Skocz do zawartości

Na narty - czyli zimowa odskocznia od ryb!


-PYTOON-

Rekomendowane odpowiedzi

Paweł ten taurus przy 400l ma tylko 50 kg nośności. Trochę mało. Większość boksów ma 75 kg. A max długość nart to chyba 180 cm a Ty chciałeś 185 cm (po co Ci taki długie narty?)

Przymiarka do auta to podstawa, a obustronne otwieranie zbędny bajer. Jeździłem trochę z takim, a kupiłem jednostronnie otwierany.

Edytowane przez Artech
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł ten taurus przy 400l ma tylko 50 kg nośności. Trochę mało. Większość boksów ma 75 kg. A max długość nart to chyba 180 cm a Ty chciałeś 185 cm (po co Ci taki długie narty?)

Przymiarka do auta to podstawa, a obustronne otwieranie zbędny bajer. Jeździłem trochę z takim, a kupiłem jednostronnie otwierany.

 

Nośność chyba nie ma dla mnie aż takiego znaczenia - 50 kg starczy. Byleby tylko konstrukcja była solidna. A długość 185cm to tak na wyrost - mam nadzieję sprawić sobie kiedyś konkretne skitury w takiej długości. Narazie skitury mam 177 cm a narty trasowe 174 cm więc nawet taki boxik do 180 cm wewnątrz da radę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i box zakupiony. Pojechałem tylko przymierzyć ale jednak kupiłem. Wybór padł na Kamei 510. Trochę duży ale spełnia wymogi długości wewnętrznej a na zewnątrz ma jedynie 200 cm. Dodatkowo ma pewniejsze mocowania na obejmę. Patent Thule z tymi chwytakami nie budzi mojego zaufania. Trzy mocowania pasów w środku więc można wszystko spiąć solidnie - nośność ma 75 kg. Dodatkowo 6 lat gwarancji i kolorek metalik - pasi do auta. Był z wystawy i za kilka drobnych rysek dostałem jeszcze rabacik. Zapłaciłem więc ok połowę ceny tego boxa w Polsce która jest co najmniej chora. 

post-57224-0-06600700-1576344846_thumb.jpg

Edytowane przez Pawgas
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i box zakupiony. Pojechałem tylko przymierzyć ale jednak kupiłem. Wybór padł na Kamei 510. Trochę duży ale spełnia wymogi długości wewnętrznej a na zewnątrz ma jedynie 200 cm.

W trakcie użytkowania wyjdzie ci, że lepszy trochę większy niż trochę mniejszy. Wygląda ładnie, cieszy oko. Jak kupowalem swój to chyba tej firmy w Polsce nie było.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jak wspominałem napiszę po powrocie ze Szpindlerowego Młyna moje odczucia. Ogólnie jeździliśmy przez 4 dni 27-30 grudnia. Ludzi masa - cała Europa. Najwięcej Czechów, Polaków i Niemców ale i z Danii czy Holandii stały auta. Bardzo mało tras otwartych. Naśnieżali dopiero. Na Św. Petr w otwarte były Niebieska 2, czerwona 1a i czerwono/czarna 4. Zasadniczy ruch był oczywiście na niebieskiej. Już o 10 godz stromsze fragmenty z dużymi muldami i lodem. Na Medwedin otwarte były 12 i 13b od Hornych Misecek. W niedzielę 29 grudnia byliśmy na parkingu przed 10 godz (mieszkaliśmy w Szklarskiej Porębie a więc 60 km dojazdu) i ledwo zaparkowaliśmy. Dlatego też następnego dnia pojechaliśmy od strony Hornych Misecek - tam też tłumy ale miejscówka fajna na pobyt - sporo tras na biegówki a można założyć narty w progu pensjonatu. Generalnie wyjazd sporo choć 30 min stania w kolejce do szybkiej 6 osobowej kanapy na 7 min jazdy w dół to tak sobie bilans. Karnety drogie - kupowane i płacone przez stronę GoPass na 2 osoby dorosłe i 8 lat dziecko na 4 dni wyniosły nas 420 Euro. Teraz czekam na konkretniejszy wyjazd - 1 lutego meldujemy się na Kronplatz. Koszty Skipassów potworne choć mój syn jeszcze załapie się na darmowy.

 

Popełniłem taki klip z wyjazdu. Zapraszam do obejrzenia choć proszę o wyrozumiałość bo to moje pierwsze chwilę z montażem video - fajna sprawa :)

 

 

 

PS Box dachowy sprawdził się rewelacyjnie. Nie wyobrażam sobie jednak boxa otwieranego na jedną stronę - bez stołka nie można by sięgnąć na przeciwległy brzeg.

Edytowane przez Pawgas
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Moze maly raport z Sierra Nevada, chyba najdalej wysunietego na poludnie w Europie osrodka narciarskiego. Dla mnie to byl pierwszy tego typu wypad. Do tej pory spedzilem kilkanascie godzin na "stokach" Podkarpacia i 2 dni gdzies w okolicach Zywca. Wypad na pewno na duzy plus. Dobrze zorganizowana infrastruktura, duza ilosc stokow i wyciagow, przystepne ceny (oprocz ski passow) to na pewno atuty tego miejsca. Na minus bylaby pogoda. Mozna trafic na cieple dni i dupa zbita. 

Jesli chodzi o sprzet to tylko nadmienie, ku przestrodze, zeby nie "mieszac" gogli na duza-mala glowe z duzym kaskiem. Kupile sobie Smithy Squady oraz kask Holt. Co sie okazalo. Gogle mialy za krotki pasek i przez to zbytnio uwieraly mnie w twarz. Ot taka niespodzianka. 

 

OSoIIacTAEHSMbJ3tQaGg5NRZ5vVmCB4YZduCGZQ

 

bprq5SR7StvVmlz-xkBpXomUEUgTHr95qoqLNfii

 

zvUVEtaxzMVsfIt34O8cEM3ndNwdwsOgfp1Wu54m

 

VnUqB2R6iR5nAFdiairYhn6Q-yL_cpLoodNulD_6

 

Ps Ostatania fotka zrobiona przez mojego kolege Uki :)

Edytowane przez Luckyguliver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jesli chodzi o sprzet to tylko nadmienie, ku przestrodze, zeby nie "mieszac" gogli na duza-mala glowe z duzym kaskiem. Kupile sobie Smithy Squady oraz kask Holt. Co sie okazalo. Gogle mialy za krotki pasek i przez to zbytnio uwieraly mnie w twarz. Ot taka niespodzianka. 

 

Bo gogli,kasku i butów nie kupuje się przez internet  :D 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam oj tam :) Kask sobie przymierzylem w sklepie wiec wiedzialem ze bedzie ok a gogli nie zakladalem na kask tylko osobno. Sprzedawca z gory powiedzial ze sie na tym nie zna wiec nie doradzil. Poza tym sklepowe mierzenie nadal nie wylkucza pomylek. Niektore rzeczy wychodza dopiero po paru dniach lub tyg uzytkowania.

 

Z butami mam zagwozdke bo wszystkie wypady beda samolotem wiec zeby wziac ze soba buty musze zaplacic za dodatkowy bagaz. Finansowo na tym nie wyjde na pewno. Z drugiej strony komfort psychiczny i fizyczny nie ma ceny :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z butami to nie taka łatwa sprawa. Właśnie walczę z zakupionymi rok temu Rossignol Alltrack 110 Pro LT. Pomysł miałem taki żeby buty były uniwersalne do wązań alpejskich oraz pinowych Dynafita. No i wszystko niby dobrze pomierzone i dalej odczuwam ból. Problem w tym że mam wysoko wysklepione stopy podłużnie ale jednocześnie platfusa poprzecznego i pod obciążeniem śródstopie obniża się jeszcze bardziej i buty mają za dużą objętość. Dopięcie klamer powoduje mrowienie. Zakupiłem kolejne wkładki podnoszące stopę i zobaczę czy to pomoże. Jutro rano wyruszamy do Południowego Tyrolu na Kronplatz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam oj tam :) Kask sobie przymierzylem w sklepie wiec wiedzialem ze bedzie ok a gogli nie zakladalem na kask tylko osobno. Sprzedawca z gory powiedzial ze sie na tym nie zna wiec nie doradzil. Poza tym sklepowe mierzenie nadal nie wylkucza pomylek.

 

Holt i squad to najlepiej sprzedające się modele, gdzie Squad jako jeden z niewielu gogli na rynku pasuje do prawie wszystkich marek kasków. Po przeczytaniu Twojego wpisu od razu sprawdziłem Holta XL i te gogle i między twarz a ramkę można tira zaparkować ????

I napisz mi na PW gdzie kupiłeś gogle, bo jeśli z oficjalnej polskiej dystrybucji, to będę musiał nad ich wiedzą mocno popracować ????????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z butami to nie taka łatwa sprawa. Właśnie walczę z zakupionymi rok temu Rossignol Alltrack 110 Pro LT. Pomysł miałem taki żeby buty były uniwersalne do wązań alpejskich oraz pinowych Dynafita. No i wszystko niby dobrze pomierzone i dalej odczuwam ból. Problem w tym że mam wysoko wysklepione stopy podłużnie ale jednocześnie platfusa poprzecznego i pod obciążeniem śródstopie obniża się jeszcze bardziej i buty mają za dużą objętość. Dopięcie klamer powoduje mrowienie. Zakupiłem kolejne wkładki podnoszące stopę i zobaczę czy to pomoże. Jutro rano wyruszamy do Południowego Tyrolu na Kronplatz.

Spróbuj o ile nie jeździsz wyczynowo nie spinać mocno butów poziomymi klamrami. Stopa owszem luzu trochę bedzie miała, ale nie powinna boleć a w razie wywrotki sztywna skorupa ją przytrzyma by nie skręcic kostki a dobrze ustawione wiązanie wypnie nartę. Wiele lat temu instruktor mi to wytłumaczył i odtąd skończyły się moje problemy z bolącymi stopami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się nie znam, ale pionowo zamontowanych klamer w butach to jeszcze nie wiedziałem ???? Co do tego aby nie krępować za mocno stóp i łydek butami pełna zgoda. Takie rzeczy to dla wyczynowców co to po zjeździe buty ściągają.

Edytowane przez Sławek Nikt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z butami to nie taka łatwa sprawa. Właśnie walczę z zakupionymi rok temu Rossignol Alltrack 110 Pro LT. Pomysł miałem taki żeby buty były uniwersalne do wązań alpejskich oraz pinowych Dynafita. No i wszystko niby dobrze pomierzone i dalej odczuwam ból. Problem w tym że mam wysoko wysklepione stopy podłużnie ale jednocześnie platfusa poprzecznego i pod obciążeniem śródstopie obniża się jeszcze bardziej i buty mają za dużą objętość. Dopięcie klamer powoduje mrowienie. Zakupiłem kolejne wkładki podnoszące stopę i zobaczę czy to pomoże. Jutro rano wyruszamy do Południowego Tyrolu na Kronplatz. 

 

Pawgas daj znać jak było. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem wczoraj z Dolomitów. 4 dni jeździliśmy na Kronplatz i po jednym w Alta Badia (Piz Sorega plus Lagazoui) oraz w 3 Zinnen (Haunold). Chyba teraz przez dwa tygodnie będę musiał leczyć depresje pourlopową. Powiem szczerze - nigdy więcej na narty do Polski czy Czech. Szkoda czasu i pieniędzy. Na Kronplatzu w jeden dzień najeździłem się więcej jak w Szpindlerowym przez 4 dni. Coś takiego jak kolejka do gondoli czy krzesła nie istnieje. Po prostu raj. Więcej na filmie: 

 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem wczoraj z Dolomitów. 4 dni jeździliśmy na Kronplatz i po jednym w Alta Badia (Piz Sorega plus Lagazoui) oraz w 3 Zinnen (Haunold). Chyba teraz przez dwa tygodnie będę musiał leczyć depresje pourlopową. Powiem szczerze - nigdy więcej na narty do Polski czy Czech. Szkoda czasu i pieniędzy. Na Kronplatzu w jeden dzień najeździłem się więcej jak w Szpindlerowym przez 4 dni. Coś takiego jak kolejka do gondoli czy krzesła nie istnieje. Po prostu raj. Więcej na filmie: 

 

 

 

Fajnie, a jak chcesz jeszcze więcej raju to jedź we francuskie alpy. Tignes/Val d'isere. Trochę dalej ale widoki i jazda jeszcze lepsza. Cały ośrodek espace killy wymiata i przebija według mnie spokojnie 3 doliny. 

Edytowane przez rower26
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, a jak chcesz jeszcze więcej raju to jedź we francuskie alpy. Tignes/Val d'isere. Trochę dalej ale widoki i jazda jeszcze lepsza. Cały ośrodek espace killy wymiata i przebija według mnie spokojnie 3 doliny.

Wygląda zacnie ale 1400 km ode mnie to na tydzień pobytu trochę daleko. Chyba że samolotem ale to już koszty.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem fenomenu Białki i tego, że wszyscy się tam pchają :) W tym roku byłem z 5 razy w Jurgowie i za każdym razem był zjazd i od razu wjazd, bez kolejki, bez czekania.

A w Białce jedna wielka kolejka :)

 

Jeden karnet, mogę i w Jurgowie.

Dziśaj wiaterek ludzi przestraszył, a bardziej tragedia jaka wydarzyła się na Rusinskim i okolicach 16.00 zero kolejek na Kotelnicy

post-45734-0-08160100-1581360481_thumb.jpg

Edytowane przez Artech
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...