Skocz do zawartości

Woblery boleniowe


Mikulak

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie ja mam taka cicha nadzieje ze wy tak dla jaj sie klocicie :) dwaj profesjonalisci w swoim fachu, ktorych nie trzeba reklamowac.Obaj wiecie na temat "strugania" tyle, ze nie warto sie pojedynkowac a raxzej sobie kibicowac wzajemnie, poniewaz obaj macie zwolennikow i napewno u niejednego w pudelku wasze wobki sa juz po tarle :)

....ale jaja :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@szpiegu oczywiście, to Ty nie wiesz jak???... rzut byle jakim powierzchniakiem i zapierdzielka wierzchem po zwaro-warkoczach aż zadymi z przekładni...zawsze jakiś turbo boleń się uwiesi ;)

musze kupic dremela 12k obrotow na minute taki na aku i sie bedzie działo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@patu-  gdzie @maynard napisał o łowieniu boleni w sposób jaki Ty opisałeś? :rolleyes:

..a skąd wnioskujesz, że mój post odnosi się do postu @ Maynarda???

cyt:

 ender, on 25 Jan 2013 - 20:39, said:snapback.png

Maynard ma  rację, w sumie to cała filozofia łowienia boleni. Sztuka łowienia na warcie. Ale i na odrze się sprawdza.

 

Mój był lekko sarkastyczny -  uważam, że nie ma dwóch identycznych sposobów na różnych wodach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..a skąd wnioskujesz, że mój post odnosi się do postu @ Maynarda???

cyt:

 ender, on 25 Jan 2013 - 20:39, said:snapback.png

 

Mój był lekko sarkastyczny -  uważam, że nie ma dwóch identycznych sposobów na różnych wodach...

pewnie ze nie ma z jednej miescowy na warcie na druga na odrze mam jakies 750 metrow w lini prostej i nijak te wody sie nie maja do siebie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie wszystko ok,tyle że kolega @ende odniósł się do postu @maynarda- dlatego ja to tak odebrałem.

Co do boleni z dwóch wyżej wymienionych rzek,czyli Odry i Warty to ....wolę przemilczeć temat .Rzeki różnią się bardziej niż się wydaję i faktycznie jedynie co je łączy to BOLENIOWY EXPRESSSSSSSSSSSSSSSSSSSS ;)

@szpiegu- nawet Twoja Warta ma nie wiele wspólnego z moją Wartą ...........sam się kiedyś boleśnie przekonałeś :lol:

Edytowane przez tofik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda woda ma swoją specyfikę. Przynęty, jak przynęty - są bardziej uniwersalne i mniej - resztę robi wiara i technika ...jest jedno ale, trzeba się nimi umiejętnie dopasować do charakteru łowiska i ryb w nim żerujących... a to nie każdemu już wychodzi....

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby jasność była, przytoczyłem tutaj tę opowiastkę, żeby uzmysłowić Koledze, który zakupił "wędkę i kołowrotek na bolenia", że droga do sukcesu może nie być oczywista i bywa, że wymaga pokombinowania bardziej, niż się człowiekowi mieści w głowie, oraz że nie da się kupić tego sukcesu na półce podpisanej "boleniowe". Dla kontrastu dodałem, że nie przepadam za mieszaniem w pudełkach, mimo iż bolenie mają swoje strzały i będą się czasem zabijać o jakiś konkretny wabik, ale w moich warunkach częściej liczą się inne rzeczy i na nie "tracę czas" zamiast przepinać wobler co rzut, przewalając plecak przynęt. Fakt, że zależnie od dnia, godziny, miesiąca, stanu wody, pogody i średniej ceny masła, będzie to inny wabik. :P 

 

Ten przykład, kiedy ryba wzięła na potężny kawałek plastiku, podczas gdy w powietrzu latały 2-centymetrowe szkliste "przecinki" i żadna drobna przynęta nie była skuteczna dowodzi tego, że czasem dopasowanie się do aktualnego menu drapieżnika to nie wszystko. Nic poza tym.

 

To oczywista oczywistość, że każda woda rządzi się swoimi prawami, że wabiki są różnie przydatne, i że w tym przypadku technika czyni zawodnika. I trochę statystyka, co jednak łączy się w konsekwencji z doświadczeniem. W łowieniu boleni (ryb w ogóle, ale akurat bolki to france!) choć są reguły - zwłaszcza względem pór roku - to odstępstw jest wystarczająco dużo, by zaczynąjąc jakąś nową przygodę nad wodą, nie wskakiwać w utarte schematy, tylko zrobić jak poradziłem: wziąć pudełko powszechnie znanych przynęt i być nad wodą ile się da.

Pozdrawiam

Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzechu- farmazony wypisujesz- u nas ,na Warcie,wystarczy bonito......rzucasz i biorą same 80+,reszta przynęt nie ma sensu/prawa bytu.

@Wobek- nie napisałeś jasno odnośnie "pana Mytko",bo panów Mytko jest dwóch: ty sprzedajesz swoje woblery Michałowi Mytko,a przynęty robi Roman Mytko - oboje dobrzy wędkarze,syn i ojciec, ale oboje mają zupełnie inną metodę/technikę łowienia boleni....co jest najlepsze-każda jest dobra w określonych warunkach :) czy któryś z nich jest lepszy od drugiego? nie wiem,ale na pewno umieją to robić,nie zależnie od tego czy jeden łowi bolenie z dna ,a drugi z powierzchni.

Wystarczy cofnąć się do wątku np.bolenie 2007 i wszystko się wyjaśni  ,w sensie że to łowienie z dna stało się w jakimś momencie trendem jedynym słusznym,a śmieszy fakt że wielu co wtedy pisało i pokazywało zdjęcia swoich super 60-taków na thrilla i inne temu podobne konstrukcje dziś potrafi jechać po "młodych" i nie tylko młodych zawodnikach w tej dziedzinie,dalej jest wątek w historii tego forum o jerkbaitowym woblerze boleniowym,tam też głównie chodziło by wyglądał jak ukleja,dobrze latał i mógł być ściągany ekspresem ...........przepraszam ,ja to tylko czytałem/czytam i cieszy mnie fakt że największego bolenia mam na obrotówkę prowadzoną przy dnie,boleń numer  dwa jest na rapalę.........a największe się spieły,jak większości z resztą w tym kraju ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiesz, że zjeździłem kiedyś cały Poznań za takim jednym kleniowym Bonito?! I cholera nie dostałem! Potem mi trochę przeszło łowienie kleni na bączki, bo się od pistoletów nie szło opędzić i skupiem się na bolkach   ^_^ Boleniowego Bonito nie miałem to nie wiem, może łowi same 80, szczególnie na Warcie... Wiesz, raz na wozie raz pod wozem, raz guma z dna, raz Bonito w toni, a raz chlapak w listopadzie. B) Prawda o naszej wodzie jest taka, że nic mnie nie zdziwi, ani co do bolków, ani innych ryb, wiec może w tym szaleństwie jest metoda, wisz-rozumisz (leć do Mytki po Slidery we wszystkich kolorach!)  :rolleyes:

 

Nie ma co się napinać Panowie, a pomysł na punktowanie przynęt względem złowionych ryb były co najwyżej zabawny, bo Ci sami wędkarze ze swoimi zestawami powinni łowić w tym samym czasie i w tych samych miejscach, jeżdżąc razem na różne rzeki. Nadal nie będzie to miarodajne, ale i tego nie da się zrobić, więc zawody by były dobre dla użytkowników pianobitnych i oklaskodajnych,  ;)


 

@wobek
Witam tu na tym forum mało osób łowiło więcej dużych boleni niż ja na swoje boleniówki BONITO.

 

Dużo osób łowiło duże bolenie w 2012r., ale się nie chwalili, bo nie mieli do tego motywacji. Jakbyś napisał "nie wstawiało", to OK. Łowili na swoje i na cudze i seryjne, a to że ich tu nie wstawili nie oznacza, że łowili gorzej niż Ty na swoje. Sądząc tak, niedoceniasz innych wędkarzy i/lub innych przynęt. 

Znów: żeby jasność była! Nic nie mam ani do samych przynęt Bonito (część jest bardzo fajna, a części nie znam), ani do ich twórcy jako wędkarza, fajnie że się dzielisz swoją wiedzą znad wody, ale pisanie nowicjuszowi takich rzeczy jak zacytowałem, od producenta, co do maja włoży 10tys szt w jednej hurtowni, to trochę tak...  :unsure: 


Proponuję zakończyć temat, chyba, że ktoś zechce innym Kolegom albo mi pomóc w złowieniu bolenia.  :)

 

Dziękuję, dobranoc.

Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiesz, że zjeździłem kiedyś cały Poznań za takim jednym kleniowym Bonito?! I cholera nie dostałem! Potem mi trochę przeszło łowienie kleni na bączki, bo się od pistoletów nie szło opędzić i skupiem się na bolkach   ^_^ Boleniowego Bonito nie miałem to nie wiem, może łowi same 80, szczególnie na Warcie... Wiesz, raz na wozie raz pod wozem, raz guma z dna, raz Bonito w toni, a raz chlapak w listopadzie. B) Prawda o naszej wodzie jest taka, że nic mnie nie zdziwi, ani co do bolków, ani innych ryb, wiec może w tym szaleństwie jest metoda, wisz-rozumisz (leć do Mytki po Slidery we wszystkich kolorach!)  :rolleyes:

 

Nie ma co się napinać Panowie, a pomysł na punktowanie przynęt względem złowionych ryb były co najwyżej zabawny, bo Ci sami wędkarze ze swoimi zestawami powinni łowić w tym samym czasie i w tych samych miejscach, jeżdżąc razem na różne rzeki. Nadal nie będzie to miarodajne, ale i tego nie da się zrobić, więc zawody by były dobre dla użytkowników pianobitnych i oklaskodajnych,  ;)

 

 

 

Dużo osób łowiło duże bolenie w 2012r., ale się nie chwalili, bo nie mieli do tego motywacji. Jakbyś napisał "nie wstawiało", to OK. Łowili na swoje i na cudze i seryjne, a to że ich tu nie wstawili nie oznacza, że łowili gorzej niż Ty na swoje. Sądząc tak, niedoceniasz innych wędkarzy i/lub innych przynęt. 

Znów: żeby jasność była! Nic nie mam ani do samych przynęt Bonito (część jest bardzo fajna, a części nie znam), ani do ich twórcy jako wędkarza, fajnie że się dzielisz swoją wiedzą znad wody, ale pisanie nowicjuszowi takich rzeczy jak zacytowałem, od producenta, co do maja włoży 10tys szt w jednej hurtowni, to trochę tak...  :unsure:

 

Proponuję zakończyć temat, chyba, że ktoś zechce innym Kolegom albo mi pomóc w złowieniu bolenia.  :)

 

Dziękuję, dobranoc.

Grzesiek

Panowie żeby była jasna jasność nie chwale się boleniami,woblerami bo jak zaczne się chwalić to będę woził  ze sobą dobry aparat i zrobię takie zdjęcia jak parę osób co tu się lansuje.Napisałem to tak bo robię inne woblery.nie robię pędziwiatrów i opisywałem  jak prowadzę swoje przynęty.Przecież ten kolega może kupić inne wobki agresywniejsze od ołówków i nie muszą być to moje.Większość woblerów pracuje na jedno kopyto jeden podrabia drugiego.A to nie moja wina że odbieracie to tak,a przecież można olać moje wobley i próbować poprowadzić inne wobki tak jak opisywałem i nie nażekać że nie otrzymuje się pomocy w złowieniu bolka.I zamykam temat a nawet więcej powiem proponuję byście kupowali inne wobki boleniowe. :) Pozdrawiam i życzę taaaakich boleni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niektórzy mają takie hobby, że robia sobie zdjecia dobrym aparatem. Nie należę do nich, ale to chyba nic złego, takie hobby? Napisałeś Koledze, który nie zdążył jeszcze napisać jakie przynęty mu się w pierwszym sezonie nie sprawdziły, żeby kupił boleniowe Bonito, czyli kolejny wabik dedykowany boleniowi, zamiast faktycznie spróbować dojść i poradzić co Kolega mógł robić, lub co ma w zestawie nie tak. Chwaląc się, że masz 10000tys. (czyli idziesz w miliony?) szt do jednego odbiorcy i że nikt tak nie łowi jak Ty na swoje (dezawuując pracę innych jako wtórną i nieskuteczną), wcale nie budujesz swojego autorytetu, jeśli chcesz się dzielić wiedzą z początkującymi spiningistami.

 

Ode mnie to wszystko i wcale nie chciałem się w to wciągać, tylko chciałem pomóc Koledze, który nie odpisał jeszcze na co łowił i nie udało mu się złowić bolenia (nie wiem, może miał same Bonito?) :)

Pozdrawiam

Grzesiek

Edytowane przez Maynard
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie żeby była jasna jasność nie chwale się boleniami,woblerami bo jak zaczne się chwalić to będę woził  ze sobą dobry aparat i zrobię takie zdjęcia jak parę osób co tu się lansuje.Napisałem to tak bo robię inne woblery.nie robię pędziwiatrów i opisywałem  jak prowadzę swoje przynęty.Przecież ten kolega może kupić inne wobki agresywniejsze od ołówków i nie muszą być to moje.Większość woblerów pracuje na jedno kopyto jeden podrabia drugiego.A to nie moja wina że odbieracie to tak,a przecież można olać moje wobley i próbować poprowadzić inne wobki tak jak opisywałem i nie nażekać że nie otrzymuje się pomocy w złowieniu bolka.I zamykam temat a nawet więcej powiem proponuję byście kupowali inne wobki boleniowe. :) Pozdrawiam i życzę taaaakich boleni

Hej. Nie łowiłem Twoimi boleniówkami, ale kilka ładnych lat temu na Spinningu Bugu chyba w Neplach Wiesiek Dębicki powiedział abyś dał mi kilka swoich wobków do testowania do czego podszedłeś dość sceptycznie ale coś tam mi dałeś  :rolleyes: były to 4 cm Bonito "OKOŃ" nie wiem dlaczego tak nazwałeś ten model ? :) bo takich brzan jakie połowiłem na te wobki nie połowiłem na żadne inne. Były to jedyne woblery które brzany autentycznie atakowały pyskiem z chęci ich konsumpcji :P a i klenie je kochają  :wub:  pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wobek - dlaczego sądzisz, że dobra pamiątka w postaci zdjęcia z fajną ryba zalatuje lansem. Możesz napisać parę słów dlaczego tak to widzisz :rolleyes: ...

Co do Twoich wobków, będę szczery i wyrażę swoją opinię... kleniojaziowki robisz zaj..iste, ale woblery boleniowe nie urywają dupy ( przynajmniej na moich łowiskach)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nażekać niezłe. Zdąrzył jeszcze lepsze. Podobno jak się kończą argumenty to zaczyna się ortografia. Ja argumentów nie przedstawiałem, ale jak widzę takie babole to się zastanawiam gdzie do szkoły chodziliście.

Bonito jeśli ktoś kiedyś zajmował się robieniem woblerów wygląda jak zwykły wobek ze sterem tylko bardziej agresywnie pracujący niż typowe boleniówki. Do ołówka ma się jak pięść do oka. Ołówek metoda jego prowadzenia oraz sytuacje w których łowi się na niego bolenie to nie te o których Pan pisze Panie @wobek. A tak nawiasem mówiąc fotografia to też sztuka i nie każdy kto kupi sobie lustro za 5tysi zrobi takie zdjęcia jak gościu z drygiem w tym kierunku:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się

...nie chciałem po raz kolejny używać niecenzuralnych słów...

A żeby nie być gołosłownym i pomóc w wyborze młodym adeptom sztuki, nadmienię iż Raptor L.C to jeden z tych woblerów ( wraz z woblerem R. Hamera, woblerem P. Brzuskiewicza, Thrillem 9cm), które można poprowadzić różnym tempem, niemal w każdej partii wody bez spadku skuteczności...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...