luk_80 Opublikowano 15 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2016 Różnica jest jednak taka, że kilka osób wrzuciłoby zdjęcia takiego Amura do tego działu i napisało, że był złowiony za pysk. Kolega był uczciwy i napisał, że za ogon. W tej pierwszej sytuacji byłyby gratulacje w tej drugiej dostaje po głowie. Wniosek: szczerość nie popłaca bo cię zjędzą, lepiej naginać fakty. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artek Opublikowano 15 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2016 No Panowie, bez jaj. Przyłów, to jak boleniowego bezsterowca zbierze sandacz, albo jakimś cudem brzana. Ale nie amur, czy tołpyga za kapotę. Jak już trzymamy się jakichś zasad to wszystkich. Analogiczna sytuacja do ryb łowionych w okresie ochronnych. Powiedzmy sum przy kleniowaniu w czerwcu, sandacz w maju. Niezgodne z regulaminem, koniec kropka. Oczywiście ryby piękne. Sam sporo lat łowiłem amury i potrafię sobie wyobrazić, co może ta ryba z przynęta w ogonie, ale to nie ma znaczenia.Ale co niezgodne z regulaminem? To, że ktoś łowi w maju szczupaki i przypadkowo złowi sandacza i wypuści go. To gdzie on złamał regulamin? Celowo tego nie zrobił, a że sandacz sobie wziął, to chyba nie wina wędkarza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milupa Opublikowano 15 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2016 Ale co niezgodne z regulaminem? To, że ktoś łowi w maju szczupaki i przypadkowo złowi sandacza i wypuści go. To gdzie on złamał regulamin? Celowo tego nie zrobił, a że sandacz sobie wziął, to chyba nie wina wędkarza.O ile od razu wypuści to nie łamie regulaminu, natomiast gro łowców robi sobie zdjęcia za takimi rybami, a to już się kłóci z regulaminem gdyż powinny niezwłocznie wrócić do wody. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karolkrause Opublikowano 15 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2016 Koledzy mylicie zasadnicze pojęcia ... ryba ''najechana'' czyli złowiona poza obrębem pyska to ryba złowiona NIE REGULAMINOWO , i nie ma znaczenia czy ma okres ochronny czy go nie ma .... i nie jest to żaden przyłów itp ... 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 15 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2016 (edytowane) Kiedyś najechałem suma ze 160cm za ogon. Jak zobaczyłem że jest podczepiony to nawet nie chciało mi się go dalej holować nie mówiąc o chwaleniu się nim. Wędkarstwo polega na spowodowaniu że ryba chwyta przynętę pyskiem a nie ogonem lub grzbietem. To jest tak oczywiste jak 2+2=4. Przypadkowe najechanie ryby traktuję jak wypadek przy pracy który pomijam milczeniem. Edytowane 15 Sierpnia 2016 przez wujek 14 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sebo0707 Opublikowano 15 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2016 Myślę że wpis Janka zamyka temat. Stanowisk Redakcji portalu jest jedno.Ryba "podhaczona" , "najechana" czy zapięta poza obrębem pyska nie jest traktowana jako przyłów i kropka.W związku z powyższym prosimy o nie publikowanie takowych zdjęć w tym jak i w innym wątku. Powyższą dyskusję pozostawiam aby była jasność do czego odnosi się mój wpis.I bardzo proszę o powstrzymanie się od komentarzy do tego wpisu, jest to jednogłośnie stanowisko REDAKCJI. Wracamy do tematu. 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roch Opublikowano 15 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2016 Podczas zupełnie nie C&R wyprawy na rdzawce trafił się wargacz kniazik.Lowisko: zatoka Killala na północnym Atlantyku, Irlandia. 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojny83 Opublikowano 15 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2016 Kolejna dyskusja :-) Chyba na ryby nie chodzicie...Jeżeli mam wszystkich traktować równo, proponuję przerzucić do tego działu kilka rybek, które zażarły przynętę adresowaną do szczupaków, np., z działu Okonie 2015Faktem jest, że przedstawione historie to nie przyłowy ale doceńmy szczerość.Ja w swoim życiu "przyhaczyłem" niewiele rybek. Przyłowiłem natomiast sporo. Był spory karp, spory lin, węgorz. Nie wspomnę tu o szczupakach, które trafiłem na okoniowe zestawy... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Oj chyba upalny weekend dał się Wam we znaki przecież nikt to Koledze @Zandy nie czyni zarzutu - najechał rybę, to się czasem zdarza jak ktoś łowi ryby Wypuścił Nie skłamał publikując zdjęcie - kilka tutaj punktów na "+" dla Kolegi @Zandy sie należy. Natomiast faktycznie, na przyszłość proszę przyjmijmy zasadę, że na jerkbaicie ryb podhaczonych. najechanych itp - nie publikujemy. I to chyba wszystko w temacie PEACE ! 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2016 A może zrezygnować w przyszłości z wątku "Przyłowy", a otworzyć wątek "Inne ryby na przynęty sztuczne" i już. Przyłów to trochę już przesąd, bo jak ryba coś bierze, to po prostu bierze i już, kto jej zabroni 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DelTor0 Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2016 A może zrezygnować w przyszłości z wątku "Przyłowy", a otworzyć wątek "Inne ryby na przynęty sztuczne" i już. Przyłów to trochę już przesąd, bo jak ryba coś bierze, to po prostu bierze i już, kto jej zabroni Tez o czyms takim mozna pomyslec. W tamtym roku byl watek 'Bialoryb na przynety sztuczne' (minus klenie, jazie, bolenie) ale umarl smiercia naturalna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOB1 Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Mój wrodzony pesymizm, podpowiada mi, że w sumie wyjdzie na jedno. Zawsze ktoś znajdzie dziurę w du... przepraszam, w całym 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Nie przesadzajmy, 'Przyłowy' funkcjonują parę lat, mają swoją historię i miejsce w 'Wieściach znad wody' - nie widzę żadnego problemu wymagającego tu rozwiązania 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kokosz Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Jak dla mnie to poniższy lipień jest zdecydowanym przyłowem,siadł, jak widać na wahadełko podczas pstrągowania. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drag Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Dla mnie zaś przyłowem nie jest na pewno szczupak podczas poszukiwania kleni czy jazi czy inna podhaczona ryba,nawet duża i piękna.Rybę inną niż ta poszukiwana,biorącą na przynętę sztuczną docelowo dla niej nie przeznaczoną trudno nazwać przyłowem.Na tej zasadzie sandacz który bierze na małą gumkę na którą chcemy złowić okonia to tez jest przyłów,co jest bzdurą.I na odwrót-okoń na dużą gumę czy woblera też żadna sensacja,w zdrowych łowiskach raczej normalność.Karp,amur czy lin podczas spinningowania,który weżmie prawidłowo i jest klasycznie zacięty-to faktycznie jest przyłów.Ryby podhaczone czy najechane-żaden przyłów czy powód do dumy i na pewno nie powinny być tutaj pokazywane,nawet jeśli zostały wypuszczone.Mojego największego rzecznego szczupaka(96 cm.) złowiłem w Warcie dawno temu na Alaskę Dorado i kleniowy kijek-przyłowem bym go nie nazwał.Był w tym miejscu,uderzył w sztuczną przynętę i tyle.Pozdrawiam. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hudy76 Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Osobiście (w TYM wątku) wolę zobaczyć takiego amura, niż order, małża, czy figurkę. Te to dopiero musiały klasycznie zassać przynętę! I jeszcze jedna dygresja: czy wszystkie gatunki, które lubią czasami zjeść mięsko można nazwać przyłowem w przypadku spinningu? 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2016 (edytowane) Osobiście (w TYM wątku) wolę zobaczyć takiego amura, niż order, małża, czy figurkę. (...)Zapraszam do utworzonego przeze mnie tematu. Edytowane 17 Sierpnia 2016 przez Alexspin 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miro 85 Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Osobiście (w TYM wątku) wolę zobaczyć takiego amura, niż order, małża, czy figurkę. Te to dopiero musiały klasycznie zassać przynętę! I jeszcze jedna dygresja: czy wszystkie gatunki, które lubią czasami zjeść mięsko można nazwać przyłowem w przypadku spinningu? Wg. mnie zasady sa jasne, tym bardziej regulamin forum, przyzwolenie na ryby najechane moze spowodowac wysyp "kaprow" z hakiem w d.....ie... Co do drugiej czesci posta to celowe nastawianie sie na karasie, wzdregi czy leszcze to zaden przylow i sa stosowne watki dla nich.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2016 (...) celowe nastawianie sie na karasie, wzdregi czy leszcze to zaden przylow i sa stosowne watki dla nich..Jeśli jest celowe, na pewno nie, zresztą kto ze spinningiem celowo nastawia się na karasia, czy leszcza?Jeśli idę z UL-em i smużakami na połów okoni, to białoryb, który zasmakował w imitacji owada wleczonego po powierzchni wody na pewno może być zakwalifikowany jako przyłów. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miro 85 Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Jeśli jest celowe, na pewno nie, zresztą kto ze spinningiem celowo nastawia się na karasia, czy leszcza? akurat nam z kolega czesto sie zdaza na latawce jezdzic.. I wobki tez tworze specjalnie na leszcze.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregx1 Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Wczoraj wybrałem się po południu parę razy machnąć ołówkiem RH za bolkiem. Nie, żebym specjalnie liczył na jakieś efekty, ale ostatnio podoba mi się "mieszanie wody" tym wynalazkiem . Woda martwa, zero widocznego życia, ale bodajże w piątym rzucie słyszę nagle z daleka charakterystyczne "cmokanie" za woblerem i czuje podskubywanie. Po ponad 5 metrach, za trzecim lub czwartym skubnięciem, udało mu się w końcu pochłonąć niemałą przecież kotwiczkę. Pasiasty agresor wielkości 21cm, czyli zaledwie raz większy od woblera. Wiem, że okonie łowi się czasem na poppery, ale raczej rzadko tego kalibru i pracy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2016 zresztą kto ze spinningiem celowo nastawia się na karasia, czy leszcza? @ Franc. I łowi więcej i większe niż ci którzy obok nęcą 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Wg. mnie zasady sa jasne, tym bardziej regulamin forum, przyzwolenie na ryby najechane moze spowodowac wysyp "kaprow" z hakiem w d.....ie... Miro nie bój nic. Nikt nie dał żadnego przyzwolenia we wpisach powyżej (Na pewno nie ja, czy Bob, chociaż nie rozmawiałem z nim o tym i nie dociekać lepiej, niech tak zostanie) i nic takiego się nie wydarzy. To chyba jedyny przypadek na 10 lat istnienia Jerkbait. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2016 (edytowane) Dla mnie przyłów to ryba na którą sie celowo nie nastawiałem. Jeśli na boleniową przynętę bierze mi sum co się zdarzyło to owszem jest to dla mnie przyłów, ale widać co wędkarz to ma swoją definicję. Może czas żeby ustalić jedną której będziemy się trzymać. O rybie która jest podczepiona za kapotę jak pisałem wcześniej nawet nie wspominam bo dla mnie nie mieści się w żadnych ramach. Edytowane 17 Sierpnia 2016 przez wujek 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Janie i tak i nie. Jeśli idę z muchówką na pstrągi, czyli nastawiam się na nie celowo, a łowię jelce, jazie, czy nawet piekielnice, to nie są to przyłowy. Podobnie w przypadku jaki opisałeś. Sum uderzył w boleniową przynętę i jeśli uznam to za przyłów, to tak jakbym powiedział, nie jestem zadowolony, że złowiłem tego suma, do d..y z takim łowieniem, miał być boleń, skoro go nie złowiłem to ten sum dla mnie się nie liczy jako zamierzony połów. Ale to bardzo subiektywny pogląd i każdy ma do takiego prawo na swój osobisty użytek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.