Skocz do zawartości

Opłata za troling


robert79

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
 
Właśnie opłaciłem składki na rok przyszły i przy okazji natknąłem się na taki zapis:
 
VI. Opłata za używanie do połowu ryb metody trolingowej - 100 zł.
Upoważnia do połowu ryb wędką trolingową na wodach Okręgu według zasad określonych na wydanym zezwoleniu, po uiszczeniu obowiązujących składek i opłat podstawowych.

 

 

Okręg Piotrków Trybunalski.

 

Czy u Was w okręgach też wprowadzają takie opłaty? 

Edytowane przez robert79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W siedleckim zabroniono trollingu, głównie z braku wód do uprawiania tej metody (tylko Bug). Rzeka nie jest zbyt szeroka, więc zdarzały się konflikty. Poza tym, gdy metoda była dozwolona, zainteresowanie nią było śladowe (kilka zezwoleń rocznie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W siedleckim zabroniono trollingu, głównie z braku wód do uprawiania tej metody (tylko Bug). Rzeka nie jest zbyt szeroka, więc zdarzały się konflikty. Poza tym, gdy metoda była dozwolona, zainteresowanie nią było śladowe (kilka zezwoleń rocznie).

Kolego mógłbyś rozwinąć myśl ? ... zabroniono bo nie było chętnych ?? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mazowieckim jest od pyty chętnych, to zrobili już 300 zł, a dwa lata wstecz była 100-ka.Co roku wzrost, a siaty stoją cały tydzień i jest dobrze ?

 

Warszawka bogata to niech płaci

 

Proszę stosować zasady poprawnej pisowni i nie dodawać wpisów jeden po drugim, tylko korzystać z opcji edycji !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mniej, więcej, tak, @darek3523.

Wąska rzeka generuje konflikty. Głęboki zakręt jest tylko z jednej strony i tylko on jest ciekawy. Jeśli korzysta z niego 2-3 wędkarzy na brzegu, to łódka z przynętą 30-50 metrów za rufą rodzi konflikt. Jeśli oficjalnie łowiących tą metodą jest 10-15 wędkarzy, a faktycznie 40-50, którzy znają realia, to skuteczniejszy jest zakaz niż ściganie 30-40 kłusoli. 

Wiem, że to uproszczenie, ale dla kontrolujących zdecydowane ułatwienie. Czy warto? Sam nie wiem. 

Edytowane przez bartsiedlce
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mniej, więcej, tak, @darek3523.

Wąska rzeka generuje konflikty. Głęboki zakręt jest tylko z jednej strony i tylko on jest ciekawy. Jeśli korzysta z niego 2-3 wędkarzy na brzegu, to łódka z przynętą 30-50 metrów za rufą rodzi konflikt. Jeśli oficjalnie łowiących tą metodą jest 10-15 wędkarzy, a faktycznie 40-50, którzy znają realia, to skuteczniejszy jest zakaz niż ściganie 30-40 kłusoli. 

Wiem, że to uproszczenie, ale dla kontrolujących zdecydowane ułatwienie. Czy warto? Sam nie wiem. 

Dobrze że PZW czuwa.Nic z tego nie rozumiem(10-15,40-50,30-40) :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mazowieckim jest od pyty chętnych, to zrobili już 300 zł, a dwa lata wstecz była 100-ka.Co roku wzrost, a siaty stoją cały tydzień i jest dobrze ?

 

Warszawka bogata to niech płaci

 

A kontrole chociaż są? Bo ja przez 20 lat wędkowania miałem tylko dwie! Poza tym u mnie w okręgu są chyba tylko dwa zbiorniki gdzie straż posiada środki pływające (Sulejów i Jeziorsko). Co z tymi gdzie ich nie ma? Uczciwy zapłaci, a ten drugi nie no bo po co skoro i tak nie ma kto skontrolować:/

Nie wiem czy kasa z mandatów wpływa choć częściowo do kasy PZW, ale jeśli tak to wystarczyłoby przekosić tych którzy notorycznie łowią na 3 kije (2 + 1 na spinning to standard) a kasy wpłynęłoby więcej niż z opłat za troling  i byłoby to jeszcze z korzyścią dla rybostanu. Tak to wgląda u mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi troll - jak na Mazowszu to albo przy ilości kontroli - bliskiej "0" pływanie bez opłaty, albo wręcz odwrotnie, wykupię, ale te 20-30kg kilo trzeba usmażyć żeby nie być stratnym.

Ot całą idea. Nawet jak pierdylion będzie kosztowało to nie zmniejszy to ilości dorożkaży tylko wpływ do kasy PZW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie na każdej wodzie trolling ma sens istnienia. Moim zdaniem tam gdzie nie ma konfliktu interesów nie powinno być dopłaty do tej metody.

Problem jest taki, ze w pewnych wodach brakuje kultury łowienia i ryby zabierane są ponad stan.

 

Nam udało się wywalczyć legalny połów w trollingu na 2 wędki za dopłata 50% opłaty podstawowej. Aby pogodzić interesy korzystających z wody wprowadziliśmy pewne ograniczenia dla trollingowców:

- zakaz trollingu na płytkiej wodzie w strefie spinningu;

- zakaz trollingu w miesiącach letnich (lipiec-sierpień).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nam udało się wywalczyć legalny połów w trollingu na 2 wędki za dopłata 50% opłaty podstawowej. Aby pogodzić interesy korzystających z wody wprowadziliśmy pewne ograniczenia dla trollingowców:

- zakaz trollingu na płytkiej wodzie w strefie spinningu;

- zakaz trollingu w miesiącach letnich (lipiec-sierpień).

a jaka głębokość to płytka woda i co to jest strefa spiningu? przecież jest wyznaczona odległość pomiędzy wędkującymi na 50 metrów pomiędzy tymi na brzegu a na łodzi. Nie atakuję a tylko pytam bo wprowadzanie nowych definicji bez ich wyjaśnienia może zrobić więcej krzywdy niż pożytku, bo RAPRu nie wyłączysz a tam masz zdefiniowane odległości pomiędzy łowiącymi. Do zastanowienie jest fakt czy trolling to odmiana spiningu, bo jeśli tak to łowienie na dwie wędki łamie RAPR i ustawę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...