Skocz do zawartości

[Video] Syberia 2015


hlehle

Rekomendowane odpowiedzi

Daniel muszę coś wyprostować ,rybę chciałem chwycić za ogon od tyły ale było za wcześnie i raczej tego nie da się przewidzieć.Nie bałem się że się wypnie bo widziałem jak jest zapięty, popatrz jak inni obchodzą się z taimieniami  ten miał obsługę lepszą niż z noworodkiem   co było widać po tym  jak odpływał.

Nie kręcisz filmów jak większość bo wam się nie chce ja mam aparat zawsze na szyi i gdyby nie to nie miał byś filmu z holu tego teimienia i wielu innych ujęć .Prawda jest taka że na takich wyprawach większość myśli tylko o łowieniu .Co do gopro dla mnie jest to nie wypał .

Krisu na kolejną wyprawę kupiłem specjalnie pod kontem kręcenia filmów lustrzankę ze statywem  i mam zamiar poświęcić filmowaniu dużo więcej czasu co wyjdzie czas pokarze .

W każdym bądź razie mały aparat na szyi sprawdza się bardzo dobrze i taki musi być zawsze .

 

Ja Tomek nie mam do Ciebie pretensji. Jeszcze nie jedną rybę będzie nam dane spartolić :)

 

A co do filmów to nie do końca tak, że nie nagrywałem. Właśnie podczas dwóch ostatnich wyjazdów sporo materiału zarejestrowałem GoPro i niestety lipa. 

Na Przylądku Horn nawet jakieś narracje robiłem i niestety po powrocie okazało się, że głosu praktycznie nie słychać. 

Czas przerzucić się na inną kamerkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po woli dochodzę do tego że film to jest najlepsza pamiątka ale trzeba się troszeczkę poświęcić w sumie nie aż tak dużo jak nam się wydaje.To nie jest tak że mamy mało czasu tylko jesteśmy leniami ;).Po naradzie z kolegą który zajmuje się fotografią i filmami profesjonalnie stanęło na nikonie D5200 .Ma te parametry które powinny mnie satysfakcjonować i jest tani bo samo body kosztuje 1700zł .

A na takich wyprawach jest jedna zasada im droższy jest sprzęt tym rzadziej się go używa .Co do gopro to nie podchodzi mi jako główne narzędzie  ale jako uzupełnieni dla pewnych ujęć jak najbardziej .Chcę też teraz kupić jakąś kamerę do topienia ale na pewno z wyświetlaczem .Za 9 dni wyjazd więc szybko będzie weryfikacja moich planów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Tomek nie mam do Ciebie pretensji. Jeszcze nie jedną rybę będzie nam dane spartolić :)

 

A co do filmów to nie do końca tak, że nie nagrywałem. Właśnie podczas dwóch ostatnich wyjazdów sporo materiału zarejestrowałem GoPro i niestety lipa. 

Na Przylądku Horn nawet jakieś narracje robiłem i niestety po powrocie okazało się, że głosu praktycznie nie słychać. 

Czas przerzucić się na inną kamerkę.

Wiem że nie masz pretensji bo ryba jest na zdjęciu ;) sam wiesz jak to jest w amoku a im większa ryba tym większy popłoch o czym się sami przekonaliśmy jak Edi złowił klamota na mysz .

Gopro to lipa jako jedyna kamera .

Daniello dzięki za montaż :)

Edytowane przez tomi78
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super filmik,klimat kozak no i jedna z ryb na które choruję... Będę musiał w przyszłości (oby jak najszybszej) tam pojechać. Muszę tylko jeszcze wymyślić jakiś nowy tajny wobler którego nie widziały...

 

Wojtek, woblery mega łowne, ale musisz popracować nad trwałością. Niestety jak złapią wody to potrafią pękać ...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Przylądku Horn nawet jakieś narracje robiłem i niestety po powrocie okazało się, że głosu praktycznie nie słychać. 

 

Tylko zanim zaczniesz mówić do swojej nowej kamery POV wyjmij ją z obudowy, inaczej może Cię spotkać ta sama niemiła niespodzianka co z GP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtek, woblery mega łowne, ale musisz popracować nad trwałością. Niestety jak złapią wody to potrafią pękać ...

Daniel w tym roku miałem niestety bardzo mało czasu i nie najwyższej jakości drewno.Ponadto te duże woblery na tamte wody (kamienie) są jeszcze bardziej narażone na urazy i wymagają jeszcze więcej warstw lakieru niż sumowe ,z którymi chyba nie ma większych problemów,choć często są w wodzie po kilka godzin i przy główkach i opaskach też ryja w kamieniach.Niestety gruby wobler (z większą ilością warstw lakieru) zaczyna zachowywać się w wodzie inaczej,bardziej kołkowato i mniej atrakcyjnie moim zdaniem.Drugą z przyczyn brania wody i w konsekwencji pękania jest bardzo gruby ster (potrzebny by go nie złamać po kilku zaczepach) przy którym od rycia w dnie i dźwigni przy wyrywaniu z zaczepów powstają mikro pęknięcia w drewnie i w konsekwencji picie wody powodujące po jakimś czasie pękanie... Niestety drewno to nie pianka która jest odporna na wodę,ale najlepsze skrzypce klasyczne i tak powstają z drewna...

 

Pozdr.Wobi

 

Ps.Każdą Waszą wyprawę  konsultuję z Krzysztofem i pracujemy  cały czas nad tym by w przyszłym sezonie było lepiej z trwałością i łownością.... + jest pomysł na nowy inny wobler.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dyskusja o sprzęcie to jak spory nt. wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy. A liczy się efekt. Ja jestem z krisowego dokumentu mega zadowolony. Brakuje mi tylko dynamizacji poprzez np. krótkie ujęcia z brań/zacięć kręcone np. z masztu. Ale na to trzeba dobrego świniobicia, kWh prądu i wielu godzin materiału. I znowu wchodzimy w obiektywne ograniczenia. A co do ujęć ze statywu, czy płynnych ujęć z drona - rewelacja. A dobrze dobrana muzyka jest nie do zastąpienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daniel w tym roku miałem niestety bardzo mało czasu i nie najwyższej jakości drewno.Ponadto te duże woblery na tamte wody (kamienie) są jeszcze bardziej narażone na urazy i wymagają jeszcze więcej warstw lakieru niż sumowe ,z którymi chyba nie ma większych problemów,choć często są w wodzie po kilka godzin i przy główkach i opaskach też ryja w kamieniach.Niestety gruby wobler (z większą ilością warstw lakieru) zaczyna zachowywać się w wodzie inaczej,bardziej kołkowato i mniej atrakcyjnie moim zdaniem.Drugą z przyczyn brania wody i w konsekwencji pękania jest bardzo gruby ster (potrzebny by go nie złamać po kilku zaczepach) przy którym od rycia w dnie i dźwigni przy wyrywaniu z zaczepów powstają mikro pęknięcia w drewnie i w konsekwencji picie wody powodujące po jakimś czasie pękanie... Niestety drewno to nie pianka która jest odporna na wodę,ale najlepsze skrzypce klasyczne i tak powstają z drewna...

 

Pozdr.Wobi

 

Ps.Każdą Waszą wyprawę  konsultuję z Krzysztofem i pracujemy  cały czas nad tym by w przyszłym sezonie było lepiej z trwałością i łownością.... + jest pomysł na nowy inny wobler.

Największy problem to wypadające stery ,jak w ostatnim woblerze wypadł mi ster to zrobiłem na szybko z drzewa i mimo sceptycznych opinii dawał radę aż go urwałem.

Co do wymyślania nowego woblera nie wiem czy ma sens bo te twoje są dobre aczkolwiek jest jeden wobler pewnej firmy który miażdży  wszystkie .

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z premedytacją zostawiłem sobie oglądnięcie materiału na nowy rok . I warto było  :D ! Fajny , surowy klimat filmu bez upiększeń ma swój niezaprzeczalny urok , choć rzeczywiście więcej szerokich ujęć okoliczności przyrody i dobra muza w podkładzie przydałoby się miejscami ... Ale jest dobrze - dokumentalnie . Samej wyprawy zazdroszczę niezmiernie , choć biorąc pod uwagę trudy i znoje , jakich musieliście sie podjąć w związku z wyjazdem i podróżą , nigdy bym się pewnie nie zdecydował , przyznaję się bez bicia  ;) . Dlatego podziwiam determinację i gratuluję podróżniczego zacięcia ! A jak radziliście sobie z zasilaniem sprzętu foto i wideo ? Baterie zapasowe , agregaty , ładowarki ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja o sprzęcie to jak spory nt. wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy. A liczy się efekt. Ja jestem z krisowego dokumentu mega zadowolony. Brakuje mi tylko dynamizacji poprzez np. krótkie ujęcia z brań/zacięć kręcone np. z masztu. Ale na to trzeba dobrego świniobicia, kWh prądu i wielu godzin materiału. I znowu wchodzimy w obiektywne ograniczenia. A co do ujęć ze statywu, czy płynnych ujęć z drona - rewelacja. A dobrze dobrana muzyka jest nie do zastąpienia.

To trzeba było nagrać brania:) Mieliście szansę. I tu niestety jest problem, bo trzeba czekać aż weźmie. To zżera baterie i kartę. Nam się z Pumbą tylko raz udało taki numer zrobić. Głównie dla tego że najpierw wyłowiliśmy wszystkie ryby które brały jak po.....bane a dopiero później kamerzysta oprzytomniał, że może jakieś branie by nagrać. Do brań najlepsze jest lustro i konkretny obiektyw, z kamer pov słabo to wygląda, chyba że trafisz na rybę biorącą przy samej łodzi-pod nogami.

Na Tajmieniach wymagałoby to mega poświęcenia, to nie szczupaki w zatoce. Kamerzysta musiałby mieć dużo cierpliwośći gb na karcie, baterii i....nie łowić ryb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tomi78 a masz moźe zdjecie tej myszowatej przynęty, na którą łowił Edi? :) czy może chodziło o przynętę naturalną? :)

Filmik klasa, czuć klimat :)

 

Ja niestety ich nie miałem, ale za to Tomi chyba jeszcze jakąś ma.

To taki walk the dog obklejony futrem i z dodatkowym sterem, ale wertykalnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...