Skocz do zawartości

Bolenie 2016


Rheinangler

Rekomendowane odpowiedzi

A ja wrzucę swój filmik który zmontowałem jeśli redakcja powoli trzymajcie https://www.youtube.com/watch?v=ohvN5iGG3Gs&feature=youtu.be Panowie zostawcie Like pod filmem dla lepszej motywacji :)

 

 

Damianie, widzę, że już udało ci się podpaść. 

Niech filmik pozostanie kilka dni, ale są lepsze miejsca na wstawienie: http://jerkbait.pl/topic/52646-filmy-z-catch-and-release-w-tle/

Tutaj wystarczyłby kadr z miarką.

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No piękny, ogon jak u tarpona :-) Ostatnio się chyba minęliśmy :-) Bolki z dnia na dzień coraz bardziej się rozkręcają :-)

Ale wcale nie atakują uklei. Przynajmniej jak ja jestem z rana to nie. Jak jest później to nie wiem bo nie mam czasu na łowienie chociażby w południe. Ja póki co łowię ryby znikąd. Pusta tafla, i nagle za woblerem wir i walnięcie. Twoje auto widziałem ale, że lubisz się wyspać to się na slipie nie spotkaliśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten akurat nie jest obity:) U mnie też wiele ma rany potarłowe ale goją się szybko. Co wyjazd to lepsza kondycha i fajniej walczą. Dziś byłem na chwilę z rana i siadły dwie sztuki to już były napchane i mi ponton zarzygały pulpą z uklei. Niech się pasą na kwadratowe:)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś był jeden z tych wieczorów, kiedy człowiek zaczyna wątpić we własne umiejętności. Znalazłem duże stado uklei, regularnie atakowane na zmianę przez okonie i bolenie. W wodę poszło chyba 3/4 przynęt z pudełka (nie wypróbowałem chyba tylko największych bezsterowców) i co? I du...a!!! Ryby były, żerowały, a ja stałem jak osioł i mieszałem bezowocnie wodę. Szybko, średnio, wolno, woblerami, gumami, blachami - efekt taki sam. Nawet kontaktu. Chyba jednak wolę, jak nie widać na wodzie zbytniej aktywności, przynajmniej efekty przychodzą szybciej :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś był jeden z tych wieczorów, kiedy człowiek zaczyna wątpić we własne umiejętności. Znalazłem duże stado uklei, regularnie atakowane na zmianę przez okonie i bolenie. W wodę poszło chyba 3/4 przynęt z pudełka (nie wypróbowałem chyba tylko największych bezsterowców) i co? I du...a!!! Ryby były, żerowały, a ja stałem jak osioł i mieszałem bezowocnie wodę. Szybko, średnio, wolno, woblerami, gumami, blachami - efekt taki sam. Nawet kontaktu. Chyba jednak wolę, jak nie widać na wodzie zbytniej aktywności, przynajmniej efekty przychodzą szybciej :)

Jest pełnia, w dodatku wschodni wiatr i to nie mały. W takich dniach na bolki rusza się w nocy i podaje się pływające woby i to nie małe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest pełnia, w dodatku wschodni wiatr i to nie mały. W takich dniach na bolki rusza się w nocy i podaje się pływające woby i to nie małe.

 

Problem w tym, że to chyba jeszcze nie pora. Mimo drobnicy przy powierzchni aktywność boleni po 22 okrutnie spada. Przynajmniej u mnie. Ani przy powierzchni, ani w innych partiach ich nie ma. To się jednak nie długo zmieni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pełnia, wschodni wiatr - wszystko ok. - zrozumiałbym w sytuacji, gdy ryba nie żeruje. Ale nie, jeśli co chwilę widzę atak drapieżnika, a nie uzyskuje nawet trącenia. Można się podłamać :) A co do aktywności po zmierzchu, to u mnie obecnie jeszcze faktycznie zauważalnie spada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzegorz, nie słuchaj bajek o pełni, wschodnim wietrze i innych pierdołach. Jak byśmy się tym kierowali, to myślę, że wielu ryb nie byłoby na zdjęciach.  Masz już duże szczęście, bo wiesz gdzie one są. Teraz pozostaje Ci jeździć na tą miejscówkę i próbować je złapać. Nie raz w tygodniu czy miesiącu, ale staraj się tam być jak najczęściej, nawet 2 razy dziennie. Nawet jak nie będziesz widział oznak żerowania, też katuj. Krótkie wypady, o różnych porach dnia, stopniowo przechodząc na okolice świtu i zmroku. Pamiętaj, ze potrzebne jest  też szczęście. Jak się uda to co roku możesz powtarzać proceder  ;) .

U mnie maj nie jest okresem, gdzie typowo łowi się o zmroku i o świcie, raczej w dzień, pierwsze mocne słońce na tafle lub wieczór jak woda ciepła. Już w czerwcu i lipcu  jest to bardziej unormowane, czyli świt i zmierzch. To nigdy nie jest reguła.  ;)

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...