Skocz do zawartości

Bolenie 2016


Rheinangler

Rekomendowane odpowiedzi

Mierzony?

Na szczęście mam na ławkę pontonu naklejoną miarkę jb.pl - szybki pomiar wskazał 76cm.

 

Jak Ci się sprawuje ta pletka Mikado Octa podczas użytkowania ?

Ogólnie jest OK, troszkę szybko kolor straciła przy boleniowaniu, ale zachowuje wytrzymałość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalezy na jakie trafisz Artech. Ja dzisiaj polowilem grubasow i to ladnych. Trzy ryby w przedziale 75-77cm. Ale prawda jest taka ze zywieckie bolenie do najgrubszych nie naleza. Teraz przybyla duzym rybom konkurencja bo mamy zatrzesienie malych bolkow takich 40-45cm. Sa juz na tyle duze ze skutecznie konkuruja z wiekszymi sztukami. Widac po lowionych rybach ze ich kondycja spada. A te male sa na maksa denerwujace bo sie zucaja na przynety jak malpa na kit. Dzisiaj bylem w miejscu gdzie byly ich setki. Pasly sie na sieczce. I wlasnie z zarcia tej sieczki calkowicie wygryzly duze bolenie. A na tym co roku pasly sie najbardziej bo filtrowaly bez wysilku i gonienia. Juz dwa lata temu powiedzialem ze te male gnojki zmienia caly uklad w jeziorze i efekty widac. Jesli chodzi o jesienne lowienie to ostatni sezon byl nauka wszystkiego od nowa. Ten bedzie podobny. Ryba kloc okrutny. Do podziwu i zazdrosci☺

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście był wielki i silny, a w sumie to jest  :)  Dał popalić i łatwo się nie poddawał. Po jakimś czasie holu, kolega łowiący obok spytał , czemu się z nim tak pi...ole, ale jak go zobaczył to stwierdził, że już k...a wie czemu  :P

U mnie na łowiskach na których łowię jest też sporo drobnego bolenia, takiego 35 - 50 cm. Może nie tyle co u Ciebie, ale trochę go jest. Tyle że te małe żerują o zupełnie innych porach niż duże. Jak klocki zaczynają się pojawiać w łowisku to mniejsze znikają, jakby bały się o własne tyłki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krisu, ciesz się, że jest dużo mniejszych boleni. Bo za 2-3 lata będzie sporo większych, a po drugie - znaczy, że w jeziorze jest sporo drobnicy.

 

W takim Rożnowskim, gdzie ukleje prawie wymarły, bolenie są - pewnie rekordowe - ale pojedyncze i praktycznie nie do złowienia.

W Wiśle, nad którą jeżdżę, już ani drobnicy nie widać, ani boleni....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesień jeszcze nie wszędzie daje o sobie znać... ale we wrześniu na pewno nastroje poprawią się tam gdzie od wiosny jest biednie.

 

Kondycja, czyli stosunek masy do długości osobnika zależy od wielu czynników, jeśli przyjąć czas okres za identyczny to liczy się np. bilans cieplny środowiska (wody) w sezonie, tam gdzie wpływ morza gwarantuje korzystną pojemność to już zupełnie inaczej będzie w górach czy na wschodzie kraju. Nie można zapomnieć o jakości samego pokarmu co w przypadku bolenia podlega tym samym prawidłom itd...cóż to nie genetyka powoduje, że okazały potok ma 50 a troć 100 cm.

 

Gratuluję wszystkim, którzy łowią bez względu gdzie to się odbywa, jaka to frajda, każdy doskonale wie  ;)

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krisu, ciesz się, że jest dużo mniejszych boleni. Bo za 2-3 lata będzie sporo większych, a po drugie - znaczy, że w jeziorze jest sporo drobnicy.

 

W takim Rożnowskim, gdzie ukleje prawie wymarły, bolenie są - pewnie rekordowe - ale pojedyncze i praktycznie nie do złowienia.

W Wiśle, nad którą jeżdżę, już ani drobnicy nie widać, ani boleni....

   Z drobnicą to ma niewiele wspólnego.  To że jest dużo małych boleni świadczy tylko o fakcie, że tarło było udane czyli w danym roku były warunki dla rozwoju ryb. Nie bez przyczyny był to rok 2010 kiedy mieliśmy 3 powodzie pod rząd i wody do fulla. Za dwa trzy lata te bolenie będą miały po 60cm a mnie takie ryby nie interesują, patrząc na moje zdjęcia chyba rozumiesz czemu.... Jest ich za dużo. Tak to niestety jest jak się człowiek bawi w Pana Boga. Cała zaporówka to sztuczny układ. Do tej pory była w miarę równowaga czyli bolenie karmiły się na stadach uklei, teraz jest trochę jak w hodowli ryb, materiał jest tylko żeby go wykarmić to hodowcy nie stać. I może nie starczyć tej zaporówki żeby taka ilość bolków dorosła bez szkody dla lokalnego ekosystemu.  Miejmy nadzieję, że przyroda jakkolwiek sztucznie sprowokowana da sobie radę. Część zjedzą sumy, większość przemielą ludzie i wróci do normy. Z tych wielu tysięcy sztuk zostanie tyle aby stworzyć nowe stado podstawowe które będziemy sobie radośnie łowić. 

  Mam swoje przemyślenia poparte obserwacją i doświadczeniem w hodowli ryb - 20 letnim. Bolki to ryby karpiowate i może tak  jak na Oravie zaistnieć zjawisko zachwaszczenia zbiornika małą rybą. Tak tam właśnie jest, bolka 7+ ze świecą szukać za to ryb 35-50cm są niewyobrażalne ilości. Nie rosną bo nie mają po co, sukces osiągnęły i są gatunkiem dominującym. Oby na Żywcu do tego nie doszło choć niestety na razie ku temu to zmierza. W rzece taki układ może się rozmyć, rozejść itd. W zaporówce te ryby nie mają gdzie się rozrzedzić muszą kisić się we własnym sosie. Jak zeżreją całą ukleję to co dalej? Naturalnych wrogów przy dorastaniu nie miały bo z wyjątkiem nielicznych sumów szczupaki i sandacze które mogły je redukować przy długości powiedzmy 20cm zostały usmażone. Teraz jak mają 40+cm to można im naskoczyć.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...