Krzysiek Dmyszewicz Opublikowano 29 Listopada 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2018 (edytowane) Dzięki Z kijów, które przez ostatni rok miałem w ręku, najbardziej zbliżone do LL/LF były:Vision CultMikado MLX NymphTo są 10 stopowe, lekkie i stosunkowo miękkie kije. Może nie tak miękkie jak być powinny, ale z linką 5 lub 6 powinny zyskać odpowiednie właściwości do opisanego stylu łowienia. Jak byłem młody, to miałem takie miękkie Garbolino 2,85, ale ono ważyło chyba z 200 gramów P.S. No i oczywiście jest jeszcze kij, o którym pisał Grzegorz, czyli Echo Big Water Glass #6 9'0". Edytowane 29 Listopada 2018 przez Krzysiek Dmyszewicz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciek1015594 Opublikowano 28 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2020 Odświerzę trochę temat [emoji3] jak łowię na mokrą w dół rzeki po wachlarzu to powinienem l pozwalać żeby sznur utworzył balon i ciągnął za sobą muchę? Czy lepszym sposobem jest narzucanie sznura żeby mucha spływała swobodnie? Tylko wtedy znowu nie ma ciągłego kontaktu z linka. Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 28 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2020 Wszystko zależy od miejsca i warunków. Oba sposoby są właściwe jeśli w ten sposób chcesz zaprezentować muchę. Zdarza mi się nawet rzucać skosem w górę lub prostopadle, a sznur nadrzucac w dół by zaimitowac rybkę czy inne żyjątko uciekające w dół i od brzegu.Nadrzucanie pod prąd trzeba robić umiejętnie, płynnym i szybkim ruchem. Nie tracisz kontaktu z przynętą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 28 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2020 Ja jestem wyznawcą klesycznego swing-u. Czyli "balon" po łuku! Mucha musi uciekać spod przeciwległego brzegu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciek1015594 Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2020 No rozumiem, ale w przypadku łowienia na nizinach kleni waszym zdaniem lepsze będzie naturalne prowadzenie czy balon? W obu przypadkach rzut lekko w dol rzeki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Odpowiedź dokładnie taka sama. Wczoraj łowiłem "na oba sposoby" zależnie od miejscówki. Raz sprawdzalo się szybkie sprowadzanie spod drugiego brzegu, waliły od razu na krawędzi nurtu, a w innym miejscu przytrzywywanie muchy w miejscu mendingiem pod prąd, tak by własnie nie spływała łukiem, a stała w miejscu w srodku nurtu. Trzeba kombinować niestety. Bywały i kombinacje obu, czyli wyciągnięcie muchy balonem na środek, i jesli nie walnął, to przytrzymywanie jej nadrzucaniem linki. Do kompletu żeby Ci bardziej zaciemnić obraz, to gdy mucha spłynęła pod "mój brzeg" - szeroki mending, by wyciągnąć ją w przeciwną stronę... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forest-Natura Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2020 (edytowane) Witam.Jeżeli mogę coś od siebie dodać - balon powoduje w pewnym momencie płynięcia muchy bardzo duże jej przyśpieszenie. Nadrzucanie linki (mending) odwrotnie - jej spowolnienie.I teraz, podobniejak to Venom opisuje, przy kleniach nawet w tej samej wodzie zauważyłem dni czy pory dnia, gdzie reagują całkiem inaczej na muchę. Raz preferują powolne podpłyniecie, przyjrzenie się i leniwe zassanie (jazie też tak bardzo często robią), od muchy szybko idącej wręcz uciekają. Innym razem nagłe przyśpieszenie muchy jest właśnie tym codaje im kopa i sygnał do ataku.Kompletnie nie dałem rady na razie skorelować tego ani z okolicznościami nad wodą ani używaną muchą. Te same ryby w tej samej wodzie, te same warunki, ta sama mucha - po pierwszym, góra drugim wyjściu kluski do muchy już wiem jak w tym momencie ją prowadzić. Tradycyjnie i przyśpieszać czy spowalniać.Można jeszcze jeden wariant spróbować - i to też przy jaziach mi się sprawdza. Bardzo szybko prowadzona z balonem na lince, mucha i praktycznie jej zatrzymanie mendingiem przy domniemanej kryjówce jazia. Jak mu taka mucha nagle zwrot w miejscu zrobi, nie ma bata - puszczają mu nerwy ... byle by tam stał akurat ... Pozdrawiam. Edytowane 29 Kwietnia 2020 przez Forest-Natura 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciek1015594 Opublikowano 30 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2020 Używał ktoś z was polyleaderów tonących, żeby muchy poprowadzić głębiej? Taki polyleader spełni wogóle swoje zadanie przy mokrej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
venom_666 Opublikowano 30 Kwietnia 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2020 Tak, używał i czasem używa jak zapomni z racji pesela szpuli z tonącą linką. Spełnia swoje zadanie, daje poprowadzić muchę głebiej, ale rzuca sie mniej komfortowo niż sinktipem, czy pełnotonącą linką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawelek40 Opublikowano 10 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Maja Jak wygląda zestaw końcowy do mokrej muchy. Lepiej łowić na jedną muszkę czy dwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kardi Opublikowano 11 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja Jak wygląda zestaw końcowy do mokrej muchy. Lepiej łowić na jedną muszkę czy dwie.Ja zawsze na dwie. Prowadząca cięższa, większa, niż skoczek.Od kilku sezonów skoczek często o budowie muchy suchej, lecz moczony, pod koniec prowadzenia unoszony do granicy wody i nawet wynurzany, by pomerdać np za kamieniem.Czasem nawet płynie przez parę centymetrów , jeśli się postaramy, wpadniemy na ten koncept, lub ktoś podpowie, że tak można. Mój przypon do mokrej kończy się najczęściej metrowym odcinkiem 0,16, powyżej skoczek np.0,18, i grubsza część przyponu łącząca ze sznurem, a w sumie to 3-4 kawałki.Tuż przed linką ok 50 cm fluoro lub żyłki o średnicy 0,22-0,25 cm. O grubościach żyłek decyduje wielkość użytych przynęt, ale co ważne, także oczekiwanych ryb, bo tylko lekkomyśnly muszkarz zaprezentuje muszki dużej rybie, rzucająć z rozpędu, rutyny, cieniutkimi żyłkami, bo "tak cały dzień rzucał' i tyle. Tu krótka uwaga, powtarzam ją do znudzenia, ale może jeszcze raz? . Otóż po dostrzeżeniu naprawdę dużej ryby należy zmienić przypon na grubszy i spróbować, a może to życiowy pstrąg i właśnie grubszy zestaw pozwoli go złowić, a nie tylko zaciąć? W wędkarstwie muchowym tylko nasza wyobraźnia jest ograniczeniem Często pośpiech i wpojone z jednego źródła porady niweczą najlepsze szanse Moje muszkarstwo traktuję trochę, jak snajperskie podchody, dookoła cisza lub rozgardiasz, ktoś łowi lub tylko krzyczy do szwagra,ja zaś spokojnie robię swoje polując na generała Kilka uwag technicznych -preferuję przypon z fluorokarbonu-skoczek z fluoro o 0,02 grubszy od ostatniego odcinka ( 0,18 poniżej 0,16) nie owija się i nie plącze tak ochoczo wokół przyponu-skoczek powinien być krótki, np 10 cm by powyższe poplątania jeszcze ograniczyć, no po prostu fajnie gdy sterczy-każdy węzeł na przyponie koryguję po zauważeniu-długość przyponu jest najczęściej większa niż wędziska, bym trzymając kierunkową w lewej ręce, przy wyprostowanym wędzisku w prawej, połączenie przyponu z linką miał już poza przelotką szczytową. Powyższy wpis proszę traktować orientacyjnie,Bóg pozwolił, że nadal łowię trocie w morzu i rzekach, szczupaki, pstrągi i lipienie, często z łodzi na jeziorach i bardzo dużych wolno płynących rzekach, że nadal kombinuję, dostrajając snajperską lunetę do okoliczności, w tym siły wiatru 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forest-Natura Opublikowano 11 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja (edytowane) Jak wygląda zestaw końcowy do mokrej muchy. Lepiej łowić na jedną muszkę czy dwie.Witam.Jeżeli zaczynasz z muchą dopiero, to zacznij od jednej muchy. Łowiąc na dwie muchy z linki, na początku będziesz miał dużo irytujących sytuacji z plątaniem się much i przyponu.Gdy stwierdzisz że rzuty i prowadzenie muchy nie sprawiają Ci już problemów, to wtedy spróbuj łowić ze skoczkiem.Skoczka możesz wiązać na kilka różnych sposobów - warto je wypróbować żeby dojść do tego jaki i kiedy (w jakich sytuacjach) będzie najbardziej Ci pasował.Są cztery najpopulaniej stosowane - krótszym ub dłuższym tipetem przy pomocą mikrorngu (tak jak tipet z muchą prowadzącą), bezpośrednio do przyponu, stosując roller lub wiążąc skoczka (do oczka albo łuku kolankowego) do większej suchej lub piankowej muchy prowadzącej (tzw. dropper).Mokra muchę możesz łączyć też z nimfami - wtedy taką cięższą nimfą (z kaskiem lub dociążaną lametą ołowianą) można regulować gląbokość prowadzenia samej mokrej muszki.Skoczek z reguły jest zawiązany na krótszym odcinku tipetu lub przypony niż mucha prowadząca, tak jak opisał to Paweł. Ale można też wiązć go z powdzeniem specjalnie na dłuższej żyłce, żeby prąd wody wynosił go ku powierzchni.Kombinacji jest sporo Pozdrawiam. Edytowane 11 Maja przez Forest-Natura 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawelek40 Opublikowano 11 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja Zastosował bym przypon koniczny długości 7'6 na końcu mikrorig do którego dowiąze fluocarbon 0.16 długość około 120 cm i do mikroriga skoczek na flucarbonie o długości 20 cm . Odległość między muchami będzie około 1 metra . Takie rozwiązanie będzie ok ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konstanty Opublikowano 12 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja Zastosował bym przypon koniczny długości 7'6 na końcu mikrorig do którego dowiąze fluocarbon 0.16 długość około 120 cm i do mikroriga skoczek na flucarbonie o długości 20 cm . Odległość między muchami będzie około 1 metra . Takie rozwiązanie będzie ok ?zastosuj węzeł zderzakowy - skoczek będzie lepiej sterczałi mniej plątał się 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kardi Opublikowano 16 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Maja Zestaw który zaproponowałem, a więc koniczność przyponu( no bo odcinki coraz cieńsze) i proponowane długości skoczka oraz układ muszek, dostosowany jest do RZUTÓW zestawem, co uważam za esencję muszkowania. Liczne rzuty na znaczniejsze odległości szybko potwierdzają zalety sterczącego, lecz krótkiego ( no bywa ) skoczka z lżejszą, często mniejszą muszką. Pozdro 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.