shavt Opublikowano 7 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2016 Cały temat dlatego że opisałem historię swojego TP na giełdzie.Teraz nowego bym nie oddał do serwisu, ale nie dlatego że był to błąd a zwykła nadgorliwość z mojej strony.Teraz pokręciłbym chociaż te pół sezonu i dopiero pomyślał. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artek Opublikowano 7 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2016 Cały temat dlatego że opisałem historię swojego TP na giełdzie.Teraz nowego bym nie oddał do serwisu, ale nie dlatego że był to błąd a zwykła nadgorliwość z mojej strony.Teraz pokręciłbym chociaż te pół sezonu i dopiero pomyślał. Dobrze powiedziane '' i dopiero pomyślał ''. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymon82 Opublikowano 7 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2016 O aucie to ja pisałem, ale nie ma takiej potrzeby, aby po odebraniu nowego auta z salonu, jechać do serwisu w celu wymiany oleju, lub dolania płynu do spryskiwaczy.Na forum Toyoty sporo ludzi wylewa Castrata zaraz po wyjechaniu z salonu , także potrzeby każdy ma inne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darek1 Opublikowano 7 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2016 (edytowane) Mówią 'nadgorliwość gorsza od faszyzmu' ,nie wyobrażam sobie nowego młynka bez smaru,którego na zębach i tak zostaje niewiele. Ale z tym serwisowaniem nowych rzeczy to różnie bywa.A było to tak...Kolega łódkę wyposażył w silnik (nowy)VOLVO Penta i zaprosił serwisanta na podbicie gwarancji.Mechanik zdziwił się niskim poziomem oleju-dolał i podbił.Niedługo potem silnik się zatarł-powodem było wadliwe zamontowanie uszczelki pod głowicą?!Dopiero w sądzie doszło do rozwiązania.Tajemnicą poliszynela jest,że największy nacisk w szkoleniu serwisantów kładzie się na wmówienie klientowi jego winy i namówienie do poniesienia dodatkowych kosztów. Edytowane 7 Stycznia 2016 przez darek1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artek Opublikowano 7 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2016 Na forum Toyoty sporo ludzi wylewa Castrata zaraz po wyjechaniu z salonu , także potrzeby każdy ma inne.Tylko ci wylewają, co mają żółte papiery. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackabyss Opublikowano 7 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2016 Są różne teorie w temacieMoja jest taka że nie rozkrecam (nowych), bo spasowanie np TP jest takie że po rozłożeniu i złożeniu (mikroprzesuniecia) można wyczuć róznicę w pracy na gorsze.Jeśli chodzi o "suchość" to pociągnięcie smarem całej przekładni skutkuje tym że itak po kilku no kilkunastu obrotach między zębami koła a pinionem zostaje warstwa MIKRO reszta smaru na boki czyli powrót do punktu wyjścia.Tuning i owszem robiłem, ale w drogich kręciołach np TP fabrycznie spasowanych dodawanie mikro podkładek (od strony korby) może poczynić szkodyNie bardzo rozumiem co ma kolega na myśli z tymi mikro przesunięciami ? brzmi to jak jakaś nie wyleczona trauma. Zauważam w tym wątku jedną zgodność mianowicie koledzy którzy "trochę" rozbierali kołowrotków najczęściej starają się poprawić nieco fabrykę, bo jak słusznie zauważyli nie każdy kołowrotek jest idealnie spasowany - niestety nawet te najdroższe. Bywa również, że smaru są wręcz znikome ilości. Paradoksalnie w tych topowych konstrukcjach, próbują oszczędzić nawet na smarze - który co by nie mówić jest wysokiej jakości i co za tym idzie cholernie drogi. Myślę, że taki amator-pasjonat jak niektórzy koledzy z forum w domowym zaciszu od podstaw złożyłby lepiej topowy model shimano czy daiwy od pracownika produkcyjnego, którego ogranicza czas, w którym to ma do wykonania określoną liczbę.Choć złożenie poprawne kołowrotka żadnym wyczynem nie jest, to już jego pieczołowite i optymalne złożenie sztuką jest.To często kilka godzin pracy - ale to wie tylko ten kto nie raz przesiedział z 2-3 godziny nad jedną maszynką.Same dobranie odpowiednich podkładek dystansowych to często żmudna praca, ale efekt optymalnie ustawionej przekładni to wynagradza. Chciałem zwrócić uwagę na ciekawą sprawę ze starzeniem się poszczególnych materiałów, oraz ich nieznacznej zmianie wymiarów w czasie i w warunkach atmosferycznych.Mam tu na myśli głównie przekładnie tj. duraluminiowe koła główne i stalowe nierdzewne łożyska. Takie zestawienie materiałowe po czasie niekiedy skutkuje zapieczeniem łożysk na osi koła głównego.Kupiony kilkunastoletni kołowrotek mimo, że nieużywany ( i niestety nie serwisowany-nierozbierany) może sprawiać spore kłopoty przy próbie zdjęcia łożyska z koła, lub w innych wypadkach łożyska z gniazda. Od takie zaniedbanie, bo po co wgl. rozbierać kołowrotek jak kręci tyle czasu..? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darek1 Opublikowano 7 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2016 Zaobserwowałem,że na osi koła TP pod łożyskami jest szlachetniejszy metal od duralu,w niższych modelach dural.Oś ta ulega rozkalibrowaniu po skręceniu śrubą dotyczy kwadratu korby...wkręcana brak doświadczeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
psd27 Opublikowano 7 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2016 Zauważam w tym wątku jedną zgodność mianowicie koledzy którzy "trochę" rozbierali kołowrotków najczęściej starają się poprawić nieco fabrykę, bo jak słusznie zauważyli nie każdy kołowrotek jest idealnie spasowany - niestety nawet te najdroższe. Bywa również, że smaru są wręcz znikome ilości. Paradoksalnie w tych topowych konstrukcjach, próbują oszczędzić nawet na smarze - który co by nie mówić jest wysokiej jakości i co za tym idzie cholernie drogi.Ależ Kolego! Przecież te kołowrotki to na taśmie są smarowane i ilość smaru zawsze taka sama i złożony/skręcony zawsze jest tak samo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 8 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2016 Nie ma się o co kłócić. Kołowrotki są składane i pakowane tak samo jak szwajcarskie zegarki - chałupniczo..nie w wyimaginowanych, sterylnych laboratoriach z reklamowych folderów. Jest też różnica nie tylko między szwajcarskim chałupnikiem a dalekowschodnim, ale i samymi chałupnikami . Kto jest przezorny albo doświadczony, nie popełnia grzechu zaniechania.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawgas Opublikowano 8 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2016 (edytowane) Czekam aż głos zabierze Pan Leśniak albo Łukasz #Profil Nieaktywny. Nowego Reda rozebrałem i chodził talk samo jak przed - postukiwal pod obciążeniem. Straciłem tylko gwarancję choć ponoć mi go namarowali. Teraz kupiłem Biomastera który pracuje wyśmienicie i przez rok nie zamierzam do niego zaglądać bo po co. Mam dwa lata gwarancji niemieckiej to niech się serwis wykaże. ps A z olejami w autach to inna bajka. Wiecie np że leasingowe Toyoty czesto jeżdżą od nowości na mineralnym 15w40? Wszystko przez oszczędności. Edytowane 8 Stycznia 2016 przez Pawgas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 8 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2016 Im bardziej blachy temat. Tym goretsza dyskusja. Zima w pelni Oby do wiosny Panowie, oby do wiosny ! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawgas Opublikowano 8 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2016 Im bardziej blachy temat. Tym goretsza dyskusja. Zima w pelni Oby do wiosny Panowie, oby do wiosny ! PozdrawiamDo jakiej wiosny. Marzę tylko o tygodniu z temp na plusie coby mi Ina odmarzla. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maicke82 Opublikowano 8 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2016 Czekam aż głos zabierze Pan Leśniak albo Łukasz #Profil Nieaktywny. A jakiej odpowiedzi Kolega się spodziewa? Nowe kołowrotki smarować bezapelacyjnie,najlepiej w Słubicach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bony20 Opublikowano 10 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2016 Załóżmy kupiliśmy nowy kołowrotek Shimano za trochę grosza, słychać szumy bo smaru mało, czy nie lepiej oddać go do oryginalnego serwisu niż samemu grzebać i stracić gwarancję. Jak w ogóle wygląda sprawa serwisu Shimano? Dragon nie robiłby problemów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darek1 Opublikowano 10 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2016 Przyczyn szumów może być wiele...zęby przekładni,wodzik i prowadnice nie potrzebują nadmiarów.Film załatwia temat tylko czasem zamiast szukać źródła łatwiej jest mechanizm zalać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maicke82 Opublikowano 10 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2016 (edytowane) W większości przypadków forumowicze przyczyn szumów nie szukają w swoich uszach, a w prawidłowo działającym kołowrotku.I wysyłają go do doktora. Edytowane 10 Stycznia 2016 przez maicke82 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.