Flexx Opublikowano 22 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2016 Kolejny temat rzeka - KONTUZJEWszyscy mają - mam i ja We wtorek trochę przesadziłem z American Swing. Kilka szybkich serii 20 kg kettlem i nadwyrężyłem sobie lędźwiowy odcinek kręgosłupa, ale co tam trzeba to rozruszać... Niestety wczorajszy trening spowodował, że dzisiaj ledwo z łóżka się zwlokłem. Głupota ludzka nie zna granic... Może to tylko zakwasy... jeżeli jest to ból przy wstawaniu z pozycji siedzącej i prostowaniu ciała, taka bolesna ociężałość to zakwasy. A jeżeli jest to taki paraliżujący ból podobny do tego przy korzonkach, w wyniku którego chodzisz powyginany jak paragraf, to niestety jakiś uraz albo przeciążenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Worek Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 Oczywiście jeśli to nawet potreningowe bóle mięśniowe nie powinieneś ich lekceważyć, prostowniki są osłabione i nie stabilizują tak dobrze kręgosłupa co może doprowadzić do poważnej kontuzji. Lepiej nie katuj pleców zbyt mocno i poczekaj aż przejdzie. Ktoś pilnuje wygięcia kręgosłupa jak ćwiczysz? Często bóle w tym miejscu występują z braku techniki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 Może to tylko zakwasy... jeżeli jest to ból przy wstawaniu z pozycji siedzącej i prostowaniu ciała, taka bolesna ociężałość to zakwasy. A jeżeli jest to taki paraliżujący ból podobny do tego przy korzonkach, w wyniku którego chodzisz powyginany jak paragraf, to niestety jakiś uraz albo przeciążenie. Jakie zakwasy? O czym piszesz?Przecież @Artech napisał, że trening miał we wtorek, a nadal go boli. Te popularne "zakwasy na drugi dzień", nie mają nic wspólnego z kwasem mlekowym, którego w mięśniach już daaaaawno nie ma. To mit, powtarzany przez wielu....Boli Cię po treningu? Masz zakwasy....Co innego kwas mlekowy powstający po rozkładzie białek z niedostateczną ilością tlenu, a co innego mikrouszkodzenia mięśni do których dochodzi na treningu (ale które też odbudowując się podczas regeneracji są nieco większe, dlatego "rośniemy"). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
biosteron Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 @Artech, swobodny zwis na drążku powinien przynieść ulgę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 To czy rośniemy zależy od stanu organizmu ( anaboliczny, kataboliczny).Artech, czasami miewam to samo po 4rech ćwiczeniach grzbietu ćwiczonych w superseriach lub seriach łączonych, z dodatkowo podłączonymi prostownikami na krześle rzymskim ( krotkie przerwy, 60-75% mocy, trenning objętosciowy),Nie przeciążaj pleców, dobrze je rozgrzej, porozciagaj, zrób cardio ( pomaga usuwać z tkanek mięśniowych niepotrzebne produkty przemiany materii).Jeżeli nie jest to typowy ból kręgosłupa który potrafi promieniować, to nadmiernie pouszkadzałeś,-porozrywałeś włókna, co szczególnie w części dolnej jest uciążliwe i bolesne 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Worek Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 Co innego kwas mlekowy powstający po rozkładzie białek z niedostateczną ilością tlenu Skąd pomysł, że mleczan powstaje na drodze rozpadu białek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
makamba Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Worek Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 Artech, czasami miewam to samo po 4rech ćwiczeniach grzbietu ćwiczonych w superseriach lub seriach łączonych, z dodatkowo podłączonymi prostownikami na krześle rzymskim ( krotkie przerwy, 60-75% mocy, trenning objętosciowy), Wyprosty na krześle rzymskim są fatalnym ćwiczeniem dla kręgosłupa, nic dziwnego że Cię boli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zetika16 Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 Dobrze bawić można się nawet w domowym zaciszu .... Oszczędność czasu. Dla tych zabieganych ... program odpowiedni plus dieta .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 Wyprosty na krześle rzymskim są fatalnym ćwiczeniem dla kręgosłupa, nic dziwnego że Cię boli...kolega raczy żartować??umiejetnie wykonywane są wręcz wspaniałe - sam "wyleczyłem" swój krępel ćwicząc mięśnie obwodowe, min. prostowniki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 Wyprosty na krześle rzymskim są fatalnym ćwiczeniem dla kręgosłupa, nic dziwnego że Cię boli...nie boli, zdarzyło sie to raptem kilka razy na przełomie lat - po przetrenowaniu...wtedy było za duzo, za szybko,za intensywnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Worek Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 Nie żartuje, są najgorszym ćwiczeniem na kręgosłup. Praca kręgosłupa jest statyczna, polega na usztywnianiu, najlepiej działa jak zachowuje się naturalną krzywizne kręgosłupa. Kręgosłup nie jest przystosowany i zaprojektowany do takich wyprostów. Nie ma żadnych naturalnych ruchów, które wymuszało by taką prace ciała. Zauważ jak to ważne jest przy ćwiczeniach z dużym obciążeniem jak przysiad czy martwy ciąg aby zachować naturalną krzywizne kręgosłupa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 ..a robiłes kiedys krzesło rzymskie? jeżeli zginając kregosłup to powodzenia- grunt to odpowiednie ułożenie ciała na dobrej jakości maszynie.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 ..drugi przykład znacznie ciekawszy... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Worek Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 Nie, bo jest złym ćwiczeniem, które można spokojnie pominąć robiąc plecy innymi ćwiczeniami. Ma w zasadzie tylko pewne funkcje w rehabilitacji ale i to bez obciążenia.1.Izoluje tylny łańcuch kinematyczny co jest pozbawione sensu (wyjątkiem jest rehabilitacja)2.Nie można używać dużych ciężarów, w porównaniu do innych ćwiczeń pleców.3.Poprawne wykonanie jest trudne technicznie, łatwo wypaść z techniki co szybko prowadzi do bólów kręgosłupa/kontuzji4.Prostowniki mają charakter izometryczny pracy, nie izotoniczny. To jest najlepszy sposób ich trenowania, mają usztywniać ciało a nie je zginać.5.Prowadzi do dysproporcji siłowych na obszarze pleców oraz nóg.6.Ciężar nie jest oparty na stopach co powoduje nienaturalne oddziaływania na staw biodrowy.To są moje główne powodu czemu uważam to za złe ćwiczenie.Wytłumacz co mają wnieść te zdjęcia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rower26 Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 (edytowane) heheh...jerkbait.pl jak sfd.pl... Ja polecam zabawy z dietą...70% sukcesu w zachowaniu dobrego zdrowia i w miarę zgrabnego ciała. Właśnie na powyższym sfd.pl założyłem sobie dziennik żywieniowy i liczę kalorie. Od lipca 2015 zrzuciłem 27kg. Ze 105 do 78 przy 170 cm wzrostu. Dopiero teraz zaczynam bawić się domową siłownią i domowym FBW. Wcześniej tylko aeroby. Teraz domowa siłownia 3 x tydzień i 3 x tydzień aeroby + HIIT. Próbowałem zrobić Tabatę ale za wąski jeszcze jestem. Nie dałem rady tych 4 minut ogarnąć na pełnej parze. Na pewno dołożę trochę street workout jak się wytnę jeszcze do 70 kg. Na razie jestem słabiutki. Mogę się podciągnąć tylko 4 razy nachwytem. Jak po redukcji przyjdzie trochę jakościowej masy to i siła wzrośnie. Edytowane 23 Stycznia 2016 przez rower26 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Worek Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 heheh...jerkbait.pl jak sfd.pl... tak, może zaczniemy nie wliczać białka z produktów poza zwierzęcych ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 ..poprawność ruchu, gdzie izolujesz tylko prostowniki nie naruszając krzywizny kregosłupa ( chyba, że wykonujesz niepoprawnie na tzw. Kocim kręgosłupie). To jasne że tego ćwiczenia nie powinno wykonywać się ze znacznym obciążeniem, najlepiej robić je dokładnie bez izolujc dolne partie mięsni.Idąc twoim tokiem rozumowania, rodem z wikipedii, najlepiej w ogóle nie ćwiczyć poniewaz każde ćwiczenie coś obciąża...P.S. To jak krzesło szkodzi to matwy ciąg powinien każdego sportowca pakować na wózek..P.S. @..dobra - idę na trenning... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Worek Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 Nie rozumiesz w takim razie mojego toku rozumowania wykonywać się ze znacznym obciążeniem, Więc po co je robić? Na przyrost masy miesniowej najlepsze są obciążenia, w których upadek mięsniowy osiągamy w okolicach 10-12 powtórzenia. Wyobrażasz to sobie w wypadku tego ćwiczenia? Idąc twoim tokiem rozumowania, rodem z wikipedii, Co to jest tok rozumowania rodem z wikipedii? najlepiej w ogóle nie ćwiczyć poniewaz każde ćwiczenie coś obciąża... Taka jest rola ćwiczeń, obciążanie ukłądu mięsniowego Problem w tym że niektóre obciążenia są bezpieczne dla stawów a niektóre nie. P.S. To jak krzesło szkodzi to matwy ciąg powinien każdego sportowca pakować na wózek..P.S. @..dobra - idę na trenning... Wręcz przeciwnie, martwy ciąg jest doskonałym ćwiczeniem na wzmocnienie kręgosłupa. Zazdroszczę, też bym poszedł a siedze chory+sesja :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Flexx Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 Jakie zakwasy? O czym piszesz?Przecież @Artech napisał, że trening miał we wtorek, a nadal go boli. Te popularne "zakwasy na drugi dzień", nie mają nic wspólnego z kwasem mlekowym, którego w mięśniach już daaaaawno nie ma. To mit, powtarzany przez wielu....Boli Cię po treningu? Masz zakwasy....Co innego kwas mlekowy powstający po rozkładzie białek z niedostateczną ilością tlenu, a co innego mikrouszkodzenia mięśni do których dochodzi na treningu (ale które też odbudowując się podczas regeneracji są nieco większe, dlatego "rośniemy"). Aaa faktycznie... Nie zauważyłem tych trzech dni odstępu czasowego. Ale pisząc o "zakwasach" miałem właśnie na myśli potoczne, może niezbyt precyzyjne znaczenie tego pojęcia.U mnie jest tak, że po porządnie zrobionym treningu na daną grupę mięśniową lekka bolesność wywołana tymi mikrouszkodzeniami pojawia się nie następnego dnia rano, lecz najprędzej następnego dnia wieczorem, a często dwa dni później i utrzymuje się przez jedną lub dwie doby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 Nie rozumiesz w takim razie mojego toku rozumowania Więc po co je robić? Na przyrost masy miesniowej najlepsze są obciążenia, w których upadek mięsniowy osiągamy w okolicach 10-12 powtórzenia. Wyobrażasz to sobie w wypadku tego ćwiczenia? :/...a czy zawsze trenning musi być sfokusowany na masie? Nie można robić fazy gęstości i twardości mięśni? Twarde,mocne, wytrenowane prostowniki będą bardziej przydatne niż robione "na masie"..cokolwiek to miałoby znaczyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Worek Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 (edytowane) Nie ma czegoś takiego jak twardość czy gęstość mięsni. Pomijajac takie cechy jak wytrzymałość siła eksplozywna itd. to mięsień trenujesz albo na mase albo na siłę. W obu tych wypadkach to ćwiczenie jest beznadziejne Edytowane 23 Stycznia 2016 przez Worek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
makamba Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 Twarde,mocne, wytrenowane prostowniki będą bardziej przydatne A prostaty też mogą być , bo o tym ,że prostowniki mamy to nie wiedziałem...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artech Opublikowano 23 Stycznia 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 Zakwasy to na pewno nie są, lub to co popularnie nazywamy zakwasami a w rzeczywistości jest tym co Kamil napisał.Niestety z problemami bólu odcinka lędźwiowego już miałem do czynienia - jeszcze na studiach przeziębienie i 5 - 6 lat temu uraz na skutek szarpnięcia czegoś co miało być lżejsze niż było w rzeczywistości Swingi z kettlem to specyficzne ćwiczenie, w którym pomagamy sobie ruchem bioder. Tym mocniej pracują biodra im bardziej słabną ręce. Ćwiczyliśmy tzw Tabata: 20 sekund pracy, 10 sekund odpoczynku i 8 takich rund. Niestety 20 kg zbytnio zaangażowało moje biodra...Lekki dyskomfort już był, ale stwierdziłem, że jeden dzień odpoczynku wystarczy i się pomyliłem. Kilka swingów i martwy ciąg spowodował wręcz piekący ból, na szczęście punktowy nie promieniujący. Prawdopodobnie stan zapalny. Teraz będę miał ponad 2 tygodnie, więc plecy powinny dojść do siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artech Opublikowano 23 Stycznia 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2016 Aaa faktycznie... Nie zauważyłem tych trzech dni odstępu czasowego. Ale pisząc o "zakwasach" miałem właśnie na myśli potoczne, może niezbyt precyzyjne znaczenie tego pojęcia.U mnie jest tak, że po porządnie zrobionym treningu na daną grupę mięśniową lekka bolesność wywołana tymi mikrouszkodzeniami pojawia się nie następnego dnia rano, lecz najprędzej następnego dnia wieczorem, a często dwa dni później i utrzymuje się przez jedną lub dwie doby.Mam identycznie, na drugi dzień to jest pikuś w porównaniu z dniem kolejnym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.