kazik018 Opublikowano 24 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2016 Zima troszkę daje popalić więc gdyby ktoś chciał powspominać upalne lato 2015, to zapraszam do przeczytania króciutkiej relacji z ubiegłorocznego spływu Wisłą. Wyprawa na Wisłę 11.06-14.06.2015.r. Pozdrawiam Marriano 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oland Opublikowano 24 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2016 Wspaniała przygoda , zazdroszczę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
urasenty Opublikowano 25 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2016 Super przygoda.! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek_moto Opublikowano 25 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2016 Jak nie dużo potrzeba do szczęścia, , dobry pomysł i wspomnienia z wyprawy pozostaną na całe życie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 25 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2016 Aj, aj. Pięknie..... Gdzieś w tle, były jakieś ryby? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert1111 Opublikowano 25 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2016 Super przygoda gratki. Ryby dopisały? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
neor Opublikowano 26 Stycznia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 Pięknie . Fajna ekipa . Super klimat . Powtarzać co roku . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kazik018 Opublikowano 26 Stycznia 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 upał był taki w czerwcu,że ledwo siedzieliśmy małe leszczyki,kolega na spina zapiął 1 w swoim życiu Bolka,flauta w dzień jak cholera.Temp. coś około 38C w cieniu, tak więc nie połowione.W tym roku też spływamy ale już 11 osób i wcześniej okolice po 20 maja,miejmy nadzieje,że się uda....)pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kazik018 Opublikowano 26 Stycznia 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 większość kolegów to Podhale i Śląsk,z tej wielkością Wisły nie mieli za bardzo do czynienia,ale zobaczyli Sandomierz od strony "wody" Zawichost ,"białe skały" na Annopolu i dzicz totalną dzicz.Jedną z większych atrakcji były "uderzenia" żerującego suma w nocy,naprawdę ogromne "knagi" podchodziły pod sam brzeg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Woytec Opublikowano 14 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2016 Temat wydzielony z wątku: "Gdzie na samotną wyprawę ze spinningiem", który rozwinął się niespodziewanie w interesującym kierunku. Zapraszam do dyskusji o tym gdzie i jak zorganizować udany, wędkarski spływ rzeką, w Polsce. Też mi chodzi taka wyprawa po głowie. Tyle, że zamiast zbiornika proponuję rzekę i nie brzegiem tylko wodą z pontonem. Idealny jest San poniżej Sanoka i gdyby znalazł się ktoś chętny na 2-3 dni takiej eskapady to byłbym zainteresowany 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zetika16 Opublikowano 14 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2016 Też mi chodzi taka wyprawa po głowie. Tyle, że zamiast zbiornika proponuję rzekę i nie brzegiem tylko wodą z pontonem. Idealny jest San poniżej Sanoka i gdyby znalazł się ktoś chętny na 2-3 dni takiej eskapady to byłbym zainteresowany Podoba mi się taki motyw... I tez o podobnym myślę z kolegą 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Woytec Opublikowano 14 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2016 Podoba mi się taki motyw... I tez o podobnym myślę z kolegą To montujemy ekipę Trochę kiedyś pływałem po Sanie pychówką, co prawda jeszcze niżej, ale klimat takiego łowienia jest niepowtarzalny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 14 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2016 Wojtku a mnie się marzy spływ pełną gębą i to Wisłą .... Niesamowity potencjał. Nocki na wyspach. Moje marzenia rozpalił Marek Kamiński przy okazji jego spływu od źródeł do ujścia. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sebo0707 Opublikowano 14 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2016 Świetna sprawa , zbieram się na taki spływ już kilka lat . Tyle że myślałem o Odrze ale w sumie Wisła bardziej malownicza. Wojtek na San także się pisze. Musimy to przemyśleć . Namiot ogniska piękna sprawa. Wysłane z mojego SM-G928F przy użyciu Tapatalka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karolkrause Opublikowano 14 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2016 Ja praktykuję od 4 sezonów kilku dniowy spływ rzeką Odrą .... zawsze w sezonie sumowym , tak jak w ubiegłym roku.Wyjazd w górę rzeki pod Lubiąż i następne 4 dni spokojne spływanie aż do Bytomia Odrzańskiego Po drodze sumiennie cały dzień obławiam spływając co ciekawsze miejscówki i wieczorem zatrzymuję się w takim miejscu które pozwoli mi połowić również wieczorową porą.Rano szybie śniadanko , pakowanie i na wodę...Zdaję sobie sprawę że nie jest to żadna ''dzicz'' nad wodą ale można sobie w spokoju połowić i odpocząć.Na te kilka dni na wodzie nie trzeba absolutnie się szykować jak na wojnę , wystarczy lodówka podpięta do gniazdka 12v na łódce , zapas wody , kuchenka turystyczna , namiot , śpiwór , zapas benzynki do silnika ....Zawsze istnieje opcja '' telefon do domu'' 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bander Opublikowano 14 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2016 To montujemy ekipę Trochę kiedyś pływałem po Sanie pychówką, co prawda jeszcze niżej, ale klimat takiego łowienia jest niepowtarzalny. Od Sanoka pychówką było by ciężko Ale pontonem... da się. Piękna sprawa. Polecam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Woytec Opublikowano 14 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2016 Wisła, San ... ogranicza nas tylko wyobraźnia Jak znajdą się chętni na taką wyprawę, to jednak stawiam na San, ze względu na górski charakter rzeki i okoliczności przyrody. Moja propozycja to pierwszy lub drugi tydzień lipca i 3 dniowy spływ Sanem. Chętni ? Od Sanoka pychówką było by ciężko Ale pontonem... da się. Piękna sprawa. Polecam! Radek, pływałem na nizinnym odcinku poniżej Jarosławia, ale powyżej Sanoka dobra płaskodenna pychówka też by sobie poradziła ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bander Opublikowano 14 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2016 Wisła, San ... ogranicza nas tylko wyobraźnia Jak znajdą się chętni na taką wyprawę, to jednak stawiam na San, ze względu na górski charakter rzeki i okoliczności przyrody. Moja propozycja to pierwszy lub drugi tydzień lipca i 3 dniowy spływ Sanem. Chętni ? Radek, pływałem na nizinnym odcinku poniżej Jarosławia, ale powyżej Sanoka dobra płaskodenna pychówka też by sobie poradziła ;-) Spoko, ja nie jestem specjalistą od pychówek!Pływałem od Sanoka pontonem i nie raz zaliczałem oranie dnem po kamieniach i skałach... stąd moje uwagi. Nie wiem czy tak można pychówką spływać...Woda w okolicach Jarosławia to już leniwa rzeka w porównaniu do góry... zresztą - wiesz to sam Sam pomysł wyśmienity Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michał263 Opublikowano 14 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2016 Spływ, rozumiem że bez silnika?... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damien79 Opublikowano 14 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2016 (edytowane) Spływałem nie raz Sanem ale na jednodniowych wypadach i przy niżówce a w niektórych miejscach przy normalnym stanie wody trzeba bardzo uważać. Znam przypadki gdzie spływ udał się tylko raz ;-) i po pontonie Ale San bardzo polecam, niezwykle urokliwy. Ja spływałem do Przemyśla najczęściej z miejsc położonych kilka kilometrów powyżej. Edytowane 14 Lutego 2016 przez Woytec 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kwinto Opublikowano 14 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2016 Definitywnie San. Piekna rzeka, piekne widoki. Faktem jest, ze przy niskim stanie wody trzeba uwazac. Mialem okazje wiele lat temu splywac kilka razy od Krasiczyna do Przemysla. Piekna sprawa 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
silurus Opublikowano 14 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2016 Wisła i jeszcze raz Wisła, spływałem wiele razy i mogę powiedzieć jedno Bajka. Człowiek momentami zapomina, że cywilizacja jest tuż obok. A nocki na wyspach bezcenne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gofer2005 Opublikowano 14 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2016 Może jakiś spływ Wartą na oponkach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kieroz Opublikowano 14 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2016 No super sprawa zazdrosze , moze kiedys tez mnie to spotka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norbert 78 Opublikowano 14 Lutego 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2016 Chciałbym powtórzyć wyczyn tego Pana http://www.eprawda.pl/piotr-durak-pontonem-nad-batyk/ 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.