Skocz do zawartości

Servis "profilaktyczny" nowego kołowrotka ???????????


stugrzeg

Rekomendowane odpowiedzi

Cały temat dlatego że opisałem historię swojego TP na giełdzie.

Teraz nowego bym nie oddał do serwisu, ale nie dlatego że był to błąd a zwykła nadgorliwość z mojej strony.

Teraz pokręciłbym chociaż te pół sezonu i dopiero pomyślał. 

Dobrze powiedziane    '' i dopiero pomyślał ''.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O aucie to ja pisałem, ale nie ma takiej potrzeby, aby po odebraniu nowego auta z salonu, jechać do serwisu w celu wymiany oleju, lub dolania płynu do spryskiwaczy.

Na forum Toyoty sporo ludzi wylewa Castrata zaraz po wyjechaniu z salonu , także potrzeby każdy ma inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówią 'nadgorliwość gorsza od faszyzmu' ;) ,

nie wyobrażam sobie nowego młynka bez smaru,

którego na zębach i tak zostaje niewiele.

 

Ale z tym serwisowaniem nowych rzeczy to różnie bywa.

A było to tak...

Kolega łódkę wyposażył w silnik (nowy)VOLVO Penta i zaprosił serwisanta na podbicie gwarancji.

Mechanik zdziwił się niskim poziomem oleju-dolał i podbił.Niedługo potem silnik się zatarł-powodem było wadliwe zamontowanie uszczelki pod głowicą?!Dopiero w sądzie doszło do rozwiązania.

Tajemnicą poliszynela jest,że największy nacisk w szkoleniu serwisantów kładzie się na wmówienie klientowi jego winy i namówienie do poniesienia dodatkowych kosztów. <_<

Edytowane przez darek1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są różne teorie w temacie

Moja jest taka że nie rozkrecam (nowych), bo spasowanie np TP jest takie że po rozłożeniu i złożeniu (mikroprzesuniecia) można wyczuć róznicę w pracy na gorsze.

Jeśli chodzi o "suchość" to pociągnięcie smarem całej przekładni skutkuje tym że itak po kilku no kilkunastu obrotach między zębami koła a pinionem zostaje warstwa MIKRO reszta smaru na boki czyli powrót do punktu wyjścia.

Tuning i owszem robiłem, ale w drogich kręciołach np TP fabrycznie spasowanych dodawanie mikro podkładek (od strony korby) może poczynić szkody

Nie bardzo rozumiem co ma kolega na myśli z tymi mikro przesunięciami ? brzmi to jak jakaś nie wyleczona trauma.

 

Zauważam w tym wątku jedną zgodność mianowicie koledzy którzy "trochę" rozbierali kołowrotków najczęściej starają się poprawić nieco fabrykę, bo jak słusznie zauważyli nie każdy kołowrotek jest idealnie spasowany - niestety nawet te najdroższe.  Bywa również, że smaru są wręcz znikome ilości. Paradoksalnie w tych topowych konstrukcjach, próbują oszczędzić nawet na smarze - który co by nie mówić jest wysokiej jakości i co za tym idzie cholernie drogi.

 

Myślę, że taki amator-pasjonat jak niektórzy koledzy z forum w domowym zaciszu od podstaw złożyłby lepiej topowy model shimano czy daiwy od pracownika produkcyjnego, którego ogranicza czas, w którym to ma do wykonania określoną liczbę.

Choć złożenie poprawne kołowrotka żadnym wyczynem nie jest, to już jego pieczołowite i optymalne złożenie sztuką jest.

To często kilka godzin pracy - ale to wie tylko ten kto nie raz przesiedział z 2-3 godziny nad jedną maszynką.

Same dobranie odpowiednich podkładek dystansowych to często żmudna praca, ale efekt optymalnie ustawionej przekładni to wynagradza.

 

Chciałem zwrócić uwagę na ciekawą sprawę ze starzeniem się poszczególnych materiałów, oraz ich nieznacznej zmianie wymiarów w czasie i w warunkach atmosferycznych.

Mam tu na myśli głównie przekładnie  tj. duraluminiowe koła główne i stalowe nierdzewne łożyska. Takie zestawienie materiałowe po czasie niekiedy skutkuje zapieczeniem łożysk na osi koła głównego.

Kupiony kilkunastoletni kołowrotek mimo, że nieużywany ( i niestety nie serwisowany-nierozbierany) może sprawiać spore kłopoty przy próbie zdjęcia łożyska z koła, lub w innych wypadkach łożyska z gniazda. Od takie zaniedbanie, bo po co wgl. rozbierać kołowrotek jak kręci tyle czasu..?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaobserwowałem,że na osi koła TP pod łożyskami jest szlachetniejszy metal od duralu,w niższych modelach dural.Oś ta ulega rozkalibrowaniu po skręceniu śrubą dotyczy kwadratu korby...wkręcana brak doświadczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważam w tym wątku jedną zgodność mianowicie koledzy którzy "trochę" rozbierali kołowrotków najczęściej starają się poprawić nieco fabrykę, bo jak słusznie zauważyli nie każdy kołowrotek jest idealnie spasowany - niestety nawet te najdroższe.  Bywa również, że smaru są wręcz znikome ilości. Paradoksalnie w tych topowych konstrukcjach, próbują oszczędzić nawet na smarze - który co by nie mówić jest wysokiej jakości i co za tym idzie cholernie drogi.

Ależ Kolego! Przecież te kołowrotki to na taśmie są smarowane i ilość smaru zawsze taka sama i złożony/skręcony zawsze jest tak samo :D ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma się o co kłócić. Kołowrotki są składane i pakowane tak samo jak szwajcarskie zegarki - chałupniczo..nie w wyimaginowanych, sterylnych laboratoriach z reklamowych folderów. Jest też różnica nie tylko między szwajcarskim chałupnikiem a dalekowschodnim, ale i samymi chałupnikami . Kto jest przezorny albo doświadczony, nie popełnia grzechu zaniechania.. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekam aż głos zabierze Pan Leśniak albo Łukasz #Profil Nieaktywny. Nowego Reda rozebrałem i chodził talk samo jak przed - postukiwal pod obciążeniem. Straciłem tylko gwarancję choć ponoć mi go namarowali. Teraz kupiłem Biomastera który pracuje wyśmienicie i przez rok nie zamierzam do niego zaglądać bo po co. Mam dwa lata gwarancji niemieckiej to niech się serwis wykaże.

 

ps A z olejami w autach to inna bajka. Wiecie np że leasingowe Toyoty czesto jeżdżą od nowości na mineralnym 15w40? Wszystko przez oszczędności.

Edytowane przez Pawgas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...