Sprzęt, żona....

[Artur43]

Wędkarstwo łączy ludzi,nie rzadko na całe życie.Moja żona dziwnym trafem wie które kije są najdroższe.Natomiast mój brat żeniąc się drugi raz szepnął mi na ucho"do trzech razy sztuka"

[czkawa]

Kolego @czocho pięknie to podsumowałeś, mam dokładnie to samo.

[CM Punk]

Najlepsza baba to własna graba    .

Ja mam pannę (nie żonę i nie planuję),która średnio odnosi się do wędkarstwa,choć dwa razy na urodziny dostałem talony do wędkarskiego bo "nie wiem,co ci kupić,to weź i kup sobie sam",ale generalnie nie jest jakoś kolorowo,atakuje mnie,po co mi więcej niż jedna wędka i kołowrotek,wielka znawczyni no i kiedyś Ją uświadamiałem,co to jest Stella Millennium i że coś takiego zamierzam kupić,to popukała się w czoło,na tym poprzestałem i nie drążę tematu,bo gdyby się dowiedziała,że mam już takowy sprzęt,to byłoby ciekawie . A gdyby się jeszcze dowiedziała,że za jakiś czas zamierzam otworzyć złoty pociąg Shimano stojący na bocznicy od lat 90-tych,to już w ogóle byłaby afera,bo to nerwowe dziewczę jest .

 

@CM Punk, Twój wpis został poddany moderacji ze względu na wulgarną treść ! Kolejnych nie będziemy tolerować !

[BOB1]

Wybacz ale od pierwszego zdania do ostatniego, to co napisałeś jest delikatnie mówiąc ... obrzydliwe

Mam nadzieję , że postrzeganie relacji kobieta-mężczyzna, zmieni się z czasem czego szczerze Ci życzę

 

Brawo mod 

Edytowane 22 Grudnia 2015 przez BOB1

[bartsiedlce]

Gdyby było to w mojej gestii, to post poszedłby do śmietnika. Żenada kolego Punk. 

[bartsiedlce]

Piter, skasuj ten wpis Kolegi @CM Punk, nie to miejsce.

[CM Punk]

Ciekawe,gdzie tam był wulgaryzm? Bardzo chciałbym zobaczyć post nieocenzurowany .

BOB1,myślę,że właśnie życie powoduje,że człowiek wyciąga pewne wnioski i takie wnioski wyciągnąłem,relacje kobieta-mężczyzna ograniczam do zupełnie innych spraw,nie można być pantoflarzem i trząść portami,bo żona się dowie,ile co kosztowało,bo to tylko świadczy o słabości faceta.

No ale takie czasy,że testosteron zaczyna być w dzisiejszych czasach towarem deficytowym .

Edytowane 22 Grudnia 2015 przez CM Punk

[BOB1]

Nie wiem ile masz lat i jakie jest Twoje doświadczenie życiowe ale po tym wpisie jest mi jeszcze bardziej Ciebie żal (i nie ma w tym co napisałem cienia złośliwości czy sarkazmu) Dla mnie, Twój pierwszy post jest ewidentnym popisem niby "samca alfa" co to traktuje kobietę jako zbiór kilu przydatnych mu do miłego życia , otworów (i to jest skrajnie obrzydliwe!). Dlatego ponownie, życzę Ci abyś trafił na taka towarzyszkę życia (i to zdecydowanie nie "mis uniwersum"), która będzie dla Ciebie  największym wsparciem i radością wtedy, kiedy dojdziesz do takiego etapu życia, że nawet najbrzydsze kobiety nie zechcą nawet zawiesić na Tobie wzroku. 

A co do "pantoflarstwa" to nie jest ono zależne od testosteronu. Natomiast ułożenie sobie tak relacji z małżonką aby realizować swoje hobby nie doprowadzając do rozpadu związku jest prawdziwą sztuką, SZTUKĄ którą posiedli tylko prawdziwi faceci.

(na prawdę nie wyczułeś że wszystkie nasze wpisy są po prosty żartobliwie/przewrotne?)

Edytowane 23 Grudnia 2015 przez BOB1

[Sebo0707]

STOP  Panowie bo temat poleci do śmieci a szkoda.

[BOB1]

Z mojej strony już wszystko ... obiecuję    

bo wątku szkoda, może być zabawnie i sympatycznie  

Edytowane 23 Grudnia 2015 przez BOB1

[TAURUS1989]

Kupując na ebayu czy też buyee pokazuje żonie ile płacę za dany sprzęt a następnie na all wyszukuję ten sam przedmiot ale nowy w najwyższej cenie i mówię:

"Dziubuś zobacz to jest życiowa okazja taniej nigdzie nie kupię a jak się nie spodoba to sprzedam nic na tym nie tracąc ;)"

Ona na to:

"Wiesz co? Chyba bym wolała żebyś chodził na...panny przynajmniej byś się z tym ukrywał i lepiej kombinował a tak na bezczela pokazujesz mi ile masz zamiar wydać na te swoje ryby" 

W tym momencie kobita się nakręca i jest awantura a ja szybciutko chcąc załagodzić sytuację jade do kwiaciarni po bukiecik

[BOB1]

I zawsze możesz dodać , że w pełni się z nią zgadzasz w temacie ..."panny"

[TOMIS1975]

Mateo i pewno po drodze do wedkarskiego kupujesz z 5-8 woblerow płacisz 200 i za

resztę te kwiatki i liczysz że zostanie na

4-6 paka.

To witam w klubie.

[Przemsol]

hmmm to ja nie wiem czy mam dobrze czy źle ale.....szukałem łódki i już prawie miałem kupować a tu bach i delegacja na tydzień....se myślę łódka sprzedana będzie trzeba szukać od nowa...wracam do domu a na stole umowa kupna sprzedaży i komentarz "ale zarejestrować to już musisz sam"..... zarejestrowałem, a jakże by inaczej.... i pływałem tą łódeczką pływałem i tak....kurcze mały ten silniczek... zdało by się większy i... o żesz....skończyła się wyprzedaż w yamaszce.... a mieli 15ki 3 koła taniej....kurna no..... na drugi dzień dzwoni małżonka z tekstem "wiesz...główny importer yamahy powiedział że jak się zdecydujesz dziś to możesz odebrać silnik w promocyjnej cenie w punkcie...." a teraz to już tylko pyta o której wracam z ryb i czy na cały weekend jadę czy może wracam na noc musi kominiarz chyba przychodzi albo inny listonosz

[MIGOTKA]

Patrząc na wypowiedzi tu zawarte jednak dość wyraźnie widsć że pieniądze dają może nie szczęście ale spokój w domu.

[Przemsol]

ależ skąd....mi spokój w domu daje brak mojej obecności.... nie przeszkadzam żonie zupełnie

a pieniędzy to ja nigdy nie mam....cholery mnie nie lubią i strasznie szybko uciekają gdzieś........

[BOB1]

Kilka lat temu (był to początek grudnia), przeglądałem giełdę A...o i patrzę , że producent łodzi z Chojnic robi promocję posezonową. Łódka 4,2 m w cenie 2000pln!!! 

-o w mordę za taką kasę taka łódka ! tylko jęknęłam  

A moja Beatka, nie podnosząc głowy z nad książki, bez emocji powiedziała:

- kupię ci

         

Teraz łódka nazywa się "BECIA"    

[maniek1972]

Kilka lat temu (był to początek grudnia), przeglądałem giełdę A...o i patrzę , że producent łodzi z Chojnic robi promocję posezonową. Łódka 4,2 m w cenie 2000pln!!! 

-o w mordę za taką kasę taka łódka ! tylko jęknęłam

A moja Beatka, nie podnosząc głowy z nad książki, bez emocji powiedziała:

- kupię ci

         

Teraz łódka nazywa się "BECIA"    

Kurde Robert, czemu ja wybrałem sobie brunetkę??? Ona kupi mi wszystko, ale słyszy o nowej wędce lub multiku...to Ją krew nagła zalewa

[Przemsol]

Kurde Robert, czemu ja wybrałem sobie brunetkę??? Ona kupi mi wszystko, ale słyszy o nowej wędce lub multiku...to Ją krew nagła zalewa

ufarbuj.....może coś pomoże

[BOB1]

Mariuszku, znasz moją żonę...najlepsza dusza

Ale ma i swój rewers. Jak to powiedziano (klasyka) w serialu "Dom"..." rude są tak wredne, że każą sobie płacić nawet po ślubie"...

(ależ mnie to kręci   ) ... a co pewien czas: łódeczka, multiczek, regularne wyjazdy do Szwecji (a gdyby nie jej namowa to nie pojechał bym w tym roku na Ebro. Powiedziała w swoim stylu "na Twoim miejscu na pewno bym pojechała" więc co miałem robić? nie zgodzić się? i awantura gotowa! ) ...    

[maniek1972]

Kurde trzeba będzie chyba małżonkę przefarbować   bo po dwudziestu wspólnych latach już  nie chcę "nowego wroga"

Edytowane 23 Grudnia 2015 przez maniek1972

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Świetna żona nie jest zazwyczaj wrogiem świetnego sprzętu ani dobrego męża

[AdasCzeski]

Sławek... no weź literówkę zrobiłeś... święta... święta.  

 

Moje negocjacje z żoną zaczynają się o moje wyjazdy, a tych w roku nie brakuje. Staram się podchodzić do tego tematu w sposób dorosły mówię mojej żonie ile dni mnie nie będzie, gdzie będę i kiedy wrócę.  

[Tomek1988]

Na całe szczęście mnie takie "problemy" jeszcze nie dotyczą i nikt mnie nie rozlicza z wędkarskich zakupów ale wiem jak to jest bo mój kolega wędkarz nie raz się żalił, ze mu żonka zabroniła kupić sobie nowy młynek czy kijek Wesołych Panowie

[seiken]

Ja tam takich problemów nie mam , moja żona jeździ ze mną na ryby , nosi sprzęt , ryby podbiera itp

Na wędki nie zwraca uwagi albo udaje ,że nie widzi nowych

po za tym mam szafę na swój sprzęt zamykaną na klucz a klucz mam tylko ja

A jak za długo z domu nie wychodzę to sama mówi " jedź na ryby przewietrz się trochę" 

31  lat po ślubie i nigdy problemów nie miałem a bywało ,że i dzieciak był mały a ja na tydzień do Francji lu Anglii na karpie jechałem

Wszystko zależy od charakteru , teraz młode kobiety są bardziej zawzięte a i młodzi faceci mniej odpowiedzialni /lansik itp/

po za tym ja tam sobie buty kupuje 2-3 pary w roku ona 10 o innych ciuchach i kosmetykach nie wspominając, to głupio  by  jej nawet było zwracać mi uwagę

,że mam coś nowego

Jak jadę do Szwecji to mi wszystko spakuje /ja bym tego nie zmieścił zawsze mam problem wracając/

pomoże zapakować do samochodu i buzi na drogę 

potem dzwoni i pyta "biorą ?" 

Edytowane 23 Grudnia 2015 przez seiken