Skocz do zawartości
  • 0

Prośba o pomoc w doborze silnika spalinowego do łodzi


mons

Pytanie

Witam. Mam zamiar kupić łódź kabinową. Waga ok 380kg. Chciałbym do niej doczepić silnik 8km. Czy będzie odpowiedni?Czy nie za mały? Z jakim należy się liczyć zużyciem paliwa? W trolingu? W szybszym płynięciu? Może któryś z kolegów ma podobny zestaw i podzieli się ze mną informacjami. Zależy mi na ekomicznym pływaniu, ale również żeby łódź poruszała się w miarę sprawnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Co do materiałów to chyba nie do konca tak, moze kilka lat temu to była róznica. Wczesniej tzn 8 lat temu pływalem na Yamaha 5 HP przez 5 sezonów

nie było problemow, ale silnik dostał nóg nad jeziorem .3 lata temu z powodów ekonomicznych ze strachem kupiłem tzw czajnik 5HP . Przywiozłem do Polski i pływam

trzy sezony jest OK, wykonanie OK, a najciekawsze wszystko w środku Yamaha tylko cena o połwe niższa. Teraz bede chciał kupic 9,9 HP i tez zamierzam

kupic czajnik za 6 tys. Dlatego Panowie,  koledzy jesli ktos nie pływał na chinczyku powinien wstrzymać się od komentarzy, a dzielic sie radami i spostrzeżeniami

nabytymi z własnych doświadczen,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

. Dlatego Panowie,  koledzy jesli ktos nie pływał na chinczyku powinien wstrzymać się od komentarzy, a dzielic sie radami i spostrzeżeniami

nabytymi z własnych doświadczen,

Nie twierdzę że to chinol to kicha, tylko jest ze słabszych materiałów produkowany.

Nie omieszkam się podzielić w tym sezonie, pod koniec roku zakupiłem chinola 5 konnego 4-latka od znajomego(mało godzin na liczniku), do tej pory pływalem na jamce 4 KM leciwej i spoko dawała rade,więc będzie porównanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam. Nie znalazłem podobnego wątku więc zakładam nowy.
Posiadam łódkę Polmiru Romana 440:
- Masa jednostki pustej 170 - 180 kg
- Ilość osób 4/5
- Max. moc silnika 20 KM

Planuję zakup silnika spalinowego do niej. Na 99% zdecyduję się na yamahę. Najpierw chciałem kupić silnik 6km. Następnie pomyślałem, że jednak 10km będzie bardziej użytkowy. Okazuje się, że silnik 15km jest tylko o 1000zł droższy. Chciałem już kupić 15km gdy zapytałem o 20km i ten z kolei ma taką samą masę co 15km (około 50kg) i również jest niewiele droższy od 15km. I pytanie czy nie wpadłem w błędne koło. Silnik 20km byłby zakupem przyszłościowym. Nie chcę pożałować 2000-3000 tysięcy i potem żałować że mogłem kupić silnik o większej pojemności ale...tak naprawdę to moja pierwsza łódka i nie sądzę że będę codziennie na wodzie. Góra kilkanaście dni w roku. Stąd też moje wątpliwości. Czy silnik ten nie będzie jednak za ciężki gdy postanowię sam popłynąć? Jednak masa silnika i ja będziemy z tyłu łodzi a 20km to silnik dedykowany do tej łodzi przy maksymalnym obciążeniu (4-5 osó B) Druga sprawa czy na pewno chcę wchodzić w ślizg? Nie wiem czy będę pływał po olbrzymich akwenach. Czasem pewnie tak. Dodatkowo patent sternika od 15km co również nie stanowi problemu bo na kurs już się zapisałem. Tyle że naszły mnie wątpliwości czy nie kupić jednak 10km albo nawet 6km. Za 6 km przemawia niska cena. Za 10km brak obowiązku patentu, a 20km najbardziej perspektywiczny. Dodam że mam zamiar trzymać silnik cały czas na pawęży więc nie będę musiał go dźwigać. Jednakże wodowanie łódki z założonym silnikiem pewnie też do przyjemnych nie należy. I kolejna wątpliwość co z trolingiem? Czy przy silniku 20km minimalna prędkość nie będzie za wysoka? Proszę o forumowiczów o ocenę przez pryzmat własnych doświadczeń. Zawsze lepiej zapytać przed zakupem niż po. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja bym brał 30.

 

Wysłane z mojego ONE A2003 przy użyciu Tapatalka

 

Paweł, a ja tak zapytam. Czy jak producent określa moc silnika do swojej łodzi to moc dobiera ze względu na wagę danego silnika? Tzn ile kg może max wisieć na pawezy? Czy jak?

 

Pytam bo Kolega mówi ze producent określa mu silnik do max 20hp, a Ty proponujesz silnik o 50% silniejszy. Czy pawęże to wytrzyma?

 

Ja mam łódkę która wg producenta może max 15kg to może moja tez by dźwignęła 30hp :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Chyba trochę zaczynamy wszyscy tracić z magii wędkarstwa. Większe łodzie, potężne silniki. Na jednej górce po pięciu rzutach nic się nie dzieje, to za dwie minuty łowię na drugiej. Tylko ślizg, reszta to pchanie wody. Kolorowe stroje jak na jarmarku. Reklamy wielkich firm, zawody na kilkaset łodzi, potężny ryk motorów. Jeżeli się odpowiednio nie wystroisz toś nie wędkarz, podpadniesz. Teamy wędkarskie - trochę dziwny dla mnie twór. Nie ma czasu na podziwianie przyrody. Czy to już wyścig? Mój przyjaciel wiele lat temu 700 hektarowe jezioro całe wysondował sznurkiem z ciężarkiem i łódką na wiosłach. Wiem, wiem - inne czasy, piszę jak stary zgredzik, którym już właściwie jestem ;) . Ale chyba trochę racji mam.

Aaa - i jeszcze jedno. Wypuszczanie ryb jak najbardziej, okazów obowiązkowo. Ale po co to całowanie obślizłego stworzenia? Przyjemności to zapewne wędkarzowi nie przysparza, robią to często na odległość, rybkom tym bardzej ...

Edytowane przez tryt
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...