PZW od kuchni

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Zdaje się, że uważany za wyjątkowo niechlubny pogląd o produkcyjnych możliwościach wód, jest najsilniej zakorzeniony pośród entuzjastów odlotowych, zielonych narracji 

Panowie, wędkarz to chyba cos dużo więcej niż pazerny na materialne zyski rybak. Chcecie obalić ten dogmat, domagając się więcej ryb na łeb wedkarski?

[Woytec]

Rozumiem, że pytanie jest powodem do śmieszkowania w realiach PZW ale mimo wszystko usiłuję odrobinę zrozumieć mechanizmy jakie mają miejsce podczas planowania zarybień. Czy ktoś wogóle bierze pod uwagę presję, czy występują czynniki środowiskowo - administracyjne czy po prostu kupujemy i walimy do wody to co akurat mają na zbyciu hodowcy? 

[rybarak]

Rozumiem, że pytanie jest powodem do śmieszkowania w realiach PZW ale mimo wszystko usiłuję odrobinę zrozumieć mechanizmy jakie mają miejsce podczas planowania zarybień. Czy ktoś wogóle bierze pod uwagę presję, czy występują czynniki środowiskowo - administracyjne czy po prostu kupujemy i walimy do wody to co akurat mają na zbyciu hodowcy?

Temat rzeka, w którym każdy wątek potraktować można jako odrębną odnogę sającą się po chwili kolejną, równie pokaźną rzeką.

W skrócie. Jeśli presja połowowa na dany gatunek przerosła wartości odzwierciedlone w zaplanowanym dla tego gatunku poziomie eksploatacji oraz jeśli zarybienia rekompensujące tą eksploatację określone w operacie rybackim jako dawki minimalne są niewystarczające to użytkownik rybacki może zwiększyć dawki zazybienia jeśli uzna to za koniecze. Zrobi to, jeśli jego wiedza poparta znajomością wody oraz prowadzonymi monitoringami wyklucza odnawianie eksploatowanej populacji poprzez naturalną rekrutację i przywołane powyżej zarybienia. Dodatkowo, takie zwiększone zarybienie będzie możliwe wówczas, jeśli pozwolą na to możliwości samodzielnego wyprodukowania potrzebnego narybku albo jego zakupu u innych producentów. Ponadto, wszystko co powyżej napisałem musi być przewidziane w operacie rybackim, umożliwiającym zwiększanie dawek tego konkretnego gatunku w ramach zarybień obligatoryjnych mieszczących się w przedziale minimum/maksimum oraz ewentualnych możliwości określonych jako zarybienia fakultatywne.

 

Walenie narybku na oślep jest szkodliwe, naogół nie przynosi oczekiwanych rezultatów, jest sprzeczne z aktualną wiedzą oraz nieuzasadnione ekonomicznie.

[wobo]

A kiedy gatunki występujące w szczątkowej populacji zostaną objęte ochroną gatunkowa???

 

Widziałem filmik, na nim trzy okonie które wracały do wody i komentarz - okonie się ruszyły.... Trzy okonie...

[wobo]

Zdaje się, że uważany za wyjątkowo niechlubny pogląd o produkcyjnych możliwościach wód, jest najsilniej zakorzeniony pośród entuzjastów odlotowych, zielonych narracji 

Panowie, wędkarz to chyba cos dużo więcej niż pazerny na materialne zyski rybak. Chcecie obalić ten dogmat, domagając się więcej ryb na łeb wedkarski?

 Dobra Panie ...

 

To kiedy ostatnio na zalewie widziałeś powierzchniowe polowania okoni?

 

Nie szkoda tej pustej wody???

 

Nie lepiej byłoby wędkować w takiej w której od ryb gęsto???

 

Podziwianie przyrody ostatnio lansowane przez związek to marna namiastka wędkarstwa...

[MajKar]

Skarbnik mojego koła parę lat temu zawiózł rejestry w dosyć specyficznym woreczku długi do zawiązywania z nadrukiem po zaciśnięciu się wulkanizuje. Drugiego roku dołożył drugą partię rejestrów do kupki jego worek z poprzedniego roku był nie rozerwany. Nie twierdzę że tak jest w wszystkich okręgach a przynajmniej było. Obecnie widmo Wód Polskich może zmusiło działaczy  do jakiegoś działania nie koniecznie logicznego. 

[pezet]

mimo wszystko usiłuję odrobinę zrozumieć mechanizmy jakie mają miejsce podczas planowania zarybień.

Jak powstaje plan zarybień:

Stryj Kazimierz przez denko opróżnionej czwartej flaszki spostrzega objawienie - tzw. plan zarybień.

Za "plan" dostaje oczywiście sowite wynagrodzenie.

A następnie od Mieczysława - zięcia prezesa kupuje się (za 10-krotnie zawyżoną cenę) pół tony karpika i wpuszcza się go do kurwidołka, nad którym emerytowani milicjanci będą sobie mogli posiedzieć przy wędce, piwku i wódeczce.

 

A jak się zrobi szum - gdzie zniknęły miliony, to się zaprosi paru lokalnych dziennikarzy i w świetle kamer wpuści kilka szczupaków albo tęczaków do pobliskiej rzeczki.

I spokój na parę lat.

 

MajKar dał przykład, jak jest analizowany "rejestr połowów".

 

Plany zarybień, rejestry połowów, operaty...

jak ktoś wierzy w takie bajki, to pewnie jest wytresowany przez propagandę TVP i uwierzy absolutnie we wszystko.

Oczywiście nikomu nie można tego zabronić - niektórzy wierzą również w Marsjan i są przez nich co noc odwiedzani...

 

Obserwuję różne wątki z rzek i zaporówek, z różnych części kraju i w każdym wątku to samo: całkowite bezrybie i konkluzja, że "GORZEJ JUŻ BYĆ NIE MOŻE".

 

Jak wyobrażasz sobie "analizę rybostanu" w rzece czy jeziorze, gdzie ryb NIE MA?

Jeśli na zawodach na Wiśle na podium stają "łowcy" okazów po 15-20 GRAMÓW?

 

Ja wiem, widzę, że propagandyści z PZW dwoją się i troją, wciskając kolejne kity-shity, ale to na tej samej zasadzie co pani Holecka przekonuje, że w Polsce nie ma żadnej inflacji, a zalewa nas niesamowity dobrobyt i bogactwo.

 

Jak ktoś chce - niech wierzy...

Edytowane 20 Lipca 2022 przez pezet

[jajakub]

To jak Ty masz takie znajomości i możliwości żeby Ci ktoś napisał operat na kolanie (a nie np Instytut Rybactwa Śródlądowego itp) i jest w stanie to zrobić tak aby właściciel (nie dzierżawca) uznał go za wiarygodny to ja Ci znajdę kilku klientów i zrobimy biznes

Mało tego nawet dla swojego okręgu kupię kilka niech się chłopaki nie męczą ze zmianami, podaniami, badaniami uzasadniającymi konieczność zmiany takiego operatu skoro przysłowiowy Mietek walnie taki od ręki

Edytowane 20 Lipca 2022 przez jajakub

[jajakub]

MajKar i co zrobiliście z tym odkryciem ?

Tak z ciekawości pytam bez złych intencji

Bo jak tak czytam niektóre wpisy to taki Okręg jawi się niczym zbiorowisko kosmitów których ktoś Wam podżucił.

A przecież SAMI ich wybraliście tzn ludzi odpowiadających za zarządzanie Waszymi wodami

[wobo]

System jest zły. System w którym nie ma odpowiedzialnych za błędne decyzje - te podejmuje kolektyw. A ten ma zawsze rację. Więc każdy kogo wybiorą staje się urzędnikiem, członkiem systemu. Albo się dopasuje, albo zostanie czarną owcą.

 Z ciekawości kiedyś pozwoliłem sobie poczytać zmiany(propozycje zmian) w Statucie związku. Tu się wyraz doda, tu się doda dwa wyrazy, wykreśli akapit... Kosmetyka. Pudrem ze staruszki nastolatki nie ma szans zrobić.

No i mamy co mamy.

A jak było pięćdziesięciu sprawiedliwych(potencjalnych reformatorów), to system ich uwalił...

 

Przez trzydzieści lat nie zrobiono nic. Nie starano się zmienić klasyfikacji wód - z rybacko - wędkarskiego użytkowania na rekreacyjne. Nie zmieniono limitów które może kiedyś się sprawdzały, ale nie dziś gdy sprzęt i mobilność wędkarzy jest nieporównywalna do tej z przed pół wieku. Nie ma - w związku z ze sposobem użytkowania - górnych wymiarów ochronnych. Są za to odłowy tarlaków i zarybienia. Nie uproszczono bzdurnych wymogów które obowiązują wybranych przedstawicieli kół. Nie ma sprawozdania - obcinamy dotacje.

I wiele tego typu nieprawidłowości które doskonale sprawdzają się w urzędach, ale z wędkarstwem nie mają nic ale to nic wspólnego.

[MajKar]

MajKar i co zrobiliście z tym odkryciem ?

Tak z ciekawości pytam bez złych intencji

Bo jak tak czytam niektóre wpisy to taki Okręg jawi się niczym zbiorowisko kosmitów których ktoś Wam podżucił.

A przecież SAMI ich wybraliście tzn ludzi odpowiadających za zarządzanie Waszymi wodami

Co z okręgiem można dyskutować, jak ktoś jest niewygodny to sąd koleżeński. Miałem okazję być świadkiem w zarządzie głównym  potwierdzającym że oskarżony mówił prawdę o nieprawidłowościach mających miejsce na podlodowych mistrzostwach okręgu.  Grubość lodu która powinna mieć 15 cm miała tylko 9.

Jak zobaczyli że jest świadek, zarzut znikł nie chciano mnie wysłuchać w poważnej sprawie. Prawie na siłę tam wszedłem i opowiedziałem o zaistniałej sytuacji która miała tam miejsce.  Poinformowałem również że są inni świadkowie.  Kolegę zawieszono na dwa lata za słowa " jesteś czarną owcą swojego koła " które skierował do innego członka zarządu.

Okręg w ubiegłym roku przeszedł kontrolę z ZG po tym jak dostarczono dokumenty dowodzące nieprawidłowości i co i nic nie stwierdzono.

Jeśli chodzi o podrzucanie to proponuję zapoznać się jak są przeprowadzane wybory zgodnie z przepisami. Zarząd stary może wybrać kogo chce, nawet Juzka malinowego noska spod sklepu.

W ubiegłym roku SSR złapała dwóch wędkarzy w tym członka zarządu na łowieniu w niedozwolonej odległości od urządzenia spiętrzającego wodę na rzece górskiej i co i znów nic.  No może nie do końca grupa straży która dopuściła się tak karygodnego czynu nie może liczyć na korzystanie z  samochodów służbowych PSR przy OL. Winny został członkiem zarządu na następną kadencję.

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Założenie którym kieruje - a przynajmniej powinno się kierować dobrowolne stowarzyszenie entuzjastów,  pozostaje nadal proste.. i całkowicie niezrozumiałe. Bierzemy to na czym nam zależy we własne ręce i urządzamy tak jak nam najlepiej służyć będzie. A obyczaj, prawo i państwo nam w tym zbożnym celu sprzyja. Tylko trzeba dorosnąć aby ten horyzont zobaczyć..

My jednak przedkładamy hybrydowy stosunek do najprostszych rozwiązań. Niby ja, albo my - dlaczego !? To oni są od tego!! Ja to jestem klient zajebisty, tudzież władca i zdalny hegemon 

[jajakub]

Znaczy macie u siebie w Zarządzie Okręgu burdel

W takim razie współczuje

Ale powtarzam

Sami (ogólnie jako wędkarze okręgowu)sobie takich przedstawicieli wybraliście

I Zarząg Główny nie ma tu nic do rzeczy

[MajKar]

Jak dobrze widzę też jesteś z Lublina.

[wobo]

Założenie którym kieruje - a przynajmniej powinno się kierować dobrowolne stowarzyszenie entuzjastów,  pozostaje nadal proste.. i całkowicie niezrozumiałe. Bierzemy to na czym nam zależy we własne ręce i urządzamy tak jak nam najlepiej służyć będzie. A obyczaj, prawo i państwo nam w tym zbożnym celu sprzyja. Tylko trzeba dorosnąć aby ten horyzont zobaczyć..

My jednak przedkładamy hybrydowy stosunek do najprostszych rozwiązań. Niby ja, albo my - dlaczego !? To oni są od tego!! Ja to jestem klient zajebisty, tudzież władca i zdalny hegemon 

 Jakie to dobrowolne skoro większość wód jest w jego posiadaniu. To niby gdzie mam łowić? Taka to dobrowolność. Monopol panie monopol

[jajakub]

Jak dobrze widzę też jesteś z Lublina.

Ano tak

I zobacz piszemy o tych samych ludziach a jakże inaczej

Sprawy dyskutanta którego zawieszono nie znam więc nie skomentuje

Ale już sprawę złapanego członka zarządu tak

I tak w skrócie to nie jest to tak jak napisałeś

Łowił bo łowił, czy było tam 50 czy 40m od spiętrzenia nie wiem, według strażników było mniej niż 50

Kontrola skończyła się rozmową po czym kilka dni puźniej okazało się żenstrażnicy wystąpili o ukaranie (w czasie kontroli nie poinformowali o tym)

Chłopak się odwołał i powiedział że pujdzie z nimi do sądu (łowienie przy zaporze to nie sąd koleżeński przypominam bo to jest złamanie ustawy a nie regulaminu pzw)

I co się okazało

Ano to że chyba jednak nie wszystko było tam ok skoro do tego sądu steażnicy iść nie chcieli

Pomijając fakt że skazanie członka zarządu prawomocnym wyrokiem eliminuje go z funkcji a także z kandydowania na prezesa co tutaj miało miejsce

I dziwnym trafem steażnicy tuż przed wyborami łapią na pezestępstwie kandydata z "obozu przeciwnego"

 

I żeby nie było nie jestem w żadem sposób powiązany z zarządem choć kilku jego członków znam

I nie wszystko mi się też podoba o czym Ci znajomi słyszą

Ale więkrzość żeczy o kyórych piszesz to pokłosie przepychanek przed wyborami w które paru naiwnych dało się wplątać słysząc obietnice jak to po zmianach dobrze będą mieli

Edytowane 21 Lipca 2022 przez jajakub

[MajKar]

No tak każdy widzi to samo inaczej.  

A jak byś nazwał spuszczanie łowiska specjalnego PZW w kwietniu odłów i sprzedaż sandaczy wszystkich jakie dało się złowić od kilkunastu do 70cm na patelnię. Okręg po zgłoszeniu nie widział nic w tym złego. Czy taką akcję także można rozpatrywać  z różnych stron i różnie to widzieć.

[jajakub]

Nijak

Jeśli przedstawisz fakty a nie plotki, pomówienia czy domysły itp to wtedy nazwę to po imieniu

Poza tym ja nie jestem żecznikiem okręgu tylko wkuża mnie pisanie głupot i bezkrytyczne powielanie zasłyszanych bzdur

Jeśli opiszesz sytuację a nie tylko " spuścili i sprzedali" to wtedy sie do tego możma właściwie odnieść

W zasadzie nie znam sprawy więc podaj choć nazwę tego łowiska specjalnego PZW

Edytowane 21 Lipca 2022 przez jajakub

[MajKar]

Łowisko to Skalsi w Rykach od paru lat nie jest to już woda PZW.https://wiadomosci.onet.pl/lublin/staw-podzielil-wedkarzy-awantura-o-sandacze-i-okonie-skonczyla-sie-na-policji/j7lmb0r

 

Był jeszcze artykuł w Wędkarskim Świecie chyba  wrzesień 2013 rok artykuł pana Wojciecha Koźmińskiego.

Edytowane 21 Lipca 2022 przez MajKar

[jajakub]

No to nie bardzo wiem co Ci mam napisać

Bo z Twojej wypowiedzi wywnioskowałem (być moze błędnie) że coś tam Okręg zrobił znaczy spuścił i sprzedał a z tekstu na Onecie że to koło nr 56

Dodatkowo to jakiś "kurwidołek" o nie do końca sprecyzowanym statusie

Więc nie bardzo rozumiem o co Ci chodziło

Wyjaśnij proszę

 

W sumie takie "kurwidołki" też są potrzebne gdyż jest cała masa wędkarzy lubiących złowić i zabrać karpika czy leszczyka bądz jakiegoś szczupaka

Mają do tego prawo i takie "łowiska" typu złów i zabierz się dobtego świetnie nadają

 

I jeśli określenie "kurwidołek" i tym podobne które stosuje do łowisk typu staw w Rykach, Zakrzówku itp kogoś obraża to serdecznie przepraszam

A nawet napiszę iż mój wsiowy przydomowy staw też kurwidołkiem nazywam

Edytowane 21 Lipca 2022 przez jajakub

[MajKar]

Żałosne jest to jak bronisz beton. Było to łowisko PZW znajdowało się w wykazie wód okręgu. a więc obowiązywał RAP oraz ustawa. Niezależnie od areału złamano tam przepisy.  Władze okręgu początkowo broniły osoby zamieszane w odłów drapieżników w okresie w okresie ochronnym  i wielkościowym. Lecz gdy sprawa trafiła do prokuratury podkulili ogony. Niestety nie wystąpili jako strona pokrzywdzona.  Pomimo ę to Okręg Lublin był dzierżawcą zbiornika.

 

Kończę z Tobą dyskusję bo nie ma ona sęsu.  

[jajakub]

No tak w sumie masz rację że kończysz

Wrzucasz jakies teksty a jak się okazują gówno warte wyjeżdzasz z jakimś kurwidołkiem (z 2013r czyli prehistoria nawet patrząc na skład zarządu)sprawą którego nota bene zajeła się Policja i prokuratura

Ale ta pewnie też jest w zmowie z betonem

I oczywiście jest to wina betonu że ktoś zrobił coś złego

Normalnie są jak Tusk, wszystko co złe to ich wina

Edytowane 21 Lipca 2022 przez jajakub

[pezet]

MajKar - co się dziwisz?

 

To tak jak Suski:

- ale przecież premier podpisał

- nie podpisał.

- ale przecież mam ten dokument

- to są wymysły opozycji...

https://youtu.be/mgYVRWYTcSY?t=383

 

No i co?

"Nic nas nie przekona, że czarne jest czarne, a białe jest białe".

 

Beton jest beton.

Doi łatwą kasę, więc będzie tej dojnej krowy bronił. Choćby już była chuda i zdychająca.

I będzie z miedzianem czołem mówił, że przecież jest zayebiście kurła, płacić mi tu i morda w kubeł.

 

I te ich "złote rady:

- Jak ci sie nie podoba PZW, to sie zapisz do innego związku.

- Jak ci sie nie podoba rzeka, to se wykop swoją.

- Jak ci sie nie podoba prezes, to kandyduj i zostań prezesem.

- Jak ci sie nie podoba Microsoft Windows, to se zrób w garażu swój OS i zaimplementuj do komputera. Młotkiem.

- itd.

 

Na wątku krakowsko-wiślanym, z powodu braku ryb (a piszą tam Spece, znający w Wiśle każdy dołek, spędzający nad wodą pół życia) dyskusja zdryfowała - a jakże - na PZW.

(jajakub też się tam udziela ) 

 

http://jerkbait.pl/topic/28547-wisła-koło-krakowa/?p=3041782

 

Moja rad od lat jest taka sama - zagłodzić ten ubecki burdel, NIE PŁACIĆ żadnych składek.

Bez CAŁKOWITEJ LIKWIDACJI PZW i przebicia tego Frankensteina osinowym kołkiem - będzie TYLKO GORZEJ - o ile to w ogóle możliwe.

[MajKar]

 

 

Moja rad od lat jest taka sama - zagłodzić ten ubecki burdel, NIE PŁACIĆ żadnych składek.

Bez CAŁKOWITEJ LIKWIDACJI PZW i przebicia tego Frankensteina osinowym kołkiem - będzie TYLKO GORZEJ - o ile to w ogóle możliwe.

 

To nic nie da okręgi mają odłożone pieniądze na diety na kilka lat. choćby miały jedną sadzawkę to będą  dojć konto do zera. Ryba nie musi być wpuszczona. Zawody na żenującym poziomie, albo niech ktoś zrobi a w tabelkach okręg  ma odhaczone na plus ale diety muszą być.  

Nie sądzę by Wody Polskie poprawiły rybostan ale ale przeprowadzą najboleśniejszą operację na aparatczykach okręgowych odcięcie ryja od koryta.  

[pezet]

No przecież.. skoro upadł Związek Radziecki, skoro pozbyliśmy się baz sowieckich z Polski, to nie pozbędziemy sie PZW?

 

Czyżby był potężniejszy niż całe ZSRR?