Skocz do zawartości

Nasze zestawy sandaczowe


zander69

Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie ,poza tym to mam nadzieje że temat nie jest wywołany chęcią pochwalenia się "Jakiego Masz" tylko czym łowimy te Biedne Zedy... ;) bez kompleksów że Mój sprzęt jest biedniutki w stosunku do reszty świata... ;)

 

pozdrówka dla Prawdziwych Zanderowców ! B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie ,poza tym to mam nadzieje że temat nie jest wywołany chęcią pochwalenia się "Jakiego Masz" tylko czym łowimy te Biedne Zedy... ;) bez kompleksów że Mój sprzęt jest biedniutki w stosunku do reszty świata... ;)

 

pozdrówka dla Prawdziwych Zanderowców ! B)

To i tak nie ma znaczenia, bo jak się pochwalisz jakiego masz kijka na sandacze, to jest jednoznaczne z tym czym łowisz te sandacze i na odwrót, pokażesz czym łowisz, to i tak się pochwalisz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie sprzęt a technika robi z ciebie zawodnika" :)

 

Sandacz.. poczuć/zobaczyć delikatne branie i szybkim krótkim ruchem skutecznie przebić twarde podniebienie - tu sprzęt zdecydowanie ma znaczenie.

Oczywiście przy normalnych braniach nie jest aż tak istotny  :ph34r:

Edytowane przez shavt
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby tak ale powysl jak to było kilkanascie lat temu gdy nie było takiego sprzetu.Wędki szklane o akcji prawie parabolicznej gdzie pstryki sandaczowe ciężko było wyczuć.Kiedyś nie było plecionek i stosowano żylki 0,40 mm i dawano sobie rade .Dzisiaj jest praktycznie wszystko, wędki o akcji x-fast, plecionki do wyboru i koloru , bardzo ostr i wytrzymałe haki a i tak jest problem żeby zaciac te sandacze .Zgadzam sie z tobą , że byle czym nie da sie łowic sandczy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilkanaście lat temu wszystko było inne. Obecnie ludzie są inni, sprzęt jest inny i ryby też są inne. Zmieniło się ich zachowanie, chęć współpracy z wędkarzem, no i jest ich mniej,a wędkarzy więcej. Przykład wędkarzy spławikowych, kiedyś założyli na hak jakiegoś robala, kawałek ziemniaka, czy chleba i ryb nałowili dowoli. Dzisiaj jak dobrze nie zanęcą dobrą paszą to ilość brań znikoma. A jeszcze ryby wybredne, bo ziarno jeden dzień musi być o smaku wanilii, innym razem truskawki i tak w koło. Z drapieżnikami podobnie, to guma biała, to żółta, to wobler duży, to mniejszy, albo blacha srebrna, czy złota. Trzeba mieć pod ręką taki sprzęt, aby przechytrzyć rybę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to i ja :

 

MHX MB842-2 + Certate 3000 + momoi ryujin pomarańcz 0,12

MHX P843-2 + Vanquish 4000 + momoi ryujin pomarańcz 0,12

MHX S842-2 + Emblem 2500 iZ + momoi ryujin 0,08

 

 

ot takie jak dla mnie optymalne zestawy pod koguta, pod główkę i dropa na lekko

Edytowane przez puszek7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeleciałem cały temat i wychodzi na to że na razie ja mam sprzęt najtańszy(najgorszy?). Mam kilka kijków 2.7-3,0m do 20-30g, z czego najdroższy może ze 150zł, kołowrotki to jeszcze z lat 90-tych, ale powiem że bardzo przyjemnie mi się łowi, nic mnie nie męczy(pewnie dlatego że do wody mam 10min pieszo i łowię często ale krótko 2-3h). Aha najważniejsze łowię je tylko w nocy i nie używam plecionek. Oczywiście z tego powodu wsród znajomych jestem obiektem żartów, śmieją sie że gdy rozkładam sprzęt wszyscy na miejscu lecą do mnie go obejrzec i mówią typu: miałem taki kołowrotek z 25lat temu albo, ja lepsze dałem dzieciom do zabawy. Ale wracając do sandaczy,prawda jest taka że na "mojej" wodzie złowiłbym go nawet na bolonke. Przyznaję też że, gdy łowię ze znajomym to zdarza się że któryś złowi więcej niż ja ale pod jednym warunkiem, muszę go najpierw zabrac nad tą wodę. Wiem, że pewnie nie łowi mi się tak komfortowo jak innym ale nie szkoda mi kija kłaśc po kamieniach albo wozic w bagażniku bez pokrowca. Tyle.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo LXS68MXF to moim zdaniem jedna z najlepszych wędek na sandacza, ale ma jedną wadę, jak nie ma sandacza w łowisku to jest do dupy :)  

a tak na serio to jest coś lepszego niż LXS68MXF pod sandała z łódki?

Edytowane przez saw70
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo LXS68MXF to moim zdaniem jedna z najlepszych wędek na sandacza, ale ma jedną wadę, jak nie ma sandacza w łowisku to jest do dupy :)  

a tak na serio to jest coś lepszego niż LXS68MXF pod sandała z łódki?

Tak!Pełna germina+kołowrotek Delfin.A tak na poważnie-może jest,ale nie ma najmniejszej potrzeby tego szukać.Łowienie tym to poezja.Czasami TBS68mxf jest lepszy(ale się k..wa czepiam).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo LXS68MXF to moim zdaniem jedna z najlepszych wędek na sandacza, ale ma jedną wadę, jak nie ma sandacza w łowisku to jest do dupy :)  

a tak na serio to jest coś lepszego niż LXS68MXF pod sandała z łódki?

 

5S68MXF custom (można poprawić kilka aspektów, lepszy balans, mniejsza waga, większy komfort)

Edytowane przez shavt
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzę że używasz nową daiwę ( freams), jak wrażenia po krótkim użytkowaniu ?, bo do niej sie przymierzam

po czerwcu byłem na tyle zadowolony, że kupiłem przed jesienią drugą. Przez ten czas miałem tylko jedno splątanie plećki na nim, a mechanicznie nie zauważyłem by coś się zmieniło od czasu zakupu. Pracują gładko, więc uważam że warte zakupu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeleciałem cały temat i wychodzi na to że na razie ja mam sprzęt najtańszy(najgorszy?). Mam kilka kijków 2.7-3,0m do 20-30g, z czego najdroższy może ze 150zł, kołowrotki to jeszcze z lat 90-tych, ale powiem że bardzo przyjemnie mi się łowi, nic mnie nie męczy(pewnie dlatego że do wody mam 10min pieszo i łowię często ale krótko 2-3h). Aha najważniejsze łowię je tylko w nocy i nie używam plecionek. Oczywiście z tego powodu wsród znajomych jestem obiektem żartów, śmieją sie że gdy rozkładam sprzęt wszyscy na miejscu lecą do mnie go obejrzec i mówią typu: miałem taki kołowrotek z 25lat temu albo, ja lepsze dałem dzieciom do zabawy. Ale wracając do sandaczy,prawda jest taka że na "mojej" wodzie złowiłbym go nawet na bolonke. Przyznaję też że, gdy łowię ze znajomym to zdarza się że któryś złowi więcej niż ja ale pod jednym warunkiem, muszę go najpierw zabrac nad tą wodę. Wiem, że pewnie nie łowi mi się tak komfortowo jak innym ale nie szkoda mi kija kłaśc po kamieniach albo wozic w bagażniku bez pokrowca. Tyle.

No i o to chodzi żeby być zadowolony z tego czym sie łowi ,niektórym takie sprzety wystarczaja ,ja mam podobnie ,najwieksza frajda to łowienie ,nie da nam satysfakcji łowienie coraz to bardziej kosmicznymi modelami jak nie ma Ryb

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po czerwcu byłem na tyle zadowolony, że kupiłem przed jesienią drugą. Przez ten czas miałem tylko jedno splątanie plećki na nim, a mechanicznie nie zauważyłem by coś się zmieniło od czasu zakupu. Pracują gładko, więc uważam że warte zakupu.

też go rozważam , dzieki za odpowiedz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz krótko napisać jak sprawuje się ta plecionka Duel x8 1.0

Pozdrawiam

Plecionka cieniutka, cieńsza od jej niektórych odpowiedników, nie robi hałasu, nie strzępi się, nie traci koloru. To tak w skrócie, tylko trochę kosztuje. Jestem z niej zadowolony.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...