Skocz do zawartości

Kanał Powodziowy Wrocław, Łowisko "NO KILL"


michalvcf

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, pozwoliłem sobie założyć osobny temat dla tego łowiska, ponieważ na pewno jest i będzie ono wyjątkowym ;)

Wybrałem się dziś z nadzieją ze nie będzie cały kanał zamarznięty i żeby pierwszy raz w tym roku powędkować. Na miejscu okazało się, że rzeczywiście górny odcinek nie był zamarznięty, ale ilość wody uniemożliwiła mi wędkowanie. Było jej średnio około 20cm. Żeby nie wracać od razu do domu to zrobiłem sobie spacer, od początku do końca kanału ;)

Początek kanału wygląda tak: 

 

DSC_1739_zpsqpfixfk5.jpg

 

DSC_1737_zps73hfjew1.jpg

 

Jak widać było dziś bardzo mało wody.. ale coś tam płynęło :)

Co jakiś kawałek i pod mostem Chrobrego dno wyłożone jest siatką... Będziemy rwać nasze wabiki... ;)

 

DSC_1746_zpslekkaog5.jpg

 

Widok z mostu Chrobrego:

 

DSC_1753_zpsrntjzarm.jpg

 

Można stwierdzić ze około 200m poniżej tego mostu robi się już znacznie głębiej, dziś były tam tylko kaczki liczone w setkach ;) Mam nadzieję ze na wiosnę się wyniosą  stamtąd ;)

 

DSC_1759_zpsjd7vz4cp.jpg

 

Według mnie dobrym atutem łowiska jest to ze równolegle obok niego jest inny kanał, Żeglugowy, można w każdej chwili przenieść sie na niego i próbować swoich wędkarskich sił... ;)

 

DSC_1760_zpsq5wwcnhn.jpg

DSC_1764_zpskhjxp3gi.jpg

DSC_1769_zpsqnjueyfi.jpg

 

 

Koncowy odcinek wygląda już tak:

DSC_1774_zpsuym01yrh.jpg

DSC_1779_zps5mtzf5vo.jpg

DSC_1781_zpsgjyrr2as.jpg

 

Podsumowując, jestem bardzo ciekawy jak się rozwinie w rybostan ten nie mały kawałek wody, oraz wędkarskie efekty moje i wasze! ;)

 

Może jakieś spotkanie w większym gronie nad tą wodą w niedlugim czasie? Jeśli oczywiście pogoda pozwoli;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

            W pierwszej chwili nie wierzyłem w to co czytam...... ale najprawdziwsza prawda :-)    Warto to było zrobić jakieś 15-20 lat temu, wielkim optymistą nie jestem ale zobaczymy, za parę lat możemy mieć fajne łowisko klenia, bolenia.

Jeśli ktoś choć trochę pomyśli jak zapewnić odpowiedni minimalny stan wody. Trudne to na "kanale powodziowym" ale lata z końcówki zeszłego wieku pokazywały że można jeśli się o tej wodzie zapomni.

Teraz ważne, żeby sytuacja się powtórzyła nie z powodu "zapomnienia" a celowego działania.

 

tomaszek11

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed modernizacją ten kanał to było jedno z lepszych łowisk we Wrocławiu. To było dla mnie podstawowe łowisko blisko domu. Nierówne dno, doły kamienie.

 

Dużo dużych Kleni, Bolenie, tarlisko wielkiej Brzany, jazie, okonie , sumy. Z gruntu łowili wielkie Amury i Karpie.

 

Po spuszczeniu wody odłowili ryby, poprzerzucali do kanału lub odry a duże osobnika zabrali jako tarlaki.

 

Teraz zrobili z tego autostradę są nieliczne miejsca gdzie można znaleźć jakieś kamienie czy nierówności. Bez solidnego zarybienia nie widzę tego łowiska

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Casdamato Twoje obawy są nieuzasadnione - tak mi się wydaje.  Cały kanał jest wyłożony kamieniami, które są znakomitym schronieniem dla  narybku, kiełży i innych pokarmów rzecznych. Zarybienia środkowej Odry ponoć są przeprowadzane systematycznie, może zawitają również na kanał, miało by to sens.

Tak słucham i czytam różne wypowiedzi i ciekawym się wydaje szukanie różnych problemów, przeszkód czy argumentów "przeciw"  funkcjonowaniu kanału w takim statucie. Mniej zauważalne są pomysły na wzbogacenie całej idei .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem przeciw funkcjonowaniu tego kanału w statucie no kill. Ja się dziele swoim doświadczeniem jako wędkarz na tym odcinku przed modernizacją. Ryby jeśli były to w bardzo konkretnych miejscach i zazwyczaj przy przeszkodach. Na prostych odcinkach gdzie były całkiem duże kamienie i proste dno ryby było bardzo mało. Moim zdaniem sercem tego łowiska było tarlisko które teraz zlikwidowano. Tarlisko pod mostem chrobrego , gdzie była podwodna półka na całej szerokości. Z głębokości 1,5 m  robiło się 0,5m i znowu około 1m i znowu 0,5m Na odcinkach im dalej od tarliska ryby było coraz mniej. W tym roku obserwowałem często wodę z mostu i jak w poprzednich latach ryby było pełno to teraz świeci pustkami!.

Zakładam że jak odcinki będą proste mało zróżnicowane to ryba nie będzie się czuła tam dobrze.

Jeśli ryby znajda miejsce gdzie czują się dobrze i bezpiecznie to super

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku już nieraz widziałem z mostów Jagielońskich piękne klenie i bolenie, ataki szczupaka blisko brzegów. Ja osobiście jestem wielkie optymistą co do tego łowiska. Jesli tylko wejdzie tam brzana to będzie mieć idealne warunki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Przed modernizacją było lepiej, bo całe dno w większości tworzyły kamienie, które teraz zostały wykorzystane na usypanie brzegu...Nurt był szybszy, bardziej rwący z progami. Teraz jest głębiej więcej piachu. Nie zmienia to faktu, że ryba była i pewnie będzie, bo naturalnie ciągnie ją w "górę" w kierunku jazu, który nie ma przepławki...

 

A tak ogólnie to śmieszy mnie fakt, że od momentu jak pojawiła się informacja, że na kanale jest no kill to wszyscy nagle się obudzili i napalili na wodę, która jest od ponad 100lat... Mam nadzieję, że to napalenie będzie szło w parze z ekologią i zbieraniem śmieci (własnych i cudzych!).

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sie skalda, ze W latach 2008-2013 mieszkałem tuż koło kanału powodziowego i bardzo często jeździłem jego nadbrzeżem w trakcie wycieczek rowerowych. W tamtym czasie nawet nie podejrzewałem, ze zainteresuje sie wędkarstwem. Wedle opowieści kolegów ten kanał był małym eldorado wędkarskim, jednak nie przypominam sobie tłumów wędkarzy nad jego brzegami. Mam porównanie do Bydgoszczy, gdzie na najlepszych miejscowkach nie ma jak sie dopchać aby zarzucić zestaw. Faktem jednak jest, ze we Wrocławiu wód nie brakuje i presja niż być przez to mniejsza.

Ogromnie żałuje, ze nie wędkowalem tam kiedy mogłem, natomiast piękne widoki tego miejsca, latające w pobliżu bażanty, kuropatwy, dębowa aleje zapamiętam do końca życia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A tak ogólnie to śmieszy mnie fakt, że od momentu jak pojawiła się informacja, że na kanale jest no kill to wszyscy nagle się obudzili i napalili na wodę, która jest od ponad 100lat... Mam nadzieję, że to napalenie będzie szło w parze z ekologią i zbieraniem śmieci (własnych i cudzych!).

Pozdrawiam

Chodzi o to, że w końcu będzie miejsce gdzie każda ryba wróci do wody, gdzie nie będzie się słuchać jaki to głupi jestem bo taaką rybę wypuszczam, gdzie człowiek będzie mógł w końcu zobaczyć innych wędkarzy wypuszczających rybę z uśmiechem.

Teraz zobaczysz ilu jest zwolenników jak będą gromadzić się w tym miejscu, i z pewnością każdy inny może dołączyć do takiej grupy.

A co do śmieci to jestem pewien kto je zostawia, wydaje mi się że spinningista czy muszkarz nie taszczy ze sobą 100 kilo zanęty czy 10 pudełek robaków plus dla siebie pół stołówki z McD.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Oj długo się naszukałem tego wątku - wędkujący na kanale nie chwalą się zbytnio, a było w tym sezonie czym.

 

Niestety wygląda że koniec no-kill na tym odcinku jest bliski... Jakaś Grupa Inicjatywa 2016 dopięła swego i przekonała tymczasowe władze okręgu że rybę trzeba beretować wszędzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pier***

Niedługo tak przepisy zagmatwają, że bedzie trzeba pół dnia spędzić na rozkmince, co i jak w danym dniu można robić.

 

Zamiast uczyć ludzi, że po rybie mięso idzie się do sklepu jak cywilizowanym śiecie, to nadal praktykuje się zasade, że co upolowane, to do gara.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie o to chodzi. W okręgu wrocławskim są tysiące hektarów wody gdzie rybę można zabrać...

Jasne, że zasada nie zabierania ryb jest najważniejsza.

Tylko po co komu taki cyrk, że ryby zabieramy w poszczególne dni a innym razem trzeba je wypuścić.

 

 

Zamiast upraszczać sobie życie, tylko je komplikują kolejnymi zapisami

Niektórzy mają problem z wpisaniem daty do rejestru, a tu im się serwuje jeszcze łamigłówke i przeplatanke.

 

Już widze tych niby zapominalskich, co to im się pomyliło, że dziś ryby trzeba wypuszczać, a oni przez przypadek je zabrali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie przywyknijcie niestety :angry: . Ja miałem w 2015 też łowisko no-kill jakies z 500m rzeki może nawet nie,  Nysa Kłodzka koło Paczkowa (Opolskie) było pięknie. Jazie bolki,kleń ,szczupak, masa okonia trafiał się nawet sum a z białej ryby piękne leszcze. Ludzi prawie ,że nic czasami kilka osób na spina ,na feeder oprócz mnie i kolegi nigdy nikogo nie spotkałem. Lokalne dziadki się przechadzały brzegiem i nie mogli zrozumieć jak można takie ryby wypuszczać. Niestety eldorado trwało jeden sezon w 2016 przegłosowali zniesienie strefy no kill. Ten sezon szkoda gadać i szkoda nerwów co tam się działo w lecie pomijając ,że znalezienie wolnej miejscówki graniczyło z cudem to branie nadkompletów i generalnie wszystkiego było na porządku dziennym.

Co komu przeszkadzał 400-500m rzeki z której nie można było zabierać ryb.

Sam nie jestem jakimś totalnym ortodoksem no-kill też czasem wezmę rybę ale zachowajmy jakiś umiar zdrowy rozsądek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...