pisarz Opublikowano 10 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2013 Miałem dokładnie tak samo.Dopiero jak podejrzałem kolegę i zobaczyłem jak go trzeba prowadzić , wodami się otworzyła.Większość tych co opluwają thrila po prostu nie umie go poprowadzić.Ponieważ większość naszych wód jest już "przethrilowana',to czasami podginam w nich delikatnie ster .Nie jest łatwo,ale przy pomocy lutownicy i dużej cierpliwości można.Zmienia to trochę ich pracę i daje efekty.Kiedyś jeden po trzech wyprawach zaczął pękać w zdłuż.Miałem go reklamować, ale wyleciało z główki.Po kilku tygodniach będąc na rybach wpadł mi w ręce. Z jednej strony miał dwa pęknięci ,jedno przez całą długość drugie przez 2/3.Z drugiej jedno pęknięcie 2/3 długości.Ponieważ tego dnia bolki całkowicie olewały moje przynęty ,założyłem tego popękańca .Co się okazało bat na bolki.Przez dwa sezony to był mój nr.1.Potem niestety prze ściąganiu z drzewa wpadł do Wisełki.Kupiłem następnego próbowałem sztucznie zrobić mu podobne pęknięcia,ale na nic się nie zdały te zabiegi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wildriver Opublikowano 11 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2013 Miałem dokładnie tak samo.Dopiero jak podejrzałem kolegę i zobaczyłem jak go trzeba prowadzić , wodami się otworzyła.Większość tych co opluwają thrila po prostu nie umie go poprowadzić.Ponieważ większość naszych wód jest już "przethrilowana',to czasami podginam w nich delikatnie ster .Nie jest łatwo,ale przy pomocy lutownicy i dużej cierpliwości można.Zmienia to trochę ich pracę i daje efekty.Kiedyś jeden po trzech wyprawach zaczął pękać w zdłuż.Miałem go reklamować, ale wyleciało z główki.Po kilku tygodniach będąc na rybach wpadł mi w ręce. Z jednej strony miał dwa pęknięci ,jedno przez całą długość drugie przez 2/3.Z drugiej jedno pęknięcie 2/3 długości.Ponieważ tego dnia bolki całkowicie olewały moje przynęty ,założyłem tego popękańca .Co się okazało bat na bolki.Przez dwa sezony to był mój nr.1.Potem niestety prze ściąganiu z drzewa wpadł do Wisełki.Kupiłem następnego próbowałem sztucznie zrobić mu podobne pęknięcia,ale na nic się nie zdały te zabiegi.Heh dobre! Od siebie dodam,że thrill z braku laku był kiedyś dla mnie dobrą boleniową przynętą prod.seryjnie.Po czasie stwierdzam iż jest"toporną"przynętą,ale zdecydowanie można nią fajnie połowić w dobrych warunkach.Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 11 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2013 Teraz też łowię głównie na rzemiosło,ale trhil zawsze gdzieś leży w pudełku i prawdę powiedziawszy czasami ratuje wędkarski honor.Toporny to on faktycznie jest .Dla mnie największą wadą jest to że poprawnie pracuje tylko w jednym tempie prowadzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 11 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2013 To co na początku było największą zaletą Thrilla, dzisiaj jest jego największą wadą – powszechna dostępność. Stołeczne miejscówki są już tak przeczesane tą przynętą, że łatwo stracić wiarę w jej skuteczność, zresztą nie oszukujmy się, są już dzisiaj lepsze woblery. Czy warto go mieć? Na pewno tak, chociaż coraz trudniej znaleźć rybę Thrillem nie szczepioną. Ja jednak namawiam do różnorodności, zarówno w doborze przynęt jak i ich prezentacji, warto a na przełowionej wodzie – nawet trzeba. P.S. Pamiętam tego twojego połamańca, faktycznie kozak był, kto wie czy nie dlatego właśnie, że żaden boleń wcześniej takiego zombie nie widział. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lokoko83 Opublikowano 12 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 Podpisuję się pod opinią Jozi.Nigdy w życiu nie widziałem trolowania za pomocą wioseł, jeżeli już widziałem to nie byłem tego świadomy.W rzece niewykonalne.Dla mnie to jest przejście na łatwiznę i tyle, najlepiej jeszcze uczepić dzwonek, pójść w kimono i niech się ryba sama łowi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
makowecki Opublikowano 16 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2013 Fajny temat Panowie ja jestem nowy na forumw 2012 zabrałem się za Bolki i prubowałem cały sezon kupiłem specjalnie wędke i kołowrotek pod tą rybę, kupiłem troche wobków które w sklepie sprzedawcy zachwalali jako boleniowe, co się okazało sciemąPod koniec sezonu kupiłem fajne wobki ręcznie robione i cały czas szukam czegoś fajnego i sprawdzonego, awięc się nie poddaje.Boleń jest rybą która mnie nauczyła cierpliwości i pokory, ani na Warcie ani na Odrze nie udało mi się nic złowić mimo że podawałem przynęty dokłądnie tam gdzie Rapy baaardzo intensywnie biły i bez rezultatu, postanowiłem że się nie poddam i nadal będę próbował od 1 maja 2013 wkońcu musi się udaćGdyby ktoś miał jakieś fajne wobki pod Bolka bardzo proszę o wiadomość chętnie kupie pozdrawiam:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wyjec Opublikowano 17 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2013 Co do thrilla to świetnie kusi spor okonie i szczubełki z napływów . Polecam hermesika 18g na wiślane niestety jadąc na Drwęce hermesa można schować w kieszeń i trzeba uciec się do wahadeł (dobrze się sprawdzają wahadła stosowane na belony). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meme174 Opublikowano 20 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2013 Ja na thrilla nie mialem zadnego bolka a polowe sezony latalem z tym woblerem Dla mnie jednym z lepszych wobkow w seoznie byl wobek cormorana a dokladniej ten http://www.fishing-mart.com.pl/sklep/pl/cormoran-team-cormoran-surface-minnow-g5-a20-p810-k10733.html . Sprawdzil mi sie świetnie podczas oblawiania warkocza wachalrzem (Rzut w strone nurtu, kij do góry i gracz woblerem w warkoczu zwijasz tylko gdy przestaje wobek pracowac ) a i rownierz dobrym okazal sie juz wyzej wspominany hermes z gloga o perlowych twisterach itp nie wspomne Pozdrawiam meme Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
loko86 Opublikowano 20 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2013 Ja w ubiegłym sezonie zacząłem przygode z boleniami i muszę ci powiedzieć że duzo nerwów bedzie cie to kosztowało oraz pieniędzy.ja w swoim asortymencie posiadam SPIRYT-usy, fafiki, siudaki bezsterowce, błystki kastmastery oraz dorado tender i złowiłem swojego jedynego wypracowanego bolenia własnie na dorado tendera bodaj 7cm, na chwile obecną nie posiadam ani jednego gdyż je urwałem ale na pewno zakupie kilka sztuk oraz pokusze sie na glooga hermes gdyz dużo dobrego o nich słyszałem, wplanach tez mam wystruganie swojej bolnieówki Życze duzo cierpliwości gdyz rapa to bardzo wybredna i cwana ryba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 20 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2013 Jeden z lepszych polskich wędkarzy powiedział "umiejętność łapania boleni ,to umiejętność żonglowania woblerami". Należy obserwować na czym boleń żeruje i w jaki sposób. Następnie dopasować wobka pod względem koloru ,wielkości ,rodzaju pracy.Jeśli poprowadzić go jeszcze z odpowiednią prędkością ,to sukces niemal gwarantowany.Jeśli o mnie chodzi to też pierwszy rok gdy zacząłem chodzić za bolkami skończył się porażką.w drugim roku coś się przełamało i zacząłem łowić ,choć z zmiennym szczęściem.W trzecim roku łapałem już regularnie ,ale zawsze tylko jedną sztukę.Po złapaniu pierwszego bolka schodziło ze mnie powietrze i w żaden sposób nie potrafiłem namówić do współpracy następnego.Musiało minąć trochę czasu by przełamać i tą barierę.Dziś łapię w miarę regularnie i w zadowalających ilościach.Są jednak takie dni kiedy bolki uczą mnie pokory.Na forum są boleniarze od których sam ciągle się uczę.Jeśli chodzi o woblera którego mogę polecić z czystym sumieniem to rękodzieło naszego kolegi J A Z. szczególnie ukleja 7,mały i cienki. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobek Opublikowano 23 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2013 Fajny temat Panowie ja jestem nowy na forumw 2012 zabrałem się za Bolki i prubowałem cały sezon kupiłem specjalnie wędke i kołowrotek pod tą rybę, kupiłem troche wobków które w sklepie sprzedawcy zachwalali jako boleniowe, co się okazało sciemąPod koniec sezonu kupiłem fajne wobki ręcznie robione i cały czas szukam czegoś fajnego i sprawdzonego, awięc się nie poddaje.Boleń jest rybą która mnie nauczyła cierpliwości i pokory, ani na Warcie ani na Odrze nie udało mi się nic złowić mimo że podawałem przynęty dokłądnie tam gdzie Rapy baaardzo intensywnie biły i bez rezultatu, postanowiłem że się nie poddam i nadal będę próbował od 1 maja 2013 wkońcu musi się udaćGdyby ktoś miał jakieś fajne wobki pod Bolka bardzo proszę o wiadomość chętnie kupie pozdrawiam:)Witam tu na tym forum mało osób łowiło więcej dużych boleni niż ja na swoje boleniówki BONITO.Wstawiam w Poznaniu do Pana Mytki do sklepu i może Pan zasięgnąć opinni czy sprawdziły się na Warcie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bajzi Opublikowano 23 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2013 (edytowane) Tak, kup sobie BONITO i wszystkie duże bolenie z Warty są twoje. Edytowane 23 Stycznia 2013 przez Bajzi 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bajzi Opublikowano 23 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2013 (edytowane) Fajny temat Panowie ja jestem nowy na forumw 2012 zabrałem się za Bolki i prubowałem cały sezon kupiłem specjalnie wędke i kołowrotek pod tą rybę, kupiłem troche wobków które w sklepie sprzedawcy zachwalali jako boleniowe, co się okazało sciemąPod koniec sezonu kupiłem fajne wobki ręcznie robione i cały czas szukam czegoś fajnego i sprawdzonego, awięc się nie poddaje.Boleń jest rybą która mnie nauczyła cierpliwości i pokory, ani na Warcie ani na Odrze nie udało mi się nic złowić mimo że podawałem przynęty dokłądnie tam gdzie Rapy baaardzo intensywnie biły i bez rezultatu, postanowiłem że się nie poddam i nadal będę próbował od 1 maja 2013 wkońcu musi się udaćGdyby ktoś miał jakieś fajne wobki pod Bolka bardzo proszę o wiadomość chętnie kupie pozdrawiam:)Kolego makowecki, "sprubuj" bardziej skupić się na tym jak je łowić a nie czym. Sprzęt w tym woblery są tylko narzędziem, i tylko od Ciebie zależy czy będziesz go umiał umiejętnie używać. Edytowane 23 Stycznia 2013 przez Bajzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafaelo1996 Opublikowano 23 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2013 Niewiem Czy było O Spiritach Pana Andrzeja Lipinskiego ja pierwszego bolka wlasnie na to złapałem taka frajde miałem ten pierwszy dojazd bolenia jeszcze na plecionke na 9cm Spirita na 7 nic nie mialem ale tez pozno zaczalem okres lapania bo w sierpniu tamtego roku i maj przegapiony byl. Wyszedl teraz nowy model bardzo fajny lzejszy pan andrzej na ten model na zawodach zlapal BOlka I sandała Jest podobny ale lzejszy niz normalnie spiriti bardzo fajny Na Te zimniejsze bolki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
J A Z Opublikowano 23 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2013 A ja na swoje boleniówki łowię małe, duże i średniaki, bolki, sandacze, szczupaki i inne wymiarowe (tylko takie) ryby. Skuteczne na Odrze, Warcie, Wiśle i innych polskich rzekach, jak i też niemieckich. Spokojnie używam ich na prywatnych wyjazdach, na zawodach i nie zawodach. Sprzedaję, rozdaję i każdy jest zadowolony. Są w sklepach, na bazarach i targowiskach... ... sorry, nie chodziło o woblery, tylko o pokazanie gdzie można dać kropkę i przecinek... zmęczyłem się tym pisaniem, może za dużo kropek i przecinków, uffffff. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Redzi Opublikowano 23 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2013 Moim zdaniem żeby regularnie łowić bolki trzeba się im poświęcić, poznać bardzo dobrze swoją wodę, jak bolki się w niej zachowują, wytypować pory ich najaktywniejszego żerowania. Oczywiście by to osiągnąć trzeba spędzić dużo czasu nad wodą i nie mówię tutaj o wędkowaniu tylko o czystej obserwacji. Pamiętam jak wyglądały początki - szedłem biczowałem wodę aż mi ręce odpadały, a bolki miały wszystko daleko w .... Po kilku takich wyjazdach i złapanych przypadkowo rybach, zacząłem obserwować i uczyć się na nowo. (oczywiście mam też spoko kompana od którego mogłem się dużo nauczyć i otworzyć oczy na łowienie między innymi z dna) Poświęciłem też łowienie na małe przynęty (było ciężko się przestawić, ale nie żałuję) na rzecz dużych gum i woblerów. Oczywiście są dni, że bolki mają wszystko w swoim poważaniu, ale wtedy to jeszcze bardziej determinuje do złowienia jakiegokolwiek.Uważam, że dobór odpowiedniej przynęty to tylko 10% sukcesu, reszta to wiedza, która wędkarz powinien się posługiwać nad wodą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Redzi Opublikowano 23 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2013 Sprzedaję, rozdaję i każdy jest zadowolony. Są w sklepach, na bazarach i targowiskach... A dużo tego rozdajesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
J A Z Opublikowano 23 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2013 Nie, no trochę mnie poniosło. Internet ma niesamowitą moc i wszystko można, nawet polecać woblera bo złowił rybę. Każdy zna tą wymienianą przynętę, ale nie chodzi o nazwę, przeznaczenie woblera, tylko o prawidłową ocenę wobka. Ja nie jestem w stanie stwierdzić po jednej rybie, czy wobler jest mega killerem, chociaż po poprowadzeniu, można wyciągnąć jakieś wnioski.Może inaczej: kiedyś na innym forum było coś o wobkach-kilerach pod bolenia. Pisze tam chłopak, że taką przynętą number łan jest jakaś tam blacha (nie ważna nazwa), ok. no tak stwierdził, tylko przeglądając forum, w innym wątku można było znaleźć jego post o złowieniu jednego bolka w życiu właśnie na tą blachę (to nic że chłopak miał tylko 13lat). Każdy ma prawo coś napisać, ale powinno to być z sensem, wyciągnięte po jakieś praktyce, a nie "po jednej rybie", każdy czyta te posty i chciałby coś wyciągnąć dla siebie, a tak wychodzi kto ma więcej znajomków, ten wygrywa . Nie lepiej byłoby napisać, że "Byłem z woblerem X na boleniach i dał mi rybę, trochę za mało go męczyłem ale wydaje mi się dobrą przynętą" Rozdawanie - nie ma z czego, wszystko wydarte . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pisarz Opublikowano 23 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2013 .Uważam, że dobór odpowiedniej przynęty to tylko 10% sukcesu, reszta to wiedza, która wędkarz powinien się posługiwać nad wodą.Dobór woblera do łowiska i odpowiednia prezentacja ,to też wiedza.Żeby go dobrać, trzeba go mieć .Przekład. w 2011 roku namierzyliśmy z kolegami jesienne zgrupowanie boleni.Połowiliśmy ostro, najlepiej brały na X trochę słabiej na Y prawie wcale na Z. W roku 2012 to samo miejsce,ta sama pora roku,tylko inny stan wody. Wobler X i Y są całkowicie lekceważone. Stawimy na przynętę Z odpowiednie poprowadzenie i mamy rewelacyjne wyniki.A mogliśmy zlekceważyć Z wszak rok wcześniej się nie sprawdziła i szukać w całym asortymencie , który mieliśmy w pudełkach.Trzeba zaznaczyć że ryby miały bardzo krótki okres intensywnego żerowania w ciąg całego dnia.Gdyby nie wstrzelić się z przynętą ,można było zejść o kiju z przypuszczenie że ich nie ma .Takich przykładów mógł bym podać więcej , zmieniały by się tylko nazwy woblerów. . Rozdawanie - nie ma z czego, wszystko wydarte . Dobre to i wydarte.Sam bym z chęcią troszkę wydarł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Redzi Opublikowano 23 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2013 Dużo boleniarzy ma właśnie taką psychozę, że ten jeden jest najlepszy. Ja uważam, że to wiedza jest najważniejsza, a kolejnym krokiem jest dobór odpowiedniej przynęty. Wiadome przychodzisz nad wodę łowisz szybko 1-2 frajerów na wobka X, a potem worek się zamyka, zmiana przynęt nic nie daje i w głowie Ci zostaje obraz tej jednej przynęty. I później trudno takiemu przemówić, że może być inaczej - wiem, bo też miałem taką przynętę, którą uważałem za bóstwo na bolka, teraz wiem, że złowi kilkanaście bolków w sezonie, ale inne przynęty też złowią podobną ilość. Kwestia tylko kiedy i gdzie trzeba coś zapodać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Redzi Opublikowano 23 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2013 Dobór woblera do łowiska i odpowiednia prezentacja ,to też wiedza.Żeby go dobrać, trzeba go mieć .Przekład. w 2011 roku namierzyliśmy z kolegami jesienne zgrupowanie boleni.Połowiliśmy ostro, najlepiej brały na X trochę słabiej na Y prawie wcale na Z. W roku 2012 to samo miejsce,ta sama pora roku,tylko inny stan wody. Wobler X i Y są całkowicie lekceważone. Stawimy na przynętę Z odpowiednie poprowadzenie i mamy rewelacyjne wyniki.A mogliśmy zlekceważyć Z wszak rok wcześniej się nie sprawdziła i szukać w całym asortymencie , który mieliśmy w pudełkach.Trzeba zaznaczyć że ryby miały bardzo krótki okres intensywnego żerowania w ciąg całego dnia.Gdyby nie wstrzelić się z przynętą ,można było zejść o kiju z przypuszczenie że ich nie ma .Takich przykładów mógł bym podać więcej , zmieniały by się tylko nazwy woblerów. Zgadza się, ale to według mnie jak pisałem tylko 10% powodzenia - dobór wobka. Gdy znajdzie się zgrupowanie bolków, to w końcu znajdziesz odpowiednią przynętę sprawa się komplikuje gdy dłubiesz pojedyncze ryby, które szybko lubią się zniechęcać, gdy ich nieumiejętnie kusisz zabawkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Endzik22 Opublikowano 24 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2013 Uważam, że dobór odpowiedniej przynęty to tylko 10% sukcesu, reszta to wiedza, która wędkarz powinien się posługiwać nad wodą.To jest święta racja. Trzeba najpierw sie nauczyc pozniej dalej sie uczyc i dalej sie uczyc... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariano Italiano Opublikowano 24 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2013 Polecam Rapala Rattlin.Złowiłem na tego wobka dwa fajne bolki,kolor to "red head" a dł 7cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 24 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2013 Wiosna, lato wobler jak najbardzie,j jednak jesienią nie ma dla mnie lepszej przynęty jak odpowiednio dobrana guma i chodzi mi raczej o ciężar główki i głębokość jej prowadzenia W ubiegłym sezonie do połowu bolków zacząłem adaptować różne smukłe jerki. Wyniki były takie, że zacząłem w markowych woblerach z premedytacją wyłamywać stery, dociążałem je i tak powstawały kolejne udane przynęty Boleń to taka ciekawska ryba, że można go złowić praktycznie na każdą przynętę trzeba ją tylko zaprezentować tak aby Bolusia troszeczkę zaciekawić a troszeczkę zdenerwować hej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 24 Stycznia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2013 Ja lowilem jedynie thrillem.jakims hand madem(byl skuteczny) sprititem, soulem i jazami.Spirit mi sie sprawdzil na Wisle (wtedy nie mialem jeszcze jazow) thrill niestety nie, poznije na Wisloku spirit, thrill rowniez ale jak zakupilem jazy to praktycznie tylko one goscily na kocu zestawu.Zdarzalo mi sie lowic kilka bolkow dziennie nawet jak nie dawaly znaku zycia.Nie chce tutaj reklamowac Jacka ale praca jednego "malego" byla taka, ze sam nie wiedzialem o co mu chodzi.Podczas zwijania pracowal jakby zyl wlasnym zyciem mialem ich kilka i tylko jeden byl taki wariat inne tez dawaly efekty ale ten oliwkowy ma u mnie nr 1(oraz spirit oliwkowy 9) jak widze ze bolek szaleje.Uwazam, ze praktycznie kazdy wobler, ktory ma cechy woblera boleniowego moze zostac nr1 dnia, sezonu, rzeki, pogody, pory dnia.Jak koledzy pisali wazne jest poznanie obyczajow ryb w danej wodzie, na czym zeruja oraz jak zeruja. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.