Skocz do zawartości

Kormorany dewastują Bóbr


Marszal

Rekomendowane odpowiedzi

Te przykłady całkowicie wpisują się w obraz przedstawiony przez dr Bzomę w poście @analityka. Nie można oceniać całości sytuacji na postawie wybiórczych (subiektywnych) przykładów i ekstremalnych (skrajnych) sytuacji.

 

Jasne, że nie można.

Ale zauważ, że w tym wątku mowa jest o nalocie tych ptaków na Bóbr, a więc sytuacja skrajna i ekstrmalna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hi tower może jesteś ichtiologiem uczonym nie wiem. Moim zdaniem pismo Pana xxxx jest kompletnie bez sensu :)

 

rozumiem że skargi obwodów rybackich że czarne wyjadają znaczne ilości ryb itp. to też ekstremalne sytuacje ?

 

To że na mazurskich jeziorach gdzie są lęgowiska i straty sa szacowane w 100 ton ryb to norma i tak być musi bo jedzą tylko okonie i normują równowagę pomiędzy drapieżnikiem a pokarmem jego ?

 

Mogę ci wkleić setki przykładów z całej polski ale to przecież wyjątki ....

 

Ja się odcinam od tematu :)))) dyskutujcie Pany bez sensu

Edytowane przez tabias
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że nie można.

Ale zauważ, że w tym wątku mowa jest o nalocie tych ptaków na Bóbr, a więc sytuacja skrajna i ekstrmalna.

Tak, ale nie widzę szans na lokalne rozwiązanie problemu w oderwaniu od całokształtu problemu w skali kraju.

 

(...)

 

rozumiem że skargi obwodów rybackich że czarne wyjadają znaczne ilości ryb itp. to też ekstremalne sytuacje ?

 

To że na mazurskich jeziorach gdzie są lęgowiska i straty sa szacowane w 100 ton ryb to norma i tak być musi bo jedzą tylko okonie i normują równowagę pomiędzy drapieżnikiem a pokarmem jego ?

 

(...)

Kormorany są drapieżnikami przystosowanymi do polowania na ryby dlatego żywią się rybami ale nie nazwałbym tego wyjadaniem. Natomiast jeśli chodzi o definiowanie ilości ryb zjedzonych przez kormorany jako "straty" jest to zwykła propaganda. Owszem 100 ton może robić wrażenie lecz jak wynika z badań pokarmu kormorana w tej masie jest ułamek ryb stanowiących potencjalny cel połowów rybackich czy wędkarskich. Dla wyjaśnienia śmiertelność całkowita w ramach danej populacji (czy danego rocznika) jest składową wielu czynników jak dostępność pokarmu, presja drapieżników, choroby, niekorzystne warunki termiczne itp. i można przyjąć że w długookresowo ma wartość stałą.  Można więc śmiało założyć że skoro kormoran żywi się głównie rybami drobnymi to w przypadku usunięcia go z środowiska nie uzyskamy wzrostu ilości ryb w wymiarze gospodarczym.

Edytowane przez hi tower
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakis czas temu czytalem w internecie dlugie posty/komentarze o tym, ze Bobr na wspomnianym odcinku jest martwa rzeka, bo spuscili bloto ze zbiornika czy cos tam. Teraz czytam, ze w martwej rzece ( czyli nie ma ryb) zeruja kormorany. Albo ja glupieje na starosc, albo internet pelen jest bzdur.  Pozdro

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kormoran mając do wyboru pełen zakres gatunków ryb zaczyna od tych najcenniejszych, zwykle węgorzy itd. Na koniec wcina w dużych ilościach to co zostaje czyli małe karpiowate i okoniowate. Kiedyś byłem na spotkaniu gdzie cytowano profesora w kontekście niezbyt licznej populacji kormoranów na wodach olsztyńskiego PZW. Konkluzja była taka, że kormoranów jest mało bo wody są zasobne w dużego drapieżnika czyt. szczupaka... Nieźle mnie to ubawiło bo informacja pochodziła od prezesa PZW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakis czas temu czytalem w internecie dlugie posty/komentarze o tym, ze Bobr na wspomnianym odcinku jest martwa rzeka, bo spuscili bloto ze zbiornika czy cos tam. Teraz czytam, ze w martwej rzece ( czyli nie ma ryb) zeruja kormorany. Albo ja glupieje na starosc, albo internet pelen jest bzdur.  Pozdro

 

Na szczęście nie stał się martwą rzeką (nie zdziwiłbym się, gdyby też za sprawą jakiś zarybień), ale faktem jest, że z pilchowickiej zapory popłynął "ściek" wraz z poruszonymi osadami dennymi zbiornika. Korytem rzeki, oprócz "kibla", płynęły też widoczne martwe ryby, a smród wyczuwalny był daleko od wody. 

 

Mamy lamentować, że najczarniejsze scenariusze się nie sprawdziły i rzeka (prawdopodobnie) wyszła z tego obronną ręką? Choć to się jeszcze okaże, chociażby po tym, jak efektywne było ostatnie tarło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kormoran mając do wyboru pełen zakres gatunków ryb zaczyna od tych najcenniejszych, zwykle węgorzy itd. (...)

Normalnie smakosz  :lol: :lol: :lol: !!! Znalazłem jedna publikację w której w pokarmie kormoranów z Mazur stwierdzono dość wyraźny udział węgorza, lecz było to w okresie po zarybieniach tym gatunkiem więc miał je po prostu "podane na talerzu".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze bym zapomniał, gdyby to było niejasne, kormoran nie bytuje nad wodami gdzie nie ma ryb...

Sluszna uwaga i na ten fakt zwrocilem swoja. Pytanie tylko ktora informacja udostepniona opinii publicznej jest prawdziwa? Bo w tej chwili pewnie wielu zastanawia sie łotsdefak? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście nie stał się martwą rzeką (nie zdziwiłbym się, gdyby też za sprawą jakiś zarybień), ale faktem jest, że z pilchowickiej zapory popłynął "ściek" wraz z poruszonymi osadami dennymi zbiornika. Korytem rzeki, oprócz "kibla", płynęły też widoczne martwe ryby, a smród wyczuwalny był daleko od wody. 

 

Mamy lamentować, że najczarniejsze scenariusze się nie sprawdziły i rzeka (prawdopodobnie) wyszła z tego obronną ręką? Choć to się jeszcze okaże, chociażby po tym, jak efektywne było ostatnie tarło...

Wydaje mi sie, ze odpowiednie byloby wczesniejsze dementi informacji nieprawdziwej, jaka poszla glosnym echem w Polske, a dopiero potem zaczynanie kolejnej kampanii informacyjnej. Zwracam uwage na wazne sprawy. Interenet to bron obosieczna. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kormoran mając do wyboru pełen zakres gatunków ryb zaczyna od tych najcenniejszych, zwykle węgorzy itd. Na koniec wcina w dużych ilościach to co zostaje czyli małe karpiowate i okoniowate.

To ja poproszę o dokładne źródło tych słów i autora, bo to niezła sensacja.

 

Swoją drogą, fragment artykułu który podawał @analityk, zawiera sporo właściwych informacji o diecie kormorana. A kilka kolejnych odnośników też nakreśla stan tego co dzieje się w naszym kraju.

Trzeba pamiętać o zapotrzebowaniu pokarmowym kormorana, o jego liczebności, o terenie polowania, dopiero wtedy mamy szansę coś sensownie ocenić.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@hi tower, jeśli dobrze rozumiem przywrócenie populacji drapieżników np. szczupaka (nie mówie w tym wypadku o Bobrze) spowoduje zmniejszenie liczy pokarmu dla kormoranów (mniejsze ryby) i w efekcie zmniejszenie populacji tego ptaka?

To powinien być jeden z elementów układanki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie, ze odpowiednie byloby wczesniejsze dementi informacji nieprawdziwej, jaka poszla glosnym echem w Polske, a dopiero potem zaczynanie kolejnej kampanii informacyjnej. Zwracam uwage na wazne sprawy. Interenet to bron obosieczna. Pozdro

Przypomnij proszę, o jakich informacjach nieprawdziwych mówisz..

Myślę, że ostatnie, czego teraz potrzebuje ta rzeka, to reklamy w stylu: "Ścieki, kormorany- nic pstrągów z Bobru nie ruszy. Przyjeżdżajcie, bo jest fantastycznie!".

Nie. Nie jest. A presja na początku sezonu i tak była ogromna. I jak napisałem powyżej: zrzut miał miejsce, a to, jak się odbije na kondycji rzeki, okaże się dopiero za jakiś czas. Teraz kormorany też są, polują i to jest fakt.

Więc nie wiem, gdzie widzisz nieprawdziwe informacje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomnij proszę, o jakich informacjach nieprawdziwych mówisz..

Myślę, że ostatnie, czego teraz potrzebuje ta rzeka, to reklamy w stylu: "Ścieki, kormorany- nic pstrągów z Bobru nie ruszy. Przyjeżdżajcie, bo jest fantastycznie!".

Nie. Nie jest. A presja na początku sezonu i tak była ogromna. I jak napisałem powyżej: zrzut miał miejsce, a to, jak się odbije na kondycji rzeki, okaże się dopiero za jakiś czas. Teraz kormorany też są, polują i to jest fakt.

Więc nie wiem, gdzie widzisz nieprawdziwe informacje.

 

Kamil, obaj wiemy ze jak poswiece troche czasu na grzebanie w necie, to zarzuce ten watek cytatami jak z Apokalipsy sw.Jana i bada one dotyczyly smierci biologicznej rzeki Bobr, ktora ponoc miala miejsce calkiem niedawno. Czy miala czy nie miala- nie jest wazne. Wazne jest to co poszlo w mediach. Teraz w mediach idzie informacja o nalocie kormoranow na ten sam odcinek rzeki. Jesli sa kormorany to musza byc ryby. I zaraz czytam, ze moze jakies niedawne zarybienia, a potem ze sie jednak ryby w rzece wytarly ( wiec sa i byly)...To sie wszystko kupy nie trzyma. Natychmiast pojawia sie pytanie o co w tym chodzi? Chcecie zadbac o rzeke i chcecie zeby ludzie za Wami murem stawali w waznych dla rzeki kwestiach? Szanujcie ich. Nie wrzucajcie bzdur do netu, a jesli sie tak stanie, to z taka sam latwoscia nalezaloby kazda bzdure zdementowac, bo to jest fair play i buduje szacunek. Na to chcialem zwrocic uwage. Internetem mozna cos wypromowac albo zniszczyc. Ja napisalem juz wszytsko co chcialem i nie mam nic do dodania. Proponuje dyskusje zakonczyc. Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem do czego pijesz. Przeczytaj moje wpisy na blogu jeszcze raz. Napisałem tyle, ile mogłem. Czyli na podstawie własnych informacji, jak i relacji naocznych świadków zdarzenia. Bez przesady, czy koloryzowania sytuacji, która wcale nie była wesoła. Byłeś wtedy nad wodą? Widziałeś, jak wyglądał Bóbr? Bo w takim tonie się wypowiadasz...

 

Jeśli o mnie chodzi, mam czyste sumienie. Nie mam czego dementować. Ku mej uciesze, to styczniowe wyjazdy nieco zdementowały te czarne wizje, a raczej dały nadzieję na to, że natura się wybroniła. Choć częściowo. Tarło? Nie wiem, czy się w ogóle odbyło. Mam nadzieję, że tak. Jeśli nie (czyli o jego efektywności ciężko mówić), to też wyjdzie na jaw dopiero za jakiś czas...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil, do nikogo nie pije personalnie. Nie znam Cie ( z calym szacunkiem) i nie czytalem Twojego bloga. Czytalem za to w necie rozne informacje dotyczace niedawnej katastrofy ekologicznej na Bobrze i nie wiem/nie pamietam kto sie pod nimi podpisywal - bo bylo tych osob duzo i nie jest to istotne. Istotne jest jakie wrazenie wywolaly te informacje i to, ze nie byly podparte podstawowa wiedza ekologiczna.

W kazdym razie, jesli ktos teraz czyta o tym, ze plaga kormoranow dotyka rzeki, w ktorej wedlug licznych i niedawnych informacji w mediach, ryb juz nie ma ( lub zostaly zdziesiatkowane), to...Troche szajba, no nie?Dlatego sugeruje aby najpierw dementowac i wycofywac sie z nietrafionej kampanii informacyjnej, a potem zaczynac kolejna. Bo w przeciwnym wypadku traci sie wiarygodnosc i nikt nie potraktuje powaznie zadnych kormoranow, biorac je za kolejna emocjonalna interpretacje sytuacji dokonana przez laikow.  I to jest fatalna praca na rzecz rzeki i jej zasobow...Zwracam uwage na cos, co kazdy inteligentny czlowiek widzi golym okiem, a tym mniej inteligentnym trzeba to narysowac czarno na bialym. Strzelacie sobie po stopach- mowiac lopatologicznie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wklejony przez Kol. @analityk tekst jest autorstwa dr Szymona Bzomy, znanego i cenionego ornitologa posiadającego również doświadczenie w pracy m.in. w Morskim Instytucie Rybackim. Jeśli nie zgadasz się z przedstawioną tam treścią to proszę podaj jakiekolwiek merytoryczne kontrargumenty.

Proszę bardzo.https://www.youtube.com/watch?v=iCjyUYMXbLE

Ścierwo i tyle.

Edytowane przez Jurek.F
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczcie tutaj jaki wandal https://www.youtube.com/watch?v=wrP5OWvUrWg jeden (!) kormoran wytrzebił cały staw. :D Co lepsze zrobił to w półtora miesiąca :D Oczywiście jest jedynym winowajcą tego stanu rzeczy. Nie dość tego drań poluje jeszcze dla sportu, nie z głodu. Prawdopodobnie bestia jest hodowlana, obstawiam że uciekł rybakom albo PZW. Wędkarze wypuszczająćc złowione ryby mogli się tylko przyglądać jak groźny drapieznik pustoszy ich akwen o którego tak dbają :D

Edytowane przez Worek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie to zrobił autor tych "bzdur" tylko badał je przez 10 lat a nie kilka dni. Oczywiście wędkarz wie lepiej od wykształconego ornitologa.

 

Tylko dlaczego nie zauważył, że stawy z narybkiem były w największej odległości od punktu obserwacji i zagęszczenie ryb też było w nich największe? Tak czy inaczej nikt nikomu nie zabroni przepisywać wiadomości z sieci z jednego miejsca na drugie. Prawda jest taka, że zarówno kormoranów jak i bobrów jest w Polsce za dużo. Zielona masa zawsze będzie robić badania, które można wsadzić tam gdzie ich miejsce co nie znaczy, że trzeba wierzyć w te informacje. Badania nad tym co jedzą kormorany i dlaczego są akurat domeną ichtiologów nie ornitologów, skład pokarmowy kormoranów bada się na podstawie analizy wypluwek i zawartych w nich otolitów a potem należy to skorelować z rozpoznanym składem ichtiofauny zbiornika czy cieku. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...