jacavip Opublikowano 12 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2006 a co sądzicie o salmo whitefish SX 18cm/80g sinking?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarokowal Opublikowano 12 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2006 ja bede próbował siudak Ja chętnie jest sprawdzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Esox_PW Opublikowano 12 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2006 A Dorado to by lepiej zrobilo, gdyby popracowalo nad trwaloscia swoich standardowych modeli, a nie bralo sie za nowe. Invader rozlecial sie po paru braniach sandaczy (!), leb mu odpadl. Ten typ tak ma, odpada fragment głowy wobka, który znajduje się nad drutem. Może to być kwestia tego, że woblerek jest cienki, a na tę główkę działa całkiem potężna dźwignia w przypadku ucisku na ster. Dla mnie to jednak jeden z najlepszych woblerów. Dlatego rozczarowała mnie korespondencja z przedstawicielem firmy odnośnie większych Invaderów... Po cholerę pisać o tym, że są, skoro ich nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 13 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2006 Mam takie wrazenie, ze nie tylko Dorado produkuje woblery, ktore nadaja sie glownie na nasz rynek...jednym razem lamia sie stery na kamieniach, innym razem nie wytrzymuja powloki lakiernicze i material, z ktorego wobler wykonano...Dlatego od jakiegos czasu, zwlaszcza na dalekie wyprawy, trzymam sie woblerow wykonanych w calosci z wysokoudarowego plastiku, ktorych przykladem moze byc wspomniany Manns.Jednak nawet tutaj mozna sie spotkac z niedorobkami...zdarza sie model zle wywazony lub z innym niedociagnieciem. Jest to zapewne wynik przeniesienia produkcji do jakiegos buszu... Do tego dochodza braki w uzbrojeniu, ktore dotycza glownie zbyt malych i delikatnych kotwiczek.W zasadzie tylko w woblerach magnum, przeznaczonych na slona wode, nie trzeba zmieniac niczego (mowie o calosci oferty).Najgorsze kotwice, jakie widzialem mialy wlasnie Dorado, ktore kupilem juz jakis czas temu..Na takiej np. wyprawie, jak ostatnio na Ebro, taki wobler jak Invader nie powinien sie znalezc w bagazu z prostej przyczyny - waga nie moze przekroczyc 20kg, powyzej placi sie nadbagaz (cos o tym wie Legolas), a przy jego konstrukcji lekkie przeciazenie i wobler do smieci (trzeba by ich wziac spory zapas a gdzie wtedy inne modele woblerow upchnac?)Woblery z tworzywa wytrzymuja dlugotrwale obijanie o skaly, uderzenia o drzewa( w tym wyrywanie z zaczepu), ryba, nawet duza nie moze ich zmiazdzyc ani zrobic dziury, ktora nie zalepiona jest poczatkiem konca woblera. Z plastiku rzadziej tez wylazi ster, jest czesto integralna czescia przynety... Tak wiec, pomimo ze Polska jest podobno potentatem, jesli chodzi o produkcje woblerow, zostalo jeszcze duzo do zrobienia w tej dziedzinie...Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 14 Maja 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2006 Jeszcze jedna uwaga co do wynalazku ze zdjecia....nasz przewodnik zmusil nas, zebysmy zastosowali go przez jakas godzine. Od razu mi sie cos nie spodobalo i rzeczywiscie, po tej godzinie przewodnik musial sie zgodzic, ze rozwiazanie dziala tylko w przypadku zylki...Gumo - cos ci sie pop..lilo!! Przewodnik pokazywal nam PARAWAN do multitrollingu, a toto jest prymitywnym downriggerem i na plecionce dziala normalnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.