Najlepszy film/piosenka na y.t.pl

[kryst]

 

Zaje.............................................fajne.

 

Welcome to Poland.

[maxtip]

Czinkłaczento

 

 

pozdrawiam...

[pampi]

mnie tam to śmieszy

http://www.youtube.com/watch?v=mjcTLROySrw

[Sławek Oppeln Bronikowski]

No to macie prawdziwego asa do tej przebojowej talii

[PaNeK]

 

http://www.youtube.com/watch?v=ABEiv36JXw8&feature=relat ed

 

Pozdrawiam

[Flls]

[MATT1989]

 

Mistrzostwo świata

[Radzio]

 

Na prawdziwych aktorów zawsze można liczyć......

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Dekadencja tutaj , Garowy , to byłoby coś prawie pięknego .. A tak to tylko przywracam parytet pomiędzy pianą i odciskami po wielkich medialnych kutasach , oraz szmirowatą , choć powszechnie umiłowaną rozrywką , co jest naprawdę zajebiste :D

[tofik]

po trupach do celu....

[Włóczykij]

po trupach do celu....

Ten kawałek chyba nie przestanie być aktualny zbyt szybko...

[Robert]

 

[Krzysiek_W]

Najlepszy kawałek? Proszę bardzo, enjoy

 

[peresada]

kurczę, teraz nikt już tak nie śpiewa...

[PaNeK]

[Gość]

...

[Robert]

Jak jesteśmy przy country to mam coś z klasą. Piosenka z fimu An Unfinished Life

 

[Forecast]

http://www.youtube.com/watch?v=x2gXMRoPv_M

[Krzysiek_W]

Ktoś powiedział Johnny Cash?

 

[Forecast]

http://www.youtube.com/watch?v=SmVAWKfJ4Go&NR=1&feat ure=fvwp

[kryst]

Moja ulubiona:

 

 

i zgadzam się z tym komentarzem: they should make this the fucking world anthem.

[Grego]

@kryst,

dzięki za przypomnienie Dire Straits; to mój ulubiony song wspomnianego zespołu. Cudnie zagrane, bardzo ładnie zilustrowane, choć dziś już trochę staroświeckie - nie ma skąpo ubranych lasek, złotych łańcuchów i hummerów. Jednym słowem - klasyka. Choć moim idolem jest ten kolo:

http://www.youtube.com/watch?v=lksIWy5k8do

Ukochany utwór, a matka mojego znajomego pozwoliła mi zrozumieć co to jest prawdziwa zazdrość, opowiadając jak fantastycznie było słuchać na żywo, będąc na tym koncercie...

Pozdrawiam,

[kryst]

Pięknie napisane.

 

Młodszym Kolegom polecam także Purple Haze.

 

Ale, szczerze mówiąc, przykłady można mnożyć.

[Robert]

Jak widać klasyka nie = klasyczny ubiór. Jimi lubił się wystroić Zawsze wolałem go słuchać niż oglądać. Następców do dziś brak.

[Grego]

Jak widać klasyka nie = klasyczny ubiór. Jimi lubił się wystroić Zawsze wolałem go słuchać niż oglądać. Następców do dziś brak.

Fakt, że - zwłaszcza z dzisiejszej perspektywy - wyglądał zazwyczaj dość, hmmm, pretensjonalnie. Jednakże, ponieważ sam pogrywam na gitarze, lubię go oglądać; a w zasadzie jego palce na gryfie. Zgadzam się też, że następców nie widać, choć paru gości fajnie przebiera rączkami:

(najlepiej rozpocząć od 2min7sec) byłem na jego koncercie w naszym pięknym kraju. W tym samym czasie, 300km dalej, grał Gary Moore. To tak, jak by mieszkając w Olsztynie mieć cynk, że w jeziorze pod domem biorą same metrowe szczupaki, a w Radomiu za każdym rzutem wyciągasz bolenia... Dramat!!! Wybrałem metrówy

Zastanawiałem się też nad rockowym utworem wszech czasów. Mission impossible, chyba. Ale to z pewnością jeden z najpoważniejszych kandydatów:

http://www.youtube.com/watch?v=Z9IQnDRYIYU

Pozdrawiam wszystkich słuchaczy. Aha, Wesołych Świąt