Lemmy Kilmister nie żyje

[Lars]

28 grudnia zmarł w wieku 70 lat Lemmy Kilmister lider zespołu Motörhead [*]. 

Lemmy niech Ci po drugiej stronie nigdy nie zabraknie JD   .

 

 

[sukingad]

Nie da się w tych okolicznościach napisać "spoczywaj w pokoju" i temu podobnych sloganów, chyba co najwyżej, że miał zdrowie sk..riwel.  

Motörhead wywarł bardzo duży wpływ na to, jak potoczyło się ostatnie kilka lat mojego życia, jak toczy się do dzisiaj. Na Hunterfeśice w 2009 r., na który pojechałem ze względu na Motorów poznałem moją obecną narzeczoną, która z resztą też przyjechała głównie ich posłuchać i to bym zaliczył na plus w ogólnym rozrachunku. Na pewno zbawiennego wpływu nie miał na mnie rock Motorów ani Trash Metal jako taki ale swój rachunek zapłaciłem, a wszystkich numerów odstawionych w myśl zasady "live fast die young" nie zamieniłbym za żadne pieniądze.

No więc: Miał zdrowie SK.RWIEL!!!

[grzesiekre]

"Z taką mordą musiałem zostać rock’n’rollowcem. Inaczej wydawałbym za dużo kasy w burdelu..."

 

Byłem w lipcu na Torwarze i choć sam koncert nie powalił to bilet z tego wydarzenia nabrał zupełnie innej Mocy....

 

Kto nie oglądał ,to polecam dokument "Lemmy".

 

Jak będziecie słuchali dziś muzyki to....ZRÓBCIE TO GŁOŚNIEJ!!!!

[Novis]

Ja tam Lemmiego ceniłem. Słuchałem tej muzyki już w czasach kiedy wyszła "Ace of Spades". Może i grali na jedno kopyto, ale z żadną inną kapelą nie dadzą się pomylić. Niech Lemmy sobie pogra i pośpiewa, tam dokąd trafił.

[minecjusz]

Spożywaj w pokoju [*]

[JerryM]

[*]

[blackfury]

od rana chodzę jakby pie._lnoł mnie pociąg

co tu dużo pisać

dla minie kończy się pewna epoka

WE are motrhead, we play ROCK 'N ROLL

 

[*]

[Z.Milewski]

Od czasu kiedy wydali "Ace of Spades", to od czasu do czasu lubiłem zarzucić sobie taśmę magnetofonową (takie to były czasy)z vocalem Lemmy-ego. Ale to raczej wtedy, gdy Judas Priest, Def Leppard, czy AC/DC było za lekko i potrzebowałem jakiegoś "uderzenia z zewnątrz.

Trudno uwierzyć że to był już facet 70-letni. Szkoda.

[bartsiedlce]

Niechaj gra w spokoju [*]

[nalewator]

Born to Lose , Live to Win!!!!!!!!!!!!!!!!!! FOREVER!!!!!!!!!!

 

http://www.youtube.com/watch?v=YZrntE3vNe8

Edytowane 29 Grudnia 2015 przez nalewator

[Guzu]

RIP Lemmy

\m/ 

[michcio]

Bawiło się na koncertach... Życie toczy się dalej. 
Teraz Ronnie James Dio ma już basistę w zespole. Tylko konflikt na wokalu
Niemniej... Rock'n'Roll !!!

He He He
http://aszdziennik.pl/116083,dramat-lemmy-ego-z-m-torhead-szatan-po-imprezie-powitalnej-zaliczyl-wiecznego-zgona

[maicke82]

Nie wielu już zostało potrafiących grać R'N'R    RIP Mistrzu 

[sukingad]

Pierwszy kawałek Motorów jaki pamiętam jak reż chyba pierwszy, który usłyszałem w wieku kiedy pierwszy włos na jajku toruje sobie drogę na powierzchnię- Iron Horse na jakiejś składance NWOBHM. No rzeczywiście i gębę i zdrowie miał końskie.

[Hubertus]

Ciężko było w to uwierzyć...ale tam gdzie trafił to dopiero mają imprezę

 

odszedł jeden z ostatnich tuzów 

 

[Greg1407]

Człowiek Legenda rocka!  nie wielu jeszcze jego pokróju zostało ,bedzie brakowało jego zachrypniętego głosu..

 

:rockon:

[Lars]

Lemmy żył jakby podpisał cyrograf  . Tylko nie wiem czy druga strona była świadoma konsekwencji zrealizowania tej umowy .

 

Teraz Panowie szklaneczka JD aby pamięć po Nim trwała!!!!    

[grzesiekre]

Przy całym swoim szaleństwie, ciągłej chrypie, rozklekotanym basie i bardzo, nazwijmy to ekscentrycznym życiu, był normalnym gościem który nie odmawiał autografu czy przybicia "piątki", a wolne chwile spędzał w ulubionym barze, z ulubionym JD, papierosem i przy ulubionej maszynce, gdzie zawsze można było z nim pogadać....

[piwo]

RIP Lemmy

[seiken]

Ku pamięci !!!

https://www.youtube.com/watch?v=GlecTBevmzc

[czocho]

Najgłośniejsza kapela świata ;-)

 

 

https://www.youtube.com/watch?v=4wXTs56pAVk&app=desktop

 

R.I.P Lemmy

Edytowane 5 Stycznia 2016 przez czocho

[grzesiekre]

Genialny dokument!!!!

[Lars]

http://muzyka.onet.pl/metal/pogrzeb-lemmy-ego-kilmistera-bedzie-transmitowany-w-sieci/lk1qtn

[Novis]

Mam nadzieję, iż fakt widzenia pod szyją u Lemmiego Żelaznego Krzyża, nikogo nie skłoni do stwierdzenia, iż miał faszystowskie poglądy. Lemmy był zajebistym fanem militariów z okresu II Wojny. Pół chałupy miał zapchane gadżetami z tego okresu. Lubił również chodzić w ciuchach na wzór tych z tamtego okresu. Żył po swojemu, uczciwie, nigdy nie miał tzw.rodziny, bo sam stwierdził, iż wybrał muzę. Mimo wszelkich przypadłości, przeżył sporo lat, grał, jak nikt inny, był otwartym i zajebistym kolesiem, legendą, luzakiem i wiecznie zdziwionym gościem, iż legendą właśnie jest. To się nazywa skromność. Popatrzcie na dzisiejszych" gwiazdorów rocka". To egoistyczne snoby. Fakt, lubił grać głośno, ale i muzyka, którą tworzył, wręcz cichości nie lubiła.Pamiętam, jak w latach 70-siątych wpadło mi w ręce Bravo ( niektórzy to niemieckie czasopismo pamiętają), w którym było napisane, iż Motorhead zagrał najgłośniejszy koncert rockowy w historii Niemiec. To było bodajże 30 tysięcy watt. No, ale to były lata 70-siąte. Nikt tak wcześniej głośno nie zagrał.

Edytowane 7 Stycznia 2016 przez Novis

[strzalka]

Spożywaj w pokoju