Skocz do zawartości
  • 0

Trolling prosty jak drut? - nowy artykuł na jerkbait.pl


admin

Pytanie

Cześć,

Bohater popularnego filmu rzekł kiedyś ustami Bogusława Lindy: „Co ty, k…a, wiesz o zabijaniu!”. Sam pewnie za wiele o tym nie wiedział, ale oponent, do którego przemawiał, najwyraźniej wiedział jeszcze mniej. Ta pamiętna, choć dość prosta – żeby nie powiedzieć: prostacka – sentencja, nieco tylko sparafrazowana, mogłaby zostać wygłoszona przez wielu adeptów trollingu, którzy liznęli już odrobinę trollingowej wiedzy – do pozostałej części braci wędkarskiej.

 

Zapraszam do lektury kolejnego artykułu na jerkbait.pl. Tym razem Krzysiek zebrał swoje cenne doświadczenia na temat trollingu. Zapraszam serdecznie!

 

Krzysiek, bardzo dziękuję za fantastyczny artykuł!!!!

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 177
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy dla tego pytania

Top użytkownicy dla tego pytania

Opublikowane grafiki

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Watpie czy aby windy, nawet najbardziej wypasione, zdolaly zniwelowac niedostatki rybostanu...ale skoro sie ma ku weryfikacji to co nieco sobie przypomnialem...otoz wychodzilo mi, ze nie warto nabywac sprzetow najprostrzych. Takie mialem watpliwosci zwiazane z umocowaniem naszego ustrojstwa -lepiej nabyc mocowanie w title-loku a DR kupic bez mocowania. Inne watpliwosci wiazaly sie m.in.z wytrzymaloscia i dlugoscia ramienia.

Wychodzilo mi takie cos

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Gumo windy ręczne są fajne ale elektrycznej nie zastąpią,ja akurat wchodzę w elektryczne własnej konstrukcji i nie sadzę aby były gorsze o Cannonów poza sterowaniem z echa. Mam wszystko co muszą mieć. Co do mocowania wszystko zależy jaką mamy rufę w łodzi ja na swojej jestem w stanie ustawić aż 4 sztuki tylko po co skoro tylko we dwoje max pływamy.Co do wytrzymałości dyszla i mechanizmu nie ma problemu urwania kuli, bo szpula z linką zabezpieczona jest sprzęgłem ciernym i to jest najbardziej istotna sprawa aby nie połamać całej windy lub nie urwać kuli.Teraz planuje wykonać maszt do planerów nie mam pojęcia czy go kiedyś wykorzystam bo tak w sumie to u nas bardziej sandacz dominuje,ale zabawa może być przednia przeczesać Wały Ślaskie z planerami,Wrocławianie znają tą wodę B) A bajery muszą być :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Łukasz91,

 

Z tego czego dowiedziałem się w twoich poprzednich postach trollingujesz na Siemianówce. Załóż więc Karasia marki Jaxon w długości 11cm (tak jak to czyni lwia część wędkarzy na tym akwenie), wypuść 20-30m za łódkę i płyń przed siebie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mój tato na nie łowi a szczegulnie na żółtego tygryska są one łowne ale często gubią prace albo orają dno, a nagle wyskakuja nad powierzchnię, napisane jest na opakowaniu że nurkują do 5m a pływamy na 3 a wobler stuka po dnie,a szczupaki grasują w toni i mogą go nie widzieć ale mogę się mylić jestem jeszcze młody więc się pytam was doświadczonych

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Łukasz, jedno co moge powiedziec na 100% to zebys staral sie przyswajac tresci zamieszczone na forum i stosowal podczas lowienia.

 

Tutaj akurat sam sobie odpowiedziales, jezeli wobler chce schodzic na 5m a wy lowicie na 3 to ma on prawo zachowywac sie nietypowo bo ma caly czas kontakt z dnem...ale wystarczy skrocic linke albo uniesc wedke czy zastosowac grubsza linke i ...wtedy sprawdzic co sie stanie... :unsure:

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Moze cos dodam.Wobler to wspaniala przyneta.Pisza,ze schodzi na taka czy inna glebokosc.Nikt jednak nie dodaje ,ze dotyczy to okreslonej predkosci.Ja obserwuje szcytowke,ktora odzwierciedla prace woblera.W momencie ,kiedy to sie uwidacznia taka trzymam predkosc.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mój tato na nie łowi a szczegulnie na żółtego tygryska są one łowne ale często gubią prace albo orają dno, a nagle wyskakuja nad powierzchnię, napisane jest na opakowaniu że nurkują do 5m a pływamy na 3 a wobler stuka po dnie,a szczupaki grasują w toni i mogą go nie widzieć ale mogę się mylić jestem jeszcze młody więc się pytam was doświadczonych

 

 

Karaś 11 na lince 30lb nurkuje na ok. 4,5m, niezależnie od tego, na jakim dyszlu” go prowadzisz. Na trzech metrach nie wypuszczałbym go dalej niż 6-12m za łódź. Natomiast nigdy, autentycznie nigdy nie zauważyłem wyskakiwania na powierzchnie. Jest to przynęta dobrze ustawiona i dość odporna na większe prędkości. Może nie aż tak jak np. Rapala Magnum 18, ale nawet przy 5 km/h spokojnie daje radę. Stare modele czasem gubiły pracę przy dynamicznych podciągnięciach, ale w mojej opinii jest to bardziej wyzwalacz brania niż wada… Nowe modele są pod tym względem bardziej odporne.

 

Jeżeli Karasie wyskakują Wam na powierzchnie, proponuję popracować nad ustawieniem woblerów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Otoz trolling nie jest prosty jak drot jak okreslaja to Redaktorzy.Od osmiu lat uprawiam tylko trolling profesjonalny i nie jest on taki prosty.Swiadczy o tym chociazby fakt ,ze trollingowcow PROFESJONALISTOW w naszym kraju jest malo. Prosilem redaktora Wedkarskiego Swiata o artykoly na temat trollingu profesjonalnego a odpowiedz byla taka,ze w Polsce jest Nas poprostu zamalo i nieoplaca sie poruszac tego tematu.Nasi redaktorzy poruszajacy ten temat bujaja w oblokach,poniewaz lowia tam ,gdzie jest wiecej ryby jak wody.Jezeli zwracam sie z prosba o instruktaz na temat polowu metoda trollingu profesjonalnego na wodach naszego kraju ,to takiegoz artykulu oczekuje.28 lat wlocze sie po swiecie i uprawiam roznego typu wedkarstwo z roznym powodzeniem. Jezeli jednak prosze na naszym Forum o artykoly na temat trollingu profesjonalnego na terenie naszego kraju ,to prosze wziac to pod uwage a nie bujac w oblokach ,czyli Szwecja,Norwegia lub ...gdzie jest ryby wiecej jak wody i chwala sie osiagnieciami.Ja moge sie pochwalic swoimi osiagnieciami w naszym kraju niegorszymi od tych z chodowli lecz nie o to chodzi.Po raz kolejny prosze o instruktaz dla Kolegow ,ktorzy chcieliby :unsure: lowic metoda Trollingu profesjonalnego [nie mylic z dorozka] W POLSCE.Przepraszam i prosze o powazne traktowanie Polskiej Braci Trollingu Profesjonalnego w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Artykuły mogą pisać nie tylko redaktorzy, a każdy, kto ma coś wartościowego do przekazania i poda to w strawnej formie. Naprawdę. Próbowałem, to wiem :mellow: Może sam coś napiszesz, jak prosił Pitt - chętnie poczytam.

 

A łowiłem nie tylko tam, gdzie „jest więcej ryb niż wody”, a właściwie głównie nie tam. I coś tam nawet złowiłem B)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak mało osób co robi, to muszą niestety we własnym zakresie to poznawać. Jedyny sposób na popularyzację i przyspieszenie rozwoju to dzielenie się nawzajem wiedzą :D. Ja w trollingu doświadczeń nie mam więc tylko czytam z zainteresowaniem. Mogę co najwyżej w oparciu o tą zdobywaną wiedzę próbować konstruować przynętę do trolingu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mogę co najwyżej w oparciu o tą zdobywaną wiedzę próbować konstruować przynętę do trolingu.

 

Przydałoby się takie 20+, albo przynajmniej 18+ :mellow: Wcale nie muszą być bardzo głębokie...

 

Krzysziek ale slawek oporny jest. magluje go juz jakis czas... :D

 

choc nie powiem jeden projekt powstal i coś tam nawet dziala

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Otoz trolling nie jest prosty jak drot jak okreslaja to Redaktorzy.Od osmiu lat uprawiam tylko trolling profesjonalny i nie jest on taki prosty.

(...)trollingowcow PROFESJONALISTOW w naszym kraju jest malo.

Prosilem redaktora Wedkarskiego Swiata o artykoly na temat trollingu profesjonalnego. Nasi redaktorzy poruszajacy ten temat bujaja w oblokach,poniewaz lowia tam ,gdzie jest wiecej ryby jak wody

Jezeli zwracam sie z prosba o instruktaz na temat polowu metoda trollingu profesjonalnego na wodach naszego kraju ,to takiegoz artykulu oczekuje.28 lat wlocze sie po swiecie i uprawiam roznego typu wedkarstwo Jezeli jednak prosze na naszym Forum o artykoly na temat trollingu profesjonalnego...

Ja moge sie pochwalic swoimi osiagnieciami w naszym kraju niegorszymi od tych z chodowli lecz nie o to chodzi.

(...)prosze o instruktaz dla Kolegow ,ktorzy chcieliby :unsure: lowic metoda Trollingu profesjonalnego [nie mylic z dorozka] W POLSCE.

Przepraszam i prosze o powazne traktowanie Polskiej Braci Trollingu Profesjonalnego w Polsce.

 

Pozwoliłem sobie pogrubić to, o co chciałbym zapytać Kolegę. Nie znam się na trollingu, ani profesjonalnym, ani amatorskim.

Czym jest troling profesjonalny? Czy downrigger to sprawia, czy ilość wędek, czy staż w trollingu, czy profesjonalizm = zawodowstwo?

Co do tego artykułu i oderwania od naszej rzeczywistości oraz tego, że tam ryb więcej jak wody, to i u nas są jeszcze rybne wody i z okazami nawet, ale jeśli chodzi o przeciętną, to tam jest normalnie, a u nas jest studnia. Kolega (jako Kolega, nie redaktor, czy tam dyrektor B) ) pojechał na ryby i podzielił się tym ze wszystkim. Swoimi przeżyciami, doświadczeniem i posiadaną wiedzą. To chyba nie bujanie w obłokach? Poza tym jeziorko z niewielką antropopresją, to nadal nie staw hodowlany..

Piszesz o swoich blisko trzech dekadach wędkarskiego doświadczenia, w tym 8 lat specjalizacji wyłącznie w trollingu profesjonalnym. Kilkakrotnie prosisz o stworzenie artykułu, instruktażu dla tych, którzy chcieliby trollingować profesjonalnie (w Polsce) i zastanawia mnie, czy nie jesteś, Kolego @bodzios51, najodpowiedniejszą osobą, by taki instruktaż przygotować. Nie trzeba być redaktorem w prasie, czy na jerkbait.pl, by to zrobić :D Jeśli stwierdzasz, że trolling nie jest prosty jak drut, napisz dlaczego. Tylko nie w długim poście, a w choćby krótkim artykule. Myślę, że redaktorzy J.pl z chęcią zapoznają się z tym, co możesz innym przekazać.

Piszesz, że możesz pochwalić się osiągnięciami z Polski, ale że nie o to chodzi. Otóż właśnie o to chodzi! :mellow:

 

Pozdrawiam

Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Grześku,

Obyśmy się doczekali, jak już wspominałem jestem głodny praktycznych newsów w tej materii.

 

A ja mam dwie uwagi: po pierwsze nie uważam, żeby trolling był „prosty jak drut”. To stwierdzenie to ironia (http://pl.wikipedia.org/wiki/Ironia), skierowana do tzw. misiów („misie wydaje, że wystarczy wrzucić i płynąć”). Podsumowuję to w trzech ostatnich zdaniach artykułu. Uważam, że trolling jest metodą złożoną jak każda inna, a czasami nawet bardziej.

 

Podział na trolling „profesjonalny” i dorożkę jest co najmniej sztuczny i niewłaściwy, szczególnie jeżeli przez „profesjonalizm” rozumiemy użycie DR-a. Bo po co go stosować, jeżeli mamy do obłowienia rozległą szczupakową wodę, gdzie maksymalna głębokość nie przekracza 11-13 metrów? Moje duże szczupakowe przynęty schodzące na raptem ok. 6m z powodzeniem zdejmują w takich warunkach wszystkie aktywne ryby. No chyba, że trollingujemy trupkiem (tam, gdzie można), gumą, albo np. bardzo małą przynętą.

 

No chyba, że mianem trollingu profesjonalnego ochrzcimy trolling z użyciem specjalnej łodzi z DR-ami, z sideplanerami, etc. która umożliwia łowienie na wiele wędek jednocześnie i penetrację olbrzymiego przekroju akwenu. To inna rzeczywistość, ale takie artykuły też chętnie poczytam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...