Zwroty do Japonii

[grunwald1980]

Witam czy ktoś coś zwracał do sklepu w Japonii? Zakupiłem kołowrotek ( nowy) w sklepie digitaka. Niestety nie działa prawidłowo, posiada wszelkie legendarne wady tzn dźwięk jak stary diesel, stuki puki + ząbkowanie, gorzej się chyba trafić nie dało. Napisałem dzisiaj do sklepu i otrzymałem wiadomość żeby napisać po 8 lutego ponieważ ( tu moja znajomość języka angielskiego się kończy). cło oczywiście zapłaciłem. Jeżeli zwraca się wadliwy towar (sklep musi uznać ta wadę) to czy zwrotowi podlega również opłata celna i wysyłka? Dzięki za pomoc.

[kaczor]

Możesz zdradzić co to za kołowrotek ?

[grunwald1980]

Biomaster sw 4000 hg

[darek1]

A może ma silnik na dotarciu...nowy?! 

ciekawe czy w Japonii też przejdzie przez cło??

obsługa gwarancyjna też w JP?czy w EU?

ew obejrzeć skąd te hałasy i wyciszyć...czasem po zredukowaniu luzów nie ząbkuje czy stuka.

A od sklepu wynegocjować obniżkę.

[grunwald1980]

Obsługa gwarancyjna jakby młynek popracowal i coś by się stało to tak. Kołowrotek odebrałem dzisiaj, pracuje gorzej niż zajechany zauber. Ja mam pecha do zakupów online na ostatnim jestem 70 euro w plecy, tutaj też pewnie popłynę. A miało być tak pięknie

[darek1]

Gdzieś czytałem o podobnym temacie który po 'dotarciu' ustąpił...

ja raczej bym bezśladowo poużywał.

[grunwald1980]

No to tak trochę nieładnie pouzywac i zwrócić. Wolę poprostu zwrócić i kupić coś innego. Ostatnio w sklepie kręciłem rarenium 4000 fb. Piękna praca na sucho, ale wydawał mi się malutki i te 240 gr mnie przeraża przy średnim spinie, chyba go kupie pod okonia, klenia. Chyba najlepszym rozwiązaniem do średniego łowienia będzie cast . Miałem przygodę i dobrze wspominam.

[darek1]

.

Edytowane 2 Lutego 2016 przez darek1

[darek1]

Nieładnie?!

kupujesz,odprawiasz ale nie spełnia kryteriów-zdesperowany na zaplanowanym wyjeździe kupujesz w lokalnym sklepie(najdroższym)

kolejny egzemplarz-wtedy jest 'ładnie'...

czytałem o przygodach z biomkiem -może podobnie u Ciebie?!

http://jerkbait.pl/topic/67436-shimano-biomaster-stuka-w-%C5%9Brodku-przyczyny/page-2

[Majo]

Cóż, jak widać powtarzalność jest marna. Nawet w tym pułapie cenowym.

[bazyloss]

jeśli sprowadzane na osobę fizyczną i nie masz wszczętej (jakiś ich numer/wnioski/papiery itd.) procedury uszlachetniania produktu (importerzy mają to zazwyczaj na stałe już), to odzyskanie Vat jest praktycznie niemożliwe

możesz zadzwonić na info celnego, ja miałem tam styczność z bardzo pomocnymi i kompetentnymi ludźmi

 

w praktyce zwracałem sporo rzeczy i godziłem się z utratą Vat, zależnie od sklepu, ale jeśli sprzęt jest wadliwy fabtycznie, to powinni Ci zwrócić koszt odesłania, u mnie tak było kilka razy - gdzie kupowałeś ?

[darek1]

Cóż, jak widać powtarzalność jest marna. Nawet w tym pułapie cenowym.

Mam wręcz odwrotne wrażenie-całkiem duża powtarzalność błędów  i niedokładności.

Skąd my to znamy?!

-wyrobić plan nawet kosztem produkcji odpadów.

[grunwald1980]

jeśli sprowadzane na osobę fizyczną i nie masz wszczętej (jakiś ich numer/wnioski/papiery itd.) procedury uszlachetniania produktu (importerzy mają to zazwyczaj na stałe już), to odzyskanie Vat jest praktycznie niemożliwe

możesz zadzwonić na info celnego, ja miałem tam styczność z bardzo pomocnymi i kompetentnymi ludźmi

 

w praktyce zwracałem sporo rzeczy i godziłem się z utratą Vat, zależnie od sklepu, ale jeśli sprzęt jest wadliwy fabtycznie, to powinni Ci zwrócić koszt odesłania, u mnie tak było kilka razy - gdzie kupowałeś ?

Kupowałem w digitaka. Opłata celna to nie majątek, raptem 38 euro. Pytałem z czystej ciekawości jak to wygląda ze zwrotem. Jak pisałem wcześniej, mam pecha do zakupów online

[grunwald1980]

Pojechałem dzisiaj z myślą o kupnie rarenium ale nie było, pokrecilem nowym TP i mówię miód malina, biorę (wcześniej kręciłem też m.innnymi biomaster 4000 hg jdm) facet przyniósł pudełko, korbe i krece, a tu takie ledwo ale wyczuwalne puk puk. Kurde myślę no bez jaj, przecież mnie trafi jak będę lowil kolowrotkiem za tą kasę i będzie szukał. Pomyślałem o cascie, biorę tatule i jest źle ( na tle innych multukow) finalnie wziąłem biomka. To samo przełożenie co sw. Teraz w domu krece jednym i drugim. Jdm szumi chyba bardziej ale ciut lżej kręci. Sw jak się kręci jednostajnie to jest dobrze, natomiast jak się zakreci raz a mocno to w ostatnich obrotach korby czuć ząbki. Oraz dźwięk taki trtrtrtr . Może pod obciążeniem by było dobrze ale i tak go zwrócę, po co mi dwa takie same :/

[darek1]

Dlatego zamiast szukać ideału?! (bo sam nim nie jestem   )

kręcę starym TP4000F-on trochę stuka i terkocze    ,ja stękam i czasem przeklnę   ,ale obaj możemy na siebie liczyć:jak go przesmaruje,to on mi wyholuje... 

Pokręć JDM to jakoś się Wam ułoży .

Edytowane 5 Lutego 2016 przez darek1

[Majo]

Pojechałem dzisiaj z myślą o kupnie rarenium ale nie było, pokrecilem nowym TP i mówię miód malina, biorę (wcześniej kręciłem też m.innnymi biomaster 4000 hg jdm) facet przyniósł pudełko, korbe i krece, a tu takie ledwo ale wyczuwalne puk puk. Kurde myślę no bez jaj, przecież mnie trafi jak będę lowil kolowrotkiem za tą kasę i będzie szukał. Pomyślałem o cascie, biorę tatule i jest źle ( na tle innych multukow) finalnie wziąłem biomka. To samo przełożenie co sw. Teraz w domu krece jednym i drugim. Jdm szumi chyba bardziej ale ciut lżej kręci. Sw jak się kręci jednostajnie to jest dobrze, natomiast jak się zakreci raz a mocno to w ostatnich obrotach korby czuć ząbki. Oraz dźwięk taki trtrtrtr . Może pod obciążeniem by było dobrze ale i tak go zwrócę, po co mi dwa takie same :/

Domyślam się że chodzi o biomka 11??? Raczej trgo puk puk też nie powinno być...

[grunwald1980]

Pukpuk było w TP 2015. Biomek jdm chodzi głośno ale płynnie sw jak pisałem wyżej kręci lekko ale dźwięk diesla i jak się człowiek skupi to wyczuje ząbki. Ja mam zajoba jeśli chodzi o sprzęt, dlatego do tej pory łowiłem zauberem bądź redem. Tam jak się coś dzieje to mówię sobie że ma prawo. Mogłem dziś kupić tego TP, stelle czy innego steeza ale chyba jeszcze do tego nie doroslem. U mnie sprzęt nie ma lekko, nie dmucham nie chucham więc szkoda by mi było takie cacka poniewierac. Ten zauber, którego mam przeżył wiele, w tym dwa moje smarowania po drugim już mu coś dolega, dlatego chciałem coś solidnego. Myślałem że ten sw godnie go zastąpi, myliłem się. Dam szansę temu jdm później może TP albo coś z Daiwa ewentualnie cast. Na pochwalę zasługują kołowrotki budżetowe Daiwa. Freams, ballistic kręcą na sucho bajecznie ale to na sucho później mogą być schody, gorzej krecila caldia ale gdybym miał coś z taniej daiwy wybrać to chyba właśnie caldie. Po głowie chodzi mi luvias, ale ktoś coś o ząbkowaniu pisał więc narazie zaniecham pomysłu. Następny będzie rarenium do lżejszego łowienia. Chyba że pójdę w casta, tam są sprawdzone konstrukcje i pod byle ciężarem przynęty nie stekaja.

Edytowane 5 Lutego 2016 przez grunwald1980

[seba666]

Kup następnego zaubera bedzie tanio i po problemie.:-) :-)

Edytowane 5 Lutego 2016 przez seba666

[grunwald1980]

Myślałem nad tym ale ileż można łowić tym samym kolowrotkiem. To tak jak łowienie w tej samej miejscowke, nawet jeśli ciągle by brało to by się człowiek znudził

Edytowane 6 Lutego 2016 przez grunwald1980

[darek1]

Dobrego narzędzia nie warto zmieniać ew odświeżyć napęd czy łożyska.

Dobre miejscówki zaś czasem zmieniają obsadę:

[grunwald1980]

No ja raczej jestem " stały w uczuciach ". Wziąłem bioma bo ma dobre opinie. Co będzie później to się okaże. Nikt nie wie czy kolejna miejscowka nie będzie jeszcze lepsza od tej dobrej jeśli się nie przekona

[darek1]

Lepsze jest wrogiem dobrego.

Różne są priorytety...

W kołowrotku np wolę korpus metalowy,bo mniej się ugina(waga mniej istotna póki sił starcza).

Mniej łożysk niższy koszt i wartość szpuli przystępna.

Zaubera 4000 mam w zapasie,ale mniej zaufania zawsze budził.

[coloumb]

Grunwald, te szumy, drobne luzy i stuki, sa cecha WSZYSTKICH kolowrotkow na swiecie ???? Zarzut o szum jest najbardziej zabawny, bo to jedynie wynik interakcji z powietrzem podczas ruchu...nad woda nie slychac tego, zwykla kukulka kilometr dalej zagluszy ????

[grunwald1980]

Jaki zarzut? Ja tylko stwierdzam fakt. To że szumi wcale mi nie przeszkadza, nad wodą i tak nie będzie słychać. Natomiast kultura pracy różni się między tymi dwoma, o ile w jdm kultura pracy jest na średnim poziomie tzn dobrym otyle sw jest poprostu niekulturalny

[grunwald1980]

Digitaka wywiązał się doskonale, zwrócił kasę za kołowrotek oraz cło. Widocznie ocenili, że coś było nie tak.