Skocz do zawartości
  • 0

Troć morska - uwagi, spostrzeżenia, kiedy, gdzie, jak i na co łowić...


spinnerman

Pytanie

Pozwoliłem sobie założyć odrębny wątek, bo widzę, że temat tu i tam się przewija, a dobrze byłoby żeby wielbiciele solanki także mieli tu swój mały kącik :) Wątek może posłużyć zarówno pochwaleniu się fotką z zaliczonym sreberkiem jak tez wymianie informacji o warunkach pogodowych, obecności ryb w strefie przybrzeżnej, naszych metodach połowu i przynętach. Wiadomo, troci nie łowi się na każdym wyjeździe, dlatego wszelkie informacje są mile widziane. Ja swoich sił w morskim spinningu próbuję trzeci sezon i choroba rozwija się pomimo braku spektakularnych sukcesów  :D 

Wczoraj wróciłem z trzydniowego wypadu na Orłowo. Pogoda nie trafiona. Deszcz i porywisty, przeszywający do szpiku wiatr, jednak morze w miarę spokojne-pewnie z racji zatoki- umożliwiało wbicie się w śpiochach do wody bez ryzyka wody za kołnierzem :D Ryby niestety jeszcze nie podeszły. Miejscowi twierdzą, że za wcześnie  :rolleyes: Jeden plus wyjazdu to, że wobki pod morską trotkę sobie wytestowałem, a opinie miejscowych wyg były bardzo przychylne ;)  

W ubiegłum roku w miejscu ujścia Kaczej miałem o zmierzchu niesamowity odjazd srebrnej torpedy. Ryba poszła skosem w stronę mola i się odpieła :( Takie miejsca spotkań działają jak magnes :)

post-52196-0-13576900-1454580485_thumb.jpg

post-52196-0-17164800-1454580507_thumb.jpg

  • Like 20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Wątek żyje tak, jakbyśmy mieli teraz nie środek lata, ale przełom listopada i grudnia :)

 

Nawiązując do ostatnich wypowiedzi, chyba wszyscy zgodzą się co do tego, że w naszych warunkach, tzn. polskiej części wybrzeża Bałtyku, wybór takiej czy innej przynęty to problem wcale nie najważniejszy, a dopiero któryś tam w hierarchii, przed jakimi stoi wędkarz. O wiele ważniejsze to szeroko rozumiane warunki pogodowe, obecność troci w pobliżu brzegu w zasięgu rzutu, sieci przy brzegu, a dopiero potem wybór przynęty.

Edytowane przez Krzysiek Rogalski
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nawiązując do ostatnich wypowiedzi, chyba wszyscy zgodzą się co do tego, że w naszych warunkach, tzn. polskiej części wybrzeża Bałtyku, wybór takiej czy innej przynęty to problem wcale nie najważniejszy, a dopiero któryś tam w hierarchii, przed jakimi stoi wędkarz. O wiele ważniejsze to szeroko rozumiane warunki pogodowe, obecność troci w pobliżu brzegu w zasięgu rzutu, sieci przy brzegu, a dopiero potem wybór przynęty.

 

Krzysiu, na wybór przynęty wędkarz ma wpływ, na inne przez Ciebie wymienione czynniki, nie ma żadnego wpływu.

 

Więc celebrujemy wybór przynęty, wierzymy, że kolejna nowa w pudełku będzie tę wyjątkową i przyciągnie do siebie wszystkie trocie z łowiska  ;)  :P .

Lub stawiamy na tę sprawdzoną, która w naszych rękach rzeczywiście potrafi zainteresować ryby  B) .

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Krzysiu, na wybór przynęty wędkarz ma wpływ, na inne przez Ciebie wymienione czynniki, nie ma żadnego wpływu.

 

Więc celebrujemy wybór przynęty, wierzymy, że kolejna nowa w pudełku będzie tę wyjątkową i przyciągnie do siebie wszystkie trocie z łowiska  ;)  :P .

Lub stawiamy na tę sprawdzoną, która w naszych rękach rzeczywiście potrafi zainteresować ryby  B) .

 

Ja w większości przypadków wybieram tę drugą opcję. Na plażę chodzę z czterema, pięcioma sztukami wahadeł, w które wierzę i którymi zazwyczaj katuję wodę.Czasem tylko wrzucę dodatkowo do pudełka inny rodzaj blachy lub cykadę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zauważyliście różnicę w braniach przy stosowaniu fc i nie ? wiem, że sporo osób używa tego np. w Orłowie (kamienie), ale mi chodzi o same w sobie brania ; )

 

wpływ jakiś może być, chociażby inne zachowanie w opadzie (jego zwolnienie). 

pytam bo praktycznie zawsze stosowałem samą plecionkę i agrafkę z krętlikiem, nie powiem niekiedy z sukcesami ; )

Edytowane przez Bartas93
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Cieżko mi powiedzieć, bo nigdy nie używałem FC. Nie zauważyłem też, żebym miał mniej brań niż ci, co używali FC.

Wydaje mi się, że FC nie ma wpływu na brania w znacznym stopniu. Może w jakiejś nietypowej sytuacji, o której jeszcze nie wiem.

Gołą plećkę stosuję na pstrągi z powodzeniem w płytkich, przejrzystych i powolnych rzekach w styczniu, więc w morzu nie powinno być problemu.

Nie wiem też o ile FC wydłuża żywotność odcinka przed przynętą ale chyba warto przynajmniej sprawdzić.

Teź łowię w Orłowie i kilka razy straciłem tam przynęty na zaczepach. Wystarczyło lekko pociągnąć i plećka pękała. Ale tu nie chodziło o brak przyponu FC tylko o przewiązywanie co jakiś czas.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W praktyce nie możliwe jest aby tej samej rybie zaprezentować przynętę na dwóch zestawach: jeden na "gołej" plecionce i drugi z przyponem.

Potem zaznaczyć w notesie na który zestaw się zdecydowała, powtórzyć doświadczenie ileś tam razy, dokonać obliczeń i jednoznacznie wskazać, który zestaw jest chętniej atakowany przez trocie.

 

Ryby biorą na zestaw i z przyponem, i bez przyponu, wybór więc zależy od naszych doświadczeń i subiektywnych odczuć, na których opieramy jakieś tam teorie.

Jeden nie lubi wiązać węzłów i to będzie wystarczający powód do rezygnacji z przyponu, drugi wyczuje w zestawie z przyponem drobne niuanse na plus, których jednak empirycznie nie da się przedstawić.

 

Osobiście preferuję zestaw z przyponem, ale nie z fluorocarbonu czy vep, z moich doświadczeń te materiały nie sprawdzają się podczas polowania na morskie trocie, są po prostu za sztywne i w zimnej wodzie robią "złą robotę".

Zestawiając doświadczenia z okresu łowienia na zestaw z "gołą" plecionką a plecionką zakończoną przyponem, na zestaw z przyponem łowi mi się przyjemniej i... skuteczniej.

Zaobserwowałem, że wyraźnie dużo mniej ryb odprowadza przynętę nie decydując się na atak, również atak nie zakończony zacięciem ryby jest zdecydowanie częściej powtarzany.

I najważniejsze, moim skromnym zdaniem, mam ilość spadów na poziomie maksymalnie 2% złowionych ryb, więc jak oglądam filmiki czy słucham opowieści trociowych ekspertów o treści "dzisiaj miałem trzy brania, dwie ryby mi spadły..." to... nie komentuję ;) .

Najczęściej są to ci co nie widzą różnicy w łowieniu bez przyponu czy z przyponem lub stosują fc na przypon  :P

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Osobiście preferuję zestaw z przyponem, ale nie z fluorocarbonu czy vep, z moich doświadczeń te materiały nie sprawdzają się podczas polowania na morskie trocie, są po prostu za sztywne i w zimnej wodzie robią "złą robotę".

 

Coś mi się kołacze po głowie, że kiedyś Marku pisałeś o przyponie z żyłki bez pamięci kształtu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja zawsze pod klifem łowiłem bez przyponów na samą plecionkę - no chyba, że były to przynęty "inline".

I po prostu obserwowałem ostatni odcinek plećki, mając na uwadzę kamienie. W sumie nie stosowałem z lenistwa, tym bardziej wiązać coś innego niż zwykły palomar przy zmarzniętych łapach nie należy do przyjemności ; )

 

post-56517-0-46058800-1501588557_thumb.jpg

 

Ale zastanawia mnie, czy np. taki popularny tabias od jaxona, będzie inaczej pracował, przy jakimś fc 0,40.. w sensie, czy go jeszcze bardziej nie przygasi..

 

@Maraky, a jaki używasz materiał na przypon zatem i pisząc o nikłym procencie spadów masz na myśli zmniejszenie go poprzez stosowanie przyponu ? masz na myśli jakąś żyłkę i dodatkową amortyzację? Ogólnie łowienie sama żyłką mogłoby być ciekawe, warto by było kiedyś spróbować ; )

Edytowane przez Bartas93
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

"Ogólnie łowienie sama żyłką mogłoby być ciekawe, warto by było kiedyś spróbować ; )" 

Jak dla mnie to porażka. Przy maksymalnym wyżucie, odkształtalność (wydłużenie) żyłki nie daje Ci pewności skutecznego przycięcia. Kiedyś osobiście parę razy tak próbowałem, ale żadnej z ryb  atakujących nie wyjąłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Delbanka, czyli musiałeś coś źle zrobić. Swego czasu próbowałem łowić na żyłkę i nie zauważyłem aby spadów było więcej. Mam kolegę, który od zawsze łowi wyłącznie na żyłkę i na wypadach, gdzie było nas kliku, czy nawet kilkunastu, miał ilościowo bardzo dobre wyniki, spadów bardzo mało. Fakt łowił dość lekko i jego rzuty nie były aż tak dalekie, ale nie ma znaczenia czy to było 50 czy 80 m. Ja wolę łowić plecionką, ale dowiązuje przypon z żyłki ok. 0,25. Przy czystej wodzie wg mnie ma to znaczenie, dodatkowo jest bardziej odporna na przetarcia. Plecionkę łączę krętlikiem, który zbiera farfocle utrudniając ich dotarcie do przynęty i ta przez to ma zdecydowanie więcej szans na prawidłową prezentację.      

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Delbanka, czyli musiałeś coś źle zrobić. Swego czasu próbowałem łowić na żyłkę i nie zauważyłem aby spadów było więcej. Mam kolegę, który od zawsze łowi wyłącznie na żyłkę i na wypadach, gdzie było nas kliku, czy nawet kilkunastu, miał ilościowo bardzo dobre wyniki, spadów bardzo mało. Fakt łowił dość lekko i jego rzuty nie były aż tak dalekie, ale nie ma znaczenia czy to było 50 czy 80 m. Ja wolę łowić plecionką, ale dowiązuje przypon z żyłki ok. 0,25. Przy czystej wodzie wg mnie ma to znaczenie, dodatkowo jest bardziej odporna na przetarcia. Plecionkę łączę krętlikiem, który zbiera farfocle utrudniając ich dotarcie do przynęty i ta przez to ma zdecydowanie więcej szans na prawidłową prezentację.      

 

Jakiej dlugosci przypon z zylki stosujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Maraky, a jaki używasz materiał na przypon zatem i pisząc o nikłym procencie spadów masz na myśli zmniejszenie go poprzez stosowanie przyponu ? masz na myśli jakąś żyłkę i dodatkową amortyzację? Ogólnie łowienie sama żyłką mogłoby być ciekawe, warto by było kiedyś spróbować ; )

 

Zaczynając łowić trocie z plaży używałem żyłki jako linki, i to przez dość długi okres dobrych kilku lat, z tym że wtedy jeszcze nie byłem całkowicie odjechany na punkcie plażowego wędkarstwa i nie spędzałem tyle czasu nad morzem jak w późniejszym okresie.

 

Potem zacząłem nawijać plecionki na szpule kołowrotka, porównując te dwie linki, to przy plecionce jakby "oczy się otworzyły". Całkiem inne łowienie, bo pełny kontakt z przynętą na całym dystansie, czujesz co robi przynęta, czujesz jak ryby ją "wąchają", czujesz jak ryby w nią "tłuką". Przy żyłce tego brakowało, często po dłuższym nawijaniu docierało, że coś "wisi" na końcu zestawu, zero informacji w którym momencie nastąpiło branie, gdzie była wtedy przynęta, jak była prezentowana. Plusem żyłki był spokojny hol troci, owszem zdarzyło się, że wykonała świecę, ale było też i tak, że dopiero po dłuższej chwili nawijania linki, orientowałeś się, że tam za rewami to skacze "twoja" troć. 

Przy plecionce czucie zestawu doskonałe, ale zestaw taki sztywny, czuć jak trocie często odbijają się od przynęty, spadów dużo, ryby walczą jak wściekłe i ryzyko wypięcia na każdym etapie holu.

Niby można te wady zlikwidować dobierając odpowiednie wędzisko, ale sprawa dość kosztowna, czasochłonna, bo trzeba tych wędzisk trochę przerzucić.

Po jakimś okresie zachłyśnięcia się plecionkami, dobrania do nich jakiegoś wędziska, i stwierdzeniu, że nie są to jednak idealne linki, zacząłem kombinować z przyponami, na początek poszły zwykłe żyłki, różne długości, później jakieś fluorocarbony i tak powoli dochodziłem do tego czego oczekiwałem.

 

Złotym środkiem okazała się Sunset Amnesia clear, której kilka szpulek miałem do budowy zestawów surfcastingowych.

Czy ryby ją widzą czy nie widzą? Pewnie widzą, ale nie o to chodzi w idei dowiązywania przyponu.

Dla mnie jest to kompromis pomiędzy żyłką a plecionką, przypon z Amnesia pełni funkcję shock leadera, cały zestaw zachowuje czułość jak przy plecionce, ale pozbawiony jest jej sztywności a ryby to nagradzają chętnie chwytając przynętę zaprezentowaną na takim zestawie i niechętnie się jej pozbywając.

Pewnym problem przy rzutach była kwestia węzła, tłukący się o pierścienie przelotek wyraźnie wpływał na skrócenie dystansu na jaki leciała przynęta.

Jakimś rozwiązaniem była opcja nie wprowadzania węzła do tunelu przelotek, podczas wymachu znajdował się poniżej przelotki szczytowej.

Problem został całkowicie rozwiązany przez zastosowanie tego węzła, węzeł może znajdować się w dowolnej pozycji pomiędzy przelotkami czy nawinięty na szpulę, podczas wyrzutu całość idzie bezkolizyjnie i gładko.

 

Podczas stosowania "gołej" plecionki miałem ilość spadów na poziomie standardowym jak na morskie trocie, dobranie kija trochę wpłynęło na zmniejszenie, dwa moje ostatnie pełne sezony na morskich trociach, zestaw z Amnesią + moja przynęta, ilość złowionych ryb w sezonie nie spada a stosunek ryb wypiętych podczas holu jak wcześniej wspomniałem. Czysty przypadek? Kwestia szczęścia? Nie sadzę... Dwa sezony to dużo czasu.

Teraz nie mogę sobie pozwolić by cały sezon biegać za trociami, ale pewnie do tematu wrócę  ;)

 

Słowo o pracy przynęty, przypon dopieram mocą do stosowanej plecionki jako linki głównej, na trocie z plaży to ok. 10-12 lb, 12-sto funtowa Amnesia ma ok. 0,25 mm średnicy, nie jest sztywna, nie trzyma pamięci, moim zdaniem, nie wpływa na gaszenie pracy przynęty, raczej pozwala wydobyć drzemiące w niej "myki".

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Będąc w ub. roku na Bornholmie widziałem wędkarzy łowiących trocie przy użyciu "Sbirulino, Spirolino" i 2 much. Jako że raczkuję w tym wędkarstwie to mam do Was pytanie - jak wiąże się taki zestaw? Niestety z " Dunami "nie można się dogadać, a wyniki mieli i owszem. Dwie różne muchy dają większe prawdopodobieństwo że coś złowimy. Będę chciał pojechać tam w przyszłym roku i spróbować takiego rozwiązania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...