam chcieli "skontrolować" kilku - kilkunastoosobową grupę "miejscowych" .... tym bardziej, gdy ich koledzy blisko ....
  • jeżeli chcemy liczyć na pomoc Policji, to najlepiej, aby teren łowiska zawierał się w obrębie jednego komisariatu (np. Stare Miasto) .... łatwiej się dogadać, co do kontroli, pomocy, itp.
  • w okolicy powinno być dużo innej wody, aby wydzielenie nawet kilku kilometrowego odcinka nie dawało argumentu zwolennikom białka, że ktoś im coś zabiera, nie dając nic w zamian.

2. Ochrona:

  • centrum miasta rozwiązuje częściowo kwestię monitoringu .... wszędzie blisko, mniejsze koszty, nikt kamer nie ukradnie ;)
  • trzeba dogadać się z miejscową Policją, zaproponować (i zorganizować) im jakieś szkolenie, może zmusić PZW, aby zasponsorował jakąś łąjbę czy innym sprzęt dla policjantów z komisariatu wodnego, itp. ....
  • Straż Miejska .... gdzie jak gdzie, ale w centrum miasta jest ich dużo, tak samo trzeba im się "wprosić" ze szkoleniami, skoro pilnują (i ponoć karzą) wód miejskich (glinianki, itp) to mogą także zwrócić uwagę na Odrę ....

3. Lobbing:

  • przekonać kogoś w magistracie, że to będzie dobre wizerunkowo dla "stolicy kultury", wyciagnąć jakąś kasę, lub przynajmniej dopiąć się do miejskiego monitoringu.
  • przekonać policjantów i strażników, że warto, że to im podniesie tzw. "poczucie bezpieczeństwa" ... oraz opinię u sporej rzeszy podatników ;)
  • przekonać działaczy w PZW, że w okolicy, w odległości kilku, kilkunastu minut pieszo, czy rowerem jest duuuużo innej wody ..... i "białkowcom" nie stanie się krzywda .....

... i to by było na początek :)

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bjpol najbardziej podoba mi się "Lobbing" a dokładnie pkt 1 i 3 :D Mam wrażenie że niewiele miałeś do czynienia z tymi instytucjami :) Fajny post, taki pełen wigoru ale realia są...ZUPEŁNIE inne :)  Wszędzie gdzie używasz słów typu "dogadać" - "przekonać" - "pomoc" w realnym świecie oznacza produkowanie grubych kilogramów makulatury, kilometrów w setkach liczonych.
Żeby coś takiego zrobić nie trzeba pomyśleć, tylko zrobić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobra inicjatywa.... :) od kąd łapię zawsze wypuszczam, a rybka ze stawu hodowlanego też nie jest zła a lubię rybki.

 

Mam znajomych mięsiaży których dwa razy zabrałem na łowiska komercyjne i do tej pory zawsze tam łowią i co złapią to zerzrą od tego wkońcu jest komercja.

Nasza Kochana Odra powoli staje się bez rybiem ale nie tylko przez mięsiarzy ale też przez syf jaki widzimy jak nie raz idziemy na ryby......

stare grile, puszki, szkło, papierki i wiele innych dobrodziesjstw cywilizacji które wpada do Odry i zatruwa życie naszemu hobby..........

 

Mam nadzieje że "NO KILL"  na Odrze nie tylko we Wrocławiu ale na całej długości wejdzie w życie..... Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...