Skocz do zawartości

Wahadło przynęta nr 1


tomi78

Rekomendowane odpowiedzi

Z tego co obejrzalem na jego stronie to ksztalty sie zgadzja , ale wzor zdobienia mojej jest inny . To nie oznacza ze moja blaszka jest kogos innego , te literki SM pasuja a wykonczenie to sam wiesz ze jest przy kazdym wyrobie inne w zaleznosci od pomyslu ...i bardzo dobrze jest roznorodnosc . Pytanie skad one sie wziely w tym sklepie miedzy Lamiglasami i Sage . W nastepna sobote sprobuje sie dowiedziec bo to mi pachnie polskim pstragarzem ... :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

ja nigdy nie przekreślilem wahadeł a tym bardziej wirowek, nawet przyznam, ze te ostatnie są dla mnie najbardziej uniwersalną przyneta na nasze drapierzniki.

@Phala, kup kilka alg conajmniej 16 g z cienkiej blachy i zacznij nimi jerkować w mocno zarośniętych lowiskach. Firma dragon ma w swojej ofercie taką blachę z mocno zmatowionego aluminium. Blacha ta doskonale też nadaje się na grążelowe zatoczki, co empirycznie sprawdzałem rok temu. Wachadłówki firmy MAST są też świetną przynetą na pod poznańskie bolenie, kosztują tyle co nic, więc wrzucam je nawet w największe zaczepy.

jerzy

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze swej strony, do opadu, mogę polecić serię błystek Jaxon Holo Select Killer, w wersji Light.

W bieżącym roku spróbowałem opadu, w wersji opisanej przez @Jerrego hzs (pkt. 1), blaszkami w rozmiarze nr 2 i wadze 12g.

Po niewielkim podrasowaniu szczypcami, wersja Karaś Light Killer doskonale pracuje w opadzie.

Podrasowanie polega na wyprostowaniu esowatego odgięcia, od strony krętlika.

Ten zabieg powoduje, że blaszka lepiej pracuje w opadzie i nie wpada, zbyt łatwo, w ruch obrotowy.

W tym sezonie, na blaszkę z opadu, złowiłem dwa szczupaczki (56 i 54 cm) w miejscu, które wcześniej dość dokładnie obłowiłem sliderem 7 i Meppsem Lusoxem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że blaszany temat rozwinął się :mellow:

Więc może i ja dodam coś do tematu.

Przede wszystkim wachadłówka nie jest dla mnie jedyną słuszną przynętą bez której tych ryb bym nie złowił.W przypadku Goczałkowic łowienie na blachy jest podyktowane specyfiką łowiska a przede wszystkim tym że można łowić tylko z brzegu i brodzić .Jak większość zaporówek dno Goczałkowic w przeważającej części jest płaskie i ma mały spadek dlatego też najczęściej prowadzi się przynęte na dwóch, trzech metrach .Stojąc po pas w wodzie najłatwiej łowi się właśnie na lekkie wachadłówki i wirówki ,dlatego że są dalekosiężne i płytko pracują.Gdyby można było łowić z łódki to przypuszczam że każda przynęta byłaby dobra.

Jak łowię na blachy to częstym przyłowem są sandacze i okonie tyle tylko że nie wynika to z ich uwielbienia do żelastwa a z tego że łowię na płyciznach w pobliżu spadów i czasami trafi się na ryby które wychodzą na wielkie żarcie a wtedy to jest im wszystko jedno co mam za przynęte ,nawet mógłby to być palec mojej żony {zdjęcie}jakbym go odpowiednio poprowadził . :lol:

Samo łowienie na wachadła jest bajecznie proste rzut i zwijanie z lekkim pompowaniem tak żeby wachadłówka powoli opadała,ot cała filozofi .Jeżeli chodzi o dobór wachadła do łowiska to myślę że jest to indywidualna sprawa każdego z nas .Ja najpierw sprawdzam jak szybko dana wachadłówka opada bo dużo zależy od kształtu i z jakiej blachy jest zrobiona .Najzabawniejszy to mam kij, Shimano Catana 240 od 5 do 20 gr miękki parabolik,w połączeniu z niektórymi wachadłówkami których ciężar dochodzi do 35gr to pasuje to jak pięść do oka, ale tym kijem łowi mi się najlepiej .Wytrzymałość tego kija wprowadza moich znajomych w zdumienie , mnie zresztą też :huh:

Ale przy łowieniu szczupaków na pleciąke tak miękki kij to konieczność,w moim przypadku eliminuję praktycznie do zera spadanie szczupali a sam hol to czysta przyjemność. :mellow:

To narazie tyle w temacie B)

Na zdjęciu są moje świecidełka bez których nigdzie się nie wybieram. ;)

 

post-110-1348913234,642_thumb.jpg

post-110-1348913234,7155_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Na płytkiej wodzie sprawdziły mi się TE modele, w wersji- HS KARAŚ LIGHT KILLER

Dzięki obniżonej masie można je prowadzić naprawdę wolno, nawet na metrowej wodzie.

Na tak płytką wodę, stosuję błystki, dość mocno zmatowione lub okopcone nad świeczką a miękka plecionka (15lb) umożliwia, stosunkowo dalekie wyrzuty.

 

Cienka blacha, umożliwia łatwe kształtowanie wygięcia błystki, zaleznie od potrzeb.

Niestety nie miałem możliwości sprawdzenia błystki- HS FLEX GNOM LIGHT KILLER. Wydaje się równie przydatna, na płytkie łowiska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś przeżywałem fascynację obrotówkami ,potem przyszły gumy a ostatnimi czasy ruinuję mnie choroba zwana wobleromanią :lol:

W tym sezonie zaczełem łowić troszkę wahadłami i ta przynęta na stałe zagości w moich pudełkach,głównie w tych z przynętami boleniowymi i szczupakowymi oczywiście 8)Po sezonie przyjdzie czas na wyciąganie wniosków ,ale już teraz mam w głowie wiele miejscówek i sytuacji ,gdzie będe używał wahadłówek.Miejmy nadzieję ,że pozwolą się dobrać do kilku ładnych rybek :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 lat później...

W tamtym sezonie bywały takie dni że na nic na gumy woblery cykady poprostu nic nie stuknie nie trąci aż zobaczyłem w pudełku jakiegoś starego morsa 2 kompletnie w niego nie wierząc rzuciłem kilka razy po chwili zameldował się szczupaczek potem kolejny i kolejny z 5 czy 6 sztuk wymiaru nie miały ale tylko i wyłącznie wachadło działało zmiana na gume i cisza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co zakladac nowy temat jak mozna klepnac w starym.Co do morsow i innych przynet, nie napisalem, ze tylko mors lowi.Kazda przyneta wykonuje jakas prace i jest inaczej odbierana przez ryby, dlatego wlasnie bywaly dni ze mors okazywal sie skuteczny jak nic nie ruszalo.A co do nastroku swiatecznego :) niech ci sluzy.Pzdr :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tamtym sezonie bywały takie dni że na nic na gumy woblery cykady poprostu nic nie stuknie nie trąci aż zobaczyłem w pudełku jakiegoś starego morsa 2 kompletnie w niego nie wierząc rzuciłem kilka razy po chwili zameldował się szczupaczek potem kolejny i kolejny z 5 czy 6 sztuk wymiaru nie miały ale tylko i wyłącznie wachadło działało zmiana na gume i cisza...

a gdzie tak poławiałeś bo chyba nie w Polsce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...