Sprzęt, żona....

[bilox]

Witam. Chciałbym się dowiedzieć jakie macie sposoby na wytłumaczenie swoim partnerkom dlaczego akurat sprzęt który chcecie kupić musi kosztować aż tyle. Niestety już tak mam, że cokolwiek kupuję musi to być z górnej półki i nie raz napotykamy na swojej drodze zszokowaną minę mojej żony.

Może macie złoty środek na tego typu sytuacje a może mieliście jakieś zabawne akcje w związku z tym, piszcie,chętnie poczytamy.

[BOB1]

Może kupuj jej torebki i buty z górnej półki?  

[SlawekNikt]

Takie tematy to na szajsbuku są non stop ... Tam szukaj

[godski]

Witam. Chciałbym się dowiedzieć jakie macie sposoby na wytłumaczenie swoim partnerkom dlaczego akurat sprzęt który chcecie kupić musi kosztować aż tyle. Niestety już tak mam, że cokolwiek kupuję musi to być z górnej półki i nie raz napotykamy na swojej drodze zszokowaną minę mojej żony.

Może macie złoty środek na tego typu sytuacje a może mieliście jakieś zabawne akcje w związku z tym, piszcie,chętnie poczytamy.

Nie wiem czy ten temat to dobry pomysł, będą miały niezły poradnik a cześć z nich pewnie tutaj zagląda.

Może kupuj jej torebki i buty z górnej półki?  

Masz na myśli górną półkę w ciucholandzie

[karkoszek]

Najlepiej to nie mieć partnerki, której trzeba coś tłumaczyć

Moja ma akurat swoje drogie i czasochłonne hobby, więc się nie tłumaczę, bardziej przed samym sobą ...

[kruz]

Proponuje zdrowy rozsądek [emoji846]

 

Dawno, dawno temu zona zapytala mnie ile zaplacilem za pierwszą stalle. Wymyslilem jakąś kwote z kapelusza a w odpowiedzi uslyszalem - czy Ty myslisz, ze ja nie potrafie korzystac z internetu ? [emoji23]

 

Nigdy wiecej nie zapytała.

 

Ale mam listę, na której jest wszystko (mniej wiecej) spisane i w razie przejscia na niewlasciwą strone trawnika będzie wiedziala za ile to sprzedać.

Ostatnio do niej zajrzala i powiedziala tylko: Ty glupku ....

 

Wazne, zeby zycie rodzinne na tym nie cierpialo

Edytowane 7 Lutego 2020 przez kruz

[miramar69]

Każdy facet musi mieć jakieś hobby ... by prawidłowo funkcjonować 

... chodzenie z kolegami na "wódę" kosztuje tyle samo, a skutki TEGO mogą być nieprzewidywalne ...

... utrzymanie kochanki jest jeszcze droższe ...

... a chodzenie na "dziewczynki" też nie takie tanie i można coś przy okazji  "złowić"... czego nie da się "usmażyć" 

... więc najlepszym rozwiązaniem jest chyba WĘDKARSTWO !!! 

 

 

 

... "moja" na bieżąco śledzi ceny wędkarskich zakupów i odbiera przychodzące paczki       , a czasami nawet próbuje podpowiadać czy jest TO opłacalne... 

Edytowane 7 Lutego 2020 przez miramar69

[lukaszkosciukiewicz]

Temat trudny ale życiowy, myślę że najważniejszy jest zdrowy rozsądek obu stron aczkolwiek nie wyobrazam sobie tłumaczyć się żonie przed każdym wędkarskim zakupem.

 

Dopóki pieniędzy w domu nie brakuje to nikt sobie nie wchodzi w drogę w kwestii wydawania pieniędzy, jak żona zapyta to odpowiadam. Zauważyłem że przestała pytać o moje zakupy więc chyba lepiej jej się żyje nie wiedząc ile pieniędzy wydaje na sprzęt [emoji23]

 

Wysłane z mojego SM-A530F przy użyciu Tapatalka

[korol]

Ja się nigdy nie tłumaczę. Nie wyjaśniam co, za ile itd. Moja ciężka praca, nie po to wygryzałem kości wilkom, by się teraz ograniczać. Pasja jest bezcenna.
Ale żona też nie narzeka, jak coś chce, to jej kupuję.

[Gość Mysha]

Kilka ładnych lat pracuję w przybytku rozkoszy zwanym sklepem wędkarskim ????. Dość często zakupy robią u mnie kobiety... i zaskoczę Was. Panie dość dobrze orientują się ile kosztuje sprzęt wędkarski.

[Gość Drac]

Ech. Długi czas zaniżalem wartości kupowanego sprzętu, o połowę, czasem lepiej....

O niektorych zakupach nie mówiłem wcale.

Inne tlumaczenia:

"Multik nowy???tak - sprzedaje inny i wchodzi jeden w drugi, luzik."

A wiadomym jest, że multikow tylko przybywalo.

 

Od jakiegos czasu nie ukrywam sie z zakupami, ale nie mówię cen.

Żona juz przeważnie nie pyta.

Ostatnim razem na pytanie o cene zapytałem dlaczego szuka zaczepki. Że jest nam tak dobrze a ona chce to zepsuc - z uśmiechem wszystko.

 

NIE! Był jeden zakup ostatnio który musiałem zataić - ale tego po prostu wiem że by nie zrozumiała

.....bo sam nie jestem przekonany do jego słuszności.

Edytowane 7 Lutego 2020 przez Drac

[Pasta]

Ja zawsze przy kasie w sklepie wędkarskim proszę o przygotowanie na nastepny raz pomarańczowych naklejek -50% (takich jak z ceną). Po zakupach oklejasz swoj towar i spokojnie wracasz do domu.

 

Niestety traktują to jako żart...

[jacekp29]

Mierzymy siły na zamiary. Ale żeby partnera ograniczyć bo mi się nie podoba to nie tędy droga . Niestety świat nie składa się tylko z par idealnych . [emoji848][emoji848]

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[MarasR]

Jak o żonach i naszym hobby to proszę bardzo. 

 

Na początku małżeństwa naszego to jak chodziłem do sklepu to wychodziłem z metkami 1/2 ceny.Tak kiedyś poprosiłem co by moja luba nie pomyślała ,że nie mam umiaru.I tak już pozostało i z automatu miałem w sklepie gratis metkowanie. Ale pewnego dnia pojechaliśmy na zakupy i mnie podwiozła do wędkarskiego a ,że  ja z takiego sklepu to za szybko nie wychodzę i potrafię tam trochę się pokręcić więc czasu zeszło.No i jak już płaciłem to padły słowa : zaraz już te ceny zmieniamy panie marku .Tyle tylko ,że nie wiedząc kiedy w sklepie była moja kochana.. i niestety rozpracowała nas i nasze "promocje" 

Po drodze powiedziała mi :czy ty naprawdę myślisz ,ze ja nie wiem ile co kosztuje... Afery w domu nie było żadnej i od tamtego czasu jakoś nie muszę się kryć z cenami.

 

Dawno dawno temu moja żona jakoś przypadkiem zgadała się z koleżanką w pracy na temat ryb. I ta właśnie koleżanka pochwaliła się ,że jej mąż też jest wędkarzem.No to moja zapytała czy łowi i co łowi .Otrzymała odpowiedź ,że tak ,że jakieś okonki. płocie i ,że wszystkie ryby zabiera do domu ... No to moja zaraz jej do głowy nakładła ,że twój mąż to mięsiarz !!! i takie tam ,że koty karmi jak nie rozda sąsiadom .. że tak teraz to się ryb nie łowi.Ta na drugi dzień przyszła i powiedziała ,że rozmawiała ze swoim starym i ustalili ,że już tak nie będzie robił. Nie wiem jak to się naprawdę skończyło bo już więcej o wędkarstwie nie rozmawiały.

 

A teraz akcja z córką. Też już kilka lat wstecz.Przeważnie to wieczorem biorę laptopa na kolana i na kanapę i czasami córka przychodziła i patrzyła gdzie tatuś w necie czyta. I jak zaglądała  to jej też czytałem .  I pewnego dnia pojechaliśmy do Smyka po jakąś tam zabawkę dla małej. I sprzedawczyni pokazała dwie lub trzy różne z których miała wybrać jedną.Po krótkim zastanowieniu się córka mówi : biere tą     !!! Żona jak to usłyszała to cała czerwona ze wstydu bo takiego słowa u niej nigdy nie słyszała .W wielkim szoku płaciła przy kasie . I w samochodzie od razu pytanie skąd ty te  słowo znasz a ona odpowiedziała z Jerkbaita z jerkbaita u taty

Edytowane 7 Lutego 2020 przez M a r a s

[SUONE]

Moja jeszcze nawet nie zapytała  jaki koszt wędki czy innych pierdoł , choć sprzęt po 15 latach przerwy wylądował w całości nowy , więc nagłe pojawienie się wieszaków z wędkami /toreb /pudełek /przynęt /namiot /parasol  .... mogło by zwrócić uwagę .
Podejrzewam że mając na względzie moje poprzednie hobby  pomyślała że teraz to pikuś wydatki  , choć nie wie że wszystko zależy od zaangażowania    . 
A ogólnie ,  zarabiam wszystko poza przysłowiowym domowym budżetem  mogę wydać na co chcę i nikt mi nie zabroni . 
 

[MZieli10]

Moja nic nie mówi.

Strach pomyśleć co by było gdyby się dowiedziała????????

[chlodnica]

Moja też nic nie mówi...Żony niet...

[Bułka]

Może kupuj jej torebki i buty z górnej półki?

U mnie działa. Dodatkowo nie interesuje się kolejnymi ciuchami ????

[miramar69]

... co jest złego w tym słowie "BIERETĄ" - przecież, to bardzo dystyngowane pochwalić się znajomością Francuskiego ....    

Edytowane 8 Lutego 2020 przez miramar69

[grunwald1980]

Przeczytałem temat i ciężko mi zrozumieć takie sytuacje. Nie chcę nikogo obrażać ale wydawać by się mogło, że ktoś za was wybierał małżonki. U mnie w domu ja jestem głową rodziny i nie muszę tłumaczyć się z pieniędzy, które wydaje na moje hobby. Facet powinien wiedzieć, kiedy może sobie pozwolić a kiedy powinien odpuścić. Miałem kiedyś okres że w ciągu bodajże 3 miesięcy wydałem ponad 20 000 zł na wędkarskie widzimisię, czytałem, oglądałem filmiki nakrecalem się i myślałem że muszę to mieć. Gdy trochę ochłonąłem uznałem to za słabość. Moja żona jak widzi że coś mnie gryzie to zawsze namawia mnie na spełnienie moich zachcianek i wtedy kalkulacja i decyzja. Teraz najczęściej rezygnuje z zakupów, zbyt wiele rzeczy chciałem mieć a jak już je posiadłem to albo nie używałem albo nie zaspokoiły pokładanych w nich nadzieji. Wracając do żon. Zanim się ożeniłem musiałem ja poznać, przeżyć z nią wiele trudnych sytuacji oraz musiałem być pewny że będzie mi ufała, co za tym idzie, jeżeli coś chce kupić, nie ważne czy nowa wędkę czy łódkę, ona wie że to przemyślałem, tego chce i potrzebuje. Nie robię jej za to przekupnych prezentów. Kiedyś zasugerowałem, że jak wydam na moje hobby 1000zl to jej dam 1000zl żeby wydała na co chce. Opowiedziała "bez sensu", po co mi to. Dzisiaj obchodzi urodziny, pytałem kilka dni wcześniej, co byś chciała? Odpowiedziała, że wszystko czego potrzebuje to ma, a nie jest typem kobiety, która nosi wszystko ładne i drogie, jest bardzo skromną, bardzo ładną i kochająca kobieta. Nie potrafię wyobrazić sobie związku z kobietą przed która coś ukrywam bądź boję się czegoś zrobić. Nie wyobrażam sobie również stawiać moich zachcianek nad życiem rodzinnym.

[macieqbw]

Mam dokładnie tak samo jak przedmówca, jestem niesamowicie szczęśliwym człowiekiem bo mam wspaniałą i wyrozumiałą małżonkę... Czego każdemu życzę...

[chlodnica]

[emoji2]

 

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

[korol]

Ja mu dam te cholerne ryby!!!!!!!!!!

[Z.Milewski]

 Facet powinien wiedzieć, kiedy może sobie pozwolić a kiedy powinien odpuścić.

Dokładnie tak, ale tyczy to obu stron. Jeśli para wzajemnie rozumie potrzeby partnera, zna ograniczenia i szanuje się wzajemnie, to nie ma problemów.

Osobiście często dostaję prezenty wędkarskie, gdyż takie mnie najbardziej cieszą. A moja pani doskonale zna mój stan posiadania   i ceny mojego sprzętu. Byłoby dziwne, gdyby było inaczej w moim wypadku, gdyż prowadzi sklep wędkarski od wielu, wielu lat.

 

[anpart]