Skocz do zawartości

Bolenie 2016


Rheinangler

Rekomendowane odpowiedzi

W sumie można się przyzwyczaić bo sezon w sezon jest gadka o tym jakie przynęty są super a jakie bee i kto jest większym specem od Boleni :) Pewnie przez kolejne kilka lat ta debata będzie wracała jak bumerang bo żaden z biorących w niej udział nie da się przekonać do racji drugiego. To już taka tradycja w wątku boleniowym ;)

Edytowane przez Qcyk
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

60 lat na karku i bijesz tą internetową pianę. Z tą pamięcią to nie wiem o co chodzi bo nigdy nie wypierałem się tego co napisałem. To był artykuł dla osób które chcą złowić swojego pierwszego bolenia i tam było wszystko żeby mogły to zrobić. Co do pamięci to chyba u ciebie z nią kiepsko, ale przypomnę twój artykuł o migoczącym thrillu jaka to była magiczna przynęta i w ilu typach miejscówek połowiła. Co się stało że już nie łowisz na tak wspaniałą przynętę?

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamięć wróciła? :) Ja znam setki takich co od lat trzymają się kurczowo lusterującego woblerka a nowością rzuci kilka razy i zraz wraca do swojego pewniak. Mnie zajęło wiele lat na sprawdzenie gdzie i kiedy ryby reagują na dany typ przynęty. Tylko do tego trzeba mieć głód wiedzy a nie przemożną chęć złowienia czegokolwiek, aby tylko złowić. Dowodów na to czy się da złowić rybę na moje przynęty jest mnóstwo. . 

Robercie ja np na Twojego woblera, ołówka czy blaszkę (na gumy rh nie łowię) nie miałem nawet wyjścia bolenia.Ale niestety nie łowię w takich miejscach  jak np widoczne na Twoich filmach choćby ze spinnerbaitem,czy woblerem RH  przemiały wody, wiry,w dodatku chyba z głębszą wodą bo takich miejsc w w najbliższej okolicy na Bugu nie mam. Ale nie psioczę na nie ,że nic nie warte (przynęty RH) bo mam oczy i widzę ich pracę i filmy na których pokazujesz ich skuteczność.pzdr

Edytowane przez bartsiedlce
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)

Mi to się nawet taka dyskusja podoba. Można się oderwać na chwilę przy pracy :)

A ja z kolegą siedzieliśmy wczoraj do północy nad takimi jednymi francami, które biły pod nogami i za cholerę nawet nie trąciły przynęt, które kawałek dalej po prostu łowią.

No i klops. Teraz będę tam musiał kilka razy podjechać i popróbować kilka złowić. Klops, bo to jedno z tych miejsc, które unikam. No ale co zrobić. Poświęcę się :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś uważa to co piszę za bicie piany to nie dziwota, że przez dzesiąt lat nie zrobił kroku do przodu.

Opowieść Redziego sprzed 3 tygodni. Spotyka na jednej z miejscówek gościa z Krakowa. Zagaduje i widzi w pudełku wszystkie moje przynęty. Komentuje to, że arsenał jest, na co facet odpowiada, panie kupiłem bo miały być takie dobre a jak na razie nic nie mogę nimi złowić. Redzi odchodzi na bezpieczny dystans wyjmuje przynętę (nie moją) która dział przy mętnej wodzie i zaczyna wyjmować bolki. Gościu przy siódmej rybie nie wytrzymuje i odchodzi. Redzi kończy na 12 bolkach. Jak bolki przestają reagować jedzie na inną metę w której zastaje trące się leszcze. Wobler nie działa więc sięga po ukleje 12 cm i zalicza kolejne 12 ryb. 

Edytowane przez bartsiedlce
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To moze ja napisze cos od siebie. W tym roku calkowicie wyzerowalem jak dotad na przynety RH ktore bardzo cenie bo daly mi w zyciu wiele pieknych ryb. Nie mam klapek na oczach zeby rzucac caly czas jedna przyneta ta na ktora biora. Bo to jest najglupsze co mozna zrobic. Pokazywac rybom bez przerwy to samo. Stwierdzenie ze nic innego nie dziala jest mozliwe jesli sumiennie podchodzi sie do miksowania w przynetach a nie wezmie cos rzuci trzy razy i ze to nie bedzie u mnie dzialac. To ze poki co wyzerowalem na RH nie znaczy ze nie beda lowic w tym sezonie. Beda i to juz wkrotce. I jak ryby zaczna w nie walic to szybko to wyczaje bo na kazdym wyjezdzie eksperymentuje.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tekście o Thrillu pomimo, iż był to tekst sponsorowany, nie było słowa nieprawdy. Opisałem ponad miesięczny test tej przynęty. Trudno aby w artykule sponsorowanym pisał coś negatywnego. Nie używam tego typu woblerów bo bolenie się na nie bardzo szybko uodparniają a łowi nimi większość. Po za tym duże ryby łowi się na zasadzie przypadku alb w bardzo obfitych w bolki wodach. Wisła do nich nie należy a mimo to dawałem sobie znakomicie radę łowiąc blaszkami, gumami i bezterowcami.

Jeśli fora internetowe przedstawiają jakąś wartość to tylko jako baza danych do analizy. 

Edytowane przez bartsiedlce
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kontekście bazy danych do analiz, za sprawą mojego starszego kolegi, zainteresowałem się przyłowami wędkarzy łowiących sumy na trolling, łatwo za pomocą sieci przestudiować galerie tych sprawniejszych. Według moich, prymitywnych szacunków znacznie więcej dużych i bardzo dużych boleni łowią właśnie łowcy sumów a nie stricte specjaliści polskiej szkoły boleniowej. Być może miejsca bytowania dużych boleni są nieco odmienne od tych typowanych przez ich łowców? czy stąd też może wynikać niewielka średnia wielkość boleni łowionych przez "boleniarzy"?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

guciolucky... z mojego doświadczenia, którym się dzielę dla mam nadzieję, pożytku innych łowiących... masz rację. Wedle mojego doświadczenia, którym chciałbym się podzielić, :) uważam, że łowimy ryby... hmmm powiedzmy to na miarę łowiska. W Warcie boleń 70+ jest już pięknym okazem. Zwykle są 55- 65. Z tego co wiem od kolegów i z doświadczenia, którym mogę się podzielić, :) to te największe łowione są w nocy lub przy dużej wodzie. 

 

Zatrucie Warty ukazało, że ryby około 80 cm były. Wyłowiono ich kilka z odcinka 20 km rzeki. Mam nieodparte wrażenie, że z dolnej Odry, przy analogicznej sytuacji byłoby kilka powyżej 90 cm, a pewnie i metrowy by się trafił. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miedzy trollingiem a spiningiem jest taka sama różnica jak między polowaniem z nagonką a bez nagonki. Równie dobrze można porównywać wyniki rybaków z nami. Po drugie trollująć orzesz ogromne połaci wody w której są porozrzucane okazy. Kłania się rachunek prawdopodobieństwa. Ci co wiedza gdzie ich szukać łowią je w miarę regularnie i z premedytacją czym nie pochwali się żaden trolinngowiec. Po trzecie duże bolki siedzą w podobnych miejscach bytowania sumów. Po czwarte to od wielu lat twierdzę, że okazy rap preferują konkretne agresywne przynęty a nie popierdółki królujące w pudelka większości spinningistów. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli odnosisz się do techniki, sposobu łowienia... to spokojnie. Mam łeb na karku i umiem myśleć. Moje myślenie często opiera się także o doświadczenia innych kolegów, nie dlatego, że jestem pizdą co nie umie sama się ogarnąć, ale dlatego, że Bóg nie dał mi geniuszu jasnowidzenia. 

Edytowane przez bartsiedlce
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja może coś o rzeczonych rybkach dodam od siebie . Wspomnienie tarłowych igraszek z początku kwietnia . Dla przypomnienia : wlot małej , nizinnej zaporówki . Wąski kanał odprowadzający nadmiar wody z mokradeł a także wlot ciurka , na którym zbiornik został utworzony . Wszystko w obrębie ochronnym . Cudowne miejsce wiosennych obserwacji , kiedy to srebrne torpedy w rozmiarze XL ciągną w górę cieków . Często wraz z jaziami słusznych rozmiarów . Wszystko trwa kilka dni i jest prawdziwym świętem dla wszystkich , którzy są w stanie docenić to , co widzą . Sorrki za brak montażu ( nie umiem ) i przypadkowe zdania w tle ( emocje ) . Ale jestem cały happy , bo wreszcie sam wrzucam swoje materiały na YT - pełna niezależność  ;) .

 

  • Like 33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie jest w planach. Mam tak zajebiste materiały, że aż się prosi o coś takiego jako inna perspektywa, a w tym roku nawet mam kogo kręcić. Bo samemu nie będzie to, to co trza. Można by ale tylko statyczne ujęcie kiedy dron się nie rusza. Do tego numeru musimy mieć pewne ustawione ryby ale to może się dać zrobić. Do tego trochę z lustra bo kolega posiada i chyba w tą zimę wreszcie się zabiorę za mega film o bolkach bo mi się wszystko na twardzielu kisi od 2013. W tym sezonie jest czysta woda więc na razie pracuję z GoPro zanurzonym pod ponton ;)

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największe swoje bolenie złowiłem w trollingu za sumem na Salmo Hornet H6S-14 gram w kolorze GT przezbrojonym w jedną kotwiczkę Owner. Największy to 89 cm. I żaden pismak (specjalista od boleni) nie napisałby że to jest dobry i znakomity wobler na na bolenie. 

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Józefie- dla pełnego wymiaru statystyk wypadało by podać liczbę tych boleni złowionych na wyżej wymieniony wobler,do tego liczbę godzin ciągania tego woblera za łódką/pontonem,itd,itp. Inaczej można tak pisać godzinami,i dotyczy to chyba każdego gatunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukasz nie doszukuj się rachunku prawdopodobieństwa bo nie w tym rzecz, na pewno tradycyjny, sterowy wobler boleniowy złowi największą liczbę boleni ale w sumowym trollu łowione są największe okazy i raczej tylko spore ryby bez udziału glutów, których jak sam wiesz trudno uniknąć łowiąc tradycyjnymi woblerami na bolenie. 

Edytowane przez guciolucky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Józefie- dla pełnego wymiaru statystyk wypadało by podać liczbę tych boleni złowionych na wyżej wymieniony wobler,do tego liczbę godzin ciągania tego woblera za łódką/pontonem,itd,itp. Inaczej można tak pisać godzinami,i dotyczy to chyba każdego gatunku.

Nie prowadziłem i nie prowadzę takich statystyk. Głównym celem jest pływanie za sumem. A ile godzin ?. W sezonie sumowym cały dzień w trollingu i mnóstwo przepływanych kilometrów rzeki kilka razy w miesiącu. Prędzej trafi się właśnie sum jak boleń czy inna ryba. Boleń to tylko przypadek odosobniony, przyłów i na ten konkretny wobler padło ich kilka.

Proszę nie myśleć że podaję receptę na połów dużych boleni za pomocą sumowego sprzętu,tylko zauważam że takie przyłowy zdarzają się mi i moim kolegom w pogoni za sumem.

Nigdy nie nastawiałem się specjalnie na bolenie i jestem można powiedzieć "zielony",a wszystkie w całej karierze wędkarskiej zostały złowione jako przyłowy. Systematyczne i piękne łowienie boleni pozostawiam specjalistą od tych ryb którzy je lubią łowić. Ja wolę trochę inny asortyment.

 

Połamania

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Dużo zależy od charakteru łowiska. Np Żywiec jest wybitnie nie trollingowym jeziorem jeśli chodzi o bolenie. W tym sezonie na ok 40 ryb mam jedną złowioną z trola taką 75cm. Wcale się na to nie nastawiam, chyba, że jest totalna kaszana. Wiele jednak razy i ja i koledzy urządzaliśmy porządne trollingowe wypady na tym akwenie. Bardziej za dużym szczupakiem ... nie pamiętam, żeby na standardowe przynęty powiedzmy perche, hornety, executory(ponoć tak łowne jeśli chodzi o troll boleniowy) siadła chociaż jedna ryba. Mało tego nie chcą brać i nigdy nie mieliśmy nawet brania na woblery innej maści o których się rozpisywał nie będę ale doświadczenia z innych zbiorników takich pod celowany trolling boleniowy odpowiednich, czyli gdzie ryby współpracują dają dowody na skuteczność tych przynęt i to w miarę selektywnie bo inne gatunki są słabo zainteresowane.  Osobiście znam u siebie jedną skuteczną przynętę do trollingu za boleniem i nie jest to wobler.

   Co innego zbiorniki na Słowacji np. Orava, Domasa, to są akweny na których można celowo i w miarę selektywnie łowić bolki z trola. Ale stalka zawsze mile widziana. Bo wobki drogie a karmienie szczupłych po 50zł za danie to kiepski pomysł dla portfela i dla ryby. 

Edytowane przez Krisu23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forumowy stykacz, jeden z kilku z dzisiaj ale mój pierwszy w bellybota :)

 

Sprzętowo:

- kijek 2,70m 10-30g

- młynek Daiwa Revros 3000

- linka HM69 0,22mm

- na końcu linki Panic 8cm (na ok 8 osób które przewinęły się przez miejscówke, tylko ja łowiłem :) i te brania z powierzchni... :rolleyes:)

 

13411749_1385888528105007_53221553728196

  • Like 36
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...