Skocz do zawartości

Wahadło przynęta nr 1


tomi78

Rekomendowane odpowiedzi

Takie chwosty jak na fotce można stosować w obrotówkach, w wahadle NIE !!!

 

A dlaczego nie ? Ja stosuję choć nie do wszystkich blach. Jak blacha pracuje za mocno, za często się obraca (jak dla mnie) to zakładam kotwicę z chwostem. Mam trochę wahadeł które z pozoru wyglądają tak samo ale są z różnej grubości blachy - te lżejsze dostają chwosty.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego nie ? Ja stosuję choć nie do wszystkich blach. Jak blacha pracuje za mocno, za często się obraca (jak dla mnie) to zakładam kotwicę z chwostem. Mam trochę wahadeł które z pozoru wyglądają tak samo ale są z różnej grubości blachy - te lżejsze dostają chwosty.

 

Przez niedopatrzenie zapomniałem zaznaczyć, że to tylko moje zdanie, jak ktoś chce to może sobie nawet bombkę choinkową na kotwicy wahadła zawiesić  ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście każdy ma swoje zdanie, choć bombka to raczej tylko plastikowa i jako przynęta powierzchniowa... :).

Kiedyś testowałem świeżó zakupione wahadłówki. Cięższe pracowały dobrze, lżejsze wymagały "zgaszenia". Poprawiłem więc jedną, przeciągnąłem wzdłuż łodzi i była ok. Zarzuciłem, po 3 metrach branie i tak złowiłem swoją życiówkę szczupaka... Może to przypadek ale tak było i mam na to świadka.

Przy okazji czasem łowię z kimś, kto ma trochę mniej przynęt, nie chce "częstować się z moich pudeł" ale widzę że się męczy prowadząc trociową wahadłowkę po jeziorze i patrząc jak się róęci w kółko - taki chwost pomaga ją "zgasić"  i  zwiększa optycznie przynętę.

Oczywiście większość moich wahadełek ma skromny chwost plastikowy, metalowy lub kawałek wężyka na kotwiczce, część nie ma nic.

A do obrotówek też czasem coś uwiążę...  :)

Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawostka. Czapla i mosiądz wróciły po latach. Tylko szkoda że srebrnych nie ma. Czym najlepiej pomalować taką mosiężną Algę aby była w kolorze starego srebra?

 

http://www.fishing-mart.com.pl/sklep/pl/alga-a23-p1770-k18214.html

 

Fajnie.

Tylko to nie te same wykrojniki. I krępowanie nieco inne.

 

Przykładowo,mój pstrągowy killerek Alga nr 1 Polsping

długa na 4 cm - z blachy mosiężnej - 1,5 mm waży 6 gr.

I temu modelowi jak do tej pory nie "podskoczyła" inna .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o pstrągowe kilerki to już pokazywałem jeden, któremu wspomniana Alga nie podskoczy, niczego jej nie ujmując  ;)

 

post-46382-0-17863200-1467435089_thumb.jpg

 

 

a na filmiku praca mojego numeru 1 wśród pstrągowych wahadeł, mała uwaga, tak całkiem samo z siebie to ono nie pracuje, trzeba je umiejętnie pociągać  :P

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gnom "0", Alga "0", Kalewa "0", zarówno nikiel, jak i mosiądz, w zależności od wody, światła i apetytu okoni.

 

Mały Gnom,i Alga,to klasyka.

Zagadką (przynajmniej dla mnie) jest Syclops Meppsa  (vel Fighter Robinsona). :( 

Najmniejszy Syclops tj nr 00. -  rewelacyjny na pstrąga, na okoniu się nie sprawdza.

Większe tj Fightery 1,2,3 - szczupak OK. Okoń dalej ten model uporczywie ignoruje.

Myślałem,że masz inne doświadczenia z tą blachą,stąd moje pytanie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały Gnom,i Alga,to klasyka.

Zagadką (przynajmniej dla mnie) jest Syclops Meppsa  (vel Fighter Robinsona). :(

Najmniejszy Syclops tj nr 00. -  rewelacyjny na pstrąga, na okoniu się nie sprawdza.

Większe tj Fightery 1,2,3 - szczupak OK. Okoń dalej ten model uporczywie ignoruje.

Myślałem,że masz inne doświadczenia z tą blachą,stąd moje pytanie.

Niestety, mam podobne doświadczenia, choć według moich szczupak też woli większe rozmiary Algi i Gnoma SPINEX-a niż wielokrotnie droższego MEPPS-a (po nieudanych próbach leży sobie w pudełku z nielubianymi przeze mnie przynętami...) ;)

Pstrągów nie łowię, Fightera też nie używałem, więc w tym zakresie nic nie powiem.

Edytowane przez Alexspin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj , wahadła potrafią zaskoczyć.

 

Pamiętam jak po całym dniu łowienia ,gdzie największą rybą okazał się szczupły 73cm , kolega pokazał mi wykonane przez siebie wahadła. Kolega próbował mnie przekonać , że wahadłówki to dobre przynęty. Staliśmy nad brzegiem wody , a on starał się zaprezentować pracę jego wahadła.

Wziąłem od niego wędkę , zrobiłem rzut i zacząłem prowadzić przynętę dość szybko i z uniesioną do góry szczytówką wędki , żeby dobrze zobaczyć pracę wahadła. Zwijałem żyłkę z pogardliwą miną sceptyka i słowami na ustach  , Marek beznadzieja na takie coś nic nie weźmie. Właśnie w tym momencie , niemal  pod samymi nogami , pojawił się szczupak około 1m i wahadło zniknęło w olbrzymiej paszczy . Moje zaskoczenie było tak ogromne , że stałem jak zaczarowany i oczywiści nie wykonałem zacięcia , a szczupły wypluł żelastwo i odpłynął.

Skończyło się tym , że koledzy siedzieli zniecierpliwieni w samochodzie gotowi do powrotu do domu  i co jakiś  z szyderczymi docinkami ponaglali mnie :P  , żebym zakończył łowienie. A ja stałem nad brzegiem jeziora i w całkowitych ciemnościach młóciłem wodę wahadłówką. :D

Edytowane przez pisarz
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wahadła Meppsa nie są tak "łowne", choć to bardzo względne pojęcie, jak błystki ABU. Na fotce poniżej kilka modeli, pierwsze cztery od lewej, przypominające Gnoma - to Atom, następnie Uto, Salar i Lill Oringen. Praca tej ostatniej pokazana tez na filmiku. Oring to po szwedzku pstrąg, warto też zaznaczyć, ze ABU swoje wahadła produkowało już w latach '60 a może i wcześniej.

 

post-46382-0-83849200-1467472856_thumb.jpg

 

 

Nie wiem czy zwróciliście uwagę na różnice na moim filmiku z pracą T-1 a filmikiem kolegi z pracą Syclopsa. Jeśli nie spróbujcie je zobaczyć 

Edytowane przez janusz.walaszewski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy zwróciliście uwagę na różnice na moim filmiku z pracą T-1 a filmikiem kolegi z pracą Syclopsa. Jeśli nie spróbujcie je zobaczyć 

... na wcześniejszym filmiku jest Robinson Fighter nr 2... jest podobny do syclopsa, ale nie jest to samo... fighter 19g - syclops 17g... robinson ciut mniejsze wykrępowanie - syclops ciut większe... przy mniejszej prędkości fighterem aż tak nie kręci - warto popracować nadgarstkiem i pobawić się w kontrolowany opad...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodziło mi o filmik z pracą ABU, ale o ten;

 

 

i porównanie z tym;

 

 

 

I jeszcze poza tematem porównań filmików, link do dobrego artykułu Wojtka Dębickiego;

 

http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/3547

Edytowane przez janusz.walaszewski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to nie ma znaczenia, chodzi o to, że Fighter Robinsona jest prowadzony jednostajnie, natomiast T-1 cały czas jest podciągane, popuszczane, zatrzymywane itp. Oczywiście nurt rzeki, rzeczki w tym wypadku pomaga pograć błystką w miejscu, ale chodzi o to, że wahadło to wprost idealna przynęta do nieregularnego i dynamicznie zmiennego prowadzenia. Widać to na filmiku z błystką ABU, te niespodziewane wahnięcia, odskoki od toru prowadzenia itd są własnie powodowane przez zmienne prowadzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wahadło przynęta nr 1"

Raczej już nie te czasy. Inne ralia. Ale zawsze mam na podorędziu przynajmniej 3-4 szt. w rozmiarze i kształcie, dobranym do spodziewanego/celowego gatunku.

Był jednak czas, gdy rzeczywiście wahadło było dla mnie nr 1.

Może dlatego, że w ofercie małomiasteczkowych sklepów, niewiele więcej można było kupić?

A i ryby jakby, nie przejmowały się nadmiarem metalu.

To mi przypomniało blaszkę, z której nieco wcześniejszą wersją pokoleniową, ruszałem nad Odrę, na prawie na każdy drapieżny gatunek.

post-45714-0-59367900-1467484530_thumb.jpg

Łowiłem Agą szczupaki, okonie i sandacze, przyławiałem bolenie i rzadko ale zdarzały się klenie .

Teraz bywa, że właśnie odpowiednio dobrane wahadło, ratuje sytuację na "bezrybiu".

Przynęta, łatwą nie jest.

Musimy uruchomić wyobraźnię, nauczyć się "gry", przydaje się umiejętność "czytania wody" i choć minimalna wiedza, na temat zachowań poszczególnych gatunków.

Ale, warto próbować  :)

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wahadło przynęta nr 1"

Raczej już nie te czasy. Inne ralia. (...)

Przynęta, łatwą nie jest.

Musimy uruchomić wyobraźnię, nauczyć się "gry", przydaje się umiejętność "czytania wody" i choć minimalna wiedza, na temat zachowań poszczególnych gatunków.

Ale, warto próbować  :)

Oj, te, te czasy, wraca stare. Kiedyś mówiło się o "przebłyszczeniu" wód, teraz powinno się mówić o "przegumowaniu". Rybki już opatrzyły się i znudziły różnymi wynalazkami, a blaszka to dla nich coś mało znanego, nowego, wartego popróbowania.

Wyobraźnia przydaje się zawsze, to podstawa spinningu.

Edytowane przez Alexspin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet najlepsze metalowe, drewniane czy silikonowe cacko ryb za nas nie złowi, tym bardziej w naszych "wyrybionych" wodach. Wodę trzeba nauczyć się czytać, przynetę trzeba nauczyć się: dobrać, celnie podać i odpowiednio poprowadzić. Ale skoro za oknem burza za burzą to nie pozostaje nam nic innego jak podyskutować nad wyższością jednej blaszki nad drugą - to też jakaś wiedza... :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wahadło przynęta nr 1"

Raczej już nie te czasy. Inne ralia. Ale zawsze mam na podorędziu przynajmniej 3-4 szt. w rozmiarze i kształcie, dobranym do spodziewanego/celowego gatunku.

 

Przynęta, łatwą nie jest.

Musimy uruchomić wyobraźnię, nauczyć się "gry", przydaje się umiejętność "czytania wody" i choć minimalna wiedza, na temat zachowań poszczególnych gatunków.

Ale, warto próbować  :)

Waldek 3-4 sztuki to za mało. Wahadło jest nadal skuteczne i to jest właśnie czas na te przynęty. Tylko wiem dlaczego nie chcecie łowić na nie.Bo są wabiki łatwe w prowadzeniu ( woblery i gumy) gdzie nie specjalnie trzeba się wysilać,bo one zrobią to za nas. Z wahadłówkami jest trochę inaczej i jak podkreśliłeś trzeba się nauczyć "gry" wahadłem i wczuć w pracę tego wabika,a jest znakomity.Niechęć z stosowania tej przynęty bierze się też z czystych względów estetycznych,bo inaczej na końcu zestawu wygląda zgrabna Rapala za sporą kaskę a inaczej  gumka w porównaniu do dość sporych gabarytów wahadłówki. Mam tu na myśli połów szczupaków na wahadła,a stosuję tylko duże. Sprzęt do łowienia szczupaków lub troci na wahadła też jest inny,nie lekki,co niektórym nie przypada do gustu. Miałem kolegę który jak spojrzał na wahadło to miał kwaśną minę i mówił że nigdy takiego czegoś nie zawiesi na agrafce.Jakież było jego zdziwienie gdy na wspólnym wypadzie na ryby zapinam na żelastwo (Alga C-3) rekordowego szczupaka 115 cm. No i zaczął stosować wahadłówki,ale bez powodzenia w pierwszym etapie poznawczym tej przynęty. Moje rady o ile można to dość  dobrze ująć w formie poradnictwa przyniosły efekty,ale trwało to dość długo zanim zaskoczył o co chodzi z tymi wahadłami. Panowie to w sumie bardzo prosta przynęta i nadal skuteczna (tylko należy się jej nauczyć) i proszę nie wierzyć w oszołomskie reklamy nowoczesnych przynęt.

Od młodości jestem "wychowany" na wahadłach i stosuje je z powodzeniem po dzień dzisiejszy.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam do tego co napisał Józek taką historię, byliśmy (Klub Salmo Kołobrzeg) u nich (Orfa Słubice) na Odrze, było też kilku znanych wędkarzy, między innymi M.Szymański i J.Kolendowicz M.Jagiełło i jeszcze kilku. Połowa lat '90 początek maja, woda na Odrze bardzo wysoka, łowimy na tzw. "sajgonie", wszyscy jakieś gumy i takie tam, i bez wyników. A "Salmo" (czyli my) tłucze swoimi "karlinkami" szczupaka za szczupakiem, nie żeby jakieś potwory ale zawsze, pamiętam jak później Kolendowicz, lekko jąkając się, mówił, no tak wy to tymi "karlinkami" nawet na asfalcie łowicie  ;)  :P

 

A błystka Profil "AGA", o której wspomniał Waldek była przez długi czas moją przynętą nr.1 na bolenie, obok ołowianek od Jarka Kurka.

Edytowane przez janusz.walaszewski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam do tego co napisał Józek taką historię, byliśmy (Klub Salmo Kołobrzeg) u nich (Orfa Słubice) na Odrze, było też kilku znanych wędkarzy, między innymi M.Szymański i J.Kolendowicz M.Jagiełło i jeszcze kilku. Połowa lat '90 początek maja, woda na Odrze bardzo wysoka, łowimy na tzw. "sajgonie", wszyscy jakieś gumy i takie tam, i bez wyników. A "Salmo" (czyli my) tłucze swoimi "karlinkami" szczupaka za szczupakiem, nie żeby jakieś potwory ale zawsze, pamiętam jak później Kolendowicz, lekko jąkając się, mówił, no tak wy to tymi "karlinkami" nawet na asfalcie łowicie  ;)  :P

 

A błystka Profil "AGA", o której wspomniał Waldek była przez długi czas moją przynętą nr.1 na bolenie, obok ołowianek od Jarka Kurka.

Tak to prawda.Dawaliście czadu. Wśród gości były same znakomitości na czele z M. Szymańskim i wieloma innymi. Należy też dodać Janusz co my wtedy razem z wami  Salmo Kołobrzeg i Orfa Słubice organizowaliśmy,nie wszyscy wiedzą.A były to Mistrzostwa Polski Klubów Spinningowych rozgrywane kilkukrotnie na rzece Odra w Słubicach. Piękne czasy i przyjazni wiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, edycje Klubowych Spinningowych Mistrzostw Polski, które wspólnie organizowaliśmy należały do największych imprez wędkarskich w tamtym czasie i najlepszych, z czystym sumieniem mogę to powiedzieć. 

Warto tu też wspomnieć o innej dużej imprezie, której pomysłodawcą i organizatorem był Klub Salmo Kołobrzeg, chodzi o co roczne towarzyskie zawody Salmo Parsęty, w tym roku mija 20 lat od pierwszej  imprezy  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...