Daiwa Ninja A 2016

[etherni]

Na sucho to faktycznie bajka ta Ninja, pytanie jak długo w użytkowaniu jest taka super. Ja porównywałem do nowego Applausa CR , ta sama półka cenowa, i Ninja zdecydowanie lepiej, najbardziej zaskoczyło mnie wykonanie o dwie klasy lepsze niż nieszczęsny Legalis w tej samej cenie. A konstrukcyjnie to ta sama rodzina.

[Spinnigista]

Odpowiedź jednego z testerów.

 

"Jak juz to polecam wielkość 3000 w każdym przypadku, natomiast stosunek ceny do jakości jest bardziej dobry. Dobrze sobie radzi z cienkimi plecionkami... Jednak nie używałbym go do ciężkiego łowienia, np. duże woblery, mocny nurt, duże gumy 25-30g... Jeszcze nie mogę w 100% procentach wypowiedzieć się, testuje go od października, a dopiero teraz łowię na niego najwięcej... Niby wszystko jest ok. lecz tak jak napisałem, sądzę że z cięższym łowienie nie będzie mu po drodze... ;)"

[Graghowski]

Zgodnie z obietnicami, nawój nanofila 0,08 na zapasowej szpuli.

[Spinnigista]

Z zapasową szpulą bardziej mi się podoba i nazwa bardziej pasuje do takiej kolorystyki. A obudowa z czego jest wykonana ? Zastanawiam się nad modelem 2000/2500.

[Michci0]

za 200zl mozna miec nowego zaubera w rozmiarze ktorego szukasz... watpie aby byla ta ninja lepsza

[beton]

Równiez kręciłem Ninją na sucho i prezentuje się całkiem nieźle. Dobrze spasowany i rewelacyjna praca. Stosunek ceny do pracy kształtuje sie bardzo dobrze. Jednak sedno sprawy leży w tym ile ten kołowrotek wytrzyma ? Domniemam, że jakość użytych podzespołów jest niska co zapewne wpłynie na krótki okres życia kręcioła. Podzespoły kołowrotków zaubero podobnych nie mają tak wysokiej jakości, jak te produkowane kilka lat temu, wiec biorąc pod uwagę cene (Ninja jest ok 100 zł tańsza)  postawiłbym na Ninje.

[Spinnigista]

Gdyby zauber ważył 30-40g mniej to bym go kupił. A tak 280g to jednak za dużo do kijka, który waży 110g.

[Spinnigista]

Równiez kręciłem Ninją na sucho i prezentuje się całkiem nieźle. Dobrze spasowany i rewelacyjna praca. Stosunek ceny do pracy kształtuje sie bardzo dobrze. Jednak sedno sprawy leży w tym ile ten kołowrotek wytrzyma ? Domniemam, że jakość użytych podzespołów jest niska co zapewne wpłynie na krótki okres życia kręcioła. Podzespoły kołowrotków zaubero podobnych nie mają tak wysokiej jakości, jak te produkowane kilka lat temu, wiec biorąc pod uwagę cene (Ninja jest ok 100 zł tańsza)  postawiłbym na Ninje.

Zauber to koszt 220-240zł.

[Graghowski]

Obudowa ninji w dużej części jest z tworzywa, chociaż przyznam że dość twardego i mocnego. Dlaczego ? Kij z kołowrotkiem zaliczył już upadek na beton, aluminiowa szpula podstawowa dostała ząbków na rancie a plastikowa obudowa jedynie ledwo widoczne ryski. 

Kręciłem i Zauberem i Ninją, na sucho Ninja działa przyjemniej, i ta przyjemność po 4 miesiącach użytkowania ( 3-4 razy nad wodą w tygodniu ) wciąż się utrzymuje, kołowrotek chodzi równo, wręcz maślanie, co w produkcie za 200 zł aż wydaje się dziwne, i takie też było kiedy wziąłem go peirwszy raz do ręki.

 

[etherni]

Coraz bardziej przekonująco to wygląda, nekrofila nawineła perfekcyjnie, a i tak myslałem o niej jako kręciołku na klenie/pstrągi, rozmiar 2000 waży 240g, dwie metalowe szpule w komplecie, skoro kilka miesięcy chodzi bez zmian to dobra rekomendacja. Męczyć specjalnie też nie będę bo w założeniu na kropki i klenie mam zawsze 2 młynki , chyba zapas trafi na giełdę a Ninja do arsenału.

[Spinnigista]

Może ktoś wrzucić fotkę schematu?

[snajper0910]

Moja ninja też od zakupu działa ok, nawet podpiołem gume na 12gr główce co na rozmiar 2500 uważam że nie powinno się robić i zero stuków ząbkowania pieknie zwijała

[Michci0]

Snajper możesz wrzucić fotki jak nawija linkę twój egzemplarz?

[piotr644]

Zgodnie z obietnicami, nawój nanofila 0,08 na zapasowej szpuli.

Bardzo ładnie nawinieta. Tez sie zastanawiam nad zakupem.

[snajper0910]

Snajper możesz wrzucić fotki jak nawija linkę twój egzemplarz?

jutro wrzuce

[beton]

Zauber to koszt 220-240zł.

Bez szpulki ok 240 , ze szpulka pod 300, a Ninja ma szuplke ;-)

Edytowane 13 Marca 2016 przez beton007

[Kamil_Be]

Ja Ninje kupowałem sporo taniej niż 200.

[Spinnigista]

Widziałem Ninje ze szpulką za 175zł.. z wysyłką 200zł.

[etherni]

Zauber po wielu latach chwały na rynku zjechał z jakością, a Daiwa po kilku wpadkach w tym segmencie cenowym może naprawdę dać coś ekstra.

Czysty marketing, po lawinie złych opinii o Legalisie, niektorych seriach Excelera, po makabrycznych Black Widow, firma traci cenny rynek tzw. niższej średniej półki. Czyli procentowo dużo większy niż sprzedaż Morethana.

 

Poza Polską i Rosją to japońscy giganci żyją z Exage, Exceller, Symetre, to nas nie stać na tanie rzeczy. Niemiec na Excelera pracuje 3-5 godzin. Polak 2-3 dni. Dlatego Polak woli wydać pensję i mieć na lata, a Niemca wali jak po roku wyrzuci.

[Hanibal]

Pojechałem i kupiłem z ciekawości. Nawinąłem Momoi 0.9 i trzeba przyznać, że nawój dosyć poprawny. Hamulec pozostawia trochę do życzenia. Po nawinięciu podkładu i pletki nadal chodzi jak masełko :-) Dobrze spasowana-na rotorze zero luzu, troszkę na korbce, ale to raczej nie przeszkadza. Szumi przy kręcenie(moja) i od czasu do czasu coś  w środku leciutko ociera, ale mi osobiście w kołowrotku za 50 euro to nie przeszkadza. Najbardziej to drażni mnie brak łożyska w rolce(może uda się coś z tym zrobić). I waga: w opisach sklepów internetowych widnieje 240g (model 2500A) a na opakowaniu jak byk 270g. Może to mała różnica, ale skąd to się wzięło? 

[etherni]

Błąd w kopiowaniu danych do opisów, 240g waży Ninja 2000A i 1500A.

[etherni]

"Szumi i ociera... W młynku za 50€ to nie problem.."

Jakże zmienilo się nasze spojrzenie na jakość mlynków. 20 lat temu kupiłem taki wynalazek jak Byron HT 100, katowałem go gruntówką, spinem, splawik, nie ocierał, nie szumiał, nawijał idealnie, padl po 5 latach tortur bez smarowania - pękła obudowa na gwincie hamulca.

A nie był to młynek wysokiej półki.

[Hanibal]

Każdy ma swoje spojrzenie ;-) Moje się nie zmieniło. Niektórym to będzie przeszkadzać innym nie. Jeśli chodzi o mnie to mi to rybka :-) Niech sobie ociera(tego prawie nie czuć i nad wodą pewnie nie będzie) niech szumi odgłosy natury zagłuszą :-D Dla mnie 50E to jak dla wielu wędkarzy w Polsce 50 zł więc takie spojrzenie na to mam. 

[etherni]

Wiesz, szum to pojęcie względne, dla jednego to bedzie dyskwalifikujący hałas, a drugi nawet nie usłyszy.

Dla mnie te 50€ to jednak znacząca kwota i wyrzucić na byle śmieć nie zamierzam.

[Hanibal]

Oczywiście się z Tobą zgadzam i twierdzę że każdy jest inny i ma swoje preferencje. Opisałem swoje odczucia, bo chyba o to chodzi na tym forum. Jeśli komuś to pomoże, to dobrze jeśli nie to już nie mój problem. Być może ktoś, kto zamawia sprzęt przez internet, będzie widział czego się spodziewać i po pokręceniu młynkiem nie będzie rozczarowany. Dla jednego śmieć dla innego niezła opcja np. na zapas w razie w. Nikogo nie namawiam do kupowania tegoż czy innego kołowrotka, tym bardziej Ciebie, więc się nie denerwuj