Skocz do zawartości

Jakie woblery pstrągowe polecacie ?


mtz 25

Rekomendowane odpowiedzi

W Norge lowie "plastykowymi" Rapalami bo lepiej leca i nie musze ich spuszczac z pradem ,Widly "odpoczywaja" ,chyba ze ryby nie wspolpracuja to przechodze na Polska szkole ;) oczywiscie zamiast woblerow 4-5cm zakladam 7-12 :o :o

 

W Hiszpanii plynie taka rzeka, w ktorej, zdaniem ekspertow z PL, jest wiecej sumow (biomasy) niz wody. Chocby w tym roku bylo kilka EKIP sumiarzy z PL, ktorzy wrocili po tygodniowej intensywnej walce z nadzieja...na zlowienie pierwszego konkretnego suma w 2015 .

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie moim skromnym zdaniem dyskusja nad przynętami pstrągowymi to jak dyskusja nad wyższością świąt Wielkanocnych nad Bożego Narodzenia.Przynęty pstrągowe

podzieliłbym raczej na pory roku. pory dnia , pogodę, występujący pokarm,Jegomość Pan Pstrąg to typowy wzrokowiec linia boczna jak najbardziej ale przede wszystkim wzrok i terytorializm czyli bronienie za

wszelką cenę swojego dołka i miejscówki pozdrawiam mirek

Edytowane przez mirek1956
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie moim skromnym zdaniem dyskusja nad przynętami pstrągowymi to jak dyskusja nad wyższością świąt Wielkanocnych nad Bożego Narodzenia.Przynęty pstrągowe

podzieliłbym raczej na pory roku. pory dnia , pogodę występujący pokarm,Jegomość Pan Pstrąg to typowy wzrokowiec linia boczna jak najbardziej ale przede wszystkim wzrok i terytorializm czyli bronienie za

wszelką cenę swojego dołka i miejscówki pozdrawiam mirek

Święta racja, tylko w ten sposób bijemy masło maślane w tym wątku :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam gdzie łowie ładne ryby zazwyczaj łowili ci co - jak ja to mowie w skrócie - wiedzieli o co chodzi. Odpowiedzi było wiele, a tylko jedna trafna - trzeba być elastycznym? Za przeproszeniem g**no prawda. Od kiedy sam zaczałem "wiedziec o co chodzi" odkryłem pewną wielką prawidłowość.Mianowiecie są przynęty które zawsze łowią, niezaleznie od pry roku. A są też takie tak zwane wyspecjalizowane, jak niektórzy mówią zadaniowe, które nadają sie tylko na konkretną porę roku i rodzaj łowiska.

 

A wracając do tamtu. Uważam że warto pytac ludzi o ich perełki pstrągowe, bo daje to czasem świetne rezultaty nad wodą.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z perspektywy swojego podwórka podałem kilku Twórców woblerów pstrągowych, ale da się zobaczyć występowanie Panów Twórców tych że woblerów podobnie jak pstrągi mają oni również swoje terytoria gdzie ich woblery są łowne wynika to na pewno  z tego ze znają oni swoje wody pstrągowe jak mało kto i potrafią dopasować wobler do rzeki

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam zreszta kupuje i takie i takie. Hadmade kupilem od łepka jak ja to mówie, bo koles jest mlody i robi swietnie wygladajace woblerki, bedą one łowiły tylko ciezko wyczuc czy to bedą te takie tego...wiadomo jakie, czy te zadaniowe co tylko na wiosne czy w lecie czy w podniesionej wodzie czy jak tam kto chce. Nie mowie czyjego autorstwa, bo są tutaj ludzie bardzo czuli na swoje dobra osobiste że tak sie wyraze, jak ktos wie to dla siebie to wie.

 

Od WAS też chce coś "wyciągnąć" o tych Waszym zdaniem najłowniejszych ponieważ, w każdej opini jest ziarno prawdy. Pozbieram te ziarenka do kupy i coś wymyśle. To bedzie pierwszy eksperymentalny sezon pstragowy od 5 lat i mam nadzieje że coś nowego wniesie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego my Polscy wedkarze jestesmy uwazani na swiecie za jednych z lepszych wedkarzy? Mysle ze presja wedkarska i klusownicza [zwlaszcza} oraz PZW milosciwie nam panujace,wplywa na wody jakie mamy, wymuszaja na nas wedkarzach i wytworcach przynet do wiekszej starannosci i baczniejszej obserwacji .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Fakt, lowie na wodach (nie tylko pstragowych), gdzie wystarczy trafic przyneta w rzeke by zlowic rybe." :) :) :) Dziecko obudzilem ze smiechu :)

 

Wytrawnym lowca nie jestem. Lowie jednak od dawna na tych samych kilku kilometrach rzeki, wiec niektore fragmenty bardzo dobrze poznalem. Znajomosc lowiska, apetytow ryb, por zerowania w zaleznosci od pory dnia i pogody pomaga. Lowie czasem te same ryby, mozna na nich sprawdzic wobki.

 

Od @Kielo mam aktualnie cztery woblery, dwa wybitne, trzeci bardzo udany , czwarty za malo lowiony zeby ocenic ( chyba za maly na moje pstragi, tak mi sie zdaje). Przy czym pstragi lowie tylko na dwa z nich. Napisalem mu jakie maja byc woblery na moja wode i sa dokladnie takie jak chcialem.

 

Teraz na pstragi z wobkow w pudelku mam tylko rozne Salmo minnowy, komplet wobkow od @Kielo i "papierosy" od Roberta Kierasa.

Edytowane przez ictus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego my Polscy wedkarze jestesmy uwazani na swiecie za jednych z lepszych wedkarzy? Mysle ze presja wedkarska i klusownicza [zwlaszcza} oraz PZW milosciwie nam panujace,wplywa na wody jakie mamy, wymuszaja na nas wedkarzach i wytworcach przynet do wiekszej starannosci i baczniejszej obserwacji .

 

Szczegolnie w samoocenie.

Juz byli tacy co jechali do USA uczyc lowic bassy tamtejszych mistrzow. Bo przeciez polska szkola opadu i wogole...

Moze zostanmy przy luznej rozmowie o woblerach na pstragi potokowe ;)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Fakt, lowie na wodach (nie tylko pstragowych), gdzie wystarczy trafic przyneta w rzeke by zlowic rybe." :) :) :) Dziecko obudzilem ze smiechu

Panie Pawle nie ma sie z czego śmiać. Ja tez tak uważam, są takie wody. W jednych kryterium tej trafnosci jest charakter pracy a w innych kolor. Czasem fuksem mamy wlasnie taka przynete i lowimy, kiedy inni majacy tez swietne przynety łowia malo albo wcale, i nikt nie pojmie dlaczego.

Edytowane przez mtz25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie ze sa lepsze i gorsze przynety na pstragi, bez dwoch zdan. Inaczej nic bym tu nie pisal.

 

Jednak ubawilem sie na serio, a po ciezkim dniu to fajna sprawa. @mtz25 Moze przejdzmy na Ty, zaden ze mnie Pan. Inaczej niz ty zrozumialem wypowiedz @Guzu, moze dlatego mnie ubawila a ciebie nie ;) Koniec OT.

 

Wracajac nad pstragowa rzeke... Na pewno warto przylozyc sie do wyboru woblerow. Bardzo pieknego wobka dostalem kiedys od Piotra Piskorskiego na warsztatach pstragowych, ale docenilem go duzo pozniej, niestety uszkodzil sie i przez wyrwe nabiera wody i juz nie pracuje jak dawniej. Opowiadal wtedy o prowadzniu woblerow ciekawe rzeczy. Nie opowiem i nie pokaze tego co on, ale wiem jedno, ze bardzo wazny jest nie tylko sam wobler ale jego poprawne poprowadzenie. P.P. mowil tez interesujaca rzecz, ktora wtedy mnie dziwila, ze wobler wcale nie musi caly czas regularnie pracowac. Taki drobiazg do przemyslenia.

Edytowane przez ictus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od warunków panujących na wodzie jak i jej typu.

Na płytkie górskie wody typu San bardzo łowne i poszukiwane są woblery "Tobi" (choć i w Polsce łowiły i za jej granicami).

Praca woblera i odpowiednie jego prowadzenie bardzo często przebija wszystko. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie ze sa lepsze i gorsze przynety na pstragi, bez dwoch zdan. Inaczej nic bym tu nie pisal.

 

Jednak ubawilem sie na serio, a po ciezkim dniu to fajna sprawa. @mtz25 Moze przejdzmy na Ty, zaden ze mnie Pan. Inaczej niz ty zrozumialem wypowiedz @Guzu, moze dlatego mnie ubawila a ciebie nie ;) Koniec OT.

 

Wracajac nad pstragowa rzeke... Na pewno warto przylozyc sie do wyboru woblerow. Bardzo pieknego wobka dostalem kiedys od Piotra Piskorskiego na warsztatach pstragowych, ale docenilem go duzo pozniej, niestety uszkodzil sie i przez wyrwe nabiera wody i juz nie pracuje jak dawniej. Opowiadal wtedy o prowadzniu woblerow ciekawe rzeczy. Nie opowiem i nie pokaze tego co on, ale wiem jedno, ze bardzo wazny jest nie tylko sam wobler ale jego poprawne poprowadzenie. P.P. mowil tez interesujaca rzecz, ktora wtedy mnie dziwila, ze wobler wcale nie musi caly czas regularnie pracowac. Taki drobiazg do przemyslenia.

Parafrazujac powiedzenie że dobry pianista zagra na wszystkim co ma klawisze, musze sie z taką tezą zgodzić. Prowadzenie ma znaczenie. To co mowil Pan Piotr Piskorski ze nie musi regularnie pracowac wobler, ja to odkrylem kiedys na przykladzie obrotówki, ktora sciagalem z nurtem, a gdzies tam poluzowalo sie mocowanie kolowrotka i szybciutko dokrecilem nakretke ale ten moment przerwy w zwijaniu wystarczyl by praca obrotówki przygasla i wtedy strag udezyl. Podejzewam ze szedl za nia i jak tylko zobaczyl jakies uchybienie ktore pewnie odebral za slabosc (bynajmniej ja sobie tak to tlumacze) zaarakowal. Potem wielokrotnie jeszcze to obserwowalem nad woda, jak pstragi bily w przynete ktora nie pracowala czasem wogole przez jakis czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś Gębale, obecnie Krakuski. Ilość modeli jak i wzorów kolorystycznych w 100% pokrywają moje zapotrzebowanie. Sporadycznie Dorado. Częściej mam tak, że na danym odcinku czy też na danej rzece woblery wogóle się nie sprawdzają. Wtedy to coś umotanego w imadełku daje radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś Gębale, obecnie Krakuski. Ilość modeli jak i wzorów kolorystycznych w 100% pokrywają moje zapotrzebowanie. Sporadycznie Dorado. Częściej mam tak, że na danym odcinku czy też na danej rzece woblery wogóle się nie sprawdzają. Wtedy to coś umotanego w imadełku daje radę.

Albo wahadłówki, wogóle mala wahadłówka to na pstraga świetna sprawa, w szczególnych okresach bardzo skuteczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-47452-0-98856900-1416484695_thumb.jpg

 

Praktycznie wszystko, byle w rozmiarze "takim co to pstrąg zjada", być może woblerem pstrągowym...

Na wieko wrzuciłem takie co to generalnie najwięcej pstrążyn zahaczyły, w sumie w dowolnej wodzie, bo i w Popradzie, i w Jeziorce, i w norweskiej Akerselwie, i w Brdzie, i w Rawce, i cholera jeszcze wie gdzie...

I jak widać wszystko jakieś tam "firmówki-masówki", doradko, góralki, gloog nike, krakusiak i nawet piankowy jaxonik, z którego lakier obłaził płatami (teraz "zalakierowany" superglutem z Pudzianem), a po którego parę razy do wody właziłem... Tyle, że wszystkie troszkę poprawione, a to ster zmieniony albo scyzorem "wyregulowany", a to przy kotwicach coś pomajdrowane, a to popraweczki ubarwienia flamastrami...

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny zestaw. Wdze tez pare recznej roboty oraz tak jak mówisz poprawone. Sporo takich nie koniecznie pstrągowych wzorów, bo niby temat brzmi pstragowych ale raczej pownien brzmiec na pstrąga. Wszystkie te okreslenia pstrągowy, boleniowy, szczupakowy sa to pewne mity. Dlaczego? Bo na kazdy z nich odpowiednio prowadzony zlowisz pstrąga. Pstragowe może byc mniej lub bardziej ubarwienie, charakter pracy ktory im odpowiada ale sam wobler nigdy pstrągowy nie jest. Sam sie na tym często łapie że mówie coś jest pstrągowe, szczupakowe czy sandaczowe. Wyrażamy wszyscy swoje opinie (ja też to robie) na temat żyłek pstrągowych, wędek pstrągowych a wreszcie przynęt pstrągowych, ale co? Chcesz łowić zyłka 0,14 to łów, lubisz łowić wędką do 30g to łów jak to są dla ciebie sprzęty pstrągowe to rób jak chcesz. Dlatego mi sie podoba to zdanie - Praktycznie wszystko, byle w rozmiarze "takim co to pstrąg zjada", być może woblerem pstrągowym...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...