Skocz do zawartości

Kto jedzie na Parsętę będzie chyba musiał zmienić kurs.


Marcin Kostuch

Rekomendowane odpowiedzi

Kolego sympatyczny, wycieczki osobiste zostaw w swoim domku, bardzo proszę.

 

Łowisz? Łów, nie płać, płać, rób, co uważasz za stosowne, jedź dokąd sobie życzysz. Niestety forma i język Twoich wypowiedzi natychmiast wywołuję reakcję negatywną. W ten sposób nie zrobisz nic dobrego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek, gdzie ja Ciebie obraziłem, mimo dystansu do PZW Ciebie i Twoje wypowiedzi akurat szanuję i uwaźam za wartościowe.W całej dyskusji starałem się jedynie pomóc, przegrzebałem przepisy, opisałem co myślę i czemu przyznałeś mi kilkakrotnie rację, a konkluzja o krzykactwie jest co najmniej nie na miejscu w tych okolicznościach. Sprawa rozwiązana więc nie ma o co dalej kruszyć kopii, Twoje zdowie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, nie rzecz w urażaniu mnie, ale w odniesieniach bezpośrednio do osób. Czy do mnie, czy nie, nie lubię określeń typu "Najlepiej siedzieć cicho i bulić składki CH.J wie na co a potem jechać na ryby do Szwecji. Od dwóch lat łowię najwięcej szczupaków w wodach, którymi dzięki Bogu przestaliście się "opiekować"- w samym centrum Warszawy ryby długości metra i okolic." (podkreślenie moje). 

Do Twojego "krzykactwa" odniosłem się w poprzednim poście. Chodzi o formę i język, którym przemawiasz. Tak, zgodziłem się w niektórych aspektach, ale to nie wyklucza mojej niechęci do języka, którym się posługujesz (poza ostatnim wpisem). Z jakiejś przyczyny działa on na mnie jak przysłowiowa "płachta na byka" i nie jestem odosobniony w tym odczuciu. Pomyśl, czy nie warto czegoś zmienić w narracji, by osiągnąć zamierzony cel?

Dziękuję za uznanie i życzenia.

Wzajemnie, najlepszego życzę w Nowym Roku, oby rybki Cię nie omijały.

Pozdrawiam - Bartek

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już było prawie dobrze,a tu takie info.........jednak, jakże światłe umysły wędkarskie znad Parsęty, zapewne wzbogacą fotkami wątek, który niebawem powstanie.............czyli "Skarpety 2016"..........przepraszam "Trocie 2016"............A była nadzieja...........była.......

Polska bylejakość jest dobijająca,naprawdę,tyle że się jej dziwić nie będę,nie po tym co zastałem dziś w telewizji ........szok po prostu.Niby jesteśmy światłym narodem,ale do przodu kroku nie zrobiliśmy..........Przykro........ale....." to ci rybacy ,to oni lgną nad rzeki pomorskie z całej Polski,to oni".........................można w to wierzyć,a jakże,można też wierzyć w to, że Stefan Teraz Ino umie śpiewać...........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękujemy Panu Posłowi, że jest z odpowiedniej na dzień dzisiejszy partii przewodniej. I tylko to nas uratowało. Gdyby to była poprzednia to Dyrektor RZGW nie zmienił by decyzji wcale pod naciskiem siły argumentów lub argumentu siły. Jak widać polityka działa wszędzie.

Jeszcze raz dziękujemy.

 

Coś nie bardzo chcą brać te nasze rybki.

Edytowane przez darogryf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję kolegom znad Parsęty i z okręgu Koszalińskiego. Sam jestem z bardzo dużego okręgu który w sposób wzorcowy dba o swoje wody pokazując wędkarzom, że ryba w wodzie jest (w sieciach jest jej pełno), tylko wędkarze nie potrafią jej łowić ;) . Oczywiście wszystkiemu winne są wydry i kormorany, setkami ton wyjadające rybę z Zalewu Zegrzyńskiego.

 

A już całkiem poważnie i nie obrażając nikogo. Problem pojawił się po reformie administracyjnej z 1999 a winny jest PZW i jego pazerność. Bo zamiast połączyć się w jednolite struktury działające na terenach nowo powstałych województw, zostawiła rozdrobione okręgi działające w granicach których de facto już nie ma. Ile wód ma np. okręg Skierniewice? Chustka do nosa ma większa powierzchnię. 

 

Jak o gospodarności PZW świadczy fakt, że mistrzostwa Polski w spinningu 2015 r. rozegrano na wodzie prywatnego dzierżawcy? Sprawdźcie sobie wyniki i porównajcie z wynikami na wodach PZW. Jednym słowem nie bójmy się, że takie okręgi jak Koszalin upadną. Naprawdę nie będzie po czym płakać. Bo po czym tu płakać?

Po regulaminie połowu ryb który nijak się ma do rzeczywistości? Bo jak rozumieć przepis który dopuszcza legalne zabranie, dzień po dniu, np. dwóch sandaczy. To znaczy, że jak będę na wodzie przez tydzień. Będę mógł do lodówy nakitować, w majestacie prawa, 14 sandałów wielkości 50cm+. Metrowe też się załapią w razie co. Bezsens totalny. To jeden na tydzień nie łaska w wymiarze 50-80 cm? A sumów 7 sztuk, takich po od 70 do 240cm lub większych? Pięknie po prostu. I to ma być regulamin amatorskiego połowu? Nie chcę wiedzieć jak wygląda regulamin rybackiego połowu.

Po fatalnej ochronie wód, gdzie pseudo wędkarze bezkarnie wybierają rybie mięso bez żadnego nadzoru. Jakie kary im grożą? Śmieją się nam w twarz z tych kar.

Po anty wędkarskich umowach, z rybakami, na gospodarcze odłowy sieciowe. To ja mam jeszcze na wodzie konkurować z siecią? Coś tu jest jednak nie tak. 

Może gdy takie wody jak Parsęta czy ZZ trafią do rąk prywatnych, zacznie się w nich wędkowanie na poważnie. Pojedziesz na przygodę z trocią, sandaczem, a nie na biczowanie wody lub perspektywę złowienia "okazu" - 20cm okonka, po którym będziesz się cieszył jak ze szczupaka 80cm. To co się na niektórych wodach PZW dzieje to jest substytut wędkarstwa.    

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja wysłałem wg ich instrukcji email z prośbą o wystawienie bezpłatnego zezwolenia na uprawianie amatorskiego połowu ryb w wodach obwodów rybackich rzeki Wieprzy – nr 4 oraz rzeki Parsęty nr - 1 na adres zezwolenia@szczecin.rzgw.gov.pl z podanymi imieniem, nazwiskiem, adresem zamieszkania i numerem karty wędkarskiej.

Edytowane przez pastowany kaban
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wcale niedobrze że darmo. Tłum amatorów darmowego mięska to nic dobrego dla rzeki.

..na całe szczęście za tym mięskiem trzeba się najeździć, nachodzić, namęczyć -także taki potencjalny amator szybko przekalkuluje i zniechęci się...

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..na całe szczęście za tym mięskiem trzeba się najeździć, nachodzić, namęczyć -także taki potencjalny amator szybko przekalkuluje i zniechęci się...

Fakt.

Natomiast podtrzymuję zdanie, że dla rzeki to nie jest dobre. Zwiększy najazd jak tylko się info rozniesie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...