Skocz do zawartości

Jakie woblery pstrągowe polecacie ?


mtz 25

Rekomendowane odpowiedzi

Praktycznie wszystko, byle w rozmiarze "takim co to pstrąg zjada", być może woblerem pstrągowym...

 

 

I tu sie kolego mylisz. Duzym woblerem mozesz imitowac innego pstraga, ktory wplywa w stanowisko swojego wiekszego brata zas ten w niego uderza by odgonic bo tak mu kaze jego terytorialny instynkt. 

 

Osobiscie pstragi lowie glownie na woblery firmowe, prym wiedzie Bonito okon i sandacz w paru kolorach, Rapala ma kilka kapitalnych woblerow na te ryby jak scatter rap countdown czy team esko. Rekodzielo lubie w miare powtarzalne i dostepne wiec Sendal i Miernik maja duzo miejsca w pudelkach. 

 

Odnosnie roznych lurebuildingowych perelek: w okreslonych warunkach potrafia byc bardzo skuteczne, tej jesieni zlowilem sporo pstragow na mykajace minnowy Macka 129, kilka na cierniki Kielo. Te inne prace trzeba poznac i mi sprawdzaja sie gdy lowie ciagnac pod prad ( czyli rzadko). Kazdy wobler trzeba poznac, wiedziec gdzie i kiedy daje efekty zas do tego potrzeba ryb w rzece by zweryfikowaly. Mi jest latwo bo lowie czesto kilkanascie badz wiecej sztuk w ciagu kilku godzin a ze spin nie jest moja ulubione metoda to bawie sie i kombinuje co by mi sie nie znudzil :) 

 

 

Bujo

 

P.S. Najwiekszego swojego pstraga 72 cm zlowilem na rapale flat rap 10 cm w kolorze clown, poprzedni mniejszy o 2 cm zezarl jankesa fluo 7 cm  zas najlepsze woblery na moich wodach bijace wszystko na glowe to boniciaki w kolorze oznaczonym jako nr. 17 :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja wcale nie powiedzialem ze nie trzeba uzywać duzych woblerów, wogóle duzych przynet. Też wychodze z załozenia ze zabawa w drobiazgi z pstragami nie ma sensu bo łowi sie najczesciej na to ryby niemiarowe, choc regula to tez nie jest. Ja jednak z zasady nie stosuje niczego ponizej 5cm.

 

Ja swojego najwiekszego pstraga 67cm złowilem na przynęte calkiem małą bo obrotówke 2, i kilka innych powyzej 60cm tez na mniejsze rzynety wiec jak widac nie ma reguły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostalem juz kilkukrotnie upomniany,takze moje doswiadczenia prosze brac z przymruzeniem oka. 

Pozwole jednak sobie skomentowac w ten sposob pojawiajaca sie tu idee : 

 

Nie wiem w jakim wedkarstwie droga do powtarzalnych sukcesow z wedka wiedzie przez posiadanie jak najwiekszej rozmaitosci przynet.
Po 20 latach spiningu wiem, ze nie w moim.

 

Miec 100 roznych przynet w pudelku to nie jest tak wielka sztuka, jak umiec lowic 10 roznymi w warunkach pstragowego lowiska.

I nie mowie tu o roznicach miedzy woblerem, blaszka, jigiem, gumka czy wirowka.

Uwazam, ze przynety mozna prowadzic i mozna nimi lowic .

Nosze nad wode kilka (doslownie) modeli przynet 

Czy jade na pstragi, czy na sandacze, czy na sumy, klenie, brzany czy bolenie.

Nie ma roznicy dla mnie czy lowie w Hiszpanii, Polsce czy w Niemczech.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny zestaw. Wdze tez pare recznej roboty oraz tak jak mówisz poprawone. Sporo takich nie koniecznie pstrągowych wzorów, bo niby temat brzmi pstragowych ale raczej pownien brzmiec na pstrąga. Wszystkie te okreslenia pstrągowy, boleniowy, szczupakowy sa to pewne mity. Dlaczego? Bo na kazdy z nich odpowiednio prowadzony zlowisz pstrąga. Pstragowe może byc mniej lub bardziej ubarwienie, charakter pracy ktory im odpowiada ale sam wobler nigdy pstrągowy nie jest. Sam sie na tym często łapie że mówie coś jest pstrągowe, szczupakowe czy sandaczowe. Wyrażamy wszyscy swoje opinie (ja też to robie) na temat żyłek pstrągowych, wędek pstrągowych a wreszcie przynęt pstrągowych, ale co? Chcesz łowić zyłka 0,14 to łów, lubisz łowić wędką do 30g to łów jak to są dla ciebie sprzęty pstrągowe to rób jak chcesz. Dlatego mi sie podoba to zdanie - Praktycznie wszystko, byle w rozmiarze "takim co to pstrąg zjada", być może woblerem pstrągowym...

Cholera, Ty to jednak jesteś :) :good:

Edytowane przez Jack__Daniels
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy się, że się znasz!

A cóż to znaczy - sie znasz? Poprostu siadasz sobie na jakims kamieniu albo pniaku nad rzeką i sobie kontemplujesz, jak ci sie przypomni że przyszedłeś na ryby to sobie myslisz - brały, a dlaczego brały? A jak nie brały to dlaczego nie brały? Ciągle sobie układasz to swoje domino żeby tego pstrąga zrozumić, a zawsze ci sie potem psuje bo coś innego było i twoja teoria leci na łeb. Dlatego to jest takie fajne, wydaje ci się że juz wszystko wiesz a ten strąg cię ciągle zaskakuje. To jest takie troszke inne łowienie, takie dziwne podejscie do tej ryby, takie troche nie na dzisiaj.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem post @Guzu z przymrużeniem oka no i ...

 

Moje pudełko pstrągowe jest malutkie i mieści się w kieszeni muchowej kamizelki. Kilka woblerów @Kielo i Salmo, jeden lub dwa bezsterowce Kierasa, dwie blaszki wahadłowe, dwie obrotówki, dwie lub trzy gumki. Nic więcej nie potrzebuję. Im dłużej łowię, tym mniej przynęt zabieram.

Jak zobaczę wodę w danym dniu, przed wejściem do niej zmieniam ewentualnie kilka przynęt. Zwracam uwagę na uciąg i wysokość wody, jej czystość (przed, w trakcie czy też po deszczu) oraz pogodę - zwłaszcza zachmurzenie które wpływa na prześwietlenie wody. Mam jednak kanon przynęt które mam ze sobą zawsze.

 

Efekty na wyselekcjonowane przynęty są ( w mojej subiektywnej opinii) zdecydowanie lepsze. Nawet o niebo lepsze.

Kilka dobrze opanowanych i skutecznych przynęt to jest to!

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nastepne beda zrobione wg fotek miejscowych potokow.

 

Mam jeszcze bardzo fajna jasna wersje, na wzor kolorystyki Kierasowych wobkow. Jak w kilku rzutach nie ma brania na pstrgowy kolor to ten plesniawkowy sie sprawdza.

 

Tylko uzbrojenie z foty, na pstraga jest czasem lzejsze ( na zdjeciu jest wersja klenio-jaziowa z zadziorami).

Edytowane przez ictus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem post @Guzu z przymrużeniem oka no i ...

 

Moje pudełko pstrągowe jest malutkie i mieści się w kieszeni muchowej kamizelki. Kilka woblerów @Kielo i Salmo, jeden lub dwa bezsterowce Kierasa, dwie blaszki wahadłowe, dwie obrotówki, dwie lub trzy gumki. Nic więcej nie potrzebuję. Im dłużej łowię, tym mniej przynęt zabieram.

Jak zobaczę wodę w danym dniu, przed wejściem do niej zmieniam ewentualnie kilka przynęt. Zwracam uwagę na uciąg i wysokość wody, jej czystość (przed, w trakcie czy też po deszczu) oraz pogodę - zwłaszcza zachmurzenie które wpływa na prześwietlenie wody. Mam jednak kanon przynęt które mam ze sobą zawsze.

 

Efekty na wyselekcjonowane przynęty są ( w mojej subiektywnej opinii) zdecydowanie lepsze. Nawet o niebo lepsze.

Kilka dobrze opanowanych i skutecznych przynęt to jest to!

 

A czemu z przymruzeniem oka :) Kazdy kto lowi pstragi dluzej niz jeden sezon, szybko dojdzie do tego samego wniosku ;) Zreszta kazda publikacja na temat pstraga mowi ze skrzynki z przynetami nie trzeba ze soba nosic :D

Ja tam mam mase woblerkow niby pstragowych, a lowie tylko na salmo i krakuski w kolorach: pstrag (prawie identyczne malowanie jak ten Kielo ze zdjecia :) ), okon (bo tego masa w moich potoczkach) i kielb. Przy tym z tych wymienionych glownie z 85% lowie tymi malowanym na pstraga, ze wskazaniem na krakuski, 10% okon, po reszte siegam z nudow... o kiju raczej nie schodze.

Edytowane przez DelTor0
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym "przymrozeniem oka" to...sie troche droczylem. Prawda jest taka ze od Guzu moge sie jeszcze wiele nauczyc i mam tego swiadomosc.

 

Co do krakuskow to sa swietne, gdyby nie to ze zwykle zlaszcza latem za gleboko mi schodza i lapia glony to bym je stosowal. W zasadzie na stale wrzucam jednego do pudelka na Myczkowce, bo tam jest glebiej. Swietne woblery, stery i malowanie bardzo fajne. Bardzo lubie sliza z krakuskowej stajni.

Edytowane przez ictus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Czyli ten z opowiesci co to lata z kilkoma pudlami pelnymi pstragowych przynet to ja :) 

 

Nie wyobrazam sobie wyprawy na te ryby bez trzech pudelek, sporych, dwa mieszcza mi sie w pasie biodrowym, trzecie z obrotowkami i blachami w kurtce. Razem jakies 100-150 przynet. 

 

Gdybym ograniczykl sie do kilku wobkow, jak wspominane tutaj czyli jakies Rapalki, cos w kolorze pstraga czy okonia to nie poznal bym nigdy swietnych woblerow na jakie lowie wiekszosc ryb, myslal bym, ze po prostu nie biora ale jak sa to musza brac, badz sam je musze do tego zmusic.

 

Kilkukrotnie w tym watku bagatelizowany jest kolor przynety, wedle moich doswiadczen bardzo blednie ale najwazniejsze by cieszyc sie z lowienia.

 

Pozdrawiam,

 

Bujo

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Czyli ten z opowiesci co to lata z kilkoma pudlami pelnymi pstragowych przynet to ja :)

 

Nie wyobrazam sobie wyprawy na te ryby bez trzech pudelek, sporych, dwa mieszcza mi sie w pasie biodrowym, trzecie z obrotowkami i blachami w kurtce. Razem jakies 100-150 przynet. 

 

Gdybym ograniczykl sie do kilku wobkow, jak wspominane tutaj czyli jakies Rapalki, cos w kolorze pstraga czy okonia to nie poznal bym nigdy swietnych woblerow na jakie lowie wiekszosc ryb, myslal bym, ze po prostu nie biora ale jak sa to musza brac, badz sam je musze do tego zmusic.

 

Kilkukrotnie w tym watku bagatelizowany jest kolor przynety, wedle moich doswiadczen bardzo blednie ale najwazniejsze by cieszyc sie z lowienia.

 

Pozdrawiam,

 

Bujo

 

W moich lowiskach kolor przynety odgrywa role.

Nie mam odnosnie tego zadnych watpliwosci.

Wiadomo, wzrost przejrzystosci wody zwieksza role koloru przynety.

Rzadko lowie na "strazaki". Najczesciej uzywam przynet w kolorach mysich - szarych (naturalnych) lub ubarwienie "pstrag" w roznych wariacjach - potok, teczak itd.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bujo, zgadza sie, w twoim przypadku jak jezdzisz do Skandynawii/Szkocji itd na nowe lowiska to rozumiem noszenie ilus tam pudelek, 

Jak ja mam pod domem kilka malych ciurkow, ktore bardzo dobrze znam to nie potrzebuje zabierac na nie 150 przynet, co nie znaczy ze nie testuje nowych przynet. 

Jakbym sie zabieral na nowe lowisko to przeciez nie z jednym pudelkiem i trzema wobkami, to chyba logiczne :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Nie dopisalem, ze na 10% przynet lowie jakies 90% ryb ale wielokrotnie bezrybne dnie potrafily znacznie sie ozywic przy zupelnie innej przynecie. 

 

Dalekie lowiska na jakie jezdze sa mi juz jakos tam znane po kilku wizytach i czasem jest bardzo ciekawie: w Szkocji najwiecej ryb lowie na black/gold, Szwecja to clown badz firetiger, UK psycho perch Bonito itd. Trafiaja sie dni gdy wszystko bierze w d..e zas ryby zra nawet przy czystej wodzie Salmo GMO :)

 

I to jest najpiekniejsze, nigdy nic pewnego na 100% :)

 

Pozdrawiam,

 

Bujo

Edytowane przez Bujo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, 

 

Gdybysmy probowali zawrzec wszystkie doswiadczenia (nawet niech to bedzie 4-5 osob wedkujacych w roznych warunkach) w zakresie lowienia pstragow na woblery...to mysle, ze ten watek osiagnalby rozmiary solidnej encyklopedii i ilosc zawartej w nim wiedzy wymagalaby natychmiastowego usuniecia owego watku z zasobow online ;)
 

Niniejsza rozmowe mozna, chyba trzeba, traktowac jako luzna wymiane informacji. Raczej kompendium wiedzy z tego nie powstanie...mysle ze na szczescie.

 

Pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...