Skocz do zawartości

Prom do Nynashamn 18.05


witek

Rekomendowane odpowiedzi

Chłopaki łowią skutecznie. Padły szeragi dorszy, czerniaków jakieś pomniejsze halibuty, a nawet coś co się nazywa brosma (podobno smaczne)oraz inne dziwy , które ciężko zidentyfikować. Ryby biorą nawet z pomostu pod domem. Widziano też orkę. Mam nadzieję , że im nie weźmie <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...przypuszczam, że z tą orką to by dopiero jazda była zwłaszcza, że to ssak i jakby wezwał na pomoc tatusia albo babcię z dziadkiem to ojojojojoj...... nie wiem czy łódź by ocalała.....hehehe....

 

....a z tym halibutem to jakiś niewypał... nastawiał się na halibuta i nie miał sprzętu 100-200 lbs???? bo przypuszczam, że nie miał i dlatego połamał, bo połamać zestaw wyżej wymieniony to sztuka nie lada, chyba że rekin albo faktycznie szwagier tej widzianej orki... :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, na takie lowienie trzeba sie, rowniez sprzetowo, przygotowac. Na taka eskapade, z nastawieniem na bardzo duze ryby, przebywajace gleboko a jeszcze do tego taki fortepian jak halibut, trzeba nabyc wedke o odpowiednich parametrach (100LBS?) a przede wszystkim polegac na swiatowej a nie naszej ofercie, gdzie glownie chodzi o ladny kolor blanku i ..mala wage wedki(a przede wszystkim niska cene).

Nie myslalem jeszcze o takim sprzecie ale wydaje sie, ze warto obejrzec oferte Seekera, Penna...

Przy takich obciazeniach to juz mozna zapomniec o graficie, tylko wlokno szklane da rade...o ile czlowiek da rade... :unsure: (zerwanie 100LBS plecionki oznacza podniesienie na kiju ciezaru ok. 50kg, ja na razie probowalem najwiecej z 15kg.. :huh: )

 

Takie cos mnie wlasnie najbardziej pociaga aktualnie w wedkowaniu...

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie cos mnie wlasnie najbardziej pociaga aktualnie w wedkowaniu...

A ja wlasnie nie jestem pewien :wacko:

Bralem pare razy w zyciu w Big Game i - pomijajac chorobe morska, bo jej i na dorszach mozna sie nabawic - ma to z (w naszym rozumieniu) wedkarstwem malo wspólnego, a bardziej z fitness'em. Wedy jak slupy telegraficzne, mlynki jak kolowroty u studni, linki jak podwieszenia do mostu. A potem to kto kogo, bo powyzsze nie gwarantuje sukcesu, ryby morskie sa przepotwornie silne. I jeszcze to slonce swiecace pionowo w dól.

Fakt, sa driny, smaczne jedzenie, mila obsluga, niemniej jednak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie powróciłem. Halibut faktycznie siadł ale na lekkim kiju do 130g, plecionka 30 lb przy okazji poławiania dorszy na głębokości ok. 15m na pilker 30g. Po 20 minutach był przy łódce i wtedy mi puściły nerwy, za szybko chciałem go mieć w łodzi. I kij nie wytrzymał. A halibut mógł mieć ok. 15-20 kg.

Więcej szczegółów wkrótce - jak odeśpię wyprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...