Skocz do zawartości

Okonie 2016


WOBI

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj po raz pierwszy wypad na ZW i .... lekcja pokory :( Dwa brania i 2 ryby także skuteczność 100%

I tak byłeś w czołówce....dawno nie trafiłem na tak bezrybny dzień na tym akwenie-ostatnio ponad rok temu.

Przy okazji dorzucam jedno foto z tego dnia z ZW. Około 35cm-były jeszcze dwa ok 30-tki plus przyłów w postaci ponad 60cm szczupaka- Dla niewtajemniczonych-na tym łowisku, na środku Zalewu to niemal jak "złota rybka";)

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forumowy stykacz. Połakomił się na płotkę Tomiego. Nie mam już za bardzo pomysłu, jak się do nich dobrać. Za każdym razem ta sama sytuacja. Kiedy uda mi się skusić jakiegoś pasiaka na tym łowisku, podczas holu widać jak trzymają się go kolejne 5,6 sztuk. Wręcz go atakują, tak ja by chciały mu odebrać zdobycz. Na ok.1,5 metra od pontonu Panowie zawracają i ślad po nich ginie.Nie pomaga zmiana prowadzenia, przynęty, sprzętu.Na lekko, na ciężko, na grubo, na cienko. Dzisiaj spróbowałem  drop shota. Poległem.

W wodzie pływają garby grubo powyżej czterdziestki, ale jestem za cienki i nie potrafię się do nich dobrać.  :(

post-56051-0-20073800-1475181028_thumb.jpgpost-56051-0-74822700-1475181036_thumb.jpgpost-56051-0-20917700-1475181048_thumb.jpg

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forumowy stykacz. Połakomił się na płotkę Tomiego. Nie mam już za bardzo pomysłu, jak się do nich dobrać. Za każdym razem ta sama sytuacja. Kiedy uda mi się skusić jakiegoś pasiaka na tym łowisku, podczas holu widać jak trzymają się go kolejne 5,6 sztuk. Wręcz go atakują, tak ja by chciały mu odebrać zdobycz. Na ok.1,5 metra od pontonu Panowie zawracają i ślad po nich ginie.Nie pomaga zmiana prowadzenia, przynęty, sprzętu.Na lekko, na ciężko, na grubo, na cienko. Dzisiaj spróbowałem  drop shota. Poległem.

W wodzie pływają garby grubo powyżej czterdziestki, ale jestem za cienki i nie potrafię się do nich dobrać.  :(

 

Kolego,temat był poruszany.Spróbuj przetrzymać okonia w siatce na czas obławiania miejscówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forumowy stykacz. Połakomił się na płotkę Tomiego. Nie mam już za bardzo pomysłu, jak się do nich dobrać. Za każdym razem ta sama sytuacja. Kiedy uda mi się skusić jakiegoś pasiaka na tym łowisku, podczas holu widać jak trzymają się go kolejne 5,6 sztuk. Wręcz go atakują, tak ja by chciały mu odebrać zdobycz. Na ok.1,5 metra od pontonu Panowie zawracają i ślad po nich ginie.Nie pomaga zmiana prowadzenia, przynęty, sprzętu.Na lekko, na ciężko, na grubo, na cienko. Dzisiaj spróbowałem  drop shota. Poległem.

W wodzie pływają garby grubo powyżej czterdziestki, ale jestem za cienki i nie potrafię się do nich dobrać.  :(

 

 

 

To typowe zachowanie dla Okoni, bardzo często odbierają sobie upolowane ryby, szczególnie duże sztuki pasożytują na mniejszych okoniach mających problem z połknięciem zdobyczy. Często robię tak, widząc że przynętę chwycił 15cm okonek a odprowadza go kilówka staram się "strzepać" kurdupla bo wtedy opadająca przynęta jest atakowana od razu przez większego kompana. Czasami takie przedłużające się próby wypięcia małego kończą się taką irytacją dużej sztuki, że łyka kolegę razem z przynętą co zazwyczaj kończy się spłoszeniem.

 

Jeżeli chcesz sprawdzić czy one tam dalej są tylko po prostu nie żerują spróbuj przeciągnąć kilka przynęt w wariackim tempie, czasem to pomaga i odruch bezwarunkowy ucieczka=pogoń działa ryby będą chciały sprawdzić co to jest i będą wychodzić do łódki , zawsze to jakaś wskazówka.

 

Połamania

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z wczorajszych ,podobnie jak kolega wyżej trzeba się było nakombinować żeby coś się podziało ,bo w klasycznych miejscach ani ani... :angry:

 

post-50800-0-11530400-1475418905_thumb.jpg

 

w sumie wydłubałem kilkanaście ok 30 cm i drugie tyle mniejszczych :)

 

były niezwykle wybredne co do sposobu prowadzenia oraz kololoru gumki :)

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje łowcom. U mnie biorą, ale niestety po najeździe mięsiarzy zostały już tylko mniejsze  :angry: Nigdy tego nie zrozumiem, jak w rok można zniszczyć łowisko.

Jestem w podobnej sytuacji niestety  :( ... Mam nadzieję , że zdjęcia i opisy z Jerka miały na to najmniejszy wpływ , a główną przyczyną jest baczna obserwacja brzegowych pozyskiwaczy białka . Faktem jest , że moje dotychczasowe mety zostały spalone i poddane nieprawdopodobnej presji łódkowej . Nawet już nie chce mi się tam płynąć , coby tego , co dzieje się na wodzie nie oglądać  :angry: . Jeden z ostatnich , trzydziesto paro centymetrowy tłuścioszek . Samotny niestety ...

 

1475523605dsc04000.jpg
  • Like 18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie. Parę razy przyjechali mięsiarze i potem poszło pantoflową. Są tak zorganizowani, że po telefonie jednego zjeźdza reszta i tłucze wszystko co popadnie. Załatwili inne wody w ten sam sposób.  Mi już też nie chce się zbytnio jeździć. 

Edytowane przez bigrafi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...