Skocz do zawartości

Sklep Mutlifishing Warszawa - masakra!


Żbiku

Rekomendowane odpowiedzi

Zakupiłem kilka dni temu w tym sklepie Daiwę Luvias 1003 za 1150zł. Dziś otrzymałem przesyłkę. Rozpakowuję i co widzę? Sami popatrzcie...

 

Odpryski na lakierze, brud...

 

Chyba któryś z "panów sprzedawców" sobie go potestował dobrze przez sprzedażą...

 

Edytowane przez Żbiku
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio widziałem testy czegoś tam przeprowadzane przez sklep wędkarski nad wodą- wszystkie kije z folią na rękojeściach. Przypadek? Nie sadzę hehehe. Do MF fatyguję się osobiście także takie niespodziewanki mnie mijają, ale "testowanie" nowości to chyba niechlubna praktyka wielu sklepów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie odesłałem dzis od razu kołowrotek do tego sklepu i napisałem oficjalnego maila ze zdjęciami i nakazem natychmiastowego zwrotu kwoty na konto.

 

Jesli sprzedają nawet taki model, który leży na polce, ma ślady jakies, to można to opisać, przecenić trochę i nie byłoby tematu. Ale nie brak jakichkolwiek informacji i sprzedaz za taka kwotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie... u nas można kupić sprzęt na giełdzie, gdzie 90% kołowrotków to nówki, nawet do kija (i kije do kołowrotków) nie przykręcane lub ewentualnie 1 raz nad wodą (w celach testowych oczywiście) :rolleyes:

 

PS. ale ze strony sklepu to rzeczywiście wtopa niezła...

Edytowane przez Jano
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis rano dostałem telefon ze sklepu Multifishing z przeprosinami i zapewnieniami, ze kołowrotek był na pewno nowy, a jedynie wystawowy i z tego tytułu był przeceniony (co jest nie do konca prawda, bo w opisie nie było słowa o stanie ani o przecenie).

Zaproponowano mi zakup innego modelu kołowrotka z oferty sklepu z upustem. Odmówiłem i zażądałem zwrotu kwoty. Późnym popołudniem miałem juz zwrot na koncie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W sumie to się trochę dziwię, że złą opinie wystawiasz. Sklep popełnił błąd to ewidentne. Jednak nie miałeś kłopotów z reklamacją. Kontakt z propozycją rozwiązania problemu był, Twoje oczekiwania zostały spełnione. Nie kombinowali, że tak nie było, że stan był super i w ogóle kołowrotek cacy. Czasami szlak potrafi trafić jak udowadniasz, że nie jesteś "wielbłądem".

Z mojego doświadczenia zawodowego wynika że, to właśnie sposób rozpatrzenia reklamacji świadczy o wysokkm poziomie obsługi - bo błędy się poprostu zdarzają. Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to się trochę dziwię, że złą opinie wystawiasz. Sklep popełnił błąd to ewidentne. Jednak nie miałeś kłopotów z reklamacją. Kontakt z propozycją rozwiązania problemu był, Twoje oczekiwania zostały spełnione. Nie kombinowali, że tak nie było, że stan był super i w ogóle kołowrotek cacy. Czasami szlak potrafi trafić jak udowadniasz, że nie jesteś "wielbłądem".

Z mojego doświadczenia zawodowego wynika że, to właśnie sposób rozpatrzenia reklamacji świadczy o wysokkm poziomie obsługi - bo błędy się poprostu zdarzają. Pozdrawiam.

Chodzi o to, ze taka sytuacja nie powinna mieć absolutnie miejsca. To nie była reklamacja związana z wadą produktu, której nie można było zauważyć przed wysyłka, nie była to wada ukryta, ktora wyszła w trakcie użytkowania. Kołowrotek ewidentne był używany i nie mieli prawa sprzedac go jako nowy. Zmarnowali tylko mój czas i obrot pieniędzmi, bo w tym czasie mogłem kupić gdzie indziej taki kołowrotek i cieszyć sie jego nowością i użytkować bez nerwów.

 

Stad nie robili łaski, aby oddać pieniądze i przyjac odesłany kołowrotek.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...