Skocz do zawartości
  • 0

Drop Shot - wszystko o tej metodzie łowienia


bassy

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Czy waga ciężarka wpływa u Was na odległość między ciężarem a przynęta ?

Stosujecie większe odległości ? Czy to bez znaczenia?

Raczej to jest najmniej istotny czynnik wpływający na ustalenie odległości pomiędzy obciążeniem a przynęta, jeśli chcesz bardzo duże obciążenia dawac ( głęboka woda, silny nurt) możesz też obciążenie podzielic na 2 części w tym 1 przelotowe , to dość ważne przy delikatniej biorących rybach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Raczej to jest najmniej istotny czynnik wpływający na ustalenie odległości pomiędzy obciążeniem a przynęta, jeśli chcesz bardzo duże obciążenia dawac ( głęboka woda, silny nurt) możesz też obciążenie podzielic na 2 części w tym 1 przelotowe , to dość ważne przy delikatniej biorących rybach.

Czyli jaka odległość bedzie wskazana przy obciążeniu 30g ?

 

Mówimy o sandaczach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Raczej to jest najmniej istotny czynnik wpływający na ustalenie odległości pomiędzy obciążeniem a przynęta, jeśli chcesz bardzo duże obciążenia dawac ( głęboka woda, silny nurt) możesz też obciążenie podzielic na 2 części w tym 1 przelotowe , to dość ważne przy delikatniej biorących rybach.

 

Jestem ciekaw tego zestawu, branie następuje od tej strony zestawu, że to podzielenie nie ma wpływu na mniejszy opór... przelotowy ciężarek ma stoper w postaci drugiego obciążenia więc jak ma to działać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zależy od struktury dna, tego gdzie stoi ryba i jej aktywności. Mi się nie zdarza stawiać przynęty niżej niż 60-70 cm nad dnem ale to kwestia łowiska, wiesz jak będzie 20 cm mułu czy zielska to też trzeba brać na to poprawkę, osobiście lubię odległości 100-120 cm bo wtedy mam sporą możliwość animacji której"krótki dyszel" nie daje, jak mam łowić całkiem z dna to wolę jednak klasyczny opad albo verta

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czyli jaka odległość bedzie wskazana przy obciążeniu 30g ?

 

Mówimy o sandaczach...

Cóż, kwestia miejscówki...

Podam Ci przykład. Karczowisko, głębokość kilkanaście metrów. Chcę łowić tuż nad karczami. Odległość ciężarka od przynęty to jakieś 30-40 cm. 

Zatopione drzewo, podobna głębokość - to już metr do nawet dwóch.

Płytki, powiedzmy dwumetrowy blat - dobrze jest odsunąć przynętę od ciężarka jak najdalej się da, nawet ponad dwa metry. Dlaczego? Przy rzucie na 30 metrów i w pełni napiętej lince, przynęta będzie tuż nad dnem. Jak nie wierzysz, narysuj to sobie, a z prawa Pitagorasa to nawet możesz dokładnie to sobie wyliczyć. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jestem ciekaw tego zestawu, branie następuje od tej strony zestawu, że to podzielenie nie ma wpływu na mniejszy opór... przelotowy ciężarek ma stoper w postaci drugiego obciążenia więc jak ma to działać?

A no tak że nie zawsze chcę stukac po dnie 60g pecyna więc wolę to podzielić, systuacja nr 2 , ćwiczę ją namiętnie w tym sezonie na Wiśle o niskim uciagu , obciążenie dzielone 40 na 15 g przy łowieniu na naplywie starych zalanych główek gdzie stawiam zestaw w konkretnym miejscu i mogę wpuszczać te 1.5 metra z nurtem 15stke z przyneta na kamienie za chwilę uciekając z powrotem w stronę 40stki bo przecież nie wpieprze w stos kamieni zestawu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Cóż, kwestia miejscówki...

Podam Ci przykład. Karczowisko, głębokość kilkanaście metrów. Chcę łowić tuż nad karczami. Odległość ciężarka od przynęty to jakieś 30-40 cm.

Zatopione drzewo, podobna głębokość - to już metr do nawet dwóch.

Płytki, powiedzmy dwumetrowy blat - dobrze jest odsunąć przynętę od ciężarka jak najdalej się da, nawet ponad dwa metry. Dlaczego? Przy rzucie na 30 metrów i w pełni napiętej lince, przynęta będzie tuż nad dnem. Jak nie wierzysz, narysuj to sobie, a z prawa Pitagorasa to nawet możesz dokładnie to sobie wyliczyć.

Wierzę bez liczenia :)

 

Dziękuję za odpowiedź

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A no tak że nie zawsze chcę stukac po dnie 60g pecyna więc wolę to podzielić, systuacja nr 2 , ćwiczę ją namiętnie w tym sezonie na Wiśle o niskim uciagu , obciążenie dzielone 40 na 15 g przy łowieniu na naplywie starych zalanych główek gdzie stawiam zestaw w konkretnym miejscu i mogę wpuszczać te 1.5 metra z nurtem 15stke z przyneta na kamienie za chwilę uciekając z powrotem w stronę 40stki bo przecież nie wpieprze w stos kamieni zestawu.

 

Strona napływowa rzeki to faktycznie sytuacja gdzie to może się sprawdzić, jak na razie nie łowię w rzece ale ma pewno spróbuję przy okazji... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wierzę bez liczenia :)

 

Dziękuję za odpowiedź

 

Tak to wygląda w wersji obrazkowej ;)

Przy głębokości 10 m i rzucie na odległość 30 m, by łowić metr nad dnem musiałbyś zawiesić przynętę ponad 3 metry nad ciężarkiem... słabo wykonalne...

Nie ma co machać za daleko... 

post-49173-0-54332600-1540986071_thumb.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Właśnie tak. Dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę zwis linki, która nigdy do końca naprężona nie jest, oraz fakt, że większość brań następuje podczas zluzowania linki. Czyli nawet mając sporą odległość przynęty od ciężarka, przy dalszych rzutach łowimy z dna lub tuż nad dnem. Trzeba to wiedzieć i można to wykorzystać. Nie zawsze musi to być łowienie z główką, by łowić z dna. Wystarczy łowić z głową ;)  :)

 

Mój wpis ma na celu wyłącznie dać powód do myślenia tym, którzy rzadko/nigdy tej metody nie stosowali. Łowiący na dropszota doskonale o tym wiedzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tak to wygląda w wersji obrazkowej ;)

Przy głębokości 10 m i rzucie na odległość 30 m, by łowić metr nad dnem musiałbyś zawiesić przynętę ponad 3 metry nad ciężarkiem... słabo wykonalne...

Nie ma co machać za daleko...

Imho źle policzyłeś.

Jeżeli łowisko h=10m to musiałbyś łowić w akwalungu...

licz h1~11,5m

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

O widzisz, dzięki za info. Łowiąc na tyczkę widzę że większość ryb siedzi w korycie rzeki. Myślę że drapieżniki również, dlatego zaczynam się zbroić (ponton, silnik, echo...) 

a dodatkowo obmyślam metody połowu. Sum na chwilę obecną mnie nie interesuje, ale kto wie.

Myślałem o DS bo widząc jak łowią w Szczecinie (wody 10m uciąg też spory) myślałem że i u nas by się dało w rynnach czy opaskach z pontonu...

35-45 gr daje radę. Obławiam nurt w Odrze w okolicach Słubic po Kostrzyn. łowię na DS w korycie rzeki. Siadają sandacze, okonie a i sumy się trafiają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Cześć, ja w tym roku zacząłem stawiać pierwsze kroki w DSie. Tzn zacząłem w listopadzie 2018 ale 2 pierwsze wyjazdy mocno mnie zniechęciły ( mocno wiało, mały ciężarek, - wszystko było źle ) - no ale przyszła wiosna i dałem metodzie drugą szansę, - i pojawiły się pierwsze sportowe okonie :) Oczywiście mam dużo wątpliwości czy dobrze łowię - przynętę raczej ściągam bardzo wolnymi minialnymi skokami niż pracuję nią w miejscu ( może większy ciężarek by pomógł ją lepiej zakotwiczyć ? ) - czyli pracuję tym kijem trochę podszarpuję, podryguję i inne cuda wianki i tak jak mam go już mniej więcej na 11 to wybierając żyłkę opuszczam go na 9 tą i znów to samo, wszystko to wolno wybierając pletkę, ale właśnie nie gram przynętą w miejscu - i tego chyba się muszę nauczyć. Łowię z brzegu nad zalewem, wędka prorex x 285 8-35 cw ( troszkę ciężko tutaj pracować nadgarstkiem na tak długim kiju ale innego mieć nie będę ) pletka 0.12 do tego fc 0.30 przynęty to w zasadzie tylko keitechy custom leech i easy shiner - ostatnio łowiłem pałeczką 14 g. Teraz spróbuję z 14 i 20 20g kulką. Czuję że dobrze opanowany DS musi być piekielnie skuteczny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

przy takiej gramaturze wędziska 20g kula to minimum

 

 
No to sobie połowiłem przed świętami na DS'a i trochę go odczarowałem, zaczynałem z fc 0.30 i hakami gamakatsu worm 36 i nic się nie działo - na haku Easy Shiner'y. Zszedłem na bardzo cienki fc 0.15, na haczyk #6 wrzuciłem keitecha live impact i zaczęły się brania. Okonie ustawiały się jeden po drugim ( jeszcze nie wytarte ) Ładnie zassał prawie 70cm sandacz i dwa szczupaki. Na zalew, jezioro z brzegu, metoda idealna, na łódce chyba wybrałbym normalnego spina. Podoba mi się zbrojenie przynęty "za pyszczek" każda ryba mimo małego haczyka była wyczepiona bez najmniejszego problemu, łącznie z szczupaczymi przyłowami.
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

:)

Kolegom, którzy z wypiekami na licach czytali informacje o tym, jakoby drop szot był oficjalnie uznawany w PZW za szarpaka wyjaśniam powody zniknięcia dyskusji na ten temat. Z ptywatnych wiadomości otrzymanych od autora postu:

"Dobra znalazlem juz ten oficjalny profil. Mea culpa. Prosze o usuniecie mojej watpliwosci ze zdjeciem . Przepraszam za zamieszanie. "

Zgodnie z wolą autora post, oraz wynikająca z niego dyskusja znikają. Nie ma co doszukiwać się drugiego dna. Ot, jeden z naszych kolegów padł ofiarą niewybrednego żartu i dał się nabrać. Tyle w temacie...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...