ZedSet Opublikowano 14 Lutego 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2016 Trochę spokoju, przecież nic się nie dzieje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thomason Opublikowano 14 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2016 Nie ma się co przejmować takimi akcjami. Nawet najszytniejsze akcje mają swoich przeciwników. Jeszcze można by było brać na poważnie jakby całkowicie zamknięto jedyny dostęp do wody takim "mięsiarzom", ale tutaj wyznaczono bardzo mały odcinek dla dobra wszystkich. Niech podpisują, robią nawet pikiety i blokady dróg, trzeba robić swoje i promować jeszcze bardziej akcje NO KILL. Ludzie muszą w końcu zrozumieć, że cywilizowany człowiek w tych czasach chodzi po mięso do sklepu i zasada -" co upolowane, to do gara" to przeszłość. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
biker1 Opublikowano 21 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2016 Wczoraj rozmawiałem z kolegą który był na zebraniu u siebie w kole PZW region wrocławski. I to co usłyszałem od niego to normalnie załamka Koło do którego należy samo namawiało ( grzecznie sugerowali ) swoich członków do podpisywania petycji przeciwko odcinkowi " NO KILL"Tłumacząc że " niedługo to nam wszystkie wody tak zrobią"Komuna panuje dalej i nie tylko PZPN i PZW też............ brak słów. :huh: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZedSet Opublikowano 21 Lutego 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2016 Boli, boli Zabronili zabierania po 30kg leszczy z jednej nocki...złe człowieki 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cezarx Opublikowano 12 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2016 Witam Na początku zaznaczę, iż jestem zwolennikiem tej inicjatrywy.Bardzo fajnie, że ktoś poświęcił swój czas i włożył pewien wysiłek aby doszło do takiego zarządzenia. Natomiast kierowanie epitetów w taki sposób uważam zanie stosowne i obrażliwe. Tego typu wypowiedzi nic nie wniosą a wręcz odwrotnie spowodują tylko kłótnie i niepotrzebnekonflikty. W żaden sposób nie wpłynie do na zwiększanie populacji ryb. Sam byłem nauczony przez mojego tatęwędkarza, że wszystko co się złowi zabieramy. Teraz to ja uczę mojego syna wypuszczania ryb.Nie trwało to nawet długo, kotki ryb już nie potrzebują.Oczywiście, są sytuacje że zabierzemy sobie jakaś rybkę do domu (tutaj mogę zostać nazwany miesiąrzem). Wniosek wypłynął i krąży po Biskupinie aby przywrócić zabieranie ryb. Dokładnie wiem jaka osoba się tym zajmuje.Zgadza się nie jest to osoba w kaloszach ale w garniturku.Jak będzie możliwość (sąsiad) postaram się mu wytłumaczyć z czego to wynika. Natomiast jeśli będziemy tylkokrzyczeć i starać się zagłuszać a nie uświadamiać to nie dojdziemy to wspólnego porozumienia.Zobaczyłem tutaj wpis o chęci wyodrębnienia kolejnego odcinka "no kill" od Opatowic.Tego typu inicjatywa powinna być w możliwie jak najbardziej obszerny skonsultowana z grupą wędkarzykorzystających z tego odcinka wody. Proszę pamiętać iż są to osoby często starsze i zostanie im odebrane cośz czego mogli korzystać to będzie duży sprzeciw, należy to zrozumieć i uszanować. Wędkarzy starsijuż nie mają sił daleko jechać i łowić ryb daleko od domu. Dlatego bym był ostrożny z tą kolejną obok incjatywą.Gdyż może ona odnieść odwrotne skutki. Starajmy się na chwilę obecną fizycznie a nie teoretycznie korzystaćz odcinka przeciw powodziowego a później pomyślimy o kolejnych. Osobiście bardziej bym się skupiłna zakazie zabierania ryb w określonych miejscach gdzie w pewnym okresie ryby zimują. Łowiłem sobie (Wrocław i okolice) ryby i podchodzi facet cyt.:"Panie dzisiaj słabo dwa dni temu to koledzy połowili ponad 70 okoni.Ledwo siatki wyciągali. One tutaj stoją i brały..."Słyszał także to mój tato i powiedziałem mu i jak ma być ryba.Okonie w tym okresie już zaczynały mieć wypchane brzuchy ikrą.Skoro sami wędkarze łowią jak rybacy. Tego typu miejsca jak się obroni to później będziezdecydowanie więcej ryb. Osobiście rozmawiam z tatą i staram się mu wytłumaczyć z czego takie inicjatywy wynikają i jak kiedyś było dużo ryby którą łowiła teraz jest jej po prostu mało. Naprawdę wytłumaczenie tego osobom starszym nie jest łatwe.Natomiast tylko odpowiednia edukacja, przemyślane działania oraz informacje mogą tutaj dużo więcej zdzałać niż "przerażliwy krzyk". Przepraszam za długi post i jeszcze raz bardzo dziękuje inicjatywę.Proszę tylko o zawarcie informacji na tablicach o telefonach kontaktowychdo strażników. Osobiście mogę podłaczyć się i także nadzorować ten odcinek.Mieszkam bardzo blisko. PozdrawiamCezar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZedSet Opublikowano 12 Marca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2016 Witam kolegę.Składając wniosek o utworzenie odcinka specjalnego miałem świadomość zamieszania jakie powstanie. Jednak ani przez chwilę nie taktowałem tej inicjatywy w sposób konspiracyjny, ukryty a zupełnie otwarcie wskazałem kto brał udział w całym procesie. Zupełnie odwrotnie zachowała się osoba "w garniturku" , która puściła w obieg słynny sprzeciw. Mimo starań o anonimowość wszyscy wiemy kto podjął się tego zadania. Cóż, widać tęsknotę za minionym ustrojem.Wspomniany przez Ciebie wpis o Opatowicach jest zupełnie nierealnym życzeniem. Wędkarstwo ewoluowało, są lepsze wędki, są echosondy ale brakuje...edukacji. Śmiało mogę napisać że przez jeszcze wiele lat taka inicjatywa nie ma szans na zaistnienie w naszej stolicy europejskiej kultury. Spokojnie Póki co musimy sobie poradzić z szokiem jaki wywołała gospodarność naszego okręgu.Całą tą zaistniałą sytuację komentowałem już tyle razy tylko nie wiem dlaczego. Wrocław ma ogrom wody i skupia wielu wędkarzy. Dziesiąta część tych wód została potraktowana jako matecznik dla dobra ryb i wędkarzy. Wszystko to wydaje się proste... 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darekchowaniec Opublikowano 17 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2016 Brawa i gratulacje!! W końcu wędkarstwo zmierza w dobrą stronę. Jeszcze raz gratulacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tomek O Opublikowano 17 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2016 Składając wniosek o utworzenie odcinka specjalnego miałem świadomość zamieszania jakie powstanie. Wywrotowiec ! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZedSet Opublikowano 17 Marca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2016 Wywrotowiec ! Jakieś 30-40 lat temu może i było by to wywrotowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tomek O Opublikowano 17 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2016 30-40 lat temu takie wywrotowe cuda nie były potrzebne... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BreederGoulda Opublikowano 18 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2016 30-40 lat temu takie wywrotowe cuda nie były potrzebne... Wręcz przeciwnie, jak by wówczas były takie cuda tworzone mielibyśmy może stan naszych wód zdecydowanie lepszy, zasobniejszy w ryby, co najważniejsze o już utrwalonych od dawna zasadach do jakich każdy podchodziłby jak do szarej codzienności obecnie i nikt by nie twierdził że No kill czy C&R to jakieś cuda. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
inter Opublikowano 18 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2016 (edytowane) chyba Hunter nie masz racji przykładów moge podać ci dziesiątki ,ale powiem o jednym mam wujaszka obok szczecina jest rybakiem od zawsze -w gospodarstwie rybnym , ostatnio z nim wspominaliśmy jak przyjerzdżał do rodziców i przywoził po worku węgorza (50kg) i szlak wie co jeszcze , jezioro za komuny było strasznie eksploatowane za noc potrafili 200 kg wegorza łapać (rybacy), wkoło wszystkie wioski kłusowały jak szlak , wędkarzy mnie nie było , mniej kontroli itd było to pewnei ryba była ,od 10-12 lat jest kiszka , tak se gadaliśmy i powiem ci że do sensownego wniosku nie doszliśmy , sprawa nie jest taka prosta że c&r załatwi sprawe , oczywiście coś tam będzie lepiej ,ale napewno nie jest to główny czynnik że ryb jest mniej niż kiedyśkłusownicy ? napewno mniej teraz niż kiedyśwedkarze ? napewno nie mniej ,ale napewno mniej zabierają czyli co ??sprawa jasna -albo zarybienia , albo coś niedobrego dzieje sie z wodami w polsce (dziwne tylko że naokoło polski wszystko jest ok ) (tak z ciekawości powiem --- na jesień w naszej miejscowości chciałem do 2 glinianek pzw wpuścić 20 tys sztuk lina ZA DARMO , łapie tylko na spining (bardzo sporadycznie coś wezme znad wody ) , białoryb nie interesuje mnie wcale ,bo w swoim stawie mam tego tony - drapieżnika też ) i co ?? koledzy z pzw wyśmiali mnie ,dla nich najważniejsze było czy mam badania ryb!) mając głeboko gdzieś szanowne grono kolegów ogłosiłem narybek do sprzedania i zarobiłem 7 tys ) ot i polityka tak jeszcze dodam iz z każdego stawu hodowlanego z karpiem w polsce kilka ton czebaczka,kabaka i jeszcze klika nazw jest , trafia do ekosystemu (a skubaniec żre ikre przedewszystkim ) , w takich właśnie kierunkach bym poszukiwał rozwiązań oczywiście c&r jak najbardziej , ale to za mało Edytowane 18 Marca 2016 przez inter 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZedSet Opublikowano 18 Marca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2016 Gdyby edukacja dotrzymywała kroku technice nie byłoby podziałów na wędkarzy bardziej i mniej etycznych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
inter Opublikowano 18 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2016 a to fakt bezsporny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kwinto Opublikowano 18 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2016 (edytowane) A moze wlasnie dlugie lata eksterminacji naszych wod doprowadzily do tego wlasnie stanu? Mysle wlasnie, ze te tony wylowionych ryb wkoncu musialy miec wplyw na nasz rybostan. Oczywiscie dokladajac do tego fikcyjne zarybienia, lepszy/efektywniejszy sprzet wedkarski u wedkarzy, plus kilka innych czynnikow i mamy wytumaczenie braku ryb w naszych wodach. To taka moja teoria. Mysle sobie, ze jak sie wody wyjalowia przez dziesiatki lat to wkoncu musi to miec wpyw na rybostan. Edytowane 18 Marca 2016 przez Kwinto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BreederGoulda Opublikowano 18 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2016 Na to miało i ma wpływ wiele czynników, do wcześniej wspomnianych należało by dołożyć min. regulację rzek, betonowanie brzegów, eliminacja tym samym naturalnych tarlisk. Odnowa tego poprzez wprowadzanie odcinków czy łowisk no-kill może przyczynić się do odczuwalnej zmiany na plus ale to potrwa znów z pół wieku, zdecydowanie zapewne dłużej niż dotychczasowa eksterminacja ryb z naszych wód. Jak by nie było czyn wysoce chwalebny i należy się cieszyć że w betonie pzw można wydrążyć dziurę bo ona może z czasem się tylko powiększać. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 18 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2016 Panowie, co Wy (niektórzy) tak tylko o tych zarybieniach? Dla chcących łowić na wodach typu put&take, polecam komercyjne stawiki, gdzie przeznaczeniem wpuszczanej ryby jest jej wyłowienie i zjedzenie, a nie przedłużenie gatunku o zdrowe i silne potomstwo. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZedSet Opublikowano 18 Marca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2016 Jak by nie było czyn wysoce chwalebny i należy się cieszyć że w betonie pzw można wydrążyć dziurę bo ona może z czasem się tylko powiększać. Tak się składa że petycja-sprzeciw dla odcinka NK we Wrocławiu krąży i jak do tej pory panowie uzbierali trochę podpisów, łącznie w 30 kołach wrocławskich. Chyba ze zwykłej zawiści lub kretynizmu można się pod czymś takim podpisać. Ręce opadają.Betonu wśród członków PZW jest chyba więcej niż w mitycznym zarządzie, z którym tak na prawdę udało się utworzyć ten odcinek. Piszę otwarcie - cyrk na kółkach! 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BreederGoulda Opublikowano 18 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2016 Tak się składa że petycja-sprzeciw dla odcinka NK we Wrocławiu krąży i jak do tej pory panowie uzbierali trochę podpisów, łącznie w 30 kołach wrocławskich. Chyba ze zwykłej zawiści lub kretynizmu można się pod czymś takim podpisać. Ręce opadają.Betonu wśród członków PZW jest chyba więcej niż w mitycznym zarządzie, z którym tak na prawdę udało się utworzyć ten odcinek. Piszę otwarcie - cyrk na kółkach! Co się dziwisz, są na świecie ludzie i taborety, tak samo są wędkarze uważający że odcinki no-kill oraz stosowanie C&R są właściwe bo to może przyczynić się do odnowy naturalnych rozrodów ryb,, ochrony biotopu i ichtiofauny rzek czy wód stojących, by nie było konieczności corocznego fikcyjnego zarybiania w imię wyrybienia, są i tacy co uważają, że pzw wpuszcza by oni mogli wyłowić, bo za to płacą. Mam nadzieję że może kiedyś więcej będzie myślących tak jak Ci pierwsi. Jeśli my możemy się do tego przyczynić należy to robić bo postępując jak każdy i tylko biorąc osiągniemy etap, że nawet żab w wodzie nie będzie bo pójdą na żabie udka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
inter Opublikowano 18 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2016 bo nie da rady bez odpowiedniej polityki zarybieniowej , presja na ryby jest zewsząd od rybaka po wydry i kormorany ,i sprawa sie komplikuje a jestem pewien iż w 70% przypadków rozmów z kolegami wedkarzami (bynajmniej ja tak uważam - i w naszym rejonie) najważniejsze jest gdzie i ile wpuścili karpia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
inter Opublikowano 18 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2016 (edytowane) a jakby zamiast 100 ton karpia w polsce więcej , wykupić by kilkanaście wejśc reklamowych w telewizji z tematyką c&r ? Edytowane 18 Marca 2016 przez inter Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thomason Opublikowano 18 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2016 (edytowane) Chyba wielbiciele rybiego białka przerazili się wizji, że jak powstał jeden taki odcinek, to z czasem powstaną kolejne i nie będą mieli gdzie pozyskiwać mięsa. Oj kiedy to w końcu w tym kraju ludzie zrozumieją, że po rybie białko trzeba iść do rybnego, a wędkarstwo traktować dla rozrywki i przyjemnośći. Nie ma co załamywać rak i dalej robić swoje wierząc, że robi się to w słusznej sprawie.Trzeba promować C&R, aż młodemu pokoleniu wejdzie to w krew. Wtedy może uda się całkowicie i ostecznie rozbić ten "betonowy mur" Edytowane 18 Marca 2016 przez Tom@son 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BreederGoulda Opublikowano 18 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2016 Tadek nic z tego bo nas spiningistów jest garstka względem tych co łowią innymi metodami np. gruntowymi czy spławikowymi i głównie ta grupa będzie przeciwna łowiskom no-kill choć i tacy co tylko spiningują i do dlatego dla mięsa też się trafiają ale to jednostki względem grunciarzy czy spławikowców. Ci co nie pasjonują się spiningiem nie zrozumieją tego bo to nie ich wymiar pojmowania sprawy. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZedSet Opublikowano 18 Marca 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2016 Panowie, wracamy do tematu odcinka wrocławskiego. Rozmowa zaczyna przybierać charakter ogólnego biadolenia nad losem wód w Polsce 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 18 Marca 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2016 bo nie da rady bez odpowiedniej polityki zarybieniowej , presja na ryby jest zewsząd od rybaka po wydry i kormorany ,i sprawa sie komplikuje a jestem pewien iż w 70% przypadków rozmów z kolegami wedkarzami (bynajmniej ja tak uważam - i w naszym rejonie) najważniejsze jest gdzie i ile wpuścili karpia. Zauważ, że w wielu okręgach rybaków nie ma już wcale. I jakoś obecna polityka zarybieniowa sytuacji nie odmieniła. Dopóki będzie miało miejsce to błędne koło, czyli kupowanie taniego w hodowli karpia, żeby zapchać brzuchy rządnym mięsa, to sytuacja się nie poprawi. Jutro i pojutrze wędkarze spotykają się na brzegu zbiornika mietkowskiego celem budowy i zatopienia krześlisk, jako miejsce przyszłego rozrodu sandaczy. Takimi działaniami mamy wspomagać naturę, a nie wpuszczaniem hodowlanych "skarpet". 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.