Skocz do zawartości
  • 0

Na elektryku po...rzece..


amstaf358

Pytanie

Witam ,chciałbym żeby koledzy którzy pływają na elektryku po rzece  z dużym prądem np Wisła,Odra ,podzielili się swoimi doświadczeniami z tego typu wypraw,wiem doskonale że na rzekę TYLKO spalina ale mimo to są tacy co sobie JAKOŚ ?radzą....i pływają... :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Nie porównujemy silników elektryków 60lbs do spalin 3.5 czy 2.5k. Małe elektryki 12v nadaj się na zbiorniki zamknięte i to z ograniczeniami pogodowymi silny wiatr fale. Zapewne silnik klasy wyższej . O większych mocach torqeedo czy karwin spokojnie na rzekę dadzą radę.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Po krakowskiej Wiśle da się ale tylko miedzy zaporami i przy małym wietrze(przy sporym wietrze pod prąd płynie się 200m/h). Raz się zwodowałem poniżej stopni wodnych gumiakiem 390 i na pełnym piecu silnika 55lbs pod prąd stałem w miejscu. OGÓLNIE NIE POLECAM

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

bez przesady.ja twierdzę że się da i to nawet na znaczne odległości lecz sprawdzić musisz sam bo prędkość nurtu jest tu kluczowa.pływam po rzece x pod prąd jednocześnie spiningując na elektryku i potrafię zrobić nawet 4km we 2 osoby łódką płaskodenną 2,6m ok 50kg.silnik varimax 40.aku sznajder 75ah.rzeka ma zwężki w postaci powalonych drzew więc nurt jest zmienny i w tych miejscach muszę wyciągnąś z silnika nawet ok. 80 procent mocy.ciężkie sa także wyjścia z zakrętu bo często jest tam silniejszy nurt.

gdybyś poważnie planował zakup silnika pod takie pływanie polecam najmocniejszy model varimaxa czyli 55lb.są to bardzo oszczędne silniki do tego w porównaniu np do minn kota bardziej zrywne z 3 łopatkową śrubą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Widziałem kiedyś na Wiśle pod Puławami dwóch ludków, którzy zrzucali się pod starym mostem a dopływami pod prąd około 7km w górę rzeki. Starali się uniknąć głównego nurtu i gdzie się dało płynęli boczną odnogą ze słabym nurtem (w jednym miejscu przenosili łódkę przez główkę).

Więc da się, aczkolwiek tempo nie jest zawrotne.

 

EDIT:

 

Niestety nie wiem jaki mieli silnik, ale aku było raczej spore, łódką nieduża - około 3m, dosyć wąska.

Edytowane przez psulek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Potwierdzam. Aby to nie był rwący górski potok. Leniwie płynąca rzeka nizinna.

Ja pływałem nie taką w sumie leniwą, bo Wieprzem w dolnym odcinku i tam dosyć mocno ciągnie wystarczy wspomnieć że przy długotrwałym mrozie -20 tylko na tamtym odcinku nie zamarzało.

A więc dać się da ale trzeba stosunkowo duży akumulator, małą łódkę, i prędkość jest bardzo niska 1-2km na godzinę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kolega z krakowa zaprosil mnie do siebie i plywalismy w centrum miasta na haswingu 55 i nie bylo zadnego problemu wiadomo nie przemiescisz sie tak szybko i daleko jak spalina , ale przy slabym pradzie jak nie jada z woda nie powinienes miec problemu , wszystko zalezy od odcinka rzeki i stanu i ciagu wody .

Wiec weż najpierw sprawdz sobie gdzie chcesz plywac, a potenm sanm ocen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kiedyś biegając po brzegu odry widziałem gościa jak na elektryku śmigał pod prąd. Woda bardzo niska, prędkość płynącego prawie zerowa, a jeszcze się kład żeby zniwelować opór powietrza. Także dla chcącego nic trudnego, niby można, ale po co. Pływanie powinno być relaksujące, a walczyć, kombinować i liczyć na to że dziś nie będzie padać lub wiać itp. moim zdaniem mija się z celem, ale wiadomo każdy ma inne cele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przez chwilę próbowałem sobie wyobrazić jak sobie kiedyś ludzie radzili bez silników. Na wiosłach ???? Masakra - wolno, spoceni, plery bolą, ogólnie do du...  I jakby taki wioślarz siadł na łódkę z laminatu z elektrykiem 55lbs.... Znowu do du... wolno, opływowa sylwetka pod wiatr, prędkość zerowa. Gdzie tu przyjemność z pływania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przez chwilę próbowałem sobie wyobrazić jak sobie kiedyś ludzie radzili bez silników. Na wiosłach ???? Masakra - wolno, spoceni, plery bolą, ogólnie do du...  I jakby taki wioślarz siadł na łódkę z laminatu z elektrykiem 55lbs.... Znowu do du... wolno, opływowa sylwetka pod wiatr, prędkość zerowa. Gdzie tu przyjemność z pływania.

Problemem jest to, że kiedyś łódki na rzekę były projektowane i wykonane specjalnie do pływania po rzece. Dzisiejszę łodzie w większości to konstrukcje"jeziorowe" a nie pychówki i dlatego na rzece o dość sporym uciągu mają problemy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dzisiaj  WRESZCIE testowałem  mego Ellinga 310 cm z Osapianem 55/lbs na rzece Odra w okolicach Krosna Odrzańskiego ,dwie osoby plus sprzęt ,w trolu koło 3,5 km pod prąd na100 aku i ponton szedł bez problemu  w granicach 4 biegu...stan aku   pokazywał na koniec11,4  czyli da się, ,szybkosci dużej nie było ale do trolla nie jest  potrzebna ,...test uważam za UDANY... ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

ja testowałem elektryka 55 lbs w 2 osoby na pychówce około 6m na Wiśle. Płynęło to jakoś pod prąd ale bardzo ciężko na hondzie 2,3 km było o niebo lepiej a na 5 km już da się w miarę normalnie przemieszczać w niedalekiej okolicy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dzisiaj  WRESZCIE testowałem  mego Ellinga 310 cm z Osapianem 55/lbs na rzece Odra w okolicach Krosna Odrzańskiego ,dwie osoby plus sprzęt ,w trolu koło 3,5 km pod prąd na100 aku i ponton szedł bez problemu  w granicach 4 biegu...stan aku   pokazywał na koniec11,4  czyli da się, ,szybkosci dużej nie było ale do trolla nie jest  potrzebna ,...test uważam za UDANY... ;)

Wszystko super, dopóki chcesz cały czas trolować na jednej miejscówce. Gorzej jak będziesz chciał ją zmienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja dwa tygodnie temu( zachęcony ostatnią  wyprawą) tym razem   w 3 osoby ( ja + dwie kobiety) 3 metrowym pontonem pomykałem po Wiśle pod prąd.. Miny wędkarzy i innych ludzi bezcenne  :o  Przy leciutkim wietrzyku silnik 55 lbs spokojnie daje radę. Co prawda trzeba mieć zdrowy akumulator i za daleko się nie oddalać, bo z początkowego 12.8 V po zapięciu 5 biegu napięcie spada do 11,4  więc prądu trochę idzie. Oczywiście jest to pływanie czysto rekreacyjne, bez pośpiechu, a wędkę mam tak na wszelki wypadek :P . Taki właśnie jak na zdjęciu gdzie się dopływa na taką miejscówkę i grzechem by było jej nie obrzucać  :rolleyes:

post-62292-0-00827600-1474614227_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Rzeczą oczywistą jest, że nikt o zdrowych zmysłach nie będzie tachał akumulatorów i elektryka  nad rzekę jeśli ma spalinę na stanie, ale uwierz, że dla niektórych te ponad trzy tysiące złociszy, to nie jest taka prosta sprawa... Wątek jest o elektryku na rzece  - czy w ogóle takie połączenie daje radę. Daje !  Wymieniamy się tylko spostrzeżeniami na ten temat. Nikt nie twierdzi, że to świetny pomysł  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ha, ha. Spalina na pewno lepsza, ale jak nie ma możliwości pływania na spalinie to elektryk jest chyba jakimś rozwiązaniem no chyba, że zostaje wiosło i zdrowe mięśnie. Na Biebrzy np.tylko siłami natury, a przez kilka miesięcy za drobną opłatą  można też na elektryku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mam dwa aku setki więc nie obciązając ich nadmiernie w trollu na Odrze to jakieś 8 km  pod prąd  przy dobrej pogodzie a następnie swobodny spływ..z powrotem..wynik i tak przyzwoity jak na Odrę,i jeszcze jedno na tym elektryku udało nam się pdpłynąć blisko siedzącego na wysokim drzewie najprawdopodobniej orła Bielika ,para  tych ptaków własnie gniazduje w tym rejonie Krosna Odrzańskiego,szkoda że nie miałem tym razem lornetki.... :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja dwa tygodnie temu( zachęcony ostatnią  wyprawą) tym razem   w 3 osoby ( ja + dwie kobiety) 3 metrowym pontonem pomykałem po Wiśle pod prąd.. Miny wędkarzy i innych ludzi bezcenne  :o  Przy leciutkim wietrzyku silnik 55 lbs spokojnie daje radę. Co prawda trzeba mieć zdrowy akumulator i za daleko się nie oddalać, bo z początkowego 12.8 V po zapięciu 5 biegu napięcie spada do 11,4  więc prądu trochę idzie.

czy jestes w stanie powiedziec mi jak ta rzeka płynęła szybko..? u mnie jest  np. ok max. 1m/s i nie wiem czy 55lbs starczy...? PS jak daleko popłynęłeś pod prąd? dzieki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja pływam na spokojnie w trollu po Krakowskiej Wiśle,ale między stopniami wodnymi,głównie Tyniec-Dąbie.Uciąg wody jest bardzo mały,tak że na spokojnie robie ok 10 km pod prąd na aku 115ah(prawie nowy) i spowrotem mam drugi aku 80 ah.Cały czas trollinguje i da się spokojnie prawie cały dzień.Pod prąd lece na trójce a z powrotem z prądem na dwójce lub trójce.Na potwierdzenie są zdięcia sumów(jeden nawet ze Skawiny) na Jerkbait w dziale sumy 2018.Ponton 3 m i elektryk MotorGuide R3 bez maxa.Da się? da,ale pewnie tylko między tamami.W innych rejonach nie próbowałem np: w Niepołomicach ale pewnie było by ciężko a nawet nie możliwe. Prędkość idealna do trolla.

Edytowane przez TomFil
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...